Jak i kiedy najlepiej przekazać dzieciom wiedzę o zasadach bezpieczeństwa na drodze? Dawniej problem nas jakby specjalnie nie dotyczył, ale teraz mamy przed domem uliczkę, na którą dzieci często wybiegają.
Nasz Staś bardzo lubi oglądać bajeczki z "Krecikiem". W jednej z nich (o samochodziku) jest scena, w której Krecik próbuje przejść przez ulicę i ledwo ucieka przed nadjeżdżającymi samochodami. Zauważyłem, że ta scena bardzo go stresuje i w pewnym momencie zaproponowałem, żeby - jeśli się boi - łapał mamę albo tatę za rękę. Później - za każdym razem, gdy oglądaliśmy tę bajkę - był jasny przekaz: "Na ulicę - tylko za rękę z mamą albo tatą". Do tej pory, gdy wychodzimy z domu, na hasło: "na ulicę tylko za rękę" - Staś (najczęściej) przychodzi w miarę potulnie i łapie nas za rękę.
***
Przy oglądaniu filmu doszło nawet do tego, że gdy zbliżała się scena przejścia przez jezdnię - nasz maluch zatrzymywał projekcję, biegłł po nas ("tatusiu, daj rączkę"), sadzał przed komputerem i "puszczał" film dalej. (-:
[cite] Maciek:[/cite]
Jak i kiedy najlepiej przekazać dzieciom wiedzę o zasadach bezpieczeństwa na drodze?
Kiedy? - Jak najwcześniej. Jak? - Przykładem. U mnie zadziałało, sprawdzam/pouczam odprowadzając (a nie odwożąc samochodem) dzieci do przedszkola. Ewentualnie: znacie bajkę o Gąsce Balbince - też pomaga.
U nas Vercia miala ksiazeczka polska i musielismy sie naglowic jak to zrobic,bo tutaj przy przechodzeniu nie w lewo ale w prawo na poczatku sie ogladamy.No i kupilsmy taka ksiazeczke tutaj wiec jej czytamy a przed wyjazdem do PL czy innego kraju powtarzamy ta po polsku:)
Komentarz
P
***
Przy oglądaniu filmu doszło nawet do tego, że gdy zbliżała się scena przejścia przez jezdnię - nasz maluch zatrzymywał projekcję, biegłł po nas ("tatusiu, daj rączkę"), sadzał przed komputerem i "puszczał" film dalej. (-:
P
W lewo, w prawo, znów w lewo i naprzód.
Zawsze może coś nadjechać z lewa w tak zwanym międzyczasie...
:bigsmile:
To już pewnie umie odbierac porody...
Tą oraz "Sen Krecika" staramy się omijać.