jak dopłaca się do kupna nowego samochodu to to jest pozytywne wpływanie na gospodarkę a jak podobne działanie wykonać w kierunku wielodzietnej rodziny to to jest jałmużna i pytanie na co oni zużyją te pieniądze w domyśle na pewno przepiją.
Dobra analogia. Wszelkie cięcia fiskalne to przede wszystkim my odczyjemy i już odczuwamy od wielu lat (np. brak rewaloryzacji kryterium dochodowego dla zasiłku rodzinnego). Rząd na pewno nam nie pomoże, a dociśnie jeszcze imadło podatkowe.
Przeczytałem: skarb państwa -- to znaczy kto ???? - jak nie między innymi ojcowie i matki wielodzietnych rodzin z Italii -- dopłaci 5 tys Euro do każdego auta.
A nie lepiej aby oni przestali rabować nas z naszego dochodu i przestali udawać że do czegokolwiek dopłacają.
Od kiedy to rząd ma być adresatem naszych problemów.
Oburzamy się i słusznie, jak wchrzaniają się do wychowania naszych dzieci, a z drugiej strony wyciągamy ręce.
Przecież oni zanim cokolwiek dadzą muszą co najmniej dwakroć zabrać: komu ? - NAM.
Komentarz
Czyżby wielodzietnym pozostała tylko emigracja?
A nie lepiej aby oni przestali rabować nas z naszego dochodu i przestali udawać że do czegokolwiek dopłacają.
Od kiedy to rząd ma być adresatem naszych problemów.
Oburzamy się i słusznie, jak wchrzaniają się do wychowania naszych dzieci, a z drugiej strony wyciągamy ręce.
Przecież oni zanim cokolwiek dadzą muszą co najmniej dwakroć zabrać: komu ? - NAM.