Dziś na USG okazało się, że mój synu jest podłączony do pępowiny dwunaczyniowej...
Oprócz tej anomalii wszystko OK, lekarz radzi aby podczas porodu było badane tętno i więcej wskazówek nie dał... no ale KTG jest raczej standardowo, więc tu powinno być jakoś dłużej, cały czas? - może się z tym spotkał ktoś??? Ja pierwsze słyszę, ale ja w ogóle mało wiem o anomaliach... a może naciskać na badania dodatkowe po porodzie?
Proszę o wsparcie:)
Komentarz
Otóż, prawidłowo zbudowana pępowina ma trzy naczynia - jedną żyłę pępowinową przekazującą krew z łożyska do dziecka i dwie tętnice pępowinowe przekazujące odtlenowaną krew od dziecka do łożyska. Najczęstszą anomalią w budowie pępowiny jest pępowina dwunaczyniowa. Oznacza to, że brakuje w niej jednej tętnicy. Przyczyny tej wady nie są znane. Większość przypadków pępowiny dwunaczyniowej (ok. 3/4) nie więże się z żadnymi dodatkowymi wadami u dziecka. Jednak w pozostałych 25% przypadków stwierdza się towarzyszące tej wadzie pępowiny wady u dziecka. Najczęściej są to wady serca lub nerek. Co można zasugerować, to - porządne USG połówkowe na dobrym sprzęcie z dobrą diagnostyką organów wewnętrznych (szczególnie serca i nerek) oraz echo serca. Jeśli wszystko wyjdzie prawidłowo, to dalej bym się tą pępowiną nie przejmowała. Ewentualnie moża wspomnieć pediatrze po porodzie, bo może będzie chciał zlecić jakieś dodatkowe badania na wszelki wypadek. Gdyby znalazły się jakieś wady u dziecka, to na pewno trzeba by bardziej szczegółowo kontrolować jego rozwój w końcówce ciąży i uważnie wybrać optymalne miejsce narodzin, żeby zaraz po porodzie móc udzielić dziecku możliwie najbardziej kompetentnej pomocy.
U nas wyszło to dopiero na końcówce - 34 tydz.
Wcześniejsze USG było na dobrym sprzęcie, ale że nie było wskazań to i badania nie były jakoś szczególnie poświęcone sercu i nerkom - standardowo raczej, echo OK... Dopiero teraz...
No nic postaram się plasować myślnie w 3/4 przypadków:)
Może, ewentualnie (jak byś się miała niepokoić), warto zwrócić uwagę pediatry-neonatologa w szpitalu, żeby szczególnie dokładnie zbadał Malucha, a u rodzinnego poprosić o skierowanie na badania serca i nerek.
Na połówkowym nie powiedziano mi o tym, że pępowina jest dwunaczyniowa.
Wszystkie USG robiłam w Babka Medica, każde z innym lekarzem.
USG 12 tyg. - czynność serca miarowa
USG 20tyg. - czynność serca miarowa
USG 34 tyg. - też miarowa
Jako, że mam skłonność do rodzenia około msc przed terminem to leżę, ale przy tej pępowinie spotkałam się z opiniami, że właśnie lepiej urodzić przed terminem właśnie - no i głupia już jestem ech...
edit: Anka - no i niektóre kobiety leżą w szpitalach przez dwa tyg na monitoringu - nie wiem czy tu pojedyncze Echo coś da, podobno po godzinie, w której jest Ok, może już nie być Ok...
ten wcześniejszy poród mnie zaczął pociągać...
Co do porodu przed terminem, przy dwunaczyniowej pępowinie, to napisałabym tak: Najlepiej byłoby rodzić w terminie ale przed ukończeniem 41 tygodni. A to dlatego, że potem wzrasta ryzyko niewydolności łożyska. A dwunaczyniowa pępowina i zagrożenie niewydolnością łożyska, to nie jest zestaw, nad którym ginekolog przechodzi ze spokojem Toteż, dla własnego spokoju zaplanuj sobie poród coś ok. 38-39 tc. I będzie gites!
Robienie ponownie echa przy aktualnym zaawansowaniu ciąży ma sens niewielki, bo teraz niewiele będzie widać wskutek rozwoju płuc i klatki piersiowej. Najlepiej widać między 19 a 24 tc. Czyli, jak czegoś nie zobaczyli na połówkowym, to teraz marne szanse, że zobaczą.
Teraz robił "mój" Zioło i bardzo się przyłożył w porównaniu z tym połówkowym to cały dzień mnie badał...
Pozostaje być dobrej myśli...