Ostatecznie viano. I to ten w wersji extralong- najdłuższy z możliwych. Nie wiem tylko jak czymś takim się manewruje. No i problem, jak z automatu przesiąść się na mamualną skrzynię biegów. No ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia... Mnie bardzo kusił Citroen Jumpy. Ale nic konkretnego nie mogliśmy znaleźć.
0k.
Podejrzewam, że jeszcze jakiś czas nie będę się rozstawać ze swoim chryslerem.
Kurcze, tak juz mam, że bardzo przywiązuję się do aut. I powiem tyle, że vany polubiłam od razu, w przeciwieństwie do mniejszych, np Renaul Megane. Nigdy się do niego nie przekonałam, choć mój mąż bardzo je chwalił...Miałam wrażenie, że siedzi sie w nim tyłkiem na ziemi...
A tak przy okazji zapytam- jeżdzi ktoś z Was Viano?
A ten środkowy rząd to można tez ustawić przodem do kierunku jazdy? Niektórzy jazdę tyłem źle znoszą. u nas na dłuższą metę byłby problem. poza tym auto wygląda na wygodne. No i osobiście wolę manual.
[cite] Barbara:[/cite]A ten środkowy rząd to można tez ustawić przodem do kierunku jazdy?
Oczywiście, że można!
Właśnie wybraliśmy Viano, a nie np Vito, bo ma te szyny do regulacji siedzeń- siedzenia można w razie potrzeby odwrócić czy przesyunąć.
Podobnie np VW Multivan ma te szyny, których nie ma w Transpotrerze. Może to dla niektórych, to szczegól, ale mnie zawsze przerażały te ciężkie kanapy, których nie można ruszyć...
Ale oczywiście dzieciakom te odwrócone siedzenia bardzo sie podobają:bigsmile:
Co do ceny, to powiem tyle, że ostatecznie jest ok!
I nie jest to cena, która widnieje w ogłoszeniu.
Zreszta my to auto kupujemy przez firmę i na export. A więc bez podatku.
Zresztą też nie obyło się bez negocjacji, co w przypadku Holendii jest niemałą sztuką.
Auto kupione! Już stoi pod domem...
Dzieciaki zachwycone. Mąz zadowolony-pewnie dlatego, ze ma juz problem z głowy.
Ja zaś wciąż nie jestem przekonana, mam wciąż tyle wątpliwości...jakoś za szybko ta decyzja zapadła.
A znajomi sie żartobliwie dopytują czy otwieramy przewóz osób?...
Odłóż serwisy z autami na pół roku co najmniej. Nie rozglądaj się za lepszymi ofertami. Ciesz się tym, który macie. Dobrze że decyzja zapadła. Gratuluję pięknego auta.
Odgrzewam wątek dzięki któremu trafiłem na forum (zaraz miną 2 lata)
Jak ktoś szuka czegoś do jeżdzenia, to koło naszego przedszkola stoi czerwony Galaxy z 1998 przebieg 155 tys (może nie kręcony - bo to benzyniak i widziałem że mało jeździł przynajmniej ostatnie 3 lata - głównie parkował) za 9 tysięcy do negocjacji (opuścili z 13 tys), widzę ten samochód codziennie od paru lat, jest na chodzie i nie był bity chyba że dawno temu. Stoi z kartką na szybie już ze 2 miesiące to za 7 tysięcy pewnie byłby do kupienia. Zagazować i jeździć...
jakby ktoś był zainteresowany mogę podać numer telefonu
Oczywiście głowy nie daję za jakośc tego samochodu, ale sam chciałem go kupić 2 lata temu ale wtedy jeszcze nie był na sprzedaż trzeba go sprawdzić (ASO Forda jest 100 metrów od miejsca jego parkowania)
Nasz jest z 2004 roku, mamy go 4 lata i jak dotąd nigdy nic się nie zepsuło. Pomijając sprawy przebiegowe, oprócz naprawy klimy w zeszłym roku, nie trzeba było w niego inwestować.:bigsmile:
Choć mały, bo po przesiadce z Passata było nam ciasno, to na niezbyt liczna rodzinę jest w sam raz.
