Wiemy, że na przestrzeni ponad 50 lat kolejni papieże odnosili się do neokatechumenatu z wielkim zaufaniem i sympatią. Projekt Kiko i Carmen osiągnął oszałamiający sukces. Czy jednak nadal realizuje założone cele? Czy wspólnoty opierają się na miłości? Czy wspierają parafie? Czy prowadzą ludzi do Pana Boga? A może przeciwnie, stały się sprawnie zarządzanymi korporacjami? To są ważne pytania i trzeba je zadawać.
Mam znajomych na jak to oni mówią "Drodze" i szczerze mówiąc ta wspólnota wzbudziła moją dużą podejrzliwość. Dla mnie red flagi to:
fakt, że zasady wspólnoty nie są od początku ogólnie znane, konieczne jest osiąganie kolejnych szczebli wtajemniczenia, żeby dowiadywać się, co jest dalej, więc na początku nie masz do końca świadomości, na co się piszesz;
znajomi neoni stopniowo stali się bardzo nieufni wobec osób spoza wspólnoty, zaczęli traktować inne znajomości czy pasje wręcz jako coś co odciąga od zbawienia; na początku bombardowanie miłością, potem gdy się zorientowali, że mnie nie wciągną - jawna wrogość, takie jakby sekciarstwo;
w innych wspólnotach np. DK jest jasno powiedziane, że to rodzina jest najważniejsza, w neokatechumenacie wspólnota, nieważne, że masz określone obowiązki;
nacisk kładziony na przekazywanie jałmużny, nie ogólnie na zasadach - jak będziesz mógł to postaraj się i daj komuś potrzebującemu ile możesz, tylko wpłacaj dziesięcinę na konkretne konto;
O ile często miałam wrażenie, że Amisz prowokuje, to moje refleksje na podstawie znajomości z neonami i własnego researchu są dość zbliżone do tego co wkleja.
> znajomi neoni stopniowo stali się bardzo nieufni wobec osób spoza wspólnoty
Trudno obarczać wspólnotę winą za zachowanie znajomych.
> w innych wspólnotach np. DK jest jasno powiedziane, że to rodzina jest najważniejsza,
> w neokatechumenacie wspólnota, nieważne, że masz określone obowiązki;
Gdyby tak było, to rodziny neo by nie były tak trwałe i nie miały tylu dzieci.
> nacisk kładziony na przekazywanie jałmużny, nie ogólnie na zasadach - jak będziesz
> mógł to postaraj się i daj komuś potrzebującemu ile możesz, tylko wpłacaj dziesięcinę
> na konkretne konto;
Wynika to wprost z Biblii: Księga Kapłańska 27:30; Księga Liczb 18:26; Księga Powtórzonego Prawa 14:24; 2 Księga Kronik 31:5; 1 List św. Pawła do Koryntian 16:1-2
> publiczna spowiedź przed wspólnotą (!)
I znowu niespodzianka. Kościół od lat 70. stosuje rytuał obrzędu pojednania wielu penitentów z indywidualną spowiedzią i rozgrzeszeniem. Jest on praktykowany także w Oazie.
Komentarz
Wiemy, że na przestrzeni ponad 50 lat kolejni papieże odnosili się do neokatechumenatu z wielkim zaufaniem i sympatią. Projekt Kiko i Carmen osiągnął oszałamiający sukces. Czy jednak nadal realizuje założone cele? Czy wspólnoty opierają się na miłości? Czy wspierają parafie? Czy prowadzą ludzi do Pana Boga? A może przeciwnie, stały się sprawnie zarządzanymi korporacjami? To są ważne pytania i trzeba je zadawać.
http://prorocykatolik.pl/documents/Neokatechumenat_szansa_czy_zagrozenie_dla_Kosciola.pdf
1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrzęd_chrześcijańskiego_wtajemniczenia_dorosłych
2. https://neooliwa.pl/wp-content/uploads/2022/02/Statut_Drogi_neokatechumenalnej.pdf
Sprostowanie odnośnie hierarchii wartości wykładanej w Domowym Kościele.
1. Pan Bóg
2. współmałżonek
3. dzieci
4. praca, zaangażowanie społeczne, hobby.
Tak z pamięci.
Ergo: najważniejszy jest Bóg, po nim współmałżonek, dalej dzieci i wszystkie inne sprawy.