A Ty się martwisz muzyka, nauczycielem przedmiotu, choć nie masz pewności kto będzie jej uczył i jak ten przedmiot, jego nauczanie będzie wyglądać.
Z góry zakładasz ze do dupy.
WF tez do dupy i niepotrzebny.
No jasne, w ogóle zlikwidować choćby i te godziny ruchu, a potem katar dorosłego kawalera zabija.
Z takim podejściem to lepiej usiąść pod płotem na ławeczce przy chałupie i czekać na smierć. Bo szkoła głupia, bo do pracy daleko, bo zawsze jakaś zawalidroga. I zamiast próbować coś zmienić, zmienić choćby podejście, szukać rozwiązania to nie, bo przecież wszystko do dupy. I ten wszystkodupizm tłuc dzieciom do głowy. Zamiast podnosić na duchu dzieciaki, wypychać dalej, motywować do zmian to jest odwrotnie. I potem kolejne pokolenie będzie siedziało na tej wiosce zabitej dechami i kontynuować niecsieniedaizm
To tak Nie wiedziłam że astmatyk choruje od ruchu na WF , byłam świecie przekonana że przyczyną chorób wirusowych jest kontakt z wirusami ,których pełno bo chorzy przychodzą do szkół i uczniowie i nauczyciele , od kad zamknięte szkoły ten dorosły mężczyzna nie chorował mimo astmy mimo pracy fizycznej na dworze obornik koszenie i te sprawy wszelkie roboty teraz mam żniwa jest zdrowy , na WF ie praktycznie nic nie robili sala na 4 klasy , teraz spędza więcej czasu w 1 dzień na dworze niż w tydzień jak do szkoły chodził Mam pytanie ile z tych komentujących czyta że zrozumieniem to co piszę? I czemu nie chcecìe w LO podstaw lizniecia wiedzy z rolnictwa - Bo to wiedza kierunkowa albo rachunkowości ,fakturowania itp bo to też wiedza kierunkowa, ale nauka gry na instrumentach jak najbardziej w technikum jest potrzebna -Tak to jest w podręczniku moduł pt -zagraj na instrumentach , myslicie ze szkola wypozyczy instrumenty ,pytania i polecenia sluzace uprawianiu muzyki w praktyce tez jest taka część , akordy gitarowe też są tylko dekoracją w podręczniku? , ok nie znam się muzyka musi być bo bez tego nie można skończyć żadnej szkoły oprócz branżowej , macie rację każda z was miała lekcje muzyki obowiązkowo od szkoły podstawowej po studia tylko czemu jeszcze parę lat temu muzyka w szkole średniej była tylko w szkole muzycznej ....może ja mam jakieś omamy ale jestem pewna że przez ostatnie 30 lat muzyki w technikum nie było...
Musieli wkleic cos do programu. Bo takie są odgórnie wytyczne. Do wyboru mieli muzyke albo plastyke. To przeważnie przedmioty przyjemne dla uczniow, lubiane albbbb lekcewazone i podnoszace średnią bo z nich 4 i 5 stawiaja przy minimalnym wysiłku. Bez sensu sie oburzac, to nic nie zmieni. Taki mamy klimat, program i MEN.
mam pytania 1 czy ja z nią w tej chwili rozmawiam? przecież ona tego nie czyta 2 czy według was lekcje muzyki to nowość zwłaszcza ze je miała w podstawówce 3 tekst z ''dupogodzinami'' podłapałam tu na forum nie jest to eleganckie słowo fakt
Nowa jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej.
Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie
nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje.
Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy. Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat? Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma
A gdzie ja napisałam że ta szkoła to strata czasu ? @kasha proszę powiedz mi ? Ja piszę tylko o muzyce itp i tylko w konkretnych typach szkół i że zainteresowanie muzyką da się rozwijać bez siedzenia w tego typu szkołach na lekcjach przedmiotu który nie dotleni jak np wf powinien, który bezpośrednio nie przełoży się na naukę zawodu konkretnego itp Też słyszą ode mnie że możesz tego nie robić ale jak będziesz umieć ci nie zaszkodzi , bo nie wiadomo co będzie jutro nie mówiąc za rok dwa czy 10 lat
Nowa jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej.
Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie
ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście
nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje.
u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować
Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha
tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki
skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.
też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km ,
Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?
nie szkoła tylko 1 przedmiot
Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma
gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu
Muzyka jest ludziom bardzo potrzebna. Co tydzień spotykamy się na graniu w barze. Gramy i śpiewamy różne piosenki. Jest bnjo, gitary, filety, bębny, mandolina ukulele i akordeon. Nie śpiewamy disco polo, n8e robimy koncertu życzeń. Ot to co lubimy, Nalepa, i breakout, kazika, poezję śpiewana, trochę countr, bluesa, Etno. I coraz więcej ludzi przychodzi w soboty żeby posłuchać, pospiewać,pograć. Odpręża, daje takie poczucie szczęścia, wydalenie złych emocji, opowiedzenie o czymś muzyką. Nawet dla odprężenia taką lekcję w szkle jest potrzebnamoim zdaniem.
Nowa jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej.
Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie
ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście
nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje.
u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować
Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha
tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki
skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.
też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km ,
Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?
nie szkoła tylko 1 przedmiot
Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma
gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu
Ale to Ty narzekasz na szkole, ze uczą w technikum nie tego co trzeba, ze ucza kiepsko.
Nie ma konieczności kończyć technikum, ba nie ma konoecznosci kończyć szkole średnia.
Nie ma przymusu uczyć się rachunkowości, ekonomii.
O popatrz, czyli można uczyć się u Pani Zosi 20 km od domu i problemu nie ma. I nie jest to nawet daleko jak mówisz.
A jedna godzina muzyki w szkole taka problematyczna bo problem z powrotem do domu ze szkoły.
I w ogóle komunikacja u Was kiepska ze wszystkim i z praca, i z praktykami szkolnymi i ze wszystkim.
Nowa jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej.
Wiesz, nawet krowom muzykę puszczają (na zachodzie) wiec może ta muzyka nie taka zła, ponoć przy poważnej więcej mleka dają. Nie wiem czy przy Gangu Albanii ogonem by się same nie tłukły po głowie
ok czyli jak nie chesz liznac rolnictwa tylko muzyki idziesz do szkoły muzycznej a jak rolnik, ekonomista czy kto tam jeszcze nie chce muzyki to ma iść do branżowej ciekawe podejście
nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje.
u mnie średnia panika raczej nie wygodnie bo na piecyku trzeba gotować
Może ta muzyka właśnie po to, żeby dzieciaki nie młóciły tego gangu Albanii i nie rajcowały się tekstami z rynsztoku. Zreszta sama wspominałaś ze syn tego słucha
tak pisałam że słuchał w szkole na lekcjach muzyki
skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.
też pisałam że przekazuje i to widza z podstawówki dodatkowo kiedy tylko chca moga skorzystać z wiedzy Pani Zosi nie maja daleko tylko 20 km ,
Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat?
nie szkoła tylko 1 przedmiot
Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma
gdzie jest zawodówka kierunek ekonomia/rachunkowość? lub gdzie można sie przygotować do tegoż zawodu
Ale to Ty narzekasz na szkole, ze uczą w technikum nie tego co trzeba, ze ucza kiepsko.
Nie ma konieczności kończyć technikum, ba nie ma konoecznosci kończyć szkole średnia.
Nie ma przymusu uczyć się rachunkowości, ekonomii.
O popatrz, czyli można uczyć się u Pani Zosi 20 km od domu i problemu nie ma. I nie jest to nawet daleko jak mówisz.
A jedna godzina muzyki w szkole taka problematyczna bo problem z powrotem do domu ze szkoły.
I w ogóle komunikacja u Was kiepska ze wszystkim i z praca, i z praktykami szkolnymi i ze wszystkim.
A do pani Zosi to nawet nie jest daleko
Do Pani Zosi pojedzie kiedy chce , na czas A nie że musi , czyli dziś chce jedzie następny raz może jechać jutro albo za miesiąc albo za dwa miesiące , u Pani Zosi jak nie ma jak wrócić Przenocuje , godzina też jest dowolna dzień wszystko jest tak jak pasuje nie musi nie wiem wykuwac na pamięć życiorysów , dat powstania , nie musi przygotowywać się do kartkowek odpowiedzi itd , nie ma sprawdzianów .
