Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prof. Wolniewicz pozwany do sądu za antysemityzm

edytowano lutego 2009 w Ogólna
lgZE5158hKQ
Stowarzyszenie przeciwko antysemityzmowi i ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita zgłasza do prokuratury w Toruniu sprawę wypowiedzi prof. Bogusława Wolniewicza, które padły w sobotniej audycji stacji radia o. Rydzyka.

Nawoływał do nienawiści rasowej - mówi Paula Sawicka, szefowa stowarzyszenia Otwartej Rzeczpospolitej.
«1

Komentarz

  • hehe i co na to Lusia że Żydzi by do swojego rządu hallowej nie wzieli...?
  • Żydzi by do swojego rządu hallowej nie wzieli...
    ...gdyby Hallowa broniła Polaków tak samo, jak teraz hołubi Żydów...
  • Gdyby ziemia była okrągła to żaden kot nie miałby pięciu łap.
  • Czytając Werkę...
    QlSsg7QkjrY
  • Czytając Werkę...
    Ale jej nie trzaba czytac... jeszcze...
  • jeszcze...
    Jeszcze Polska nie zginęła :bigsmile:
  • ...póki MY żyjemy :smile:

    Co jest bardzo zobowiązujące.
  • Ja tam lubie coś innego... np. Izraela Shahaka no ale to jak nie musze. Z resztą i tak dzieciom nie pozwolę co mi sie tam przywidzi...
  • A tu strona pozywająca
    http://www.otwarta.org/
  • Jeden z patronów stowarzyszenia
    Jan Józef Lipski (ur. 25 maja 1926 w Warszawie, zm. 10 września 1991 w Krakowie) â?? polski krytyk i historyk literatury, publicysta, polityk socjalistyczny, mason, przez długi czas wielki mistrz pozostającej w podziemiu loży "Kopernik", senator I kadencji, brat Marii Dmochowskiej, wuj Andrzeja Celińskiego.

    Jak tu nie wierzyć w teorie spiskowe... :wink:
  • Myślę, że dręczenie starszego pana za przekonania wzbudzi więcej niechęci do Żydów, niż jakiekolwiek wypowiedzi radiowe. Ale im nie zależy na tym, abyśmy ich lubili, tylko żebyśmy się ich bali.
  • Tak właśnie wygląda "antysemityzm" Radia Maryja, drodzy alergicy radiomaryjni! (Werko!)
  • A tutaj to o czym mówi Wolniewicz.

    str. 16:
    Bruno Szulz - wybrane opowiadanie.*

    Gwiazdka oznacza, że nauczycielowi nie wolno z tej pozycji zrezygnować.

    Bez gwiazdki figurują utwory Słowackiego, Norwida i wielu innych Polaków.
  • Chwila chwila!!! Jakie teorie spiskowe? Teorie spiskowe są o Elvisie albo o Johnie Lennonie. Masoni robią spisek. Czysta praktyka, a nie teoria.

    P
  • [cite] Maciek:[/cite]Myślę, że dręczenie starszego pana za przekonania wzbudzi więcej niechęci do Żydów...
    Chodzi też o to aby ten rzekomy antysemityzm wywoływać. A jak już ktoś nie wytrzyma to wtedy podnosić krzyk.
  • >>Bardzo słusznie. Nie dość, że głupi (nie rozumie Schulza), to jeszcze do kwadratu (dorabiając do swojej ignoracji teorię spiskową o lobby żydowskim).<<

    Masz jakieś pomiary głupoty a może sobie zmierzysz poziom tak jak poziom cukru bo może stężenie wzrosło. Głupi bo ma poglądy odmienne od twoich. Swoją drogą masz możne podobny dorobek naukowy do prof Wolniewicza jeżeli nie to ....
  • [cite] Werka:[/cite]"mózg" Radia Maryja.
    :rolling:

    W RM zabiera głos wielu ludzi, także wielu profesorów, ale aby to wiedzieć trzeba go posłuchać...
  • Mnie też urzekła linia krytyki stosowana przez Werkę. Jakiś tam profesor filozofii to zwyczajny głupek, dla którego Schulz jest "oczywiście za trudny". Skoro Werka kreuje się na mędrca, który rozdaje laurki i nagany, to by wypadało, aby nas przekonała o wartości swojego intelektu i własnych dokonaniach.
  • W takim razie powinnaś zaznaczyć, że stosujesz słowa w znaczeniu odmiennym od powszechnie przyjętego. "Za trudny" w Twoim rozumieniu oznacza, że komuś się nie podoba. Gdyby sie podobał, to byś napisała, że przeciwnie, Wolniewicz jest dojrzały i rozumny.

    Ale czy nie zauważasz śmieszności takiego rozumowania? Twoje osobiste preferencje literackie nie są testem na inteligencję, który możesz stosować wobec innych ludzi.
  • Gdzie tam laurce Werki do orderu Aleksandra.
  • W kanonie lektur szkolnych jedyne dwie pozycje literatury XX wiecznej, których nauczycielowi nie wolno pominąć w nauczaniu języka polskiego w polskiej szkole. Jest dowolne opowiadanie B. Schulza i wybrany fragment "Ferdydurke".
    dlaczego akurat Schutz? W opini profesora to raczej drugorzędny pisarz awangardowy, w dodatku należał do awangardy 70 lat temu.
    Werko, każdy ma chyba prawo do własnych opinii, czyż nie?
  • Pomijam, co myślę o tym, żeby literaturę poznawać we fragmentach i ograniczać ją do paru tytułów...
    Ano własnie. Jeżeli już się ją ogranicza, to dlaczego własnie do tych paru? Dosłownie "paru" :shocked:
  • A mnie sie wydaje, że wypowiedź Wolniewicza dotyczy własnie kanonu lektur szkolnych.
    Prześledź jeszcze raz tok jego rozumowania.
    Dlaczego własnie z Shultza nie mozna zrezygnować, a ze Słowackiego, Norwida i wielu innych można?
  • W opinii profesora to raczej drugorzędny pisarz awangardowy, w dodatku należał do awangardy 70 lat temu.

