Nieprawda. To podstawowy błąd w założeniach, dodatkowo ograniczający kreatywność Ducha Świętego
On daje to, co jest potrzebne Kościołowi w danym momencie. Od tego jest Papież i kolegium biskupów, żeby pod natchnieniem Ducha Świętego decydowali o drodze Kościoła.
Dla mnie, jest to rozważanie typu - ile diabłów mieści się na czubku szpilki. Oczywiście widzę różnicę - przyjmując Jezusa w konsekrowanym chlebie, spotykam Go w Ciele, duszy i Bóstwie, ale nie roztrząsam, gdzie jest Go więcej.
W katolicyzmie zgubiliśmy cześć i szacunek do Słowa Bożego. Słowo kształtuje, uzdrawia i umacnia nas, nie mniej aniżeli Ciało Pańskie.
Bez przesady z tym zagubieniem szacunku. Dość często Ewangeliarz jest noszony procesyjnie.
Czyżby papież Franciszek nie ustanowił w 2019 Niedzieli Słowa Bożego?
Mam coś innego na uwadze. Obecnie nosząc Słowo Boże usiłuje się przybliżyć świeckim Jego wagę i znaczenie, ale zdecydowana większość przeciętnych parafian woli odmawiać litanie; jeżeli w ogóle modli się w domu.
> Tabernakulum to w ujęciu pierwszych chrześcijan modernizm, który oswoiliśmy
Rozmyślałem nad tym przez weekend i doszedłem do wniosku, że to nie jest moja sprawa. Pan Bóg mnie wzywa do tego, żebym organizował skautów, wyposażenie prezbiterium to sprawa duchownych.
Jedni budują kościoły w taki sposób, by mogła być w nich wieczysta adoracja, a innym Jezus w kościele w ogóle jest zbędny. Duża różnorodność i dowolność. Dla mnie zbyt duża.
@Maciek_bs podobne mam przemyślenia. Ale może bardziej w kontekście krytyki obecnego papieża. Przecież nasze rozważania nic nie niosą za sobą, a niejednokrotnie wierni dają się ponieść swojej pysze. Brakuje nam pokory niestety, a zaufanie Bogu też przy okazji gdzieś się gubi. Tylko to wszystko czasami bardzo trudne się wydaje...
Celem Przeistoczenia jest spożycie Ciała i Krwi Pańskiej.
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
Kult Postaci Eucharystycznych jest wobec tego wtórny i niestety bywał stosowany jako zamiennik sakramentu Eucharystii. Sprzyjało temu scalenie tabernakulum z ołtarzem, przez co wierni mogli odnieść wrażenie, że Msza służy adoracji. Nie bez powodu przedsoborowy kler chciał to zmienić i dlatego współcześnie projektuje się kościoły w taki sposób, aby miejsce sprawowania Najświętszej Ofiary i przechowywania Komunii św. były rozdzielone. Podobnie, dąży się do tego, aby konsekrowany Chleb pochodził z tej Mszy, w której wierni uczestniczą, a nie był przechowywany z nie wiadomo kiedy.
Ale skoro zaistniał w Kościele ten kult, to był wynikiem działania Ducha Świętego czy błądzeniem? Źle że zaistniał i teraz należy go usunąć? Obecnie chyba nikt, a już na pewno nie powszechnie nie traktuje adoracji jako formy zastępczej dla Eucharystii. Kościół budowany w moim dzieciństwie (lata 90) był wybudowany tak, że tabernakulum jest za ołtarzem. I tak jak jest w większości kościołów, starych i nowych.
Przeciwnie, bardzo wiele nabożeństw odbywa się z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Nawet my mieliśmy w piątek wystawienie podczas Liturgii Pokutnej dla grupy z kursu do bierzmowania.
Jeszcze się może okaże, że i przyjmowanie częste nie jest potrzebne. A więc i księży tylu nie trzeba. Bo po przyjęciu póki jest się w stanie łaski, to Jezus w nas jest, więc częsta Komunia jest zbędna.
Ja uważam, że powinniśmy się martwić, by byli księża. Pobożni, gorliwi, niegłupi.
Żeby miał kto konsekrować, rozdawanie i przechowywanie to kwestia dalsza.
Kryzys powołań jest straszny, brakuje kandydatów do seminariów, młodzi mężczyźni się nie garną a jak już to czasami z niewłaściwych powodów np. trochę religijni, ale nie czujący specjalnie powołania, sfrustrowani z braku pracy i kobiety
Komentarz
On daje to, co jest potrzebne Kościołowi w danym momencie. Od tego jest Papież i kolegium biskupów, żeby pod natchnieniem Ducha Świętego decydowali o drodze Kościoła.
Oczywiście widzę różnicę - przyjmując Jezusa w konsekrowanym chlebie, spotykam Go w Ciele, duszy i Bóstwie, ale nie roztrząsam, gdzie jest Go więcej.
Rozmyślałem nad tym przez weekend i doszedłem do wniosku, że to nie jest moja sprawa. Pan Bóg mnie wzywa do tego, żebym organizował skautów, wyposażenie prezbiterium to sprawa duchownych.
Celem Przeistoczenia jest spożycie Ciała i Krwi Pańskiej.
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
Kult Postaci Eucharystycznych jest wobec tego wtórny i niestety bywał stosowany jako zamiennik sakramentu Eucharystii. Sprzyjało temu scalenie tabernakulum z ołtarzem, przez co wierni mogli odnieść wrażenie, że Msza służy adoracji. Nie bez powodu przedsoborowy kler chciał to zmienić i dlatego współcześnie projektuje się kościoły w taki sposób, aby miejsce sprawowania Najświętszej Ofiary i przechowywania Komunii św. były rozdzielone. Podobnie, dąży się do tego, aby konsekrowany Chleb pochodził z tej Mszy, w której wierni uczestniczą, a nie był przechowywany z nie wiadomo kiedy.
Kościół budowany w moim dzieciństwie (lata 90) był wybudowany tak, że tabernakulum jest za ołtarzem. I tak jak jest w większości kościołów, starych i nowych.
I tak jest w wielu kościołach.
Żeby miał kto konsekrować, rozdawanie i przechowywanie to kwestia dalsza.
Kto tak powiedział?
Kryzys powołań jest straszny, brakuje kandydatów do seminariów, młodzi mężczyźni się nie garną a jak już to czasami z niewłaściwych powodów np. trochę religijni, ale nie czujący specjalnie powołania, sfrustrowani z braku pracy i kobiety