Rachunkowość ekonomia w szkole ekonomicznej to chyba oczywistość prawda ? Ale skoro według Ciebie nie to Idąc tym tropem w szkole muzycznej nie ma obowiązku uczenia się muzyki
Muzyka jest ludziom bardzo potrzebna. Co tydzień spotykamy się na graniu w barze. Gramy i śpiewamy różne piosenki. Jest bnjo, gitary, filety, bębny, mandolina ukulele i akordeon. Nie śpiewamy disco polo, n8e robimy koncertu życzeń. Ot to co lubimy, Nalepa, i breakout, kazika, poezję śpiewana, trochę countr, bluesa, Etno. I coraz więcej ludzi przychodzi w soboty żeby posłuchać, pospiewać,pograć. Odpręża, daje takie poczucie szczęścia, wydalenie złych emocji, opowiedzenie o czymś muzyką. Nawet dla odprężenia taką lekcję w szkle jest potrzebnamoim zdaniem.
Wiesz jednym jest potrzebna innym nie, jedni grają i śpiewają inni tylko słuchają, chodzisz grać dla przyjemności bo to lubisz i czujesz taką potrzebę masz talent i ci to wychodzi ,
@nowa, wiesz co ?? Młodym się jest to wszystkie przedmioty nie teges. Nabiera człowiek lat i życia i nagle wszystkie kursy , szkolenia i wiele przedmiotów okazują się rewelacyjne. Bądź w każdym razie atrakcyjne byle się rozwijać
Wiesz że nie do końca , na wszystko jest czas i pora , wiek taki do tych 15 lat to czas na probowanie wszystkiego ,później już robi się selekcję, taką bardziej kierunkowa ,często nie ma czasu na pewne pasje , musowo wybierać odkładać na później kolejny okres kiedy się znowu zajmuje wszystkim byle się rozwijać to wiek 45+ wtedy ma się często odrobinę więcej czasu , chociaż i to nie jest tak że wszystko byle się rozwijać, często wraca się do tego o czym się marzyło na co nie było czasu , czy z różnych względów możliwości zająć, a czasem jest to coś nowego
Zobaczcie sami jak to jest o tym jak bardzo muzyka jest niezbędna do życia i powinna być w każdej szkole obowiązkowo , na każdym kierunku i etapie oraz jak muzyka rozwija ,wypowiadają się osoby które najczęściej spełniają coś z tych warunków: Wykształcone muzycznie Grajace/śpiewające Mające sukcesy muzyczne Osoby których dzieci mają sukcesy muzyczne Ich dzieci uczeszczają do szkół muzycznych Osoby które sobie nie wyobrażają życia bez muzyki Jednocześnie te same osoby uważają że dokładanie czegokolwiek po za ogólnokształcąceymi przedmiotami do szkół muzycznych ,co nie jest związane z muzyką jest niepotrzebne bez sensu bo można w razie potrzeby pójść do odpowiedniej szkoły z konkretnym kierunkiem Czyli w szkole muzycznej nie ma miejsca na nauke np -ekonomii -rolnictwa -medycyny -branży budowlanej Itp itd Za to w tych branżach ma być miejsce na naukę muzyki A i nie ma obowiązku uczenia się w branżach -ekonomi -rolnictwa -branży budowlanej Itp Za to jak chcesz i nie wyobrażasz sobie innego kierunku niż te nie muzyczne to masz obowiązkowo uczyć się muzyki no i gdzie tu logika? Muzyk nie musi umieć szyć Krawiec musi znać się na muzyce Muzyk nie musi znać się na rolnictwie Rolnik musi znać się na muzyce Muzyk nie musi znać się na ekonomii Ekonomista na muzyce musi , itp itd Rolnika nie uczą w szkole szyć Krawca nie uczą prowadzić gospodarstwa rolnego Ale obaj muszą umieć liczyć bo to potrzebne w zawodzie , tak samo muszą umieć pisać bo to też potrzebne czy znać jakieś podstawy języków, chemii ale krawiec nie musi znać się na paszach A rolnik na tkaninach , Podstawy : Ekonomii rachunkowości planowanie budżetu planowania itp powinien umieć kazdy bo nawet przy zwykłym prowadzeniu domu trzeba umieć zaplanować wydatki ,trzeba wiedzieć i te czego potrzeba zakupić Brak jakiegokolwiek wykształcenia muzycznego nie przeszka w byciu dobrym rolnikiem ekonomista itp itd Za to brak wykształcenia ekonomicznego u rolnika utrudnia
