Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o edukacji domowej, ale bałeś się zapytać

2456720

Komentarz

  • Ja mam ten sam problem - na piątek mam umówioną prywatną PPP, bo w rejonowej byśmy nie zdążyli. W prywatnej za to dziecię ma być przesłuchane przez psychologa i pedagoga, co oczywiście znacznie podbija koszt takiej opinii...
  • na spotkaniu nt ED były 2 siostry - jedna edukowała się od zerówki do matury, druga była jeszcze w liceum też ED.
    byłam pod wrażeniem
    Ściśle biorąc, nie od zerówki, bo wówczas nie była jeszcze obowiązkowa.
  • Założyłam niepotrzebnie kolejny wątek, więc kopiuję moje pisanie we właściwe miejsce

    "Wzięłam się za sprawę dość późno wiem, ale czasem na pewne sprawy mamy mały wpływ, lub dajemy się nabrać.

    W styczniu rozważałam ED dla najmłodszego dziecka, ale skutecznie nam otoczenie wybiło z głowy, co nie znaczy, że teraz tego też nie robi. Uwierzyłam obietnicą, zaufałam ludziom, powierzyłam im swoje dziecko i....., no właśnie i. Obecnie efekt jest taki, że dziecko zaczęło mieć fobie szkolne, uwielbia być chore, nie chce pracować z książkami szkolnymi, z każdą inną chętnie, ale jak widzi szkolny podręcznik zaczyna mi płakać.

    Od czwartku (wiem, że późno, ale nie cofnę czasu i czuję się z tym źle, obwiniam siebie i to mocno) ruszyłam do akcji. Wybraliśmy szkołę (mam nadzieję, że dobrze), byłam w poradni i jest otwarta, ale nie wiedzą do końca co mają napisać, robią to drugi raz i to w dużym odstępie czasowym. Mała ma rok temu robioną pełną diagnozę i to ułatwia zadanie, bo badania psychologicznego i tak za bardzo nie można zrobić miała rok po roku robione i mogą się oprzeć na tym co mają, więc jest nadzieja, że się wyrobią.

    Jeśli mogę to mam do Was ogromną prośbę o wsparcie i informacje w temacie ED.

    Chce by moja córka nareszcie polubiła się uczyć, dla niej szkołą na razie wiąże się z dużym stresem.

    Nie mam wykształcenia pedagogicznego, ani pochodnego jestem mamą, byłam instruktorem w ZHR (w tym również zuchowym) i ma wiele w sobie zapału i pokory, to niestety musi starczyć mojemu dziecku."

  • Co powinna zawierać opinia z poradni?? 
  • @Dorunia: prezentacja z 1. postu - od 20. slajdu.
  • na spotkaniu nt ED były 2 siostry - jedna edukowała się od zerówki do matury, druga była jeszcze w liceum też ED.
    byłam pod wrażeniem
    To córki (syn również był na spotkaniu) naszego skromnego forumowego WdRW. Wszystkie komplementy można kierować bezpośrednio do niego.
  • Co powinna zawierać opinia z poradni?? 
    Cokolwiek. Jest to opinia o etapie rozwoju dziecka. Nie musi być tam nic na temat ED. W moim przypadku poradnia zażyczyła sobie rozmowę z psychologiem i pedagogiem. Ale formalnie nie jest to konieczne.

    Ile lat ma Twoja córka?
  • Córka teraz zda do drugiej klasy szkoły podstawowej.
  • Dorunia. Jeśli poradnia chce współpracować, to może jest szansa zdążyć. To na prawdę wszystko jedno co w takiej opinii się znajdzie. Ważne, żebyś wiedziała, że poradnia tak na prawdę nie musi się wypowiedzieć tak/nie w temacie edukacji domowej. Moja opinia (dla 5-latków) brzmiała następująco:
    "Chłopiec zgłoszony przez rodziców w celu oceny rozwoju psychoruchowego. Zprzeprowadzonego badania wynika, że rozwój psychoruchowy chłopca jest .... i przebiega .... w sferze: intelektualnej, idywidualno-społecznej, koordynacji wzrokowo-ruchowej, rozwoju mowy oraz w sferze lokomocji i kontroli postawy."
    Następnie kilka konkretnych zdań na temat przeprowadzonych badań oraz kilka zaleceń. Ani słowa o ED. Po prostu opinia dot. tego, jak mój synek się rozwija.
  • edytowano maja 2013
    A to taką opinię mam, ale wydaną we wrześniu 2012. Musi być aktualna z tego roku??
  • @Dorunia, z tego, co wiem, nie musi być z tego roku. Przynajmniej z korespondencji z MEN umieszczonej gdzieś na blogu Pionierzy edukacji domowej wynika, że opinia się nie przedawnia po roku.
  • Ja też mam informacje, że opinia się liczy na cały etap edukacyjny, czyli na zerówkę osobno, na klasy 1-3 osobno, 4-6, itd. Ale warto się upewnić w szkole u dyr.
  • Nasza szkoła zaakceptowała w ubiegłym roku opinie ppp sprzed roku.
  • Nie mam wykształcenia pedagogicznego, ani pochodnego

    W tej sprawie mogę Cię pocieszyć :D Wykształcenie takie jest tylko konieczne dla celów biurokratycznych (np.w szkole). W uczeniu jego brak w niczym nie przeszkadza :D
  • Wysłałam zapytanie do dyrektora szkoły czy może być taka opinia z PPP.

