Czy są tu jakieś fanki Jeżycjady? Ja sobie właśnie przypominam z dziewczynami. I mam mieszane uczucia, bo o ile pierwsze tomy to zachwyt, sentyment i niepowtarzalny klimat, to niektóre z tych nowszych, czytane przeze mnie po raz pierwszy to nieporozumienie np. McDusia - stereotypy, postacie płaskie i lub karykaturalne, takie dorabianie na siłę.
Komentarz
Te obecne tez dla mnie słabe, szczerze mówiąc to już nawet nie kupuje
Pokażcie mi współczesną książkę, która pokazałaby piękno więzi rodzinnych. I ukształtowała całe pokolenia
@Monira zawsze trzeba odróżnić nagonkę na osobę (która jest czymś niedopuszczalnym) od krytyki literackiej dzieła.
Choć przepraszam - nagonka na Musierowicz (głównie środowisk GW i WO trwa już dłuuugo) Zarzuty od początku przewidywalne do bólu....
Czas polaryzacji postaw - niestety w tym kluczu też zaczyna się rozmawiać o literaturze.
W 3 kl LO byliśmy na 3 dniowej wycieczce w Poznaniu i z kumpelami chciałyśmy zobaczyć miejsca wymieniane w powieści...
Potem wyjechałam na studia do Poznania... Chodzilam sobie śladami bohaterów, przez 2 lata w drodze do pracy patrzylam w okna Borejków.. Tylko do konca nie wiadomo, które to bo są nieścisłości w książkach.
Czesto mijam dom Cesi, Pawełka.
Przyjaciele mieszkają w bloku, w którym (prawdopodobnie) mieszkała Gieniusia.
Z dziecmi chodzimy do parku Sołackiego
Nasze forumowiczki mieszkają, mieszkaly w okolicy domu Borejkow
Kocham klimat Jezycjady ale te bardziej współczesne mnie tak nie zachwycają. Nawet chyba nie czytalam tych najnowszych.
Ostatnią byla chyba Kalamburka, ale kurcze... Nie pamietam nic a nic z niej. Moze jakbym sobie przypomniała
Z tych starych nie lubilam Brulionu Be Be.
Natomiast w ogóle nie pamiętam tej niby krytyki serii Jezycjada. Zupełnie.
Nie jest to faktycznie wybitne dzieło pod względem literqckim, jednak czyta sie cudownie, lekko. Lubie bardzo humor Kłamczuchy i Szóstej klepki.
Przez cala lata chcialam byc Gabrysią
A masz moze "gdzieś pod ręką" linki do artykułów, recenzji itp tej krytyki, nagonki na Jezycjade?
@kociara, wyguglaj jakikolwiek artykuł . Wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę MM i GW, WO
Reszta już bardzo na siłę, bez sensownej korekty. Kilka świetnych smaczków, ale w takiej masie, że szkoda.
Pierwsze powstawaly dla babek i pewnie nawet dla prababek dzisiejszych nastolatek.
Serię miłością wialka pokochaly prawie cale pokolenie tych prababek i babek, troche mniej matek.
A tych fanek- wnuczek jest chyba jeszcze mniej.
Moze fajnym pomysłem byloby stworzyć zupelnie odrębna serie. Wlasnie dla tych, które za 3 pokolenia beda prababkami, babkami i matkami.. Cos znacznie bliższego dzisiejszym nastolatkom (ale z ta sama filozofia Borejkowej milosci dla ludzi i swiata) , dla których swiat młodości Celestyny, Gabrysi, Pyziaka jest tak samo posyrzeganybjak bitwa pod Grunwaldem
Oczywiście mam wielki sentyment do tych początkowych
Zwłaszcza Klamczucha byla taka "moja"
Opium w rosole tez, Ida Sierpniowa..
Czytam teraz Zgryzotkę
Akurat ktos nam dal do antykwariatu
Tylko ja już dalej jestem przy tych moich bohaterkach, z którymi dorastalam
Czyli poki co, jestem z nimi mamą
Piekny jest ten rodzinny, wielopokoleniowy klimat
Więzi rodzinne, bliskość i czas dla siebie
jest nie do połączenia z rodziną, domem rodzinnym
i tak jest skonstruowana Jeżycjada,
no w każdym razie ja tam nie widzę grama erotyzmu, nawet jak się całują
i nijak sobie nie potrafię wyobrazić, jak taka historia miałaby wyglądać, żeby jednocześnie pokazać uczucia rodzinne i burzę chuci
nic a nic
to jedynie, wg mnie, opis potrzeby bycia razem, na zawsze
i oddania wzajemnego