No mówię wam, robiłam i wyłażą. Nie wim co to jest, ale napewno nie mąka. Ja smarowałam małą tylko miodem, no i jeśli jest tego co raz więcej to nie może to być , że warstwa miodu się powiększa. Pro mamo- Moi znajomi robili i tez nic. Wiec albo nie na każdego działa (dorośli podobno z powodu grubszej skóry), albo jest się nie robaczywym
Ale o jakie pasożyty Ci chodzi ? Świerzbowce , nużeńce albo co? Bo przecież chyba nie mówisz o wewnętrznych. Czy pojawiły sie jakieś mutanty... Ludzie nie róbcie sobie jaj, w przypadku stwierdzonego świerzbowca nie można się bawić w smarowanie miodem tylko od razu do lekarza po maść , którą trzeba smarować systematycznie. Popalić pościele, bieliznę, zdezynfekować cały dom!
Może jakiś lekarz się wypowie ? Bo powiało grozą ...
Do lekarza powinien pójść każdy kto podejrzewa robaczycę albo pasożyty skórne. Jeśli podejrzenia się potwierdzą to trzeba zwalczyć raz a dobrze anie bawić się w sypanie mąki...
Nie wiem co to jest, wygląda jak żółte niteczki, twarde i trudno usuwalne. Może to nie robale, tylko jakieś zamieczyszczenia skóry. Dyskusji na ten temat jest mnóstwo w necie, ale żadnej potwierdzonej medycznie. Najczęściej mówi się że to włosogłówki, nicienie, ale one pasożytują w jelicie, więc nie wiem czy to możliwe. Nie jestem lekarzem ani biologiem, więc nie wiem czy to możliwe. Prowincjuszko, pewnie masz racje ale spróbuj rozmawiać o robakach z internistą, albo cię wyśmieje albo da chemię. Ja odrobaczam dzieci co roku, ale i tak poszukuję sposobów naturalnych i przedewszystkim wzmacniania odporności.
No niestety ja w takich wypadkach nie mam nic przeciwko chemii. Chemia jest szkodliwa ale przynajmniej sprawdzona i skuteczna. Wolałabym nie ryzykować zdrowia dzieci,ani inwentarza bo robale potrafią doprowadzić do tragedii. Jeśli wylezie gdzieś taki robak ( czy przez skórę czy w wymiotach) złap go pęsetą i schowaj do słoika lub kubeczka na mocz i szczelnie zamknij a następnie zanieś do przychodni. Jeśli tam się trafią barany to idź do lecznicy weterynaryjnej i zapytaj co to za robal.
Ja odrobaczam dzieci co roku, ale i tak poszukuję sposobów naturalnych i przedewszystkim wzmacniania odporności.
Ja też chciałam odrobaczyć dzieci na wszelki wypadek bo mi koty się zarobaczają non stop jako, że mieszkamy na wsi, odrobaczam je co 3 miesiące. Ale pediatra mi nie dała żadnej recepty tylko kazała najpierw zrobić badanie kału, po którym stwierdzono, że jedno z dzieci , które było podejrzewane o to ( słaby wzrost , anemia i brak apetytu) nie było zarobaczone, więc pewnie reszta też nie.
Prowincjuszko, ja tez mieszkam na wsi i dzieciaki stale ze zwięrzętami. Jak widzę że moje tracą apetyt, bolą ich brzuchy, swędzi itd. to robię akcje. Dostaja wszyscy tabletki, no i sprzątanko. Robiłam badania, ale tez nic nie wyszło. Z tym że ja myślę, że niezawsze to może wyjść. Stawiałam ( jak mam moc), na dietę - dużo naturalnych kiszonek. Ale myślę że większość z nas ma różnych lokatorów - pasożyty, grzyby, bakterie -tylko różnie nasze organizmy się bronią. Z tą chemią - to napewno jest skuteczna - tyle że przy okazji czy nie rozwala czegoś innego w organiźmie- skoro robale zdychają?
Ja też chciałam odrobaczyć dzieci na wszelki wypadek bo mi koty się zarobaczają non stop jako, że mieszkamy na wsi, odrobaczam je co 3 miesiące. Ale pediatra mi nie dała żadnej recepty tylko kazała najpierw zrobić badanie kału, po którym stwierdzono, że jedno z dzieci , które było podejrzewane o to ( słaby wzrost , anemia i brak apetytu) nie było zarobaczone, więc pewnie reszta też nie.
To, że w jednym badaniu nie wyszło, nie oznacza, że ich nie ma. Powinno się zrobić kilka powtórzeń i dopiero wtedy można przypuszczać, że nie ma. Tylko, że pediatrzy są w tej kwestii zwykle słabo wyedukowani....
Były 3 próby. Jeśli o mnie chodzi wolałabym profilaktycznie kazać każdemu zjeść po tabletce choć to nie jest obojętne dla organizmu. Ale robale zabija ,, na śmierć". Po kotku , który mi kiedyś wyrzygał glistami to naprawdę chciałam odrobaczać wszystkich w domu.
Ale co innego robaki w znaczeniu pasożyty wewnętrzne a co innego owady, przyłażące od sąsiadów jak mole, pluskwy i karaluchy. Nie pisze tego, żeby się wyśmiewać z ludzi szukających naturalnych leków przeciw robakom , ale te sposoby z mąką to mi przypomina.,. wsadzanie na 3 Zdrowaśki chorego dziecka do pieca i odczynianie uroków. No chyba, ze to były żarty.
Albo we włosy sobie nasyp... Rano mąż powie witaj Gorgono, jaki ładny dzień.
@Cart, ostatni raz popłakałam się ze śmiechu jak czytałam w "Rio Anaconda" Cejrowskiego o uspokajaniu stada krów. Punkt dla Ciebie, się uspokoić nie mogę.
