Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pączki

1121315171820

Komentarz

  • Co tam dwa! Ja z 5-6. A może i 7? Nie licząc faworków i torciku bezowego.
    Ale wieczorem wygrzebałam zabunkrowane bezy i z ostrym sosem jadłam- co by smak zmienic.
  • A torcik wyszedł nie za słodki? Też się przymierzam do bezowego.
  • Torcik fajny. Ale jakby nie patrzec z bezą.
    Podziękowali 1Katanna
  • Pobilam dziś swój życiowy rekord-aby teraz spalić te kalorie muszę leżeć na kanapie przez 42 godziny!!! ;)
  • kasha powiedział(a):
    @jukaa u mnie w sobotę a dziś tez symbolicznie po 1 z biedry :smiley:
    Nie daję białek ,bo mam wrażenie,że z białka usztywniają jednak ciasto.

    Z białek piekę ciasto na białkach.
    Można z makiem,można bez :wink: .
    1 szklanka mąki
    1 szklanka białek
    1 szklanka cukru
    1/2 szklanki stopionego masła
    1 łyżeczka proszku do pieczenia

    ewentualnie 1 szklanka maku
    mogą być też bakalie.
    Białka ubić na sztywno powoli dodawać cukier i ubijać aż zrobią się szkliste.
    Powoli wmieszać mąkę z proszkiem a na koniec powoli dodać roztopione,przestudzone masło , wmieszać bakalie i mak.
    Piec 50-60 minut w 180.
    To jest porcja mniej więcej na keksówkę ,ja zwykle robię z podwójnej porcji na większą blaszkę.
    U mnie wersja  bez maku i bakalii (może Rejczel nie zobaczy-na maśle roślinnym) ,bo tak moi domownicy lubią najbardziej.


    Widze te margarynke, widze i szykuje sobie na Ciebie pasa :p
  • No to jeszcze jedno poczkowe zdjęcie :smile: 
  • edytowano luty 2018
    Ha,cala przyjemność dopiero przede mną :smiley:
    Zaraz nastawię zaczyn.

    A kto pamięta w której książce dla młodzieży (i nie tylko) jeden taki zjadł 20 pączków ?
    @Rejczel pewnie nie wie,bo jeszcze tej części nie czytała,chociaż ma ( niestety- dla mnie) nawyk bardzo dokładnego czytania :mrgreen: 
    Podziękowali 1Rejczel
  • @kasha Ty pączkowa bestio :) za kogo Ty mnie masz, hę? Podstawa Jezycjady ;) Pawełek zamowil 20 pączków. 
  • W "Kłamczusze" B)
  • No nieeeee,nie udało się.
    Bo nie mówiłaś, że czytałaś, tylko że "Opium" i "Kalafiora".

  • Aaaa ja to juz czytam ktorys raz  :)
  • A u nas był chudy czwartek. Bez ani jednego pączka. Za to w niedzielę namierzam się z mamą na rodzinne smażenie. :)
  • edytowano luty 2018
     U nas była noc pączkowo-oponkowa,dziś późne śniadanie tak samo.
    Nie wiem jak to jest z jedzeniem ciepłego ciasta drożdżowego ale nikogo brzuch nie bolał od ciepłych pączków i oponek.A smak mmmmmm....
    Stwierdzam jednak,że pączki najlepiej smakują z kawą (gorzką).
    Wieczorem zamierzam kontynuować tłusty weekend i machnę faworków.

  • edytowano luty 2019
    Wyciągam wątek bo karnawał,no i w ogóle pączków mi się zachciało.
    No i nawet by były te pączki ale nie mam marmolady.
    Nic to, chłop do sklepu jedzie,mówię -marmoladę kup.
    Kupił.
    Dżem.
    Nie będzie pączków.
    Oponki będą :mrgreen: 
  • @kasha zależy jakiej jakości dżem - ale dobry można przetrzeć przez sitko lub zblendowac, nadziewaj tylka do nadziewania po smażeniu. Wychodzą lepsze niż z marmoladą ;)
    Podziękowali 1kasha
  • @Dorotak ; dzięki ale już za poźno :mrgreen:
    Zresztą chyba by mi się nie chciało i smażyć i dodatkowo nadziewać.
    Jak robię nadziewane to od razu myk i już jest :wink: 
  • @kasha, nadziewane po smażeniu mają kilka plusów - nie ryzykujesz, że pekna przy smażeniu, są lżejsze i lepiej wyrastają w środku, a co za tym idzie - łatwiej się smażą pływając na oleju, nie w nim. Obecnie techniki cukiernicze już nie zawijają przed smażeniem ;) i chyba wydaje mi się że idzie szybciej bo jednak wycinanie samych krążków jest bardzo szybkie, a nadziewanie jednego za drugim idzie bardzo sprawnie dobra tylką i rękawem cukierniczym lub szprycka. Mi na pewno sprawniej niz zawijanie surowego ciasta :D 
    W każdym razie - uwielbiam paczki xD 
    Podziękowali 1kasha
  • Dla mnie najlepsze smażone z nadzieniem w środku, jakoś to nadziewanie to już mi psuje smak, może to tylko jakieś przyzwyczajenie, ale inaczej mi smakują....
  • Inaczej trochę, bo koło nadzienia jest lekki zakalec:) Ja tam lubię (jeść, nie robić) i takie i takie:))
  • Aga, zakalec? To Ty porządnych domowych pączków nie jadłaś ;)! Przy okazji zapraszam!
    Podziękowali 1Aga85
  • Ale to jest taki pyszny zakalec ;)
  • Zakalec w zawijanych nie robi się jak ciasto dobrze wyrobione, a nadzienie ma odpowiednią konsystencję (i nie topnieje pod wpływem temperatury za mocno).
    Ja tam uwielbiam nadziewać, galaretką malinowa, masa kajmakową, domowym budyniem, musem truskawkowym, powidłami śliwkowymi, mmmmm :D 
  • No tak, to jest zaleta, że każde nadzienie można dać po upieczeniu, ja lubię tradycyjne.
  • Mam dziś gości i kupiłam paczki na deser, właśnie spróbowałam i to nie jest to niestety ...
  • @Dorotak powiem szczerze,że nigdy jeszcze "beznadziejnych" pączków jako takich nie smażyłam.
    A te Twoje kajmaki,czekolady itd brzmią smakowicie.
    To w którym momencie się nadziewa?
    Jak są już przestygnięte,czy jeszcze gorącawe?

    @Aga wiem jaki zakalec wkoło nadzienia masz na myśli ,też to uwielbiam.

  • @kasha, gorące! Gorące są najlepsze! :d tylko swoim wątrobom o tym nie mówcie :D 

    Ja robię paczki wielkości mojej pięści. Z reguły 90-100 na partie i szarańcza pochłania w ciągu kilku godzin (dłużej smażę niż jedzą...):D 
  • Ten fragment " i czekasz aż zakwitnie" -mój ulubiony :smiley: 
    Podziękowali 2Amica MonikaN
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.