@Maciek - nic nie przerabialiśmy - ściągnięty ze Szwajcarii. I trzeba przyznać jest najmniej kłopotliwym autem (z 6 różnych jakie mieliśmy) pod względem usterek.
Ania
Coraz więcej widzę kobiet za kierownicą dużych samochodów. Jedzie Toyota Hilux, albo Nissan Navara, a w środku zamiast jakiegoś mięśniaka wiotka niewiasta. Zresztą nawet Romana Giertycha wozi jego żona terenowym Jeepem :cool:
Co do prowadzenia Vana przez kobietę. Bardzo wygodnie. Jeżdżę takim już lat siedem. Teraz jak wsiadam do zwykłego osobowego czuję się tyłkiem na asfalcie.
W vanie przede wszystkim więcej widać. I wygodniej się siedzi. Fotel ustawiam jak chcę - wyżej, niżej. Kierownica to samo. Prowadzenie super - w mieście takim jak moje (Zielona Góra) nie ma żadnego problemu. Jeździ się bezpieczniej, bo każdy ma pasy, podłokietniki. Odsuwane drzwi tylne dają komfort przy ciasnym parkowaniu. Wszyscy wyjdą. Wiadomo jest szerszy i dłuższy ale i przez to bezpieczniejszy. Ale lusterka super - wszystko naokoło widać. Nie mam problemów ze skręcaniem czy zawracaniem. Jednego tylko żałujemy, że jak jedziemy gdzieś dalej - dziadkowie nam się już nie mieszczą
Akuczak, zgadzam się z tobą. Bo odkąd jeżdżę Alhambrą jazda zwykłym samodzodem osobowym, to dla mnie zło konieczne. Pytanie tylko czy jest jakaś granica rozmiarów samochodu, gdzie wielkośc przestaje być atutem a staje się niewygodą?
(To głównie ja na codzień korzystam z vana)
Ja jezdzę na codzien VW Caravelle (prawie identyczny jak Transporter) i jak powyzsze panie w malym samochodzie czuje sie jak w puszce. Jedyny problem moze byc z parkowaniem w centrum (Warszawa) przyznam sie, ze czasem robie "kólka", zeby znalezc jakies dogodne miejsce, a taki np. swift kolegi wszedzie sie zmiesci ;)
A jestem swiezym kierowca, czyli z kursowego opla corsy przesiadlam sie na VW. Od razu moze dodam, ze nie jestesmy pedantami i drobne obcierki, ktorych samochod przez dwa lata sie dorobil, np. o za blisko ustawiona latarnie ;) staramy sie nie widziec.
Jezdzimy bardzo duzo, wiec jednak co jakis czas cos sie sypie, ale nie sa to jakies wielkie naprawy. Szybko zuzywamy tez klocki. Jest to oczywiscie disel. Miescimy sie bardzo swobodnie, w tygodniu wozimy do Warszawy jeszcze pracownice. Bagaznik wielki, na wakacje mozna wymontowac fotel i np. wozic w srodku psa, a wszystkie klamoty zmieszcza sie w bagazniku :)
Mam takie pytanie... Czy kupując auto (chodzi głównie o vany) bierzecie pod uwagę ilość punktów w testach zderzeniowych? Przekładają się one jakoś w praktyce czy raczej warto zwrócić uwagę na inne cechy samochodu? Mieliście może, niestety, stłuczkę czy wypadek? Jak zniosło to Wasze auto? Pytam, bo chciałbym w przyszłości kupić dynamicznego ale i bezpiecznego vana...
Bezpieczeństwo podróży powierzmy Aniołowi Stróżowi każdy własnemu im więcej osób na pokładzie tym większe bezpieczeństwo. Na razie się sprawdza lepiej niż inne zabezpieczenia.
[cite] malgorzata:[/cite]my mamy chevroleta trans sport:swingin::swingin::swingin::swingin::swingin:
REWELACJA!!!!!!!!!!!!dużyyyyyyyyyy na zewnątrz i wewnątrz , bagażnik też
paliwo też duże , tylko portfel chudy, ale dla nas REWELACJA, no i ten automat:thumbup:
mam ochotę dokupić drugiego , bo w jednym się nie mieścimy wszyscy
z tym , że nasz to nie pontiac , ani nie lumina
tylko chevrolet transsport aha ma fajnego "kopa"[/quote
Małgosiu, możesz napisać coś wiecej o tym aucie/
Jaki silnik? Benzyna czy diesel? Ile spala?
Ilu osobowy i jak są usytuowane siedzenia? Czy np na kanapie (o ile taka jest) zmieści się trójka nieco już wyrośniętych dzieci lub mniejszych, ale w fotelikach? Itp szczegóły ...