Muzka rozwija zgadza się jednego rozwija muzyka innego np robótki ręczne ,haft szydelkowanie itp czy ogrodnictwo Czy rozwiązywanie krzyżówek ,pisanie wierszy książek, projektowanie , malarstwo ,fotografia itp itd
Muzyka sama w sobie nie jest zła , jest przyjemna umila czas. Złe jest te narzucanie , złe jest stwierdzenie że skoro ja się tym zajmuje to niech każdy się o tym uczy To tak jak bym ja każdemu kazała uczyć się opieki nad zwierzętami gospdarskimi , co już sugerowałam i też był protest i nic w tym dziwnego , bo wiedza konkretna jest potrzebna w tym temacie konkretnej grupie osób. Tak samo z każdą dziedziną jest potrzebna konkretnej grupie Ja wiem że każdy powinien mieć zarys bardzo luźny wiedzy z wielu dziedzin, ale bardzo bardzo luźny i nie musi to być wiedza zdobyta w szkole średniej i o konkretnym profilu i przez wszystkich muzyka w szkole średniej to żadna nowość bo była w szkole podstawowej plus miała dodatkowo zajęcia gry na gitarze ,flecie itd tak że nie jest jej to pierwsze
Brak wiedzy słuchu gustu zainteresowań muzycznych nie sprawia że człowiek do niczego się nie nadaje , że nie powinienem się kształcić
Nowa, ale się uparlas w swoim i nie słuchasz, co dziewczyny piszą. Muzyka rozwija wszechstronnie. Nie wiedza muzyczna, tylko muzyka. Skąd wiesz, że na tych lekcjach będzie kupa teorii? Może nauczycielka będzie mądrym człowiekiem i będzie ich uczyć słuchania, będzie gust muzyczny w nich kształtować? A Ty z założenia jesteś na nie. Może po wszystkich trudnych lekcjach ta jedną będzie dla młodych wytchnieniem?
Może Ty po prostu musisz mieć rację i stąd ta cała dyskusja?
Dodam tyko jedeną rzecz , szkołę średnią dziecko wybiera w wieku 15 lat, to mentalnie jeszcze lata świetlne do ostatecznej decyzji czym się będzie zajmować zawodowo i wiadomo że milion czynników ma na to wpływ. Po technikum , twoja córka będzie zadawać maturę i być może pójdzie na studia np pedagogikę przedszkolną gdzie będzie jej muzyka bardzo potrzebna.
Jedna lekcja muzyki tygodniowo a zrodził się z niej problem.
Można by wywnioskować, ze na tej jednej godzinie dzieciaki będą musiały nauczyć się grać na każdym instrumencie świata, śpiewać każdym głosem, będą musiały wykuć teorie, budowę instrumentów, wszystkich kompozytorów świat znać na pamięć, a egzamin końcowy to będzie połączenie Eurowizji z Jaka to melodia, a nauczycielem będzie profesor Fletcher z Whiplash.
No ja miałam muzykę w liceum. Profil biologiczno chemiczny. Fajny odstresowacz miedzylekcyjny. Pan grał na akordeonie. Śpiewaliśmy w klasie. Oceny były wysokie, mimo że mało kto miał talent. Jeszcze mieliśmy plastykę i technikę w pierwszej klasie. Właściwie to rysunek techniczny. Nikt nie umarł z przepracowania. Takie lekcje też mocno integrowały klasę, bo robiliśmy wiele rzeczy wspólnie. Ocenialiśmy wspólnie swoje dzieła. Kreatywny może być każdy, nawet rolnik i ekonom. To pomaga a nie przeszkadza. I nie jest stratą czasu.am wrażenie że uparlas się na to że to stratą czasu i na pewno będzie źle. Jedna godzina muzyki w tygodniu to naprawdę nic strasznego i nie wiesz czy się przyda czy nie.