Mamy w tej chwili problem, bo musieliśmy zmienić córce fotelik, a 3 w tylnym rzędzie ledwo się mieszczą :sad:. Planowana zmiana auta właśnie z tego powodu.
Agagaw jaka cena Was interesuje , skąd jesteście i jaki kolorek ma auto?
:bigsmile:
Ale mieszczą się trzy foteliki, tak?
Nam chodzi o samochód pięcioosobowy, który pomieści trzy foteliki : kołyske dla maleństwa, fotel na dwuletnia i podstawkę dla starszego.
U nas z kołyską dla malucha mieściły się jeszcze dwa foteliki (ale było ciasno). Niedawno najmłodszej zmieniliśmy siedzisko (dopiero teraz, choć ma już 2 lata), bo dla niej fotelik (po starszakach) jest bardzo szeroki. Jedyna opcja w jakiej możemy jeździć, to maluch pośrodku, co nie bardzo mi odpowiada :sad:
Rodzinka 2+ 3 spokojnie się zmieści, nawet na upartego 3 foteliki z tyłu. Lecz jak juz pisałam, komfortu nie ma .
Zastanówcie się więc, czy chcecie taki dość ciasnawy, choć niezawodny model.
Moi bliscy znajomi sprzedaja swoją 6-os. Multiplę, odremontowana, 15 tys w nią włożyli - sprzedają, bo sie rozmnożyli i kupili 9-osobówkę. Cena ok. 10 tys.
Ma jeden mankament lub zaletę - zalezy od punktu widzenia - blacha powgniatana włoskim gradobiciem, ale bez uszczerbków w lakierze - "oryginalna faktura blachy" :bigsmile:
[cite] Kasik:[/cite]Agagaw jaka cena Was interesuje , skąd jesteście i jaki kolorek ma auto?
:bigsmile:
Ale mieszczą się trzy foteliki, tak?
Nam chodzi o samochód pięcioosobowy, który pomieści trzy foteliki : kołyske dla maleństwa, fotel na dwuletnia i podstawkę dla starszego.
My naszego kochanego opla astrę sprzedajemy - super wygodne auto na kołyskę i dwa foteliki plus duży bagażnik (wklejam link, bo zdjecie sie nie mieści całe)
[cite] Kasik:[/cite]Agagaw jaka cena Was interesuje , skąd jesteście i jaki kolorek ma auto?
:bigsmile:
Ale mieszczą się trzy foteliki, tak?
Nam chodzi o samochód pięcioosobowy, który pomieści trzy foteliki : kołyske dla maleństwa, fotel na dwuletnia i podstawkę dla starszego.
My naszego kochanego opla astrę sprzedajemy - super wygodne auto na kołyskę i dwa foteliki plus duży bagażnik (wklejam link, bo zdjecie sie nie mieści całe)
Zdjęć nie mam, zrobić mogę gdzieś za tydzień, jak mężunio wróci.
Nie dawaliśmy ogłoszeń na necie, bo chcieliśmy go dac do komisu.
Rok 2004 1,7 TDi, wersja enjoy (bogatsza), klima manualna, podgrzewane lusterka.
Cena 19 tys.
Kupiony w salonie, jesteśmy drugim właścicielem, a pierwszego znaliśmy (firma teścia miała go w leasingu). Nie był zajeżdżony, wręcz dbano o niego. Nikt w nim nie palił. Posiada zdejmowaną kratkę (ale nie metalową) oddzielającą część bagażową od osobowej.
Przez pewien czas był garażowany, teraz trzymamy go na parkingu przed blokiem.
Jak Ci powiem, że jeździmy głównie na zakupy, to chyba nie uwierzysz, ale to prawda. Używamy go średnio 1 na tydzień. W dłuższe trasy wyjeżdża 3-4 razy w roku.
Mechanik oglądający go stwierdził, że jest w doskonałym stanie jak na swój wiek. Ale wiadomo, że jak auto ma kilka lat, to wchodzi się w koszty.
Pewnie i w nim trzebaby za jakiś czas coś wymienić, ale na chwilę obecną wszystko działa bez zarzutu.
Przyjedźcie, zobaczycie!
A, żeby nie było tak różowo, to ma lekkiewgniecenie (bez uszczerbku lakieru) na tylnym błotniku.