[cite] mamamonika:[/cite][
Alternatywą jest mercedes Viano- tez diesel. Z tego co sie orietuję są dostępne w trzech długościach- najdłuższy XL. Mąz miał okazję jeździć tym autem. I ma pozytywne zdanie. Ale ja mam wrażenie, że to bardziej autu towarowe zaadoptowane do przewozu osób. A może sie mylę?
witaj Małgorzato, my jeździmy Viano już ponad rok - wszystko bez zarzutu, nawet podczas codziennej jazdy tylko do W-wy i po W-wie. Ja jestem niewysoka ale dzięki podwyższanemu siedzeniu i regulacji kierownicy jest super wygodnie i bezpiecznie; dzieci mają dużo miejsca na rozkładanie swoich teczek,książek (czytanie i odrabianie lekcji to podstawa zwłaszcza jak się czeka popołudniu na rodzeństwo na zajęciach po szkole); są schowki na wszystkie drobiazgi, jest miejsce na rozkładanie siedzeń do spania (młodsi) i nadal jest dużo miejsca w bagażniku (wózka nie składamy tylko w całości wkładamy i jeszcze się torby mieszczą). Problemem może być parkowanie w centrum zdarzało mi się kombinować dłuższą chwilę w celu znalezienia miejsca do parkowania... mamy wersję Extra Long (5,24 m długości) silnik 2,2 Diesel (spalanie w mieście ok.10l. na autostradzie - jazda non stop kilka godzin - 5,5 l !!!)
pozdrawiam Mama Monika
Jakiś czas temu podczas jednego z pikników widzieliśmy Viano i rozmawialiśmy z handlowcem. Co do "osobowego" charakteru autka: myślę, że Viano jest "osobowym" odpowiednikiem Vito, analogicznie do porównania ze stajni VW - Touran i Caddy.
Samochód jest wygodny, zastanawia mnie natomiast kwestia bezpieczeństwa (dość ograniczona liczba poduszek powietrznych - tylko z przodu. Chętnie przyjrzałbym się testom NCAP dla najdłuższej wersji. Pod względem komfortu - prima sort. Jak dla mnie - trafia na listę "ToDo in future"
P.S. Ma ktoś może zbędne 170.000 PLN? Hehehehe
P.S.2 Został przesunięty na listę - "Woow! może jak wygram w Totolotka", wypierając Hondę GoldWing
Odnośnie viano- też rozważaliśmy. Ale w wersji diesel one są zbyt głośne(przynajmniej ten, którym mieliśmy okazję jechać)...
A chevrolet trans sport nawet mi się podoba. Tylko, że one mają rzeczywiście jakieś duże silniki. Nie wiem też czy są dostępne w wersji diesel.
ostatnio odlądaliśmy nowego chryslera voyagera. i też mnie rozczarował. Niby duzy samochód (pół metra dłuższy od naszej alhambry). Bagażnik też spoko. Ale miejsca w ostatnim rzędzie naprawdę mało. To auto ma takie dzielone składane siedzenia, które można schować w podłodze. Jednak myślę, że dla trójki dzieci byłoby zdecydowanie za ciasno...
Szwagier mojego szwagra jeździł takim Peugeotem z rozkładanymi w bagażniku krzesełkami w kierunku odwrotnym do kierunku jazy. Śmieszny patent ( wsiada się do bagażnika, ale jakieś rozwiązanie to jest :bigsmile:
Jeżeli nie przerażają Cię stare graty z duszą, to polecam taki samochód jak nasz - Chrysler Grand Voyager. Za model '94 zapłaciliśmy rok temu 9.500 zł. Ma miejsca na 7 osób i wielgachny bagażnik.
Co do Cryslera, to mam inne doświadczenia, w pracy w ośrodku mieliśmy taki samochód sprowadzony z Niemiec i psuł się na potęgę, po roku Siostry go sprzedały. My jeździmy Renault Espace III, 7-osobowy, wyciągnęliśmy 2 tylnie fotele, żeby wozić 2 wózki. Bardzo mało pali (11l gazu na 100km), nie odczuliśmy różnicy zamieniając go z cytryny BX diesel. No i odpukać jest niezawodny, chociaż przypomniałam sobie, ze ostatnio wymienialiśmy akumulator.
Ja myślę, że jeżeli jakiś samochód dożył tych kilkunastu lat i dalej jeździ, to należy go uznać za solidny egzemplarz. W tej klasie wszelkie generalizacje są właściwie bez sensu.
można samemu zrobić pewien wywiad mianowicie planujesz zakup samochodu który akurat Ci się podoba sprawdzasz na np Allegro dostępność podstawowych części -rozrząd, klocki i tarcze hamulcowe, ogumienie (stan w momencie zakupu ważne) rozrusznik, świece np żarowe do disla, części karoserii oraz czy są dostępne części używane. Potem możesz robić porównanie z innymi modelami. Poza tym nastawienie się że samochód w pewnym wieku nie będzie się psuł bądź nie trzeba będzie ponosić kosztów eksploatacji bywa przyczyną wielu groźnych chorób np stres.
