Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wychłostali chrześcijanina za czytanie Biblii

edytowano sierpień 2007 w Polityka
Wychłostali chrześcijanina za czytanie Biblii

To miała być przestroga dla wszystkich, którzy zdradzają Allaha. Irańscy milicjanci przywiązali mężczyznę do pręgierza i wymierzyli mu 34 krwawe baty za to, że miał Pismo Święte. Biedak i tak ma szczęście, że żyje. Bo w Iranie za posiadanie Biblii można dostać nawet stryczek.

Czytanie Pisma Świętego to w Iranie przywilej, który przysługuje tylko chrześcijanom z urodzenia. Każdy, kto był już muzułmaninem, nie może przechrzcić się na inną wiarę. Zabrania tego prawo. Jeśli więc jakiś obywatel zdradzi Allaha i wyjdzie to na jaw, władze nie będą się z nim cackały.

Tak też było w przypadku mężczyzny, który został wychłostany. Niestety, niewiele o nim wiadomo, bo irańskie władze starają się, by tego rodzaju informacje nie przedostawały się na zewnątrz kraju. Agencja informacyjna ACI podała jedynie, że inicjały mężczyzny to A. Sh. Wiadomo też, że został zatrzymany przez milicję, gdy jechał samochodem. To właśnie w jego aucie milicjanci znaleźli Biblię.

Dramat mężczyzny trwał długo, bo milicja, zanim go wychłostała, więziła go i przesłuchiwała przez dwa dni.

Michał Pietrzak/KAI

Komentarz

  • Inna cywilizacja. Inne obyczaje. Inne rozumienie prawa. Inna moralność.
  • hmmm, no nie wiem, Tomasz chyba by to uznał za w sam raz........ :wink::wink::wink:
  • no jak to, w sąsiednim watku właśnie absolutnie odmówiono mi zbawienia, bo nie jestem KK :cry::wink:
  • Nie zalezy mi aż tak bardzo :wink:
  • [cite] Mama ruda:[/cite] A i tak ostatnie słowo na szczęście jest po stronie Sprawiedliwego i, co ważniejsze, Miłosiernego.

    A skąd to przekonanie, że Pan Bóg jest bardziej miłosierny niż sprawiedliwy.

    W głównych prawdach wiary w pkt. 2 jest "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Czy coś się zmieniło w katechiźmie?
  • a ja myślę jeszcze inaczej.to my sami po śmierci staniemy w prawdzie przed swoim ,życiem i zobaczymy swoje życie bez możliwości podkoloryzowywania faktów,bez udawania ,ze chcieliśmy pięknie ale jakoś tak samo z siebie nam nie wyszło.to my będziemy musieli po raz ostatni odpowiedzieć na pytanie:wybieram Boga czy go odrzucam?tyle ,że chcieć to jedno a mieć siłę do podjęcia decyzji na >>tak<< to drugie.jeśli całe życie mówiłam Bogu >>nie<<(mam wolną wolę niestety)to czy ten ostatni raz gdy mnie zapyta co wybieram czy będę umiała powiedzieć>> tak<<?
    Jego miłosierdzie(wg mnie)polega na tym,ze wybacza mi bez moralizowania każde potknięcie ,i ZAWSZE mogę powiedzieć :chcę do Ciebie wrócić.a sprawiedliwość Jego polega na tym ,że nie daje mi forów dlatego,że jestem biedna, bogata,głupia czy mądra.jeśli wg.mojej świadomości robię żle,to na moim kocie osobistym zapisuje sie to jako zły uczynek.a jeśli wg.mojej świadomości czynię dobrze zostaje mi to zapisane po strone dobra.co nie oznacza,że mogę sobie ustalać własny system wartości.system wartości został ustalony i ogłoszony(dekalog i przykazania miłości)i wg.niego mam wybierać co jest dobrem a co złem .
  • [cite] zuska:[/cite]Jego miłosierdzie(wg mnie)polega na tym,ze wybacza mi bez moralizowania każde potknięcie ,i ZAWSZE mogę powiedzieć :chcę do Ciebie wrócić.