Zmieścić tam musimy się w piątkę, wózek, łóżeczko turystyczne i sporo wszystkiego dla trójki dzieci i dla nas np. na urlop :bigsmile:
No i kolor nie ten. Nie chcemy białego. Kiedyś podobny mieliśmy. Poza tym za często do myjni
Co do bagażu to istotnie....
A co do koloru to ja wiele razy bylam zdziwiona jak dlugo on wyglada na czysty....
Myslalam, ze na bialym to zaraz widac......:shocked: Gorzej wspominam czerwone i czarne auto....
Komentarz
Mojej Najmilszej ostatnio bardzo spodobał się scudo, którego widziała. Czyżby Taw cos przy tym mieszał?
Mnie bardzo kusił Citroen Jumpy. Ale nic konkretnego nie mogliśmy znaleźć.
A tu kilka fotek:
http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?lang=de&id=139639904&pageNumber=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&sortOption.sortOrder=ASCENDING&makeModelVariant1.makeId=17200&makeModelVariant1.modelId=124&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&vehicleCategory=Car&segment=Car&minFirstRegistrationDate=2007-01-01&maxPrice=20001&siteId=GERMANY&negativeFeatures=EXPORT&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&export=NO_EXPORT&maxMileage=150000&customerIdsAsString=&tabNumber=2
Napisz potem jak ci przesiadka na manual poszła. Jestem żywo zainteresowany
Podejrzewam, że jeszcze jakiś czas nie będę się rozstawać ze swoim chryslerem.
Kurcze, tak juz mam, że bardzo przywiązuję się do aut. I powiem tyle, że vany polubiłam od razu, w przeciwieństwie do mniejszych, np Renaul Megane. Nigdy się do niego nie przekonałam, choć mój mąż bardzo je chwalił...Miałam wrażenie, że siedzi sie w nim tyłkiem na ziemi...
A tak przy okazji zapytam- jeżdzi ktoś z Was Viano?
Oczywiście, że można!
Właśnie wybraliśmy Viano, a nie np Vito, bo ma te szyny do regulacji siedzeń- siedzenia można w razie potrzeby odwrócić czy przesyunąć.
Podobnie np VW Multivan ma te szyny, których nie ma w Transpotrerze. Może to dla niektórych, to szczegól, ale mnie zawsze przerażały te ciężkie kanapy, których nie można ruszyć...
Ale oczywiście dzieciakom te odwrócone siedzenia bardzo sie podobają:bigsmile:
W tym aucie pasy sa zintegrowane z siedzeniami.
I nie jest to cena, która widnieje w ogłoszeniu.
Zreszta my to auto kupujemy przez firmę i na export. A więc bez podatku.
Zresztą też nie obyło się bez negocjacji, co w przypadku Holendii jest niemałą sztuką.
Malgorzata, wysłałam Ci pv.
- Kto to jest Brytyjczyk?
- To Holender wysłany na wyspy za karę za rozrzutność!
:rolling::rolling::rolling:
Holendrzy to cholernie oszczędny i skąpy naród...
Naprawdę fajny, naprawdę..
Dzieciaki zachwycone. Mąz zadowolony-pewnie dlatego, ze ma juz problem z głowy.
Ja zaś wciąż nie jestem przekonana, mam wciąż tyle wątpliwości...jakoś za szybko ta decyzja zapadła.
A znajomi sie żartobliwie dopytują czy otwieramy przewóz osób?...
Jak ktoś szuka czegoś do jeżdzenia, to koło naszego przedszkola stoi czerwony Galaxy z 1998 przebieg 155 tys (może nie kręcony - bo to benzyniak i widziałem że mało jeździł przynajmniej ostatnie 3 lata - głównie parkował) za 9 tysięcy do negocjacji (opuścili z 13 tys), widzę ten samochód codziennie od paru lat, jest na chodzie i nie był bity chyba że dawno temu. Stoi z kartką na szybie już ze 2 miesiące to za 7 tysięcy pewnie byłby do kupienia. Zagazować i jeździć...
jakby ktoś był zainteresowany mogę podać numer telefonu
Oczywiście głowy nie daję za jakośc tego samochodu, ale sam chciałem go kupić 2 lata temu ale wtedy jeszcze nie był na sprzedaż trzeba go sprawdzić (ASO Forda jest 100 metrów od miejsca jego parkowania)
PS. Raczej nie przecieka to auto:bigsmile:
Czy ktoś miał może go w posiadaniu i może wypowiedzieć się o jego... niezawodności? :bigsmile:
Właśnie chcemy sprzedać.