Komentarz
Ania
W vanie przede wszystkim więcej widać. I wygodniej się siedzi. Fotel ustawiam jak chcę - wyżej, niżej. Kierownica to samo. Prowadzenie super - w mieście takim jak moje (Zielona Góra) nie ma żadnego problemu. Jeździ się bezpieczniej, bo każdy ma pasy, podłokietniki. Odsuwane drzwi tylne dają komfort przy ciasnym parkowaniu. Wszyscy wyjdą. Wiadomo jest szerszy i dłuższy ale i przez to bezpieczniejszy. Ale lusterka super - wszystko naokoło widać. Nie mam problemów ze skręcaniem czy zawracaniem. Jednego tylko żałujemy, że jak jedziemy gdzieś dalej - dziadkowie nam się już nie mieszczą
(To głównie ja na codzień korzystam z vana)
A tak na serio?
A jestem swiezym kierowca, czyli z kursowego opla corsy przesiadlam sie na VW. Od razu moze dodam, ze nie jestesmy pedantami i drobne obcierki, ktorych samochod przez dwa lata sie dorobil, np. o za blisko ustawiona latarnie ;) staramy sie nie widziec.
Jezdzimy bardzo duzo, wiec jednak co jakis czas cos sie sypie, ale nie sa to jakies wielkie naprawy. Szybko zuzywamy tez klocki. Jest to oczywiscie disel. Miescimy sie bardzo swobodnie, w tygodniu wozimy do Warszawy jeszcze pracownice. Bagaznik wielki, na wakacje mozna wymontowac fotel i np. wozic w srodku psa, a wszystkie klamoty zmieszcza sie w bagazniku :)
Tutaj coś ciekawego
http://www.autocentrum.pl/go/338__Volkswagen_Caddy_Maxi_Life_-_dwa_w_jednym__6__0__5__849147392.html
OitL2Nma0Xo
Cena - przystępna.
Może ktoś potrzebuje?
1. o aucie
2. do kiedy zamierzasz ją sprzedać (pilne-mniej pilne)
3. chyba ze to ogloszenie z dzialu "Moge chce pomoc"
Kliknij na słowo "sprzedajemy". To jest link do aukcji na Allegro, gdzie wystawiliśmy ten samochód.
Znalazłem fajne autko dla wielodzietnych. Na uwage zasluguje rewelacyjne rozwiazanie wnetrza. Pomysleli o wszystkim, wyciszonym wnetrzu, "bawialni" dla nadpobudliwych dzieci... http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?id=39390718&__lp=4&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&sortOption.sortOrder=ASCENDING&makeModelVariant1.makeId=25200&makeModelVariant1.modelId=47&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&vehicleCategory=Car&segment=Car&fuel=DIESEL&minFirstRegistrationDate=2000-01-01&negativeFeatures=EXPORT&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&maxMileage=100000&customerIdsAsString=&lang=pl&pageNumber=1&tabNumber=2
Ale jak mawiał Św.Ignacy Loyola: działaj tak jakby wszystko zależało od Ciebie a ufaj tak jakby wszystko zależało od Boga.
Wolę mieć bezpieczne auto z Aniołami na pokładzie - wtedy jest podwójnie bezpiecznie
Jakiś czas temu podczas jednego z pikników widzieliśmy Viano i rozmawialiśmy z handlowcem. Co do "osobowego" charakteru autka: myślę, że Viano jest "osobowym" odpowiednikiem Vito, analogicznie do porównania ze stajni VW - Touran i Caddy.
Samochód jest wygodny, zastanawia mnie natomiast kwestia bezpieczeństwa (dość ograniczona liczba poduszek powietrznych - tylko z przodu. Chętnie przyjrzałbym się testom NCAP dla najdłuższej wersji. Pod względem komfortu - prima sort. Jak dla mnie - trafia na listę "ToDo in future"
P.S. Ma ktoś może zbędne 170.000 PLN? Hehehehe
P.S.2 Został przesunięty na listę - "Woow! może jak wygram w Totolotka", wypierając Hondę GoldWing
A chevrolet trans sport nawet mi się podoba. Tylko, że one mają rzeczywiście jakieś duże silniki. Nie wiem też czy są dostępne w wersji diesel.
ostatnio odlądaliśmy nowego chryslera voyagera. i też mnie rozczarował. Niby duzy samochód (pół metra dłuższy od naszej alhambry). Bagażnik też spoko. Ale miejsca w ostatnim rzędzie naprawdę mało. To auto ma takie dzielone składane siedzenia, które można schować w podłodze. Jednak myślę, że dla trójki dzieci byłoby zdecydowanie za ciasno...
mianowicie planujesz zakup samochodu który akurat Ci się podoba sprawdzasz na np Allegro dostępność podstawowych części -rozrząd, klocki i tarcze hamulcowe, ogumienie (stan w momencie zakupu ważne) rozrusznik, świece np żarowe do disla, części karoserii oraz czy są dostępne części używane. Potem możesz robić porównanie z innymi modelami. Poza tym nastawienie się że samochód w pewnym wieku nie będzie się psuł bądź nie trzeba będzie ponosić kosztów eksploatacji bywa przyczyną wielu groźnych chorób np stres.