Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kiko: neoni przedmurzem chrześcijaństwa

edytowano grudzień 2009 w Arkan Noego
Droga Neokatechumenalna organizuje pod koniec grudnia w Madrycie uroczystość w "obronie rodziny". Założyciel ruchu Kiko Arg??ello uważa, że właśnie od niej zależy przyszłość Europy. Zwłaszcza w obliczu postępującej islamizacji. - Mamy małe wspólnoty, które żyją Ewangelią na całym świecie! Jest nas ponad półtora miliona. Nie ma żadnych rozwodów i samobójstw, a małżeństwa mają często od 10 do 14 dzieci. Spotkanie "w obronie rodziny" odbędzie się w Hiszpanii. Tam DN zdecydowanie walczy z aborcją, antykoncepcją i postępującą laicyzacją. Założyciel wspólnoty apelował, by ochraniać rodzinę. â?? Prawdziwi katolicy nie głosują na lewicę, ponieważ socjaliści niszczą rodzinę â?? stwierdził.

>> więcej

No i się wyjaśniło, czemu u C&P pokazywali filmik o zalaniu nas przez mahometan. :wink:
«1

Komentarz

  • image

    Trochę mam temu tekstowi do zarzucenia. To nie Droga organizuje to spotkanie, tylko arcybiskup Rouco. Ponieważ zna możliwości i mobilność neonów, zwrócił się do Kiko o rozesłanie wici.:wink:
    Zaproszeni są też bracia z całej Europy, z tego co wiem, wielu z braci z Polski poleci lub pojedzie do Madrytu. Mój mąż też się zastanawia nad wyjazdem całej naszej rodziny, ale ja ze względu na ciążę jestem do pomysłu dość sceptycznie nastawiona.

    Powoli spotkania w Madrycie stają się swojego rodzaju tradycją.
    Moim marzeniem byłoby, żeby episkopaty poszczególnych krajów zdecydowały się na organizację identycznych manifestacji we wszystkich stolicach europejskich jednocześnie.
  • Mmmm... A może my byśmy się z Wami zabrali?
  • A jesteście gotowi spędzić Święta w Hiszpanii? Bo my, jeśli w ogóle pojedziemy, to właśnie ze Świętami włącznie.
    Fajnie byłoby!.:bigsmile:
  • To już się robi bardzo szalony pomysł :wink: Muszę go poddać konsultacjom społecznym.
  • A ja lekarskim.:cool:
  • A jaki środek transportu? Własny samochód?
  • Tak. Samolotem wychodzi strrrasznie drogo.
  • O, ja bym chętnie pojechała, ale w tym roku udało mi się zwlec na Święta całą rodzinę w jedno miejsce, głupio byłoby samej się nie pojawić. Choć jak znam Metera, to już by grzał Jeepa :smile:
  • Nie wiem, czy byśmy zdążyli przystosować nasz samochód do takiej eskapady...
  • @Marcelina: :thumbup:

    @Maćku: No właśnie to drugi z problemów.:sad:
    Ciągle wymianę kilku części odkładamy "na zaś" i pewnie trzeba by to terasz zrobić.
  • Tak. Samolotem wychodzi strrrasznie drogo.
    ---
    Ale samolotem zdrowiej dla maluszka. Podobno...
  • Jasne, że zdrowiej, bo krócej.
    Ale 1500 zł od łebka dla naszej szóstki to cena zaporowa.:sad:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]Tak. Samolotem wychodzi strrrasznie drogo.
    Jak wyjdziesz dziś to może zdarzysz pieszo.:wink:
  • Piechotą wbrew pozorom wcale nie byłoby taniej. Dolicz noclegi, zdarte buty...
    Z pewnością kondychę bym miała jak nigdy po takiej wyprawie.:wink:
  • 22 grudnia EasyJet z Berlina - okolo 130-140EUR za dorosłą osobę. Podobnie powrót 31 grudnia.
  • @Paweł: dolicz opłaty lotniskowe
  • Z mojej wspólnoty jedzie kilka rodzin. Ja tez bym już męża namawiala gdyby nie to ze zaraz rodze...
    ale widocznie mam inaczej świadectwo dawać ;)
  • apropo ceny- u nas Kubisowe leca cala rodzina samolotem i jak sie spytalam jednej z Mlodych JAKIM CUDEM? to mi tylko powiedziala ze jej rodzice maja dobre uklady z Panem Bogiem.
    Ach , to soe nazywaja cuda- dla tego moze warto sprobowac samolotem ? :)
  • a! jak sie pojedzie do pragii samochodem to wychodza bilety po 700 zl. tak jada moi przyjaciele i ufaja ze jak wroca samochod bedzie stal:)
    My niestety sie nie wybieramy- takiej wiary jak Kubisowie nie mamy i niestety nie rozmnozyla nam sie kasa na koncie!
    Ale moze za rok !:)
  • A gdyby taki family day w Wawie? I nie chodzi mi o to żeby to tylko neo było w żadnym wypadku.
    Drodzy Aktywiści forumowi. Może podziałacie w tym kierunku co? Z samego forum zebrałoby się niemało chyba, nie?

    Dobrze byłoby pokazać , że rodzin katolickich w Polsce jest sporo i to całkiem sporych.
    Może dałoby się, żeby na ten dzień zakopać topór między przed- a posoborowacami nawet?:devil:
  • Pod warunkiem, że wcześniej będzie wbity w głowę tym drugim, tak? :cool:
  • Mnie wkurza tylko jak zarzuca mi się jakąś nienawiść. Po prostu zwracam uwagę, jeśli mnie coś niepokoi...
    A tu od razu topory w głowie :angry:
  • @mona: niektórzy po prostu reagują alergicznie na krytykę swoich guru
  • Dlatego nie lubię być segregowana. To przeczy mojemu poczuciu wolności.
  • Tam był ten emotikon :cool: i on pod okularami miał takie oko: :wink:
    Wyluzujcie, ja nie mam nic przeciw Mszy trydenckiej (no Mona, kto szuka ludzi w Cz-wie?) Jeśli poczuliście się urażeni, to przepraszam :shamed:
  • Nie mówię, że masz, ale już mnie męczy przypisywanie mi jakichś zachowań. Jestem sobą przede wszystkim.
    A wiesz skąd się to wzięło? Bo kiedy zwracam na coś uwagę, wkłada się mnie do "worka z tradsami" i przymyka oko, mówiąc: "No tak, znowu chcą się pozabijać"...

    Zdaję sobie sprawę, że Ty do Mszy trydenckiej nic nie masz, ale mi nie o to chodzi :)
  • Cart&Pud - Kasiu jedziecie ?

    za nas zdecydował mąż , że nie :sad: nie było czasu pogadać, więc podjął decyzje sam , ale lecą znajomi różni
  • Mąż się jeszcze nie wypowiedział, ale jeśli do tej pory nic nie mówi, to raczej znaczy, że nic z tego.
    Mnie, prawdę mówiąc, przerażała perspektywa tak dalekiej podróży samochodem. Ja już mam dość, jak jedziemy 500 km do moich rodziców, a co dopiero 5 razy dalej!
  • 2 499 km 22 godz. 43 min
    /100x7=175lx3,63=635zł
    max187x 3,80=710zł

    Tylko że my nie jesteśmy w neo ale może na grób Franco bym się wybrał...
    Kiedy zbiórka?
  • @Taw: coś kiepsko liczysz, zapomniałeś o:
    - kosztach za autostradę po drodze
    - kosztach zużycia samochodu / km (tzw kilometrówka)
    - koszt noclegu dla kierowcy po drodze
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.