Starzy też porzucają. Ale dalej jest wielu starych, z młodych Kościół się wykrwawia. Będąc po pięćdziesiątce często mam wrażenie, że zaniżam średnią w kościele.
Z kontestowaniem w dzisiejszych czasach musi liczyć się każdy nauczyciel. A dla Twojej wiedzy: katecheci mają o wiele lżej, bo dziś na religię chodzą pojedyncze osoby. A nie 30 osób. I nie ma gimnazjów.
Dużo zależy od parafii i tego jak ona funkcjonuje.
I jaki ma procentowy układ młodych w stosunku do seniorów. W moim kościele parafialnym jest jakiś sensowny rozstaw- dzieci, młodzież, średni wiek i starsi. I jeszcze zależy, która msza
Spadek religijności ostatnimi laty bardzo przyspieszył. Pandemia i lockdown były dla wielu tylko okazją, żeby ostatecznie zerwać jakieś pozorne więzi z praktykami religijnymi za którymi tak naprawdę nic nie stało. Przyczyn jest mnóstwo, mnie jednak zastanawia, że w ankiecie jaką jakiś czas temu przeprowadził bodajże CBOS jako główną przyczynę odejścia Polaków od wiary wskazano nie skandale pedofilskie czy obyczajowe, nie bogactwo kościoła i zaangażowanie w politykę ale ,,brak poczucia potrzeby". Ludzie, zwłaszcza młodzi, po prostu nie odczuwają potrzeby wiary. I tutaj rodzi się pytanie co wytłumiło tę potrzebę, albo co spowodowało, że ona się nie pojawia. Moim zdaniem konsumpcjonizm i konformizm - ludzie, zwłaszcza młodzi, są nastawieni na wygodne i dostatnie życie skupione na konsumowaniu wrażeń i przyjemności. W takiej perspektywie religia nie pojawia się w ogóle na horyzoncie myśli a jeśli już to jako jakieś kuriozum.
Dużo zależy od parafii i tego jak ona funkcjonuje.
I jaki ma procentowy układ młodych w stosunku do seniorów. W moim kościele parafialnym jest jakiś sensowny rozstaw- dzieci, młodzież, średni wiek i starsi. I jeszcze zależy, która msza
Chodzi o to co proponują duszpasterze i w jakiej formie.
Starzy też porzucają. Ale dalej jest wielu starych, z młodych Kościół się wykrwawia. Będąc po pięćdziesiątce często mam wrażenie, że zaniżam średnią w kościele.
Na mszy niedzielnej ok. Ale na innych nabożeństwach jestem chyba najmłodsza...
Komentarz
A dla Twojej wiedzy: katecheci mają o wiele lżej, bo dziś na religię chodzą pojedyncze osoby. A nie 30 osób. I nie ma gimnazjów.
W moim kościele parafialnym jest jakiś sensowny rozstaw- dzieci, młodzież, średni wiek i starsi.
I jeszcze zależy, która msza