Co do niezawodności, to jest niezawodny
Nasz jest z 2004 roku, mamy go 4 lata i jak dotąd nigdy nic się nie zepsuło. Pomijając sprawy przebiegowe, oprócz naprawy klimy w zeszłym roku, nie trzeba było w niego inwestować.:bigsmile:
Choć mały, bo po przesiadce z Passata było nam ciasno, to na niezbyt liczna rodzinę jest w sam raz.
Mamy w tej chwili problem, bo musieliśmy zmienić córce fotelik, a 3 w tylnym rzędzie ledwo się mieszczą :sad:. Planowana zmiana auta właśnie z tego powodu.
:bigsmile:
Ale mieszczą się trzy foteliki, tak?
Nam chodzi o samochód pięcioosobowy, który pomieści trzy foteliki : kołyske dla maleństwa, fotel na dwuletnia i podstawkę dla starszego.
Rodzinka 2+ 3 spokojnie się zmieści, nawet na upartego 3 foteliki z tyłu. Lecz jak juz pisałam, komfortu nie ma .
Zastanówcie się więc, czy chcecie taki dość ciasnawy, choć niezawodny model.
Gdyby to Was nie zniechęciło, to podam szczegóły
A jesteśmy ze Szczecina :bigsmile:
Ma jeden mankament lub zaletę - zalezy od punktu widzenia - blacha powgniatana włoskim gradobiciem, ale bez uszczerbków w lakierze - "oryginalna faktura blachy" :bigsmile:
Jak ktoś zainteresowany niech pisze
Acha, kolor srebrny
http://img97.imageshack.us/img97/4499/dsc9080.jpg
Boże, daj nam kupca, bo nigdy nie kupimy tej 9-osobówki !!!
Szkoda ze nie kombi
My sie mieściliśmy ze złożonym wózkiem Deltim (bardzo duży wózek) plus rzeczy na tydzien dla 5 osób
Zobacz bagażnik
http://img8.imageshack.us/i/dsc9088x.jpg/
Składa sie tylką kanapę, można rower przewozić
Kolor najlepiej by nas srebrny interesował, ale pokażcie co tam macie :surprised:
No i kolor nie ten. Nie chcemy białego. Kiedyś podobny mieliśmy. Poza tym za często do myjni
Zdjęć nie mam, zrobić mogę gdzieś za tydzień, jak mężunio wróci.
Nie dawaliśmy ogłoszeń na necie, bo chcieliśmy go dac do komisu.
Rok 2004 1,7 TDi, wersja enjoy (bogatsza), klima manualna, podgrzewane lusterka.
Cena 19 tys.
Kupiony w salonie, jesteśmy drugim właścicielem, a pierwszego znaliśmy (firma teścia miała go w leasingu). Nie był zajeżdżony, wręcz dbano o niego. Nikt w nim nie palił. Posiada zdejmowaną kratkę (ale nie metalową) oddzielającą część bagażową od osobowej.
Przez pewien czas był garażowany, teraz trzymamy go na parkingu przed blokiem.
Jak Ci powiem, że jeździmy głównie na zakupy, to chyba nie uwierzysz, ale to prawda. Używamy go średnio 1 na tydzień. W dłuższe trasy wyjeżdża 3-4 razy w roku.
Mechanik oglądający go stwierdził, że jest w doskonałym stanie jak na swój wiek. Ale wiadomo, że jak auto ma kilka lat, to wchodzi się w koszty.
Pewnie i w nim trzebaby za jakiś czas coś wymienić, ale na chwilę obecną wszystko działa bez zarzutu.
Przyjedźcie, zobaczycie!
A, żeby nie było tak różowo, to ma lekkiewgniecenie (bez uszczerbku lakieru) na tylnym błotniku.
A co do koloru to ja wiele razy bylam zdziwiona jak dlugo on wyglada na czysty....
Myslalam, ze na bialym to zaraz widac......:shocked: Gorzej wspominam czerwone i czarne auto....