Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

.

edytowano października 2011 w Pomagajmy sobie
.

Komentarz

  • Nie. Nie jesteś egoistką. Każdy ma swoją rodzinę, dzieci, swoje potrzeby. Z pożyczaniem rodzinie tylko problemy wychodzą. Oczywiście można pomóc. My jesteśmy otwarci na pomoc rodzinie i jak tylko możemy to pomagamy, ale wiadomo. Sami mamy trójkę dzieci, swoje wydatki i potrzeby. I myślę, że we wszystkim trzeba zachować szczególną rozwagę i rozsądek. Najłatwiej nauczyć się mówić bez ogródek, gdy nie można pomóc. Powiedzieć NIE nie jest łatwo. Ale dzięki temu można zachować zdrowe relacje rodzinne.
  • Strategia mojego męża - przed rodziną udawać biedniejszego niż się jest.

    Nikt od nas nigdy tyle kasy nie pożyczył (i nie oddał lub miał problem z oddaniem) ile rodzina :wink:
    Jeżeli chodzi o samochód i podwożenie - jak jest potrzeba to wozimy.
    Ale my nie mamy roszczeń w stosunku do naszych rodzin i w sumie oni też mają niewielkie. Staramy się zawsze wszystko organizować swoimi siłami.
  • agnieszkamamaani, jeśli Ty/ Wy się z tym źle czujecie- to próbujcie to ograniczyć.
    U nas jest tak: z jedną częścią rodziny mamy relacje proste - jest potrzeba - jest pomoc na wielu płaszczyznach, obustronnie.
    Z druga częścią rodziny przez lata były tylko wymagania dotyczące pomocy fizycznej i materialnej skierowane do nas. Założenie było takie, ze my mamy lepiej, że starszy brat musi zapewniać młodszej siostrze i jej rodzinie- przynajmniej to co swojej własnej. Ucięliśmy to, wyobrażenia co to my mamy i wymagania są, ale my jesteśmy w tym wolni (hm...wolniejsi niż kiedyś, raczej).
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.