Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Koty u wielodzietnych

191012141533

Komentarz

  • @stephanos, wtedy było odrobaczania, badanie kału, USG, jakieś antybiotyki, zastrzyki, bo niby miała zapalenie jelit (?). Mąż jeździł ,to ja się nie orientuję. W końcu po kilku tygodniach leczenia stanęło na tym, ze przechodzimy na suchą karmę gastro intestinal RC. Była poprawa. Tylko czasami, jak coś podjadła innego, to kupa była gorsza. Z krwią nigdy nie było.
    Mam tabletki, to odrobaczę w takim razie ją i psy.
    A probiotyki to takie jak dla ludzi?
  • @Gosia5 moja znajoma bardzo poleca probiotyk dla kotów BiogenKT - to się kupuje u weta i podaje raz na 5 dni, więc starczy na długo. Podobno te dla psów/kotów są lepsze, niż te dla ludzi, zwłaszcza jak coś się dzieje, a nie jako osłona przy lekach, ale nie czuję się specjalistą. U mnie pies miał biegunkę z krwią to skończyło się na antybiotyku, ale nie chorował na jelita ani nic. Ja bym na Twoim/męża miejscu zadzwoniła do weta i zapytała, bo może to odrobaczenie to jednak zły pomysł, nie wiem na co kot choruje. 
    Jeśli gastro intestinal rc przestał działać albo nie działa już tak dobrze to znam kota co mu pomogło odrobinę przejście na karmę hypoallergenic RC, też kot jelitowy, ale to wet musi zdecydować :)
  • Dzięki. Dziś kupa była ok, co by sugerowało, że drażni ją coś, co podjada. Ostatnio miała kawałek balona w kupie :/ A poprzedniej nocy pies zostawił karmę i zapomniałam schować. Może zjadła? poczekam jeszcze, a jak znowu będzie krew, to wyślę męża do weta, niech chociaż przepisze ten probiotyk. Ostatni nawet straciła apetyt. Dziś już wsuwa normalnie.
    Ech, nie miała baba kłopotu... Ale chociaż fajna jest ta nasza chorowita Elza, myszy nie mamy, a w domu nic nie niszczy. Tylko to wydalanie...
  • Pochwaliłam sie w innym watku, ze wrócił nasz kot marnotrawny - pół roku szlajał sie po okolicy, ale mróz chyba mu sie nie podobał i w sobote jak gdyby nigdy nic pojawił sie pod drzwiami. Wygladał grubo, ale jak dla mnie troche nieprawidłowo - tak jakby miał wzdety brzuch - na początek pomyślałam o robalach i w poniedziałek dostał tabletke na odrobaczenie (drugi kot i piesek tez dostały). Oczywiscie robaki były, w nocy był wymiot z ewidentnymi robakami, choc efekty były dopiero mniej wiecej po dobie od podania tabletki, wczoraj wieczorem brzuch juz byl normalny, nie jest jakis szczególnie zabiedzony po tych wojażach, ale tez nie jest taki gruby jak był na wiosne. Pytanie do znawców - czy warto powtórnie dac środek na odrobaczanie? Po jakim czasie? Tabletki kupiłam u przygodnego weta, bo do naszego mogłabym iśc dopiero w sobote. 
    Podziękowali 1draconessa
  • Ja zawsze powtarzam odrobaczenie dwu lub nawet trzykrotnie. A kot teraz będzie wychodzący? Jeśli tak to poradziłabym się lekarza czy jest sens powtórnego odrobaczania i kiedy. Jeśli planujesz trzymać go przez zimę w domu to ja bym odrobaczyła. Zwykle odrobaczam co tydzień, przez 2 lub 3 tygodnie - ale to chyba też zależy od rodzaju środka, niektóre się podaje dzień po dniu z tego co kojarzę.
  • Mieszkamy na wsi i kot jest w jakims stopniu wychodzący - ale w zimie te wychodne sa ograniczone (w lecie drzwi sa po prostu zawsze któres otwarte). Z nim jest jeszcze taki problem, ze załatwia sie po kątach - upodobał sobie jedno miejsce  i jest problem. Troche przestawilismy kuwete jak go nie było i mógł nie wiedziec, gdzie jest ;), pokazałam, ale syn w ciagu dnia go jednak wypuszcza, zeby załatwil jak najwięcej na zewnątrz.  Może tez musiał sie troche przyzwyczaic, bo wczoraj i przedwczoraj juz zadnej kupy nie było. 
  • Ula, to zalezy od srodka - nie masz na opakowaniu napisanego? Jesli nie ma informacji, to skontaktujs sie z wetem - nawet telefonicznie - bo przedawkowanie  srodkow przeciw robakom  moze sie dla kota przykro skonczyc.