    Pan Jezus mówił do tirówki: "I Ja ciebie nie potępiam - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!" (J 8,11), a na tym świecie przebaczenie uzyskujemy podczas sakramentu spowiedzi, gdzie przewidziana jest i skrucha, i pouczenie, i pokuta.

    Czy po śmierci Bóg będzie dla nas jak Ojciec miłosierny? Tak, ale my musimy być jak nawrócony syn marnotrawny. A to postawa niełatwa dla większości z nas będących połączeniem balującego synka i jego nadętego starszego brata.
    [cite] zuska:[/cite]jeśli wg.mojej świadomości robię żle,to na moim kocie osobistym zapisuje sie to jako zły uczynek.a jeśli wg.mojej świadomości czynię dobrze zostaje mi to zapisane po strone dobra.co nie oznacza,że mogę sobie ustalać własny system wartości.

    Niezawiniona ignorancja nie jest grzechem. Ale jeśli mamy księży, katechizm itd i nie chce nam się dowiedzieć prawdy to już nie jest tak miło.

    Zaliczanie grzechów jako dobro to już chyba jest zbyt daleko idące. Mądrość luduwa mówi, że dobrymi intencjami są wybrukowane nieciekawe miejsca.
  • [cite] Śpioch:[/cite]Inna cywilizacja. Inne obyczaje. Inne rozumienie prawa. Inna moralność.

    Strach przed swobodą, wolnością bo ilu muzełmanów zostałoby w islamie po wprowadzeniu pełnej tolerancji, wolności wyznania i sumienia.
    Dlatego potrzebna jest milicja islamska, strażnicy rewolucji i inne paramilitarne oddziały aby się nie okazało że jest tylko 40% muzełmanów w muzełmanach.
    :confused:
    Do tego dochodzi psychomanipulacja i namy gotowego samobójcę.:devil::devil::devil:
  • [cite] Teofil:[/cite]
    >>zuska:jeśli wg.mojej świadomości robię żle,to na moim kocie osobistym zapisuje sie to jako zły uczynek.a jeśli wg.mojej świadomości czynię dobrze zostaje mi to zapisane po strone dobra.co nie oznacza,że mogę sobie ustalać własny system wartości.<<
    Niezawiniona ignorancja nie jest grzechem. Ale jeśli mamy księży, katechizm itd i nie chce nam się dowiedzieć prawdy to już nie jest tak miło.
    Zaliczanie grzechów jako dobro to już chyba jest zbyt daleko idące. Mądrość luduwa mówi, że dobrymi intencjami są wybrukowane nieciekawe miejsca.
    moze i chcemy się dowiedzieć ale nie zawsze potrafimy zrozumieć o co przeczytamy. jest taki jeden ,który robi wszystko ,zeby nas zniechęcić do spotkania z Bogiem .
    a w mądrości ludowe nie wierzę .bo ja wierzę w Boga i Jego Syna I Ducha Swiętego.
    a tak na marginesie.czy to świadoma manipulacja z Twojej strony?bo sens mojej wypowiedzi(całościowej)jest inny.
  • UFF, na szcęście nie jestem katolikiem i mnie to wszystko nie dotyczy... :cheer:

    DLA MNIE to po prostu wymysły to kategoryzowanie ludzi na ochrzczonych- do nieba, nieochrzczonych- zakaz wstępu do nieba (przepraszam za brutalnosc, ale to szczera prawda, tak uważam i już :tongue:)

    możecie sobie wierzyc w co chcecie, a ja moge w to co chcę, chociaz kto to wie ile mi jeszcze wolności pozostało...
    Po wyborach się okaże.

    wg mnie Bóg jest jeden dla wszystkich, jesli jest i ocenia dobre i złe uczynki, a ich miara jest to czy skrzywdziliśmy kogoś czy nie.
    Zresztą może wcale nie ma boga jako tego jedynego, może po drugiej stronie jesteśmy my sami i nasza świadomośc uczynków...

    ps. pociąga mnie też solipsyzm, a z wami wobec tego dyskutuję czysto teoretycznie :shades::tongue:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.