Partia Kobiet poprosi Episkopat Polski o pomoc w zbieraniu podpisów pod ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Chce również, aby proboszczowie zaangażowali się w akcję zbierania podpisów - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.
- Kościół katolicki stoi na stanowisku, że trzeba walczyć z patologiami w rodzinach. Uważam więc, że Episkopat mógłby wspomóc tę inicjatywę - mówi szefowa Partii Kobiet Anna Kornacka.
Projekt ma zawierać przepis o nakazie opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy, nawet wtedy gdy jest właścicielem mieszkania.
By inicjatywa trafiła do parlamentu, musi podpisać się pod nią sto tysięcy obywateli. Dotychczas udało się zebrać około siedem tysięcy podpisów. Stąd pomysł, by o pomoc w zbieraniu podpisów zwrócić się do kościołów i związków wyznaniowych - podaje tvp.info.
- Partia Kobiet chce postawić nas pod ścianą. Trudno nam bowiem podpisywać się pod inicjatywą ugrupowania promującego aborcję, a jednocześnie nie wypada odmówić pomocy w sprawie zwalczania przemocy w rodzinie - mówi nieoficjalnie tvp.info jeden z biskupów. - Nie przypominam sobie takiego precedensu, że Episkopat pomagał w zbieraniu podpisów pod jakąkolwiek ustawą. Pewnie skierujemy list do Rady Episkopatu ds. Rodziny i poczekamy, aż sprawa ucichnie - dodaje.
(onet)
Komentarz
ROTFL! :rolling:
Natomiast pomysł wysiedlania ludzi z ich własnych mieszkań nawiązuje do dobrych, stalinowskich wzorów i mam nadzieję, że Kościół do tego ręki nie przyłoży.
Abstrahując od onetu, mnie to już nic nie zdziwi...
A za biskupów modlić się trzeba do Ducha Św.