  • U nas kot jeden na karmę gastro nie reagował.  Wyczytałam gdzieś o gotowanym ryżu z mięsem. Taka dieta mu ewidentnie pomaga.  Aż do czasu,  gdy znów coś podezre ludzkiego.  
  • U nas kupuje się pojedyncze tabletki za jedyne 7 zl, wiec nie mam opakowania.
  • @Ula a może na pojedynczej tabletce masz nazwę? Wiele ulotek do leków wet. można znaleźć w necie, ale najbezpieczniej będzie zadzwonić do weta, który Ci je sprzedał i spytać.

    @MartynaN - jak nie reaguje na karmę gastro to można próbować z karmą hipoalergiczną - chyba, że nie przeszkadza Ci gotowanie ryżu z mięsem, mi by się nie chciało gotować dla kota ;) czasami można też kombinować u kotów ze zmianą źródła białka, jak źle reagował na kurczaka to szukać np. karmy na samych rybach.
    Podziękowali 1MartynaN
  • No nie ukrywam,  że gotowanie osobno dla męża na diecie,  osobno dla niemowl3cia, osobno dla reszty rodziny i osobno dla kota nie jest spełnieniem mych dziecięcych snów ;-) 
  • a nie mogą być na jednej diecie? no choć parami?
    Podziękowali 1E.milia
  • Ktoś kto będzie w parze z kotem będzie poszkodowany!
    Podziękowali 1MartynaN
  • może się okazać, że mąż na to pójdzie. wysoko oczyszcona skrobia plus mięcho jest bardziejw jego typie niż kasza z warzywami. poleje kocie żarcie magi i obleci
    Podziękowali 3Skatarzyna Nika76 MAFJa
  • Podejdę w pniedziałek do tego weta, u którego kupowałam i sie dowiem. Ale kot wyraźnie odżył, wyglada, ze jest ok. Kup tez juz ostatnio nie sadził po kątach. Powiem szczerze, ze jak w poniedziałek wróciliśmy po pracy do domu, to byl niestety koci smrodek, ale teraz jest lepiej (albo nos mi sie przyzwyczaił ;). Druga kotka grzecznie załatwia sie do kuwety i jak go nie było naprawde nie było czuc kotem. 
  • dzisiaj moja 4- letnia kocica zdechła,
    bardziej to mojej córki :'(
    strasznie jej żal
    Podziękowali 2draconessa Katanna
  • Ojej, bardzo przykre:(((( Szkoda:(((
  • Jak się pozbyć cudzego kota z ogródka?
    mam mały ogrodzony ogródek, a dziś córki nie chciały się bawić w piasku bo śmierdzi
    i faktycznie śmierdzi;/
    cały zeszły rok piaskownica była odkryta i było ok, więc w tym roku zlikwidowaliśmy piaskownicę i zrobiliśmy im "plażę" pod balkonem, do tej pory było ok, ale teraz no śmierdzi ;/
    wymienię piasek i co dalej?

    (to że opryski to już doczytałam na poprzedniej stronie) ale może coś mniej szkodliwego?
    jak ja nie cierpię kotów wrrrrrrrrrrrrrrrr
  • Dobija mnie to, że następna kocica jakaś dziwna i osowiała
    albo smutek, bo chodziła  i wąchała za Różą, albo ten wirus

    w ogóle koty to bardzo przeżywają
    brat mojej kocicy dzisiaj płakał, pierwszy raz to widziałam :(

    W ogóle Róża to taka przylepka była, wszędzie nam towarzyszyła, smutno bez niej bardzo. Chociaż zostały 4 koty to bardzo jej brak.
  • u nas czasem stawiaja takie  https://www.amazon.co.uk/Garden-Control-Scarers-Repeller-Deterrent/dp/B01JA45YBG/ref=sr_1_12?ie=UTF8&qid=1493987552&sr=8-12&keywords=cat+scarer  wazne, zeby oczy byly odblaskowe, albo z takiego blyszczacego szkla:) Kot wtedy mysli, ze teren juz zajety.
    Podziękowali 1E.milia
  • Wzięliśmy kota, dachowca podwórkowego, kotka jest bardzo sympatyczna i znosi ataki trójki chłopców, dużo czasu spędza na dworze - ale wyglada  na to, ze bedziemy musieli kupić zaraz nowe fotele bo drapie je straszliwie. Wet nie pozwolił jej obciąć pazurków żeby miała do obrony przed wrogami w trakcie swoich wędrówek - ale ostrzy te pazury straszliwie na meblach.