    Wydaje mi się, że ta opinia jest zgodna z faktami historycznymi. Rzeczywiście Schulz był pewnym zjawiskiem literackim, ale na miarę małomiasteczkowej społeczności żydowskiej. Jego próby wypłynięcia na szersze wody udawały się głównie drogą przez sypialnie różnych wpływowych pań, jak choćby podstarzałej Zofii Nałkowskiej. Można powiedzieć, że najwięcej dla sławy Schulza zrobił gestapowiec G??nther, który go zastrzelił na ulicy Drohobycza. Gdyby Schulz przeżył wojnę, to pewnie byśmy go głównie wspominali jako autora socrealistycznych opowiadań o górnikach i hutnikach.
  • No więc dobrze, jaki był zasięg oddziaływania twórczości Schulza? W latach 30. wydał dwa zbiory opowiadań, które trafiły do niszowych odbiorców. Sam klepał biedę w Drohobyczu i ledwo co udawało mu się zarobić na życie na posadzie nauczycielskiej. Potem była wojna, a potem aż do końca lat 50. nikt się nim nie interesował, bo jego twórczość nie była potrzebna przy budowie socjalizmu. Wiem oczywiście, że współcześnie na Schulza jest wielka moda (vide wywiezienie jego fresków do Izraela), ale realnie patrząc jego dorobek i pozycja za życia nie uzasadniają przypisywania mu tak wielkiej roli.
  • Wynika z tego, że Schultz jest najważniejszym polskim pisarzem XX wieku :shocked: Według jakich kryteriow jest to oceniane, bo chyba nie według ilości jego znanych utworów...
  • Co prawda Werka spuszcza z tonu ("Naprawdę lektura "Sklepów cynamonowyc" nikomu nie zaszkodzi.") to jednak nie doczekamy się wypowiedzenia przez nią tych kryteriów, bo to jest temat tabu, a my mamy cieszyć się, że korzystamy z okazji do siedzenia cicho, bo jak nie to w czapę ...ups! to znaczy pozew do sadu, zasądzenie drobnego odszkodowania i zlicytowanie człowieka.
  • A ha, znalazlam cośÂ jeszcze. Zlikwidowano "literaturę" :shocked::shocked::shocked: i w zamian wprowadzono pojęcie "teksty kultury" :tooth:
    :rolling::rolling::rolling:

    Tekst kultury
    Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

    Tekstem kultury nazywa się wszystko, co jest jej przejawem np. na przestrzeni czasu, kiedy długo idzie się wzdłuż ściany pokrytej graffiti lub wzdłuż regałów z warzywami w hipermarkecie. Lub na przestrzeni przestrzeni, kiedy jednoznacznym i zdecydowanym wzrokiem patrzymy na rozciągające się przed nami pola i cmokamy w podziwie dla doskonałości natury.

    Tekstem kultury (lub w innym ujęciu â?? tekstami kultury) są także literatura, malarstwo, rzeźba oraz mniej spektakularne wytwory ludzkiego umysłu, takie jak chodniki pomazane kredą przez gówniarzy bawiących się w znaczonego chowanego, nalepki na produktach spożywczych z przeklejonym terminem ważności, serca wyrzynane kozikiem na drzewach z umieszczonymi w środku inicjałami oblubieńca i oblubienicy, czy koszulki-manifestki z popularnymi napisami z przodu Kocham pracę..., a z tyłu ...dlatego zostawiam ją innym.

    Tekst kultury zadziwia wielością kombinacji i konfiguracji. Popularne są na przykład dywagacje o cyklach tekstów kultury, stawiające sobie na celowniku pytanie o to, co należy do jednorodnego i spójnego cyklu (np. dramatycznego lub poetyckiego), a jeśli już należy, to czy wynika z tego coś, co nie wynikłoby, gdyby cykl ukształtował się â?? zdaniem badacza â?? zupełnie inaczej, albo tylko trochę inaczej, co i tak w dalszych pracach okazałoby się czymś zupełnie innym niż to, czemu badacz poświęcił najwięcej uwagi.




    A tutaj ściąga polonistki z Lublina Pani Krystyny Drexler-Wawrzyniak:

    Ponieważ popularne stało się hasło â?? teksty kultury â??(pojawiło się w tematach maturalnych dwukrotnie, w ubiegłym roku i obecnym) podaję jego definicję według standardu opracowanego przez MEN.

    "Teksty kultury to nie tylko powieści, opowiadania, wiersze, ale także artykuły w gazetach, felietony, reportaże. To również dzieła sztuki oglądane na wystawie lub w muzeum, różne zabytki, przedstawienia teatralne i filmy widziane w kinie lub telewizji, a także audycje radiowe."



    Schultz nie dość, że pisal, to jeszcze rysował, może dlatego jego ranga w XX wiecznych "tekstach kultury" jest taka wysoka :rolling:
  • No chyba, że w przypadku Mickiewicza złgosi tę samą tezę. :-)
    Siedzi Janko Muzykant nad Wisłą i myśli Mozart umarł, Chopin nie żyje i ja się jakoś źle czuję.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.