spłakałam się i wczoraj i dziś, serce mi się kraje - Chwała Bogu że guz niezłośliwy!!! dalej +++
ja też jakoś porykuję i nachodzi mnie tylko taka oto refleksja,że naprawdę kogo Pan kocha, tego doświadcza. A w tym wszystkim widzę jaka ja zamknięta jestem na Jego plany, bo w głowie mi siedzi tylko jedno: nie chcę, Boże,żebyś mnie samą tak doświadczał...
@kuria domowa -Wiesz- miałam dokładnie tą sama myśl jak sie dowiedziałam o nich...
I te słowa UPORCZYWIE po głowie mi chodzą.
Pamiętam o niech nieustannie. mam po prostu poteznego kopa do modlitwy w tym przypadku.
Kilka lat temu też modliłam się w podobnej intencji...córka znajomych nastolatka miała wycinany guz móżdżku wielkości jabłka....w Wielki Piątek....w Niedzielę Wielkanocną była na własną prośbę na wózku zawieziona na Mszę Św....Obecnie jest zdrowa.....
Ten czas nie może być przypadkowy...Prawdziwa Pascha...
Komentarz
dalej +++
I te słowa UPORCZYWIE po głowie mi chodzą.
Pamiętam o niech nieustannie.
mam po prostu poteznego kopa do modlitwy w tym przypadku.
Nieprzerwanie z dziećmi +++