    weszlam do internetu zeby kupić drapak - a tam szał ciał ludzie ile modeli do wyboru, świat zwariował :) musze cos kupić, zeby chciała na tym ostrzyc pazury ale jaki model? Poradzi mi ktoś co sie sprawdza a czego kot sie nie tyka? :) moze byc taki z miejscem do leżenia, ale nie wiem czy bedzie z tego korzystać, bo mały kojec, który kupiłam jak miała do nas przyjechac - leży do dzis przez nią nietknięty....
  • Ja tam nie wiem, czy dorosła się nauczy. Nasza była kociakiem nauczonym drapaka, a i tak próbowała ostrzyć pazurki na kanapie. Zabierałam ją wtedy i zanosiłam do drapaka. Nauczyła się. Mamy duży drapak z legowiskiem i punktem obserwacyjnym. Kotka z niego korzysta, ale też ma go od początku.
    Zawsze możesz kupić sznurek sizalowy i owinąć nim kawałek rury PCV.
  • Nasza kotka korzystała chętnie z drapaka - legowiska. Jak zaczynała drapac kanapę konsekwentnie zanosilismy ją do niego. Potem nagle przerzucila się na drapanie drzew w ogrodzie. Ma kilka ulubionych.Wyzywa się też na macie do ćwiczeń, jaką syn rozłożył sobie w  piwnicy. Ale to mała strata i pozwalamy jej. Drapak wykorzystuje jako msce do spania i punkt obserwacyjny, bo stoi przy oknie. 
  • edytowano maj 2017
    Ja mojej kupiłam w składzie opału 2 metrową osikę o średnicy 15 cm za 10 zl ;)

    Mam w domu jeszcze metrową brzozę o średnicy 10 cm i tą uwielbia :)

  • nasze koty zdecydowanie uwielbiają swój wielki drapak...
  • Moje olewają wszelkie drapaki. Dzięki temu mamy obszarpaną sofę i wszystkie krzesła. Cóż, taki ich koci urok:)
  • Drapanie przez kota róznych powierzchni to nie tylko ostrzenie pazurów.
    Ta czynnosć ma też działanie odstresowujące - stąd drapanie np sof, dywanów, tapety na ścianie.
    Bywa, ze pobudzony kot musi rozładować nagromadzone napięcie (także to zgromadzone na skutek przyjemnych doznań - np jedna z moich kotek chce być głaskana, głaskanie powoduje wzrost napiecia, które natychmiast musi rozładować-bywa, że w agresywny sposób, np pogonić innego kota.) lub napięcie w wyniku frustracji, podniecenia (np w oczekiwaniu na zabawę, michę itp).


    Idealny drapak (przynajmniej w teorii ;) ) musi mieć taką wysokosć, by kot mógł się na nim swobodnie wyciągnąć i wyciągnąć łapy do góry - a więc min 60 cm. Ale jak wspomniałam-to teoria. Znam koty, które drapią wyłacznie na stojąco i to jeszcze na powierzchni wielkosci pudełka zapałek ;) .
    Podobno można kota zachęcić np kocimiętką (na moje to w ogóle nie działa).
    Niezawodny sposób to miejsce do drapania "wskazać" za pomocą zabawki - np patyczka z piórkiem. Należy nim pukać, przesuwać (gesty dość gwałtowne, w sensie nie powolne i płynne-naśladujące np niezborne trzepanie skrzydeł ptaka w niewoli lub rannego). Kot będzie próbował łapać zdobycz, wzrośnie  wnim poziom napięcia-poczuje pod łapkami strukturę, na której od razu zacznie wyładowywać emocje i zacznie drapać

    Podobnie mycie się to nie tylko dbałosć o higienę. Dosć często kotek, który nagle, hm...zgubił wątek, albo nie bardzo wie, co należy zrobić, albo wie, co powinien-jednak mu się nie chce, albo jest rozdarty wewnętrznie-nagle zaczyna się myć. Nawet króciutko, ot, dwa, trzy liźnięcia...to jest włąśnie ten moment, kiedy kotek nie wie, co należy zrobić i "gra na czas". Poobserwujcie swoje.


    Podziękowali 3Joannna Madika Agax4
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.