Moj maz dlugo do swieckich nie podchodzil,ktorzy rozdawali komunie sw.tutaj.Potem jakos sie przekonal,ale do kobiet nie chce chodzic:cool:Ja nie mam problemu,zwlaszcza,ze u mnie w parafii gdzie mieszkam jest 2 ksiezy czarnych i jeden ma b dlugie paznokcie- wole isc do kobiety- ma zadbane dlonie:bigsmile:
Ja nie chodzę do proboszcza, bo wybija zęby Hostią.
A pośpiech w procesji - nie doświadczam. Wszystko to ma swój miarowy, celebrujący rytm. Jest czas, by uklęknąć, nikt się nie pcha i nie gada. Kapłan unosi Pana Jezusa na tyle spokojnie, że można na Niego spojrzeć przed przyjęciem do ust.
Zupełnie inaczej w parafii. Tu nie lubię. Bo to rzeczywiście, jak pisze Maciek, nie tyle procesja, co kolejka i przepychanka. Ale po dominikanach wiem, że da się z szacunkiem. Skądinąd interesujące, od czego to zależy?
Komentarz
A pośpiech w procesji - nie doświadczam. Wszystko to ma swój miarowy, celebrujący rytm. Jest czas, by uklęknąć, nikt się nie pcha i nie gada. Kapłan unosi Pana Jezusa na tyle spokojnie, że można na Niego spojrzeć przed przyjęciem do ust.
Zupełnie inaczej w parafii. Tu nie lubię. Bo to rzeczywiście, jak pisze Maciek, nie tyle procesja, co kolejka i przepychanka. Ale po dominikanach wiem, że da się z szacunkiem. Skądinąd interesujące, od czego to zależy?