    Ale mam stresy, rany jak bym maturę zdawać miała. :-SS  

  • Znowu się zaczynają tekstu "życzliwych"... :-? Że rodzic to nie jest pedagog bo odpuści dziecku, że  uspołecznianie jest ważniejsze od edukacji, że rodzić ma za mało wszechstronną wiedzę, że dziecko nie jest w stanie zdać rocznego egzaminu, że, że, że.......

    W styczniu dyskutowałam jeszcze, teraz oświadczam, że nie warto mnie zawracać, bo decyzja podjęta na sztywno. 

    Czemu tak bardzo ludzie wątpią w sens ED??

  • Bo mają głowy zapchane jakimiś stereotypami, a są za leniwi by wysilić szare komórki i pomyśleć samodzielnie?
    Bo ich uporządkowany świat legł by w gruzach, gdyby zaczęli podważać swoje zaufanie do instytucji takich jak: oświata, służba zdrowia, wymiar sprawiedliwości?
  • Znowu się zaczynają tekstu "życzliwych"... :-? !)Że rodzic to nie jest pedagog bo odpuści dziecku, 2)że  uspołecznianie jest ważniejsze od edukacji, 3)że rodzić ma za mało wszechstronną wiedzę, 4)że dziecko nie jest w stanie zdać rocznego egzaminu, że, że, że.......

    W styczniu dyskutowałam jeszcze, teraz oświadczam, że nie warto mnie zawracać, bo decyzja podjęta na sztywno. Czemu tak bardzo ludzie wątpią w sens ED??
    Bo to - dla większości - nowe idea. Ludzie boją się takich rzeczy.

    Ale po kolei:
    1)jak rodzic jest idiotą, to odpuści. Jeśli więc jesteś idiotką, nawet nie zaczynaj ;)
    2)uspołeczniać się można w innych miejscach, niekoniecznie w szkole ("ważniejszość" miłosiernie pominę)
    3)chodzi o małe dziecko, na Boga - jak nie masz wystarczającej wiedzy, to ad.1) (a tak naprawdę, to przecież przygotujesz się przed każdymi zajęciami - osobiście uczyłam matmy, fizyki i dojcza, o których za bardzo nie mam pojęcia ;)) )
    4)orgowe dzieci jakoś zdają...

    Nie daj się!
    :-bd
  • Przeklejone (tu wątek pytań i odpowiedzi, więc korzystam z gotowych materiałów)

    Czy opinię do ED muszę mieć tylko z PPP państwowej?

    Nie, może być prywatna, ale papiery z niej muszą być uznawane przez kuratorium.

    (To znaczy, że ta poradnia prywatna musi mieć uprawnienia poradni publicznej).
  • W temacie uspołeczniania, właśnie odebrałam jedenastoletniego syna ze szkoły. Został pobity za to, że obronił bramkę i nie wpuścił gola, a że jest nieduży i chudzinka to niestety oberwał i nie dał rady się obronić. A szkoła co na to, nikt nic nie widział, nie słyszał. 

    No to uspołeczniłam sobie syna...

  • edytowano maja 2013
    O co chodzi z tą socjalizacją?

    Uspołecznienie dziecka to proces przygotowania go do życia w obrębie szeregu grup i złożonych stosunków społecznych. Uspołecznienie nie może przebiegać z dala od tych warunków życia społecznego, jakie oczekują dziecko w przyszłości.

    Jeśli więc ktoś przewiduje, że jego dziecko będzie zawsze chodzić do szkoły (tzw. wieczny student), niech je uspołecznia w grupie szkolnej.

    Jeśli zaś ma na oku jego przyszłość jako osoby dojrzałej, niech poszuka szerszych możliwości uspołeczniania -- w rodzinie, grupie kościelnej, harcerstwie, podczas pomocy chorym i niepełnosprawnym itd.

    W grupie rówieśniczej następuje socjalizacja do grup rówieśniczych, czyli przydatna na czas edukacji szkolnej ew. zasadniczej służby wojskowej. W tym drugim przypadku zwłaszcza się przyda umiejętność radzenia sobie z falą. O ile wiem, w wielu szkołach już się praktykuje podobne obyczaje.