Przypomina mi sie historia znajomego, ktory gdzies w Azji zlapal robala. Cos mu siedzialo pod skora. Poszedl do instytutu tropikalnego, lekarz potwierdzil, ze to robal, ale tak niespotykany i niezbadany, ze szkoda go tak od razu ukatrupic. Ponoc robal grozny nie byl, tylko ruszal sie zaraz pod skora, kolega zgodzil sie dla dobra nauki go nie wycinac i chodzil z nim jeszcze z miesiac
Ło matko. Błe. Robale nie są niegroźne bo one się rozmnażają w człowieku i atakują różne narządy. A jeśli chodzi o owady przełażące od sąsiadów ( choć karaluchy nie gryzą) to powinno się wezwać sanepid, no niestety.
a tak z innej beczki... @Katarzyna jakąś dietę na odrobaczanie stosowała. Ale co dokładnie to nie powiem. Jak byłam na finishu ciąży to mi mówiła, więc mało wtedy informacji spoza wiadomych tematów przyswajałam....
W przedszolu u córki są stwierdzone u dzieci owsiki.Czy mogę córce podać coś na wszelki wypadek ? BO w preparaty typu suplementy chyba nie warto się bawić.
Pyrantelum, vermox lub zentel. Dwie pojedyncze dawki w odstępie 2 tygodni. Dzień po każdej dawce zmiana piżamy i bielizny pościelowej (wygotować!) oraz generalne porządki z odkurzaniem wszystkich kątów.
Śmierdzi Ci niesłusznie. Zalecenie zaczęcia w okolicach pełni nie jest wcale głupie. Owsiki się aktywizują w czasie pełni. Ja bym zaczynała pod koniec III kwadry, żeby zdążyć przed okresem ich największej aktywności. W czasie pełni najczęściej samice wyłażą złożyć jaja. To skutkuje bardzo przykrym objawem w postaci uporczywego świądu w okolicach odbytu, bo świąd powoduje substancja, którą przyklejają zniesione jaja.
@Katarzyna, a co byś radziła jak na swędzenie narzeka tylko jedno dziecko, nic nie widać jak sprawdzam. Odrobaczyć na wszelki wypadek? Wszystkich? Lekarka nie chce mi bez potwierdzonych badań nic przepisać, ale wiadomo, że badania nie zawsze wychodzą... Kurcze, nie wiem czy mogą być jeszcze jakieś inne przyczyny takiego uporczywego swędzenia?
@Inka - ja bym odrobaczyła towarzystwo po całości. Jak jedno dziecko ma, to inne też najprawdopodobniej mają. Mogą być mniej wrażliwe na świąd albo mieć mniej masywną inwazję. Warto poobserwować pod kątem innych objawów owsicy: rozdrażnienia, niespokojnego snu, zgrzytania zębami przez sen, suchej skóry, zmian wyglądających na alergiczne, zaostrzenia nietolerancji pokarmowych, sińców pod oczami, słabej koncentracji, nadpobudliwości itp. @IDUSIA - spróbuj z weterynarzem. Serio.
Komentarz
Świerzbowce , nużeńce albo co? Bo przecież chyba nie mówisz o wewnętrznych. Czy pojawiły sie jakieś mutanty...
Ludzie nie róbcie sobie jaj, w przypadku stwierdzonego świerzbowca nie można się bawić w smarowanie miodem tylko od razu do lekarza po maść , którą trzeba smarować systematycznie. Popalić pościele, bieliznę, zdezynfekować cały dom!
Psy ich nie przenoszą.
Jeśli podejrzenia się potwierdzą to trzeba zwalczyć raz a dobrze anie bawić się w sypanie mąki...
Nie wiem co to jest, wygląda jak żółte niteczki, twarde i trudno usuwalne. Może to nie robale, tylko jakieś zamieczyszczenia skóry. Dyskusji na ten temat jest mnóstwo w necie, ale żadnej potwierdzonej medycznie. Najczęściej mówi się że to włosogłówki, nicienie, ale one pasożytują w jelicie, więc nie wiem czy to możliwe. Nie jestem lekarzem ani biologiem, więc nie wiem czy to możliwe. Prowincjuszko, pewnie masz racje ale spróbuj rozmawiać o robakach z internistą, albo cię wyśmieje albo da chemię. Ja odrobaczam dzieci co roku, ale i tak poszukuję sposobów naturalnych i przedewszystkim wzmacniania odporności.
Jeśli wylezie gdzieś taki robak ( czy przez skórę czy w wymiotach) złap go pęsetą i schowaj do słoika lub kubeczka na mocz i szczelnie zamknij a następnie zanieś do przychodni.
Jeśli tam się trafią barany to idź do lecznicy weterynaryjnej i zapytaj co to za robal.
Ja też chciałam odrobaczyć dzieci na wszelki wypadek bo mi koty się zarobaczają non stop jako, że mieszkamy na wsi, odrobaczam je co 3 miesiące. Ale pediatra mi nie dała żadnej recepty tylko kazała najpierw zrobić badanie kału, po którym stwierdzono, że jedno z dzieci , które było podejrzewane o to ( słaby wzrost , anemia i brak apetytu) nie było zarobaczone, więc pewnie reszta też nie.
:-))
Jeśli o mnie chodzi wolałabym profilaktycznie kazać każdemu zjeść po tabletce choć to nie jest obojętne dla organizmu. Ale robale zabija ,, na śmierć".
Po kotku , który mi kiedyś wyrzygał glistami to naprawdę chciałam odrobaczać wszystkich w domu.
A jeśli chodzi o owady przełażące od sąsiadów ( choć karaluchy nie gryzą) to powinno się wezwać sanepid, no niestety.
@IDUSIA - spróbuj z weterynarzem. Serio.