Stary Jasień jest tajny bo jest wszystko na miejscu.
Dwa przedszkola, szkoła, kościół, żabka, stokrotka, apteka, trzy warzywniaki, trochę z buta do biedronki. Do PKM 20 min ostrym biegiem. Latem lody. Acha, cukiernie dwie. Rybny,Rossman, dwa kioski.
Ganna, 2 przedszkola panstwowe? Kojarzę tylko to przy szkole, jest gdzieś drugie?
Ale czesne jest spore. Generalnie Jasień mi się podoba, jest sporo zieleni, choć tereny spacerowe przejmują developerzy. Jednak ta dzielnica to typowa sypialnia. Dużo osób się wyprowadza, w bloku córki kilka mieszkań jest wynajmowanych, często słychać wschodni zaśpiew. No i perspektywa tej spalarni też nie jest zachęcająca.
No ją mieszkańców w ścisłym centrum bo 300 metrów od przystanku Gdańsk Wrzeszcz i kocham to miejsce. Poza cenami mieszkań to nie ma wad. Teraz w prawdzie kupilismy mieszkanie 3 kilometry dalej ale ze względu na cenę.
No ją mieszkańców w ścisłym centrum bo 300 metrów od przystanku Gdańsk Wrzeszcz i kocham to miejsce. Poza cenami mieszkań to nie ma wad. Teraz w prawdzie kupilismy mieszkanie 3 kilometry dalej ale ze względu na cenę.
Fajne miejsce andora i pewnie spokojniejsze, sporo zieleni:) A też blisko do Wrzeszcza
Ja mam ogromny sentyment do Wrzeszcza. Jak rodzice kupowali dom koło kościoła jezuitow na Mickiewicza, to koszt remontu przekroczył dwukrotnie koszt zakupu, same ściany zostawili. To bliźniak, kupiony 15 lat temu.
No ta waszą miejscowa tam to teraz jedna z najdroższych lokalizacji.... Chyba tylko górny wrzeszcz pod lasem jest droższy. Jak by człowiek wiedział ton15 lat temu, to by był teraz milionerem,
No ta waszą miejscowa tam to teraz jedna z najdroższych lokalizacji.... Chyba tylko górny wrzeszcz pod lasem jest droższy. Jak by człowiek wiedział ton15 lat temu, to by był teraz milionerem,
Ale wrzeszcz ma swój urok, szczególnie ze teraz zrobił się znacznie bezpieczniejszy.
Ja jestem zdania, że powinno być jak w Niemczech - ceny wynajmu są wolnorynkowe, a gmina dopłaca do czynszu osobom o niskim dochodach. To nie rząd ma się zajmować budową tanich mieszkań, a jeżeli już, to powinien mieć do dyspozycji państwowe firmy budowlane. Na całym świecie, mieszkania własnościowe są drogie, to jest naturalne.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu biednego chłopa było stać na postawienie chałupki.
U nas jeszcze nie jest źle, bo poza metropoliami jest dość tanio. Natomiast nie ma wątpliwości, że docelowo polityka jest tak prowadzona, żeby każdy miał kredyt na całe życie. Bardzo ich wciąż boli, że większość mieszkańców i domów w Polsce jest własna, a nie wynajęta.
W Berlinie są firmy, do których należy tysiące mieszkań na wynajem. To oczywiście pokazuje, jak ma wyglądać przyszłość.
Mimo niskich zarobków, nieruchomości jakie posiadają Polacy, szokują bardzo dobrze zarabiających ludzi na zachodzie, byłem tego kilka razy świadkiem.
Oprócz Deutsche Wohnen ewentualne wywłaszczenie miałoby dotknąć dziesięć bądź 11 innych koncernów i spółek. W sumie chodzi o około 250 tysięcy mieszkań.
> Jeszcze kilkadziesiąt lat temu biednego chłopa było stać na postawienie chałupki. <
Za komuny własnym sposobem budowano z "organizowanych" materiałów, czyli ukradzionych z państwowych firm. Ludzie budowali swoje domy własnoręcznie przy pomocy rodziny lub sąsiadów. To było stosunkowo tanie. Tanie też były wtedy działki budowlane.
Przybysze z Polski, w latach 1983-2000 tys. też się budowali w Niemczech własnym sumptem. Brali kredyt na materiały (tutaj nie było możliwości "zorganizowania"), a ludzi do budowy sprowadzali z Polski - pracownikom dawano lokum i 8-10 DM na godz. Widziałam tak budowany dom dwurodzinny (działkę pod budowę sprzedał im bardzo tanio ks. Blachnicki), zmieścili się w kwocie 500 tys. DM, a sprzedali później ten dom za ok. miliona DM. Ostatnio był znowu wystawiony na sprzedaż - koszt, ponad milion Euro.
> Natomiast nie ma wątpliwości, że docelowo polityka jest tak prowadzona, żeby każdy miał kredyt na całe życie. <
Nie o to chodzi - po prostu, w nabywaniu mieszkań mamy obecnie wolny rynek, którego wprowadzenia tak bardzo domagają się liberałowie gospodarczy. Jest wśród nich większość zwolenników Konfederacji. Jeżeli doszli by oni do władzy, to mielibyśmy skomercjalizowany nie tylko dostęp do mieszkań, ale i opieki medycznej.
Oprócz Deutsche Wohnen ewentualne wywłaszczenie miałoby dotknąć dziesięć bądź 11 innych koncernów i spółek. W sumie chodzi o około 250 tysięcy mieszkań.
Przecież to jest już wyraźne wprowadzenie socjalizmu. Konfederacja i jej pokrewne są temu zdecydowanie przeciw. Spytajcie co o tym myśli Sławomir Mentzen. Berlin jest zdominowany przez lewaków, więc może tam ww inicjatywa przejdzie, ale w innych landach, szczególnie Bawarii - nie grozi.
To było do przewidzenia - mamy owoce wejścia w struktury unijne. Gdyby nie przepisy chroniące wyprzedaż gruntów rolnych wprowadzone przez obecny rząd, mielibyśmy to samo z ziemią. Na Pomorzu większość areału jest już wykupiona przez cudzoziemców, na tzw. słupy. Kapitał (Fundusze Inwestycyjne), który nabył te grunty działa ostro przeciw "pisiorom", chyba słusznie licząc na to, iż po zmianie władzy wejdą nareszcie w posiadanie swojego nabytku.
Najśmieszniejsze, że te mieszkania należały do miasta. Czerpali z nich niezłe dochody. Ale w roku 2000 była kampania, że miasto nie powinno się tym zajmować i sprzedali za grosze. Teraz chcą odzyskać.
A bezkrytyczny wolny rynek jest takim samym złem, jak komunizm.
Obostrzenia dotyczą zdaje się głównie ziemi rolnej(rzeczywiście od czasów PiS) , natomiast mieszkania czy ziemię do pewnego obszaru można kupić za pozwoleniem, które dostaję się już jeśli ma się zgodę na pobyt czasowy.
Komentarz
Jak by człowiek wiedział ton15 lat temu, to by był teraz milionerem,
Jak by człowiek wiedział ton15 lat temu, to by był teraz milionerem,
Ale wrzeszcz ma swój urok, szczególnie ze teraz zrobił się znacznie bezpieczniejszy.
Na całym świecie, mieszkania własnościowe są drogie, to jest naturalne.
U nas jeszcze nie jest źle, bo poza metropoliami jest dość tanio.
Natomiast nie ma wątpliwości, że docelowo polityka jest tak prowadzona, żeby każdy miał kredyt na całe życie. Bardzo ich wciąż boli, że większość mieszkańców i domów w Polsce jest własna, a nie wynajęta.
W Berlinie są firmy, do których należy tysiące mieszkań na wynajem. To oczywiście pokazuje, jak ma wyglądać przyszłość.
Mimo niskich zarobków, nieruchomości jakie posiadają Polacy, szokują bardzo dobrze zarabiających ludzi na zachodzie, byłem tego kilka razy świadkiem.
Niestety w Polsce nieruchomości może kupić kto chce. W wielu krajach trzeba spełnić sporo warunków. Przy zarobkach naszych i np. niemieckich cudzoziemcy - szczególnie zza zachodniej granicy mogą sobie pozwolić na wykupywanie nieruchomości w Polsce.
Ćwierć miliona mieszkań należy do koncernów...
https://www.money.pl/gospodarka/czy-berlin-wywlaszczy-koncerny-mieszkaniowe-6542732993345153a.html
Za komuny własnym sposobem budowano z "organizowanych" materiałów, czyli ukradzionych z państwowych firm.
Ludzie budowali swoje domy własnoręcznie przy pomocy rodziny lub sąsiadów. To było stosunkowo tanie. Tanie też były wtedy działki budowlane.
Przybysze z Polski, w latach 1983-2000 tys. też się budowali w Niemczech własnym sumptem. Brali kredyt na materiały (tutaj nie było możliwości "zorganizowania"), a ludzi do budowy sprowadzali z Polski - pracownikom dawano lokum i 8-10 DM na godz.
Widziałam tak budowany dom dwurodzinny (działkę pod budowę sprzedał im bardzo tanio ks. Blachnicki), zmieścili się w kwocie 500 tys. DM, a sprzedali później ten dom za ok. miliona DM. Ostatnio był znowu wystawiony na sprzedaż - koszt, ponad milion Euro.
> Natomiast nie ma wątpliwości, że docelowo polityka jest tak prowadzona, żeby każdy miał kredyt na całe życie. <
Nie o to chodzi - po prostu, w nabywaniu mieszkań mamy obecnie wolny rynek, którego wprowadzenia tak bardzo domagają się liberałowie gospodarczy. Jest wśród nich większość zwolenników Konfederacji. Jeżeli doszli by oni do władzy, to mielibyśmy skomercjalizowany nie tylko dostęp do mieszkań, ale i opieki medycznej.
Przecież to jest już wyraźne wprowadzenie socjalizmu.
Konfederacja i jej pokrewne są temu zdecydowanie przeciw. Spytajcie co o tym myśli Sławomir Mentzen.
Berlin jest zdominowany przez lewaków, więc może tam ww inicjatywa przejdzie, ale w innych landach, szczególnie Bawarii - nie grozi.
To było do przewidzenia - mamy owoce wejścia w struktury unijne.
Gdyby nie przepisy chroniące wyprzedaż gruntów rolnych wprowadzone przez obecny rząd, mielibyśmy to samo z ziemią. Na Pomorzu większość areału jest już wykupiona przez cudzoziemców, na tzw. słupy. Kapitał (Fundusze Inwestycyjne), który nabył te grunty działa ostro przeciw "pisiorom", chyba słusznie licząc na to, iż po zmianie władzy wejdą nareszcie w posiadanie swojego nabytku.
A bezkrytyczny wolny rynek jest takim samym złem, jak komunizm.