No ale chyba nie całym rokiem będą budować ten jeden instrument, to szkoła średnia tu się więcej wymaga. Tutaj jedna lekcja, jeden instrument. Takie muzyczne ZPT. Oczywiście ze śpiewem na ustach ta budowa
Niby się z większością zgadzam, bo plastyka, muzyka, przedmioty artystyczne niby rozwijaja ogólnie (jeśli sa sensownie prowadzone), a potem spojrzalam na syna, który dopiero w 2 klasie liceum, po 10 latach nauki nie musi uczyć się tych nastu bezsensownych przedmiotów, które go wcale nie interesują, na których przez te lata sie za mocno nie przykładal i srednia lecała w dól, a wciągniecie jej kosztowało go dużo wysiłku - z jego punktu widzenia bezsensownego. Dla niego ocena z tych przedmotów mogło by byc - zaliczone lub niezaliczone i tyle. Męzczyźni chyba tak maja częściej, a my tu piszemy z punktu widzenia jednak kobiet, ktore bardzej lubia przedmoty artystyczno - humanistyczne. Acha - i w pierwszej klasie LO mają teraz równiez przedmot zwiazany z ekonomią, który oczywiście trzeba zaliczyć. Mimo, ze to jak piszę - LO.
Dokładnie, perpspektywa ucznia z 17 lub 18 toma przemiotami w lo jest jednak inna niz rodzica. I nie zapominajmy - to tylko ,,liźnięcie'' przedmiotu, a nie prawdziwe i rzetelne wgłębienie się.
Komentarz
Nie wiedziłam że astmatyk choruje od ruchu na WF , byłam świecie przekonana że przyczyną chorób wirusowych jest kontakt z wirusami ,których pełno bo chorzy przychodzą do szkół i uczniowie i nauczyciele , od kad zamknięte szkoły ten dorosły mężczyzna nie chorował mimo astmy mimo pracy fizycznej na dworze obornik koszenie i te sprawy wszelkie roboty teraz mam żniwa jest zdrowy , na WF ie praktycznie nic nie robili sala na 4 klasy , teraz spędza więcej czasu w 1 dzień na dworze niż w tydzień jak do szkoły chodził
Mam pytanie ile z tych komentujących czyta że zrozumieniem to co piszę? I czemu nie chcecìe w LO podstaw lizniecia wiedzy z rolnictwa - Bo to wiedza kierunkowa albo rachunkowości ,fakturowania itp bo to też wiedza kierunkowa, ale nauka gry na instrumentach jak najbardziej w technikum jest potrzebna -Tak to jest w podręczniku moduł pt -zagraj na instrumentach , myslicie ze szkola wypozyczy instrumenty ,pytania i polecenia sluzace uprawianiu muzyki w praktyce tez jest taka część , akordy gitarowe też są tylko dekoracją w podręczniku? , ok nie znam się muzyka musi być bo bez tego nie można skończyć żadnej szkoły oprócz branżowej , macie rację każda z was miała lekcje muzyki obowiązkowo od szkoły podstawowej po studia tylko czemu jeszcze parę lat temu muzyka w szkole średniej była tylko w szkole muzycznej ....może ja mam jakieś omamy ale jestem pewna że przez ostatnie 30 lat muzyki w technikum nie było...
Tak jak @Elunia napisała
jak będę sobie chciała liznąć rolnictwa to pójdę do szkoły rolniczej.
nie porównuj tego co było dzieści lat temu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś na paleniskach gotowano, dziś panika jak się kuchenka zepsuje.
skoro jak piszesz, miałaś świetna nauczycielkę z muzyki i lubiłaś ten przedmiot i coś tam „liznelas” z tych lekcji to przekaz wiedzę sama swoim dzieciom, skoro ta szkoła jest taka fatalna i do dupy.
Zreszta, skoro taka fatalna to po co się pchać do niej na tyle lat? Walnąc sobie zawodówkę, szybciej się ja skończy i już. Albo samo przygotowanie do zawodu o którym @AB wspominala. Co za różnica, skoro przecież u Was i tak pracy nie ma
Też słyszą ode mnie że możesz tego nie robić ale jak będziesz umieć ci nie zaszkodzi , bo nie wiadomo co będzie jutro nie mówiąc za rok dwa czy 10 lat
konoecznosci kończyć szkole średnia.
