Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Po stracie dziecka...

1235717

Komentarz

  • @Klarcia - autorzy zacytowanej notatki przedobrzyli troszkę... ;-) 153 dni ciąży, to zgodnie z kalkulacją ginekologiczną 23 tygodnie i 6 dni. Te niecałe 22 tygodnie to wychodzą tylko jak się to policzy od poczęcia, a tak się nie liczy. Oczywiście, to jest bardzo mały wcześniak ale jeśli porównać z dzieckiem z ciąży trwającej 19 tygodni (czyli przy kalkulacji zgodnej z tą z zalinkowanego materiału 17 tygodni), to różnica jest zasadnicza.
  • edytowano lipca 2013
    Nie podano wagi urodzeniowej tego maluszka - moim zdaniem, powinni jednak podjąć próbę ratowania go.
    Domyślam się, że gdyby ci rodzice mieli dobre ubezpieczenie lub posiadali spory majątek, to sytuacja ich wyglądała by jednak inaczej.

    PS: Dziecko w 17 tyg. ciąży wygląda jednak inaczej, nie jest jeszcze tak doskonale ukształtowane.
  • @Klarcia - już w 12 tygodniu dziecko jest ukształtowane. W 17 tygodniu wygląda, z grubsza, jak na wklejonym przez Ciebie zdjęciu dziecka 19-tygodniowego. Chyba uwierzyłaś w jakieś proaborcyjne bzdury :-(
  • Katarzyna

    Wręcz przeciwnie - oglądałam zdjęcia nienarodzonych dzieci publikowane przez Pro Live.
    Byłam przekonana, że tak, jak to dzieciątko wygląda starszy płód.
  • @Savia - przy zaśniadzie całkowitym nie rozwija się dziecko. I nie może się rozwijać, bo materiał genetyczny z samego plemnika nie jest wystarczający, by powstały komórki somatyczne.One muszą mieć połączony materiał z dwóch gamet.
    To rozumiem, że nie rozwija się.

    Czyli zaśniad całkowity nie jest życiem.

    A jeśli nie jest życiem to wszystkie ciąże wcześnie utracone przed definiującym usg nie są pewne czy życiem były czy nie?
    Ale czy to nie jest tak, że przy zaśniadzie całkowitym pęcherzyk i potem łożysko (zbyt) szybko rosną i na tej podstawie już można mieć podejrzenia?
  • @Ojejuju - z pustym jajem płodowym sprawa nie jest prosta. Jak zapewne wiesz, z zapłodnionej komórki jajowej poprzez podział powstaje na początku dużo niezróżnicowanych komórek. Dopiero później te komórki się specjalizują - niektóre z nich tworzą ciało dziecka (zarodek, embrion, płód), a inne dodatkowe organy - błony płodowe i trofoblast (później łożysko). Te od błon płodowych i trofoblastu specjalizują się pierwsze. Puste jajo płodowe oznacza, że do ściany macicy przytwierdzony jest tylko pęcherzyk z błon płodowych ale nie daje się w nim zidentyfikować zarodka, w szczególności, nie bije serce. Jak dla mnie, to wcale nie musi oznaczać, że nie ma tam żadnych tkanek zarodkowych, a jedynie, że ten zarodek nie osiągnął etapu rozwoju, na którym dochodzi do zapoczątkowania czynności serca.
    Przeczytała i przemyślałam już to ze sto razy;) Ale bardzo mnie zastanawia ten fragment:
    wcale nie musi oznaczać, że nie ma tam żadnych tkanek zarodkowych
    Ale czy to znaczy, że w pustym pęcherzyku może nie być żadnych komórek zarodkowych? Czyli, że połączona komórka jajowa z plemnikiem dały tylko pęcherzyk i na tym się skończyło?

  • edytowano lipca 2013
    @OlaOdPawla - zapłodniona komórka najpierw się dzieli i powstaje z niej grupa niezróżnicowanych komórek. Potem, te komórki dopiero się różnicują - niektóre stają się ciałem zarodka, inne pęcherzykiem żółtkowym, inne trofoblastem, a później łożyskiem, a jeszcze inne błonami płodowymi. Jeśli wierzysz w to, że człowiek zaczyna istnieć w momencie zapłodnienia, to chyba nie jest ważne, jakie z tej zygoty zdążą powstać organa. Na etapie blastocysty (czyli w momencie implantacji w macicy) daje się wyróżnić tzw. węzeł zarodkowy, czyli komórki, z których potem rozwinie się ciało dziecka. Kolejnym etapem rozwoju powinna być gastrulacja, czyli wyspecjalizowanie się tych pierwotnych komórek węzła zarodkowego w trzy listki zarodkowe. Dopiero potem może rozpocząć się organogeneza i daje się w USG zauważyć zarodek.
  • @Katarzyna
    moze Amerykanie liczyli tydzien ciazy nie jak u nas od OM, tylko odjeli dwa tygodnie? Bo i z takim liczeniem sie spotkalam  buszujac intensywnie po amerykanskich stronach rok temu (Niemcy tez w jednym przypadku tak licza, ale nie chce pisac, w jakim).
  • @Katarzyna, poguglowalam:
    - wczesniak z Getyngi, 25 tc, 300 gram, 26 cm, dziewczynka (zrobiono cc, bo pepowina nie pracowala, jak potrzeba i inaczej dziecko by z pewnoscia zmarlo, a tak liczono na cud)
    - wczesniak z Bad Kreuznach, chlopiec, 310 gram, napisali tylko, ze 4 miesiace przed wyliczona data porodu
    - ponoc najmlodsza w Europie wczesniaczka, dziewczynka, 22 tc, 460 gram, Fulda
    - Dortmund, dziewczynka, 22 tc, 280 gram , 22 cm, 24 tc