    Więcej informacji:

    http://www.edukacjadomowa.piasta.pl/pytania.html

    http://mamaroza.pl/edukacja-domowa-juz-nie-jest-nisza/
  • @Dorunia - pewien mój dobry znajomy, który od kilku lat ma swoje dzieci w ED na pytanie (w początkach przygody z ED), czy jego dzieciom nie brakuje szkoły zwykł odpowiadać, że owszem, cierpią bez tej szkoły okropnie i z trudem sobie z tym radzą - syn ostatnio sam się musiał pobić, a córka sama sobie ukradła zegarek...
  • Czytam na stronie U Sawickich, że na opinii ma być że do ED. Mam nadzieję, że poradnia nie zacznie wymyślać. Dziś sekretarka  w PPP zapytała mnie a co to takiego ED. Zaś znajomy po pedagogice, pierwszy raz usłyszał o takiej formie edukacji. 
  • Dorunia, po pobiciu syna mojej koleżanki szkoła dopiero zareagowała po pisemnes skardze u dyrekcji i powiadomieniu szkoły, że przy powtórce takiej sytuacji zostanie powiadomiona policja, od razu znalazł się winny , powiadomieni rodzice sprawcy i wdrożone działania zapobbiegające. Urządnik musi mieć pismo i wtedy zaczyna działać, niestety szkół to też dotyczy.
  • To ja pytam - jak rozwiązujecie sprawę katechezy? Czy ktoś wybrał opcję egzaminów z religii w Koszarawie, bo słyszałam, że jest taka możliwość? Czy raczej dogadujecie się ze swoim proboszczem? 
    Konkrety poproszę ;;)
    Korzystam z katechezy korespondencyjnej:
    http://www.piusx.org.pl/kurs-katechetyczny


  • Rozumiem Wasze intencje, ale na forum rodzice wysyłają dzieci do różnych szkół (ED, Sternik, Montessori, etc) i trudno dla każdego typu zakładać osobną kategorię.
    Sory, ale gdyby była kategoria Montessori, to osobiście bym protestowała.
  • Taki ruch na ed, że chyba dzieci do szkoły zapiszę ;)

  • edytowano maja 2013

    A w temacie edukacji domowej, wczoraj zaczęłam się wdrażać do pracy z córką, zabrałam ją wcześniej ze szkoły. Zaproponowałam jej pieczenie ciasta jej ulubionego czekoladowego. Podstawiłam przepis i poprosiłam by czytała jakie musi sobie naszykować składniki i luzik przeczytała, zrozumiała. Upiekła prawie sama ciasto, ja rozpuściłam margarynę tylko i wlałam do ciasta. Pytam jej, skoro tak ładnie jej idzie czytanie to czemu nie czyta w szkole, odpowiedziała, że boi się pani, bo ona od razu krzyczy, że się źle nauczyła. Więc już jak ma czytać to wszystko ze strachu zapomina. Pytam więc czemu w domu z czytanki tez nie chce czytać, bo ona już myśli o tym jak będzie czytać w klasie i już się zacina. Zatelepało mnie, że ja wcześniej z niej tego nie wywlekłam. Potem wieszałyśmy pranie i zrobiłyśmy matematykę, powiesiła na jednym pręcie 5 skarpetek na drugim 8 i okazało się, że dodała to w pamięci, odwrócona do suszarki. Nauczenie córki wierszyka jest jak maga wyzwanie, ściągnęłam z chomika 4 płyty piosenek dla dzieci (hity w stylu kaczka dziwaczka, pan tik tak, smerfy itp), codziennie włączamy i co po dwóch tygodniach dziewczyna mi śpiewa około 5 piosenek w całości, nigdy wcześniej nie potrafiła opanować tekstów piosenek ze szkoły. Czyli mam wrażenie, że dziecko zacięło mi się w temacie typowej edukacji szkolnej.

    Córcia ma bardzo słabą ocenę wystawioną przez wychowawczynię, ciągle powtarza mi, że dziecko nie opanowało programu klasy pierwszej. Pedagog w poradni mówi zupełnie coś innego, no i mam potwierdzenie. 

  • Moje dziecko NAPRAWDE nie opanowalo programu klasy pierwszej jesli chodzi o czytanie, pisze jak kura pazurem, a jednak pani w szkole podchodzi do tego spokojnie, oczywiscie mówi, zeby cwiczyc, przypomina o lekcjach, namawia do czytania itp. Mam cale wakacje, zeby nadrobic ;)) Acha - i wszystkie moje dzieci - nie gadaly z opiekunkami, czy to w przedszkolu, czy juz w szkole, dopiero musialy sie rozkrecic, adoptowac i wtedy sie okazywalo, ze calkiem mądre sa :)
  • Mój pierwszak też, jeśli idzie o czytanie i pisanie, radzi sobie słabo. Nie tak słabo, jak jego brat, który pierwszą klasę robił w szkole ale zdecydowanie poniżej moich oczekiwań. Mam jednak świadomość, że nadgoni. Na egzaminie ma szanse nadrobić matematyką, bo tą studiuje już na poziomie II klasy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.