kolejny okres kiedy się znowu zajmuje wszystkim byle się rozwijać to wiek 45+ wtedy ma się często odrobinę więcej czasu , chociaż i to nie jest tak że wszystko byle się rozwijać, często wraca się do tego o czym się marzyło na co nie było czasu , czy z różnych względów możliwości zająć, a czasem jest to coś nowego
Wykształcone muzycznie
Grajace/śpiewające
Mające sukcesy muzyczne
Osoby których dzieci mają sukcesy muzyczne
Ich dzieci uczeszczają do szkół muzycznych
Osoby które sobie nie wyobrażają życia bez muzyki
Jednocześnie te same osoby uważają że dokładanie czegokolwiek po za ogólnokształcąceymi przedmiotami do szkół muzycznych ,co nie jest związane z muzyką jest niepotrzebne bez sensu bo można w razie potrzeby pójść do odpowiedniej szkoły z konkretnym kierunkiem
Czyli w szkole muzycznej nie ma miejsca na nauke np
-ekonomii
-rolnictwa
-medycyny
-branży budowlanej
Itp itd
Za to w tych branżach ma być miejsce na naukę muzyki
A i nie ma obowiązku uczenia się w branżach
-ekonomi
-rolnictwa
-branży budowlanej Itp
Za to jak chcesz i nie wyobrażasz sobie innego kierunku niż te nie muzyczne to masz obowiązkowo uczyć się muzyki no i gdzie tu logika?
Muzyk nie musi umieć szyć
Krawiec musi znać się na muzyce
Muzyk nie musi znać się na rolnictwie
Rolnik musi znać się na muzyce
Muzyk nie musi znać się na ekonomii
Ekonomista na muzyce musi , itp itd
Rolnika nie uczą w szkole szyć
Krawca nie uczą prowadzić gospodarstwa rolnego
Ale obaj muszą umieć liczyć bo to potrzebne w zawodzie , tak samo muszą umieć pisać bo to też potrzebne czy znać jakieś podstawy języków, chemii ale krawiec nie musi znać się na paszach A rolnik na tkaninach ,
Podstawy : Ekonomii rachunkowości planowanie budżetu planowania itp powinien umieć kazdy bo nawet przy zwykłym prowadzeniu domu trzeba umieć zaplanować wydatki ,trzeba wiedzieć i te czego potrzeba zakupić
Brak jakiegokolwiek wykształcenia muzycznego nie przeszka w byciu dobrym rolnikiem ekonomista itp itd
Za to brak wykształcenia ekonomicznego u rolnika utrudnia
Czy rozwiązywanie krzyżówek ,pisanie wierszy książek, projektowanie , malarstwo ,fotografia itp itd
Muzyka sama w sobie nie jest zła , jest przyjemna umila czas.
Złe jest te narzucanie , złe jest stwierdzenie że skoro ja się tym zajmuje to niech każdy się o tym uczy
To tak jak bym ja każdemu kazała uczyć się opieki nad zwierzętami gospdarskimi , co już sugerowałam i też był protest i nic w tym dziwnego , bo wiedza konkretna jest potrzebna w tym temacie konkretnej grupie osób.
Tak samo z każdą dziedziną jest potrzebna konkretnej grupie
Ja wiem że każdy powinien mieć zarys bardzo luźny wiedzy z wielu dziedzin, ale bardzo bardzo luźny i nie musi to być wiedza zdobyta w szkole średniej i o konkretnym profilu i przez wszystkich
muzyka w szkole średniej to żadna nowość bo była w szkole podstawowej plus miała dodatkowo zajęcia gry na gitarze ,flecie itd tak że nie jest jej to pierwsze
Brak wiedzy słuchu gustu zainteresowań muzycznych nie sprawia że człowiek do niczego się nie nadaje , że nie powinienem się kształcić
Skąd wiesz, że na tych lekcjach będzie kupa teorii? Może nauczycielka będzie mądrym człowiekiem i będzie ich uczyć słuchania, będzie gust muzyczny w nich kształtować?
A Ty z założenia jesteś na nie.
Może po wszystkich trudnych lekcjach ta jedną będzie dla młodych wytchnieniem?
Może Ty po prostu musisz mieć rację i stąd ta cała dyskusja?
Po technikum , twoja córka będzie zadawać maturę i być może pójdzie na studia np pedagogikę przedszkolną gdzie będzie jej muzyka bardzo potrzebna.
Kreatywny może być każdy, nawet rolnik i ekonom. To pomaga a nie przeszkadza. I nie jest stratą czasu.am
wrażenie że uparlas się na to że to stratą czasu i na pewno będzie źle. Jedna godzina muzyki w tygodniu to naprawdę nic strasznego i nie wiesz czy się przyda czy nie.