Podzielcie się, proszę swoimi pomysłami na dobre i owocne przeżycie adwentu, głównie w kontekście dzieci. Znów będziemy czytać "Wszyscy na Ciebie czekamy" i naklejać postacie na plakat, będziemy zbierać dobre uczynki, w tym roku pewnie w formie jeden uczynek - jedno sianko do żłóbka, ozdoby na choinkę.
Bardziej chodzi mi o wymiar duchowy.
Komentarz
jak wstawić zdjęcie?
Niemiecka na pewno, ale napisz coś więcej, nic nie wiem?
napisałam w #1, że chodzi mi głównie o dzieci
Nabijasz się ze mnie?
Uważasz, że to dobry tekst dla dwu- i czterolatka
Masz zły humor i potrzebujesz się z kogoś pośmiać? Nie rozumiem Twojej ironii.
moi kuzyni zawsze mieli losowanie wśród wszystkich członków rodziny i każdy przez tydzień miał robić miłe prezenty dla wylosowanego - np. słać za niego łóżko, wyręczać w wynoszeniu śmieci. Młodszym (takim3-5 letnim) pomagali rodzice.
Dla wylosowanej osoby trzeba było być bardzo miłym przez cały tydzień (do następnego losowania). Nie można było zdradzić kto kogo wylosował.
Raz jeden wzięłam udział w czymś takim - w ostatnim tygodniu przed Świętami i wspominam to bardzo miło.
Jeżeli chodziło o ocenianie tego to na koniec tygodnia przed nowym losowaniem każdy mówił kogo podejrzewa, że był dla niego miły i jakie pamięta miłe rzeczy.
Jak dobrze trafił, to był punkt dla tego, kto miał być dla niego miłym.
Coś takiego się sprawdza już przy rodzinie 4-5 osobowej
edit: podam przykłady aby było trochę jaśniej
starsze dzieci: wyręczenie kogoś w jego obowiązkach, pomoc w domu, pogranie w ulubioną grę brata/siostry czy zrobienie tego, co lubi babcia - np. pójście do kościoła
Młodsze dzieci: zabawa z kimś, przyniesienie czegoś, pomoc mamie w drobnych pracach w kuchni, zrobienie obrazka dla kogoś itp co tylko się wymyśli.
Mój kuzyn w ramach bycia dla mnie miłym zaproponował ułożenie wszystkich puzzli jakie były w domu - robiliśmy to przez cały tydzień
:bigsmile:
A serio: myślę, ze zrobienie z dziećmi własnoręcznego kalendarz adwentowego (np ze świętym na każdy dzień) to dobry pomysł.
Księgarnia Mateusza
http://kmt.pl/pozycja.asp?ksid=28015
edit: choroba, niech ktoś mnie nauczy jak wstawiać linki:sad:
Dziś jeszcze wymyśliłam, że dodatkową motywacją (i co tu dużo mówić - atrakcją) byłaby poranna jazda do kościoła tramwajem - i przez Adwent poznalibyśmy bliżej kilka nowych świątyń.
Maarzenia.
k.
Mieliśmy nawet przyjemność osobiście poznać autora - którym jest biskup pomocniczy Elbląga :ay: