Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Absurd szkolny?

12346

Komentarz

  • edytowano lipiec 2020
    przepraszam za te slowo
  • Średnia ponad 5, stypendium. 
    A Ty się martwisz muzyka, nauczycielem przedmiotu, choć nie masz pewności kto będzie jej uczył i jak ten przedmiot, jego nauczanie będzie wyglądać. 
    Z góry zakładasz ze do dupy. 
    WF tez do dupy i niepotrzebny. 
    No jasne, w ogóle zlikwidować choćby i te godziny ruchu, a potem katar dorosłego kawalera zabija. 
    Z takim podejściem to lepiej usiąść pod płotem na ławeczce przy chałupie i czekać na smierć. Bo szkoła głupia, bo do pracy daleko, bo zawsze jakaś zawalidroga. I zamiast próbować coś zmienić, zmienić choćby  podejście, szukać rozwiązania to nie, bo przecież wszystko do dupy. I ten wszystkodupizm tłuc dzieciom do głowy. Zamiast podnosić na duchu dzieciaki, wypychać dalej, motywować do zmian to jest odwrotnie. I potem kolejne pokolenie będzie siedziało na tej wiosce zabitej dechami i kontynuować niecsieniedaizm 

    Podziękowali 1obwarzanek
  • edytowano lipiec 2020
    To tak
    Nie wiedziłam  że  astmatyk choruje  od ruchu na WF  , byłam świecie przekonana że  przyczyną  chorób wirusowych  jest kontakt z wirusami ,których pełno bo chorzy przychodzą do szkół  i uczniowie i nauczyciele , od kad zamknięte  szkoły  ten dorosły mężczyzna nie chorował  mimo astmy mimo pracy fizycznej  na dworze  obornik koszenie i te sprawy wszelkie  roboty teraz mam żniwa jest zdrowy , na WF  ie praktycznie  nic nie robili sala na 4 klasy , teraz spędza więcej czasu  w 1 dzień  na dworze  niż  w tydzień  jak do szkoły  chodził
    Mam pytanie ile z tych komentujących  czyta że zrozumieniem  to co piszę? I czemu nie chcecìe w LO podstaw lizniecia wiedzy z rolnictwa - Bo to wiedza kierunkowa albo rachunkowości  ,fakturowania itp bo to też wiedza kierunkowa,  ale nauka gry na instrumentach  jak najbardziej  w technikum  jest potrzebna -Tak to jest w podręczniku  moduł pt -zagraj na instrumentach , myslicie ze szkola wypozyczy instrumenty ,pytania i polecenia sluzace uprawianiu muzyki w praktyce tez jest taka część  , akordy gitarowe też  są tylko dekoracją  w podręczniku? , ok nie znam się muzyka musi być  bo bez tego nie można skończyć żadnej  szkoły  oprócz  branżowej  , macie rację każda z was miała  lekcje muzyki obowiązkowo od szkoły podstawowej  po studia tylko czemu jeszcze parę lat temu muzyka w szkole średniej była tylko w szkole muzycznej ....może ja mam jakieś  omamy  ale jestem pewna że przez ostatnie 30 lat muzyki w technikum  nie było...
  • Musieli wkleic cos do programu. Bo takie są odgórnie wytyczne. Do wyboru mieli muzyke albo plastyke. To przeważnie przedmioty przyjemne dla uczniow, lubiane albbbb lekcewazone i podnoszace średnią bo z nich 4 i 5 stawiaja przy minimalnym  wysiłku. Bez sensu sie oburzac, to nic nie zmieni. Taki mamy klimat, program i MEN. 
  • Poprawki bo tel był znowu  mądrzejszy 
  • nowa powiedział(a):
     mam pytania
    1 czy ja z nią w tej chwili rozmawiam?  przecież ona tego nie czyta 
    2 czy według was lekcje muzyki to nowość zwłaszcza ze je miała w podstawówce
    3 tekst z ''dupogodzinami'' podłapałam tu na forum nie jest to eleganckie słowo fakt
    nowa powiedział(a):
    przepraszam za te slowo




    @nowa ale po co nas przepraszasz?
    Nas to nie dotyka.
    I nie o słowo chodzi,ale o to co Ty  myślisz.
    Chodzi o Twój brak nadziei na to,że może się wydarzyć coś fajnego,
    tylko dlatego,że Ty tego nie rozumiesz,nie znasz,
    bo Tobie to się wydaje niepotrzebne.
    Nie szkodzi ,że Twoje dzieci tego nie czytają.
    Skoro masz takie nastawienie,to możesz to wyrażać w inny sposób,
    nawet o tym nie wiedząc.
    A Twoje dzieci od Ciebie się tego nauczą.
    Nawet nie zauważysz jak i kiedy.
    Zastanów się czy tego naprawdę chcesz dla córki?
    Żeby czuła -bo dzieciaki to doskonale wyczuwają-że jej mama uważa,
    że szkoła którą wybrała to strata czasu?
    Bo jeden czy dwa przedmioty są nie takie jak trzeba?
    I żeby może nawet przez to straciła zapał do nauki?
    Ja swoim dzieciom powtarzam-kiedy zrzędzą ,
    że jakaś wiedza im nie jest potrzebna,
    że się czegoś niepotrzebnie muszą uczyć-nigdy nie wiesz kiedy ci się ta wiedza przyda.
    Bo tak w życiu jest.
    Wiem to doskonale z doświadczenia.
    Podziękowali 1Rejczel
  • Malgorzata powiedział(a):
    Te zajęcia  techniczne jakie mieliśmy  w szkole teraz też  bym reaktywowała. 
    Komu to przeszkadzało??

    Przecież to jest... niebezpieczne!
    Tak jak @Elunia napisała
     :D 
    Podziękowali 1hipolit
  • Nowa
    jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej. 
    Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie ;) 

    nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje. 

    Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha ;) 
    skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.
    Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat? Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma 
  • A gdzie ja napisałam że ta szkoła  to strata czasu  ? @kasha proszę powiedz mi ? Ja piszę  tylko o muzyce itp i tylko w konkretnych typach szkół  i że  zainteresowanie  muzyką  da się rozwijać  bez siedzenia w tego typu szkołach na lekcjach przedmiotu który nie dotleni jak np wf powinien, który bezpośrednio  nie przełoży  się na naukę zawodu konkretnego  itp 
    Też słyszą  ode mnie  że możesz  tego nie robić  ale jak będziesz umieć  ci nie zaszkodzi  , bo nie wiadomo co będzie jutro nie  mówiąc  za rok dwa czy 10 lat 
  • hipolit powiedział(a):
    Nowa
    jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej. 
    Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie ;) 

    ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście 



    nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje. 

    u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować

    Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha ;)

     tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki 



    skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.

    też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km , 


    Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?

    nie szkoła tylko 1 przedmiot

    Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma 

    gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu  


  • a i żeby skorzystać z wiedzy którą ma Pani Zosia nie muszą mieć lekcji muzyki w technikum
  • dobranoc na  dzis już przy okazji popracowałam trochę
  • edytowano lipiec 2020
    Muzyka jest ludziom bardzo potrzebna. Co tydzień spotykamy się na graniu w barze. Gramy i śpiewamy różne piosenki. Jest bnjo, gitary, filety, bębny, mandolina  ukulele i akordeon. Nie śpiewamy disco polo, n8e robimy koncertu życzeń. Ot to co lubimy, Nalepa, i breakout, kazika, poezję śpiewana,  trochę countr, bluesa, Etno. I coraz więcej ludzi przychodzi w soboty żeby posłuchać,  pospiewać,pograć.  Odpręża,  daje takie poczucie szczęścia,  wydalenie złych emocji, opowiedzenie o czymś muzyką. Nawet dla odprężenia taką lekcję w szkle jest potrzebnamoim zdaniem. 
    Podziękowali 3Cart Izka obwarzanek
  • Ciekawe jak się gra na filecie?  B)
    Podziękowali 1Odrobinka
  • nowa powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Nowa
    jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej. 
    Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie ;) 

    ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście 



    nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje. 

    u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować

    Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha ;)

     tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki 



    skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.

    też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km , 


    Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?

    nie szkoła tylko 1 przedmiot

    Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma 

    gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu  


    Ale to Ty narzekasz na szkole, ze uczą w technikum nie tego co trzeba, ze ucza kiepsko. 
    Nie ma konieczności kończyć technikum, ba nie ma
    konoecznosci kończyć szkole średnia. 
    Nie ma przymusu uczyć się rachunkowości, ekonomii. 

    O popatrz, czyli można uczyć się u Pani Zosi 20 km od domu i problemu nie ma. I nie jest to nawet daleko jak mówisz. 
    A jedna godzina muzyki w szkole taka problematyczna bo problem z powrotem do domu ;) ze szkoły. 
    I w ogóle komunikacja u Was kiepska ze wszystkim i z praca, i z praktykami szkolnymi i ze wszystkim. 
    A do pani Zosi to nawet nie jest daleko 

  • Rogalikowa powiedział(a):
    Ciekawe jak się gra na filecie?  B)
    Przynajmniej łatwo dostępne w barze.  Zamawiasz i grasz, a nie jakieś targanie instrumentów z domu...  ;)
    Podziękowali 3Katia nowa Aga85
  • hipolit powiedział(a):
    nowa powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Nowa
    jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej. 
    Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie ;) 

    ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście 



    nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje. 

    u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować

    Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha ;)

     tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki 



    skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.

    też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km , 


    Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?

    nie szkoła tylko 1 przedmiot

    Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma 

    gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu  


    Ale to Ty narzekasz na szkole, ze uczą w technikum nie tego co trzeba, ze ucza kiepsko. 
    Nie ma konieczności kończyć technikum, ba nie ma
    konoecznosci kończyć szkole średnia. 
    Nie ma przymusu uczyć się rachunkowości, ekonomii. 

    O popatrz, czyli można uczyć się u Pani Zosi 20 km od domu i problemu nie ma. I nie jest to nawet daleko jak mówisz. 
    A jedna godzina muzyki w szkole taka problematyczna bo problem z powrotem do domu ;) ze szkoły. 
    I w ogóle komunikacja u Was kiepska ze wszystkim i z praca, i z praktykami szkolnymi i ze wszystkim. 
    A do pani Zosi to nawet nie  jest daleko



    Do Pani Zosi  pojedzie kiedy chce , na czas A nie że  musi , czyli dziś  chce jedzie następny raz może  jechać  jutro albo za miesiąc  albo za dwa miesiące  , u Pani Zosi jak nie ma jak wrócić  Przenocuje , godzina też jest dowolna dzień  wszystko jest tak jak pasuje nie musi  nie wiem wykuwac  na pamięć  życiorysów  , dat powstania  , nie musi przygotowywać  się do kartkowek odpowiedzi itd , nie ma sprawdzianów  .


    Rachunkowość  ekonomia w szkole ekonomicznej to chyba oczywistość  prawda ?
    Ale skoro według  Ciebie  nie to 
    Idąc  tym tropem w szkole muzycznej nie ma obowiązku  uczenia się muzyki 
  • Odrobinka powiedział(a):
    Muzyka jest ludziom bardzo potrzebna. Co tydzień spotykamy się na graniu w barze. Gramy i śpiewamy różne piosenki. Jest bnjo, gitary, filety, bębny, mandolina  ukulele i akordeon. Nie śpiewamy disco polo, n8e robimy koncertu życzeń. Ot to co lubimy, Nalepa, i breakout, kazika, poezję śpiewana,  trochę countr, bluesa, Etno. I coraz więcej ludzi przychodzi w soboty żeby posłuchać,  pospiewać,pograć.  Odpręża,  daje takie poczucie szczęścia,  wydalenie złych emocji, opowiedzenie o czymś muzyką. Nawet dla odprężenia taką lekcję w szkle jest potrzebnamoim zdaniem. 
    Wiesz jednym jest potrzebna innym nie, jedni grają  i śpiewają inni tylko słuchają,  chodzisz grać  dla przyjemności  bo to lubisz i czujesz taką  potrzebę  masz talent i ci to wychodzi  , 

  • Malgorzata powiedział(a):
    @nowa,  wiesz co ??
    Młodym  się jest to wszystkie przedmioty nie teges. 
    Nabiera człowiek lat i życia  i nagle wszystkie kursy , szkolenia i wiele przedmiotów okazują  się  rewelacyjne. 
    Bądź w każdym razie atrakcyjne byle się  rozwijać  :p :p

    Wiesz że  nie do końca  , na wszystko jest czas i pora , wiek taki do tych 15 lat to czas na probowanie wszystkiego ,później  już  robi się  selekcję, taką  bardziej kierunkowa ,często  nie ma czasu na pewne pasje , musowo  wybierać odkładać  na później 
     kolejny okres kiedy się znowu zajmuje wszystkim byle się rozwijać  to wiek 45+ wtedy ma się często  odrobinę  więcej czasu  , chociaż  i to nie jest tak że  wszystko byle  się  rozwijać,  często  wraca się  do tego o czym się marzyło na co nie było czasu , czy z różnych  względów  możliwości zająć,  a czasem  jest to coś  nowego 
  • Zobaczcie sami jak to jest o tym  jak bardzo  muzyka jest niezbędna  do życia  i powinna być  w każdej  szkole  obowiązkowo , na każdym kierunku i etapie oraz  jak muzyka rozwija ,wypowiadają  się osoby które najczęściej spełniają coś  z tych warunków:
    Wykształcone muzycznie
    Grajace/śpiewające 
    Mające sukcesy muzyczne
    Osoby których dzieci mają  sukcesy muzyczne
    Ich dzieci uczeszczają do szkół muzycznych 
    Osoby które sobie nie wyobrażają  życia bez muzyki
    Jednocześnie  te same osoby uważają  że dokładanie czegokolwiek  po za ogólnokształcąceymi przedmiotami do szkół  muzycznych  ,co nie jest związane  z muzyką jest niepotrzebne bez sensu bo można  w razie potrzeby  pójść  do odpowiedniej szkoły z konkretnym kierunkiem 
    Czyli w szkole muzycznej  nie ma miejsca na nauke np 
    -ekonomii
    -rolnictwa
    -medycyny
    -branży budowlanej  
    Itp itd 
    Za to w tych branżach  ma być  miejsce na naukę  muzyki 
    A i nie ma obowiązku  uczenia się w branżach 
    -ekonomi
    -rolnictwa 
    -branży budowlanej  Itp 
    Za to jak chcesz i nie wyobrażasz sobie innego kierunku  niż  te nie muzyczne to masz obowiązkowo  uczyć  się muzyki no i gdzie  tu logika?
    Muzyk nie musi umieć  szyć 
    Krawiec musi znać się na muzyce
    Muzyk nie musi znać się na  rolnictwie
    Rolnik musi znać się na muzyce 
    Muzyk nie musi znać  się  na ekonomii
    Ekonomista na muzyce  musi , itp itd 
    Rolnika nie uczą  w szkole szyć  
    Krawca nie uczą  prowadzić  gospodarstwa rolnego
    Ale obaj muszą  umieć  liczyć  bo to potrzebne w zawodzie , tak  samo muszą  umieć  pisać  bo to też  potrzebne  czy znać  jakieś  podstawy języków, chemii ale krawiec nie musi znać  się na paszach  A rolnik na tkaninach , 
    Podstawy : Ekonomii rachunkowości  planowanie budżetu planowania  itp powinien umieć  kazdy bo nawet przy zwykłym prowadzeniu domu trzeba umieć  zaplanować  wydatki ,trzeba wiedzieć  i te czego potrzeba  zakupić 
    Brak jakiegokolwiek wykształcenia  muzycznego nie przeszka w byciu  dobrym rolnikiem  ekonomista itp itd 
    Za to brak wykształcenia  ekonomicznego u rolnika utrudnia  

  • @nowa jeśli Cię uraziłam przepraszam.
    Zupełnie nie o to mi chodziło.
    Muzyka ROZWIJA.
    Rozwija mózg.Wszechstronnie.
    Dlatego jest ważne ,żeby dzieciaki na każdym etapie nauki miały możliwość,
    uczestniczenia w wychowaniu muzycznym.
    A instrumentem może być wszystko-łyżki do zupy,
    łyżki drewniane,rolka po papierze toaletowym z wrzuconym do środka ryżem,
    słoik z zakrętką z kaszą w środku ,dłonie,kolana,usta.itd.itp.
    I ważne,żeby mieć dobre nastawienie do nowego.
    Żeby nie zniechęcać dzieci,zanim spróbują.
    Bo to ich świat ,ich czas na nowe doświadczenia.
    I te lepsze i te gorsze.
    I błędem jest usuwanie z drogi każdego patyczka,bo może się na nim potkną.
    No i dobra niech się potykają.
    W ten sposób RÓWNIEŻ zbierają doświadczenie życiowe,to też ich czegoś uczy.
    Rozumiesz?
    Nadopiekuńczość nie jest dobra.
    Nie dla nastolatków.




    Podziękowali 3Odrobinka Rejczel MAFJa
  • Muzka rozwija zgadza się jednego rozwija muzyka innego np robótki ręczne  ,haft szydelkowanie itp czy ogrodnictwo
    Czy rozwiązywanie krzyżówek  ,pisanie wierszy książek,  projektowanie  , malarstwo  ,fotografia itp itd 

    Muzyka sama w sobie  nie jest zła , jest przyjemna umila czas.
    Złe  jest te narzucanie , złe  jest stwierdzenie  że skoro ja się  tym zajmuje  to niech każdy się o tym uczy
    To tak jak bym ja każdemu kazała  uczyć  się opieki nad zwierzętami  gospdarskimi , co już sugerowałam i też był protest  i nic w tym dziwnego  , bo wiedza konkretna jest potrzebna w tym temacie  konkretnej grupie osób. 
    Tak samo z każdą  dziedziną  jest potrzebna konkretnej  grupie  
    Ja wiem że  każdy powinien  mieć  zarys bardzo luźny wiedzy z wielu dziedzin, ale bardzo bardzo  luźny  i nie musi to być  wiedza zdobyta w szkole  średniej  i o konkretnym profilu i przez wszystkich
    muzyka w szkole średniej to żadna nowość  bo była w szkole  podstawowej  plus miała  dodatkowo zajęcia gry na gitarze ,flecie  itd tak że nie jest jej to pierwsze  

    Brak wiedzy słuchu gustu zainteresowań muzycznych nie sprawia że  człowiek do niczego się nie nadaje , że nie powinienem  się  kształcić 
  • edytowano lipiec 2020
    Nowa, ale się uparlas w swoim i nie słuchasz, co dziewczyny piszą. Muzyka rozwija wszechstronnie. Nie wiedza muzyczna, tylko muzyka. 
    Skąd wiesz, że na tych lekcjach będzie kupa teorii? Może nauczycielka będzie mądrym człowiekiem i będzie ich uczyć słuchania, będzie gust muzyczny w nich kształtować? 
    A Ty z założenia jesteś na nie. 
    Może po wszystkich trudnych lekcjach ta jedną będzie dla młodych wytchnieniem?

    Może Ty po prostu musisz mieć rację i stąd ta cała dyskusja?  B)
    Podziękowali 4Rogalikowa Rejczel MAFJa kasha
  • Nowa, chyba jednak trochę przesadzasz. To ostatecznie tylko jedna godzina w tygodniu i to jedynie w pierwszej klasie. I może nawet będzie fajnie? 
    Podziękowali 1E.milia
  • Dodam tyko jedeną rzecz , szkołę średnią dziecko wybiera w wieku 15 lat, to mentalnie jeszcze lata świetlne do ostatecznej decyzji czym się będzie zajmować zawodowo i wiadomo że milion czynników ma na to wpływ. 
    Po technikum , twoja córka będzie zadawać maturę i być może pójdzie na studia np pedagogikę przedszkolną gdzie będzie jej muzyka bardzo potrzebna.
     
    Podziękowali 3MAFJa E.milia Katia
  • Jedna lekcja muzyki tygodniowo a zrodził się z niej problem. 
    Można by wywnioskować,  ze na tej jednej godzinie dzieciaki będą musiały nauczyć się grać na każdym instrumencie świata, śpiewać każdym głosem, będą musiały wykuć teorie, budowę instrumentów, wszystkich kompozytorów świat znać na pamięć, a egzamin końcowy to będzie połączenie Eurowizji z Jaka to melodia, a nauczycielem będzie profesor Fletcher z Whiplash. 
  • No ja miałam muzykę w liceum. Profil biologiczno chemiczny. Fajny odstresowacz miedzylekcyjny. Pan grał na akordeonie. Śpiewaliśmy w klasie. Oceny były wysokie, mimo że mało kto miał talent. Jeszcze mieliśmy plastykę i technikę w pierwszej klasie. Właściwie to rysunek techniczny. Nikt nie umarł z przepracowania. Takie lekcje też mocno integrowały klasę, bo robiliśmy wiele rzeczy wspólnie. Ocenialiśmy wspólnie swoje dzieła.
     Kreatywny może być każdy, nawet rolnik i ekonom. To pomaga a nie przeszkadza. I nie jest stratą czasu.am
    wrażenie że uparlas się na to że to stratą czasu i na pewno będzie źle. Jedna godzina muzyki w tygodniu to naprawdę nic strasznego i nie wiesz czy się przyda czy nie. 
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • No ale chyba nie całym rokiem będą budować ten jeden instrument, to szkoła średnia tu się więcej wymaga. Tutaj jedna lekcja, jeden instrument. Takie muzyczne ZPT. Oczywiście ze śpiewem na ustach ta budowa ;) 
    Podziękowali 1E.milia
  • Niby się z większością zgadzam, bo plastyka, muzyka, przedmioty artystyczne niby rozwijaja ogólnie (jeśli sa sensownie prowadzone), a potem spojrzalam na syna, który dopiero w 2 klasie liceum, po 10 latach nauki nie musi uczyć się tych nastu bezsensownych przedmiotów, które go wcale nie interesują, na których przez te lata sie za mocno nie przykładal i srednia lecała w dól, a wciągniecie jej kosztowało go dużo wysiłku - z jego punktu widzenia bezsensownego. Dla niego ocena z tych przedmotów mogło by byc - zaliczone lub niezaliczone i tyle. Męzczyźni chyba tak maja częściej, a my tu piszemy z punktu widzenia jednak kobiet, ktore bardzej lubia przedmoty artystyczno - humanistyczne. Acha - i w pierwszej klasie LO mają teraz równiez przedmot zwiazany z ekonomią, który oczywiście trzeba zaliczyć. Mimo, ze to jak piszę - LO.
    Podziękowali 1beatak
  • Dokładnie, perpspektywa ucznia z 17 lub 18 toma przemiotami w lo jest jednak inna niz rodzica. I nie zapominajmy - to tylko ,,liźnięcie'' przedmiotu, a nie prawdziwe i rzetelne wgłębienie się. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.