Inflacje od kilku lat w Polsce napędza 500+, 13-14 emerytura, pomysły typu 12 tys. na drugie i kolejne dziecko. Wojna i pandemia tylko spotęgowały te procesy, które były u nas od dawna.
@Cruci_95 przecież właśnie ten artykuł wskazuje, że wpływ 500+ na inflację jest znikomy i odległy. Wymienia za to kilka bardzo istotnych czynników istotnie napędzających wzrost cen. Do wybuchu pandemii inflacja nie przekraczała poziomu uznawanego za higieniczny. Ba, momentami ocierała się o deflację. Oczywiście procesy ekonomiczne są długofalowe, ale Twoja teza słabo się broni. Ewentualny wpływ nie przekracza 1-2% z tych 13% o które wzrosły ceny.
Posłuchajcie np. prof.Grabowskiego. Problem w Polsce zaczął sie na długo przed wybuchem pandemii i wojna na Ukrainie. Pandemia była iskrą zapalajaca, A wojna spowodowała całkowitą utratę kontroli, ale błędy w polityce monetarnej popełniliśmy dużo wcześniej. Bez nich tez ten problem by był, ale w zupełnie innej skali
@M_monia tylko że takie prace o których tu piszą typu gastronomia, hotelarstwo to zwykle nisko płatne prace dobre na jakis czas dorobić na studiach, a nie dla kogoś, kto planuje pięcioro dzieci.
Zrozum wreszcie ze ludzie potrzebują stabilnej, perspektywicznej i dobrze płatnej pracy, a nie kelnerowania i zasiłków. Tak się nie zbuduje nowoczesne gospodarki.
Zawsze w najgorszej sytuacji są osoby które coś mają ale niezbyt dużo. Nie wystarczy na zbudowanie portfela inwestycyjnego, a oszczędności pożerane są przez inflację. Osoby które nie mają nic, nie odczują tego aż tak bardzo, ot trochę więcej trzeba będzie promocji na jedzenie szukać czyli mniej urozmaicone posiłki wyjdą. Osoby zamożne zazwyczaj spadną na cztery łapy, bo wystarczająco szybko przeniosą kapitał w coś bardziej rentownego. No chyba że są bogate z urodzenia, a nie mają wiedzy, wtedy stracą, może nawet wszystko.
Co można by było zrobić, zawsze najlepiej wiadomo po fakcie. Mnie zawsze lepiej wychodziło doradzanie innym niż prowadzenie własnych finansów. Kiedy grałem na giełdzie, polecane przeze mnie spółki zawsze przynosiły zysk, a te które kupowałem nie koniecznie. Kiedy zainteresowałem się bitcoinem, wiedziałem że to jest perełka i urośnie pod niebiosa, ale sam mając ukopanych 30 szt., opłaciłem nimi zaległe składki ZUS. Wystarczyło olewać ZUS jeszcze przez 4 lata narażając się na komornika i byłbym bogaty
Dlatego nie ma co się oglądać na innych, bo każdy ma szansę zostać bogaczem, ale nie potrafi lub nie chce tej szansy wykorzystywać. Pieniądze leżą na ulicy, większość ludzi jednak przechodzi obok nich obojętnie myśląc, że to są śmieci. I nie można winić za swoją ślepotę innych.
Oglądałam dzisiaj konferencję prasową Tuska - przemogłam się, bo nie mogę na tą kreaturę patrzeć. Ten facet łże bezczelnie w każdym zdaniu; gorzej niż Urban, nie było ani jednego faktu zgodnego z prawdą. Wrrrrrrr
A wdrożyłyście możę jakieś zmiany na rzecz oszczedności na rachunkach? Słyszałyście o podwyżkach prądu w przyszłym roku? Nieestety ale rodziną nie zmieścimy się w limicie 2000 kwh na rok....
Co to za nowomowa, nie żadne "eko" tylko oszczędnie. Nie ma to nic wspólnego z eko, które samo się skompromitowało i tak naprawde nie jest eko tylko pseudo-eko. I tak wogóle to wielodzietnych nie trzeba namawiać do oszczędności bo są oszczędni z natury.
Jak ktoś jest oszczędny z natury, to jest taki czy jest wielo czy nie. Wielodzietny co najwyżej może być zmuszony do oszczędzania. Ale wcale nie musi- może wybrać inną drogę, czyli zadbać o większe dochody.
Z natury bo właśnie ma dzieci i wie że jak nie przykręci prądu to może nie mieć na buty dla któregoś dziecka. Wielodzietnych do oszczędzania nie trzeba namawiać. Oni to robią od zawsze.
Z natury bo właśnie ma dzieci i wie że jak nie przykręci prądu to może nie mieć na buty dla któregoś dziecka. Wielodzietnych do oszczędzania nie trzeba namawiać. Oni to robią od zawsze.
Komentarz
@Cruci_95 przecież właśnie ten artykuł wskazuje, że wpływ 500+ na inflację jest znikomy i odległy. Wymienia za to kilka bardzo istotnych czynników istotnie napędzających wzrost cen. Do wybuchu pandemii inflacja nie przekraczała poziomu uznawanego za higieniczny. Ba, momentami ocierała się o deflację. Oczywiście procesy ekonomiczne są długofalowe, ale Twoja teza słabo się broni. Ewentualny wpływ nie przekracza 1-2% z tych 13% o które wzrosły ceny.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polski-zloty-padl-ofiara-COVID-a-8100206.html
Zrozum wreszcie ze ludzie potrzebują stabilnej, perspektywicznej i dobrze płatnej pracy, a nie kelnerowania i zasiłków. Tak się nie zbuduje nowoczesne gospodarki.
https://www.money.pl/gospodarka/premier-zainwestowal-w-obligacje-tyle-mogl-zarobic-6774712425941568a.html
No ale nie każdy jest Klamteuszem
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/szybki-szacunek-wskaznika-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-czerwcu-2022-roku,8,70.html
Ten facet łże bezczelnie w każdym zdaniu; gorzej niż Urban, nie było ani jednego faktu zgodnego z prawdą. Wrrrrrrr
I tak wogóle to wielodzietnych nie trzeba namawiać do oszczędności bo są oszczędni z natury.
@Hamal masz dziwnie stereotypowy obraz wielodzietnych.