Mamy z żoną dwoje dzieci (w tym jedno w drodze - urodzi się w kwietniu jak Bóg da) i mieszkamy w 2-pok. mieszkaniu na 4 piętrze. Żonie bardzo przeszkadza 4-te piętro. Mówi że czuje się uwięziona bo nie może wychodzić z dzieckiem kiedy ja jestem w pracy. Syn ma prawie rok. W mieszkaniu jest duszno, wentylacja słabo działa, na suficie osadza się pleśń. Mamy działkę 2000m pod budowę domu tuż za miastem ze świetnym dojazdem. Chcielibyśmy tam wybudować dom.Tylko że nie mamy pieniędzy na wybudowanie pełnowymiarowego domu. Żona wymyśliła żeby sprzedać obecne mieszkanie plus działkę na ogródku działkowym którą też mamy i wtedy wybudować mniejszy ok 54-metrowy dom na naszej działce pod miastem za ok. 300 tysięcy. A potem jak będę systematycznie zarabiał rozbudować ten dom. Wtedy na czas budowy domu musielibysmy wynajmować, ostatecznie rodzice mają niezamieszkałą kawalerkę gdzie mozna by przemieszkać parę miesięcy. Druga opcja to zamienić obecne 2-pokojowe na 3-pokojowe i spokojnie wybudować dom za kilka lat jak nazbieramy całą potrzebną kwotę. macie jakieś rady? kredytu nie wezmiemy. a gotówki nie mamy. zeby wybudować dom musielibysmy sprzedać mieszkanie lub odczekać parę lat.
Komentarz
Teoretyk się odezwał.
Ale maluchy brałam pod pachę I moglam wszystko
@KatolickiAmisz pisz do św Józefa. Z jednej strony bym powiedziała żebyś się wstrzymał bo ceny materiałów budowlanych idą w dół, z drugiej nikt nie eir kiedy skończy się wojna - a jak skończy będą oakowac materiały w Ukrainę więc będą znowu w górę iść. Więc najlepiej jednak do św Józefa
i tak wszystkiego nie przewidzisz
a najlepsze plany po czasie mogą okazać się nietrafione
tu nie chodzi o jakieś zgorzknienie
tylko ~ jak to szło “ człowiek myśli, Pan Bóg kryśli”
w życiu trzeba być flexible
3 piętro, dwójka maluchów, trzecie w drodze
postanowiliśmy kupić samochód kombi bo tam mieścił się wózek
( klatka schodowa, ani wnoszenie nie wchodziło w grę)
no i ten wózek w aucie umożliwiał mi zakupy i spacery z trójką drobiazgu
Zwerbalizowanie pragnień jest ważne.
A sposób ich spełnienia lub nie, jest różny.