Słuchajcie,warto zawalczyć o to swoje prawko albo odświeżyć- już dwa razy pojechałam sama do kościoła i dziś na zakupy- co za fajne uczucie i relaks!!! no i wolność, zwłaszcza jak się na , ekhem, wypierdkowie mieszka
Samochód to wolność i swoboda, tylko......kurczaki ta wolność kosztuje. Najpierw prawko a później.....paliwo. Chciałoby się gdzieś jechać a tu pusto w baku :-(
@Anna&L a słyszałaś może, czy jak ktoś ma opłacony praktyczny, to teraz z kuli tej podwyżki musi coś dopłacać? Bo mi się obiło o uszy, że jakiegoś znajomego nie dopuścili do praktycznego, bo nie dopłacił i termin mu przepadł...? :-/
U mnie było tak: Miałam opłacony egzamin w zeszłym roku. Nawet nie wiedziałam o podwyżce. Gdy wsiadłam do samochodu egzaminacyjnego, egzaminator dał mi do podpisania oświadczenie, że w ciągu 3 dni uiszczę różnicę. Podpisałam i wsio. Mąż zapłaci w poniedziałek, bo jak skończyłam egzamin kasa była już zamknięta
"W związku z dużą ilością pytań ze strony Klientów w tej sprawie, informujemy, że osoby, które dokonały zapisu na egzamin przed 19 stycznia br., a którym termin egzaminu został wyznaczony po 19 stycznia br. nie są zobowiązane do wnoszenia opłaty uzupełniającej do nowej ceny egzaminu.Osoby, które wniosły już opłatę uzupełniającą otrzymają jej zwrot"
Mam randkę z egzaminatorem 14 lutego o 20.30 Po wczorajszym trzykrotnym zakopaniu się w śniegu na parkingu (do tej pory nie miałam problemów z parkowaniem), doszłam do wniosku, że na bank nie zdam. A jak zdam, to tylko nie swoimi siłami. I to jest chyba to właściwe podejście
Mąż zdawał właśnie w śnieżycy. Nie widział linii, ale spoko - egzaminator też ich nie widział. Jechał 30 na godzinę, bo inaczej się nie dało, więc go egzaminator nie oblał za zbyt wolną jazdę. Wpadł trzy razy w poślizg, w tym raz zjeżdżając z powrotem do ośrodka egzaminacyjnego. Zdał.
@Rosea, a za którym razem się udało, jeśli można wiedzieć? Ja nie tyle boję się trudnych warunków na drodze, bo te, paradoksalnie, mogą pomóc, ale tego, że się zakopię w śniegu przy parkowaniu i nie dam rady zaparkować - tak właśnie miałam na jazdach.
a jaką macie strategię jeśli chodzi o "jazdy doszkalające" w sensie: zapisujecie się na egzamin praktyczny, jest za miesiąc - kiedy jeździcie i ile jazd dodatkowych wykupujecie? kilka dni przed egzaminem? w dzień egzaminu? co tydzień żeby nie wyjść z wprawy? itd. itp.
ja mam egz za miesiąc - 1 marca ostatnią jazdę miałam przed Świętami a więc dawno, mam do wyjeżdżenia jeszcze 10h i mam zamiar to zrobić przez 2 tyg przed egz, ale jestem ciekawa Waszych strategii
Bo ja mam egzamin w piątek za tydzień i ustawiłam sobie 2 godziny jazdy w środę. Jeśli będzie mi fatalnie sżło no to jest jeszcze czwartek i piątek.
Ale na ostatni egzamin poszłam mocno wyjeżdżona (że tak napiszę) i gucio! Więc teraz jakoś nie widzę sensu mocno inwestować. Tym bardziej, że każda jazda to 40 zł tzn. godz. jazdy. A mam dość kiepski czas kasowy...
Miałam dziś jazdę z innym instruktorem! Ale było miło! Normalnie.. Facet bardzo uprzejmie i miło pokazał mi z robię źle (za szybko jadę za wolno kręcę - to do manewrów) nauczył mnie parkowania równoległego i prostopadle do tyłu... czadowo!!!!
Komentarz
Dziękuję, dziewczyny!
Też mam nadzieję, że ten pozytywny trend rozpoczęty przez męża Rosei się utrzyma
Miałam opłacony egzamin w zeszłym roku. Nawet nie wiedziałam o podwyżce. Gdy wsiadłam do samochodu egzaminacyjnego, egzaminator dał mi do podpisania oświadczenie, że w ciągu 3 dni uiszczę różnicę. Podpisałam i wsio. Mąż zapłaci w poniedziałek, bo jak skończyłam egzamin kasa była już zamknięta
http://www.humanbenchmark.com/tests/reactiontime/index.php
Żeby się trochę rozerwać można sobie teścik zrobić
"W związku z dużą ilością pytań ze
strony Klientów w tej sprawie, informujemy, że osoby, które dokonały
zapisu na egzamin przed 19 stycznia br., a którym termin egzaminu został
wyznaczony po 19 stycznia br. nie są zobowiązane do wnoszenia opłaty
uzupełniającej do nowej ceny egzaminu.Osoby, które wniosły już opłatę uzupełniającą otrzymają jej zwrot"
Po wczorajszym trzykrotnym zakopaniu się w śniegu na parkingu (do tej pory nie miałam problemów z parkowaniem), doszłam do wniosku, że na bank nie zdam. A jak zdam, to tylko nie swoimi siłami. I to jest chyba to właściwe podejście
w sensie: zapisujecie się na egzamin praktyczny, jest za miesiąc - kiedy jeździcie i ile jazd dodatkowych wykupujecie? kilka dni przed egzaminem? w dzień egzaminu? co tydzień żeby nie wyjść z wprawy? itd. itp.
ja mam egz za miesiąc - 1 marca
ostatnią jazdę miałam przed Świętami a więc dawno, mam do wyjeżdżenia jeszcze 10h i mam zamiar to zrobić przez 2 tyg przed egz, ale jestem ciekawa Waszych strategii