Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rozstanie

edytowano marca 2008 w Ogólna
Od ponad dwudziestu lat byłaś przy mnie. Budziłem się i zasypiałem obok Ciebie. Byłaś zawsze na wyciągniecie ręki.

20 zmarnowanych lat. To trochę długo. Zbyt wiele zdrowia mnie kosztowałaś. Czas się rozstać.

Wydawało mi się, że jesteś mi potrzebna. Sam nie wiem, do czego. Bo dzięki Tobie czułem się lepiej? Kiedy byłem zdenerwowany dawałaś mi ukojenie? Kiedy byłem zrelaksowany, sięgałem po Ciebie, by się jeszcze bardziej odprężyć? Tak dobrze nam było ze sobą? Czy to nie było aby złudne uczucie? Chcę teraz spróbować życia bez Ciebie.

Bywały okresy, kiedy dawaliśmy sobie odpocząć od siebie. Raz krótsze, raz dłuższe. Jednak za każdym razem wracaliśmy do siebie. To zawsze ja wracałem, nie mogłem bez Ciebie oddychać. Po rozłące moje usta rwały się do Ciebie.

Mówili mi niektórzy, że do siebie nie pasujemy. Ci, którzy nas znali "od zawsze" byli odmiennego zdania. Widziałem się nieraz w lustrze i z Tobą i bez Ciebie. Teraz dochodzę do wniosku, że lepiej wyglądam jednak bez Ciebie.

Kosztowałaś mnie sporo pieniędzy. Gdyby nie Ty, byłbym teraz może gdzie indziej, może byłbym kimś innym, może nie musiałbym układać marchewek w supermarkecie. Kurde, wydałem niepotrzebnie tyle kasy!

Zastanawiam się, czy będzie mi Ciebie brakować. Ten Twój zapach... Jednak wielu przede mną już się w ten sposób rozstało. I wiesz co? Chwalą sobie. Są wreszcie wolnymi ludźmi.

Od ponad dwudziestu lat byłaś przy mnie. Zawsze na wyciągniecie ręki. Sorry, ja mam dość, pora się rozstać. Mam nadzieję, że na zawsze.

Moja paczko papierosów.


H/T Pendragon

Komentarz

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.