    Czyli to mniej wiecej taka granica przezycia, ale w znaczeniu ekstremalna granica, ze pojedynczym dzieciom sie udaje (i laduja w gazetach).
  • @Ojejuju - jajo płodowe (niezależnie, czy pozostanie puste, czy rozwinie się w nim prawidłowy zarodek) powstaje z zapłodnionej komórki jajowej. Jeśli traktować zapłodnienie za początek życia ludzkiego, to tzw. ciąża biochemiczna też się wiąże z powstaniem nowego życia.
    @Aga - tak, czy inaczej, nie znalazłaś żadnego przypadku uratowania wcześniaka urodzonego w 19 tc, a o takiej historii wspominała Klarcia.
  • Nie, oczywiscie, ze nie. A 3 tygodnie na tym etapie ciazy to epoka!
  • Czyli puste jajo płodowe de facto nie jest puste, skoro jest w nim jeszcze węzeł zarodkowy?

    Chodzi mi o to, czy jest możliwe, że komórka jajowa+plemnik (nowy człowiek) przemieni się tylko i wyłącznie w pęcherzyk i nic z tego człowieka (jego ciała) nie zostanie? To takie eschatologiczne pytanie o ciał zmartwychwstanie itp;)
  • Ola - św. Tomasz pisze, że Bóg uzupełni braki w ciele przy zmartwychwstaniu.  :)
  • Podłączam się pod podziękowania:) Mi trzech lekarzy (w tym jeden bardzo wierzący) tak to tłumaczyło jak pisała Ojejuju - dziecka nie było i nie ma.

    I dziękuję też szczurzysko!!!
  • stad tak silna opozycja w pewnych srodowiskach do uznania poczatku zycia przy zapłodnieniu, skoro w efekcie moze nawet nie byc zarodka
  • bo to jest po prostu trudne, by akceptować, że drugie tyle ludzi, co chodzi po Ziemi, nawet nie miało szansy się implantować lub rozwinąć po implantacji; i że to jest naturalny proces


  • Wróciłam właśnie z rekolekcji i mówiło tam świadectwo małżeństwo, starali się bardzo długo o dziecko , i wielka radość - ciąża, niestety stwierdzono puste jajo płodowe, testy bety potwierdzały, że ciąza się nie rozwija, chciano już przeprowadzić zabieg, ale woleli aby stało się to samoistnie i pojechali czekać na poronienie do domu, czekali tak ponad miesiąc, aż w końcu chcieli się dowiedzieć co się dzieje i zrobiono usg - dziecko żyło i miało się dobrze, byli na rekolekcjach z cudowną dziewczynką, miała prawie rok i wiecznie się uśmiechała. Mają wszystkie dokumenty na podstawie których miano przeprowadzić zabieg, wynika z nich, że nie ma ciąży, i taki cud. Modliło sie za nich wiele osób, dodam, że mama niepełnosprawna na wózku.
  • @Zuzapola - tak, są takie zjawiska w położnictwie, w które ginekolodzy wierzyć nie chcą... Dlatego mi tak bardzo trudno tracić nadzieję, nawet, gdy ktoś mi donosi o nieprawidłowych wynikach i złych rokowaniach...
  • tak naprawdę nadzieję najtrudniej stracić
  • No i się poryczałam.
    :-w


    a tak serio, ech..............    
    ^:)^
  • No to my jesteśmy po, dziś wróciłam do domu. Poszło sprawnie, wczoraj rano dostałam leki, popołudniu poroniłam, wieczorem miałam zabieg. O dostaniu aktu urodzenia/zgonu nie było mowy - wg lekarza mogę się odwołać do ministra, ale na dzisiejszy moment oni nie dadzą aktu zgonu bo pęcherzyk jest na pewno pusty. Jak jest prawnie to nie wiem, nie miałam ochoty dochodzić, choć mam wrażenie (z tego co rozmawiałam z innymi dziewczynami w takiej sytuacji jak moja - co szpital to obyczaj).
    Teraz czekam na wyniki bhcg i hist-pat bo lekarz stwierdził, że jest duże zgrubienie śluzówki łożyska (czy coś w tym stylu) i podejrzewa zaśniad groniasty. Czekam, nie stresuję się na zapas.
    No i na razie moja Asia jest i pozostanie radosną jedynaczką :(
  • Olu bardzo przykro +
    mozna wiedziec ktory tydzien ?
  • 11-12.
    Jak nasza +Łucja... :-(

    Przytulam...
  • 11-12.
    Jak nasza +Łucja... :-(

    Przytulam...
    Ale dziecko przestało już rozwijać się jakieś 6 czy 7 tyg temu. Pewnie jak robiłam test i chwaliłam się ciążą, to dzieciątko już się nie rozwijało.
  • Olu odwagi!
  • Olu przytulam, ja mam teraz ciężkie chwile, niedługo termin porodu, krórego nie będzie...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.