Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Coś się kończy, coś się zaczyna

edytowano listopad 2007 w Ogólna
bgheaderjpgsfl1.jpg

Strona, na której można sprawdzić kto zmarł w dniu naszych narodzin.
«13

Komentarz

  • Nie, reinkarnacja zakłada zmianę gatunku.
  • niekoniecznie. to tak jakby powiedziec ze chrześcijąnstwo zakłada zwierzchnictwo papieża :)
  • Oczywiście, że zakłada. Ale masz rację, że wersje reinkarnacji bywają różne. W końcu ludzie mają bogatą wyobraźnię :cool:
  • dałeś się złapać Maćku. o ile wiem prawosławni tez są chrześcijanami, liczne odłamy protestantyzmu tez pewnie łapią się do tej kategorii :)
  • Chrześcijaństwo nie jest sumą wszystkich poglądów, jakie wyznają ludzie uważający się za chrześcijan. Chrystus nie założył ani cerkwi prawosławnej, ani tysięcy wspólnot protestanckich. Założył natomiast Kościół katolicki, od którego różne grupy odpadły wskutek błędów i nieposłuszeństwa. Nie ustaję w nadziei, że kiedyś powrócą. Temu służy ekumenizm :wink:
  • czyli prawosławni to nie chrześcijanie?

    zawsze jednak wydawało mi sie ze chrzescijanie to szersze pojecie odnoszace sie do wszystkich wyznan opartych na Nowym Testamencie i wierze w zmartwychstanie Jezusa
    a tu taki szurprajs :shocked:

    bo ze katolicy sa jedynymi słusznymi chrzescijanami to wiedziałam :)
  • No cóż, jeżeli oni są chrześcijanami, to nie są nimi katolicy. Nie może być tak, aby dwie religie różniące się doktryną i hierarchią miały tych samych wyznawców :cool:

    W Ewangelii św. Mateusza można przeczytać słowa Chrystusa: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój" (Mt 16, 18). W Bożym planie jest więc miejsce na tylko jeden Kościół. Dlatego uważam, że słowa "chrześcijanie" należy używać w sensie ścisłym, a nie metaforycznym.
  • A czy katolicy są dla Ciebie chrześcijanami?
  • Pax, pax między chrześcijany

    Ks. Marian Banaszak Historia Kościoła Katolickiego, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1992
    Maciek coś się chyba za mocno rozpędziłeś poczytaj to.

    To tylko jedna pozycja ale chyba starczy. Mam nadzieję.
  • Ja zaś polecam znakomitą "Historię Kościoła" autorstwa ks. dra Józefa Umińskiego. :wink:

    Swoją drogą ciekaw jestem jak by wypadło porównanie naszych domowych biblioteczek. Ostrzegam, że byłbym niełatwym przeciwnikiem.
  • Nie mijasz się z prawdą ale stosujesz pewien znany trik cytuję to czego nie można zanegować i używasz go do udowodnienia tezy że chrześcijaństwo jest pojęciem tożsamym z katolicyzmem i można go używać zamiennie.
    Używasz skrótu myślowego krzywdzącego wielu ludzi i członków wielu religii.
    Czy w nazwie masz Kościół Rzymskokatolicki czy Kościół Rzymskochrześcijański.
    A nazwa ta została ustalona i zaakceptowana przez Watykan dla wyraźnego wyodrębnienia Kościoła Katolickiego założonego przez Jezusa.
    Watykan też już dawno uznał że "chrześcijaństwo" jest pojęciem szerszym w którym mieści się wiele innych wyznań chrześcijańskich.
    I dlatego mamy też Kościół Greckokatolicki a nie Greckochrześcijański uznający zwierzchnictwo papieża.
    Pomijam tu też całą naukę Jana Pawła II o Ekumeniźmie, którą traktujesz wybiórczo i wybierasz tylko to co ci odpowiada.


    I czy tobie się podoba czy nie, jesteś, tak myślę, chrześcijaninem wyznania Rzymskokatolickiego takie oficjalne sformułowania są na stronach Watykanu.
    A może się mylę.

    Dalej nie dyskutuję i popieram Pavlę, której religię sam Jan Paweł II nazwał chrześcijańską ale cóż to dla ciebie znaczy jeżeli nie potwierdza to twoich tez. Bzdet bez znaczenia.

    Zegnam i znikam w
    Kuchnia i okolice
  • Ej, Zibi, Zibi. Wpadniesz, rzucisz parę ciężkich oskarżeń bez pokrycia i wycofujesz się do swoich przepisów na pierniki. Cóż warta Twoja troska o dobre samopoczucie "członków wielu religii", skoro nie szanujesz wyznawców własnej wiary?
  • Jezeli uwazasz, że wiara w reinkarnacje to wiara w bajki (sama uważam podobnie), to dlaczego, tylko jednemu odłamowi przyznajesz prawo to bycia tym jedynym, słusznym i własciwym. Nie jestem znawczynia religii wschodu, ale chyba główny nurt hinduizmu nie zakłada przy reinkarnacji zmiany gatunkowej?
  • Nauka społeczna Kościoła obiecującym polem ekumenizmu


    Na naukę społeczną Kościoła i jej realizację jako "jedno z najbardziej obiecujących pól ekumenizmu" wskazali kardynałowie uczestniczący w specjalnym spotkaniu z Benedyktem XVI. Jego tematem jest dialog ekumeniczny.

    O przebiegu dzisiejszego spotkania mówi komunikat watykańskiego Biura Prasowego. Spotkanie rozpoczęło się o godz. 9.30 wspólną modlitwą z Liturgii Godzin. Przybyłych powitał dziekan kolegium kardynalskiego kard. Angelo Sodano.

    Następnie głos zabrał papież, który przedstawił wybrany przez siebie temat: "Dialog ekumeniczny w świetle modlitwy i nakazu Pana: Ut unum sint". Benedykt XVI złożył też życzenia kard. Sodano z okazji przypadających dziś 80. urodzin, "dziękując mu za wierną służbę".

    W referacie wstępnym kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan "nakreślił zarys aktualnego dialogu oraz relacji ekumenicznych, wyróżniając trzy zasadnicze grupy tematów: 1. stosunki z dawnymi Kościołami Wschodu i Kościołami prawosławnymi; 2. stosunki ze Wspólnotami kościelnymi powstałymi po Reformacji w XVI wieku; 3. stosunki z ruchami charyzmatycznymi i zielonoświątkowymi, których rozwój przypadł przede wszystkim na ubiegłe stulecie. W relacji przedstawione zostały wyniki osiągnięte na tych trzech polach oraz opisana została droga przebyta do tej pory i problemy otwarte.

    Jak informuje komunikat, w dyskusji, jaka się następnie wywiązała, głos zabrało 17 kardynałów, którzy mówili m.in. o "ekumenicznej współpracy chrześcijan na polu socjalnym i charytatywnym oraz w obronie wartości moralnych w dobie przeobrażeń współczesnych społeczeństw". Wskazali szczególnie na społeczną naukę Kościoła i jej realizację jako "jedno z najbardziej obiecujących pól ekumenizmu". Mowa była również o kontynuacji "oczyszczenia pamięci" oraz takich sposobach wypowiadania się,"by nie urazić wrażliwości innych chrześcijan".

    Nawiązano do takich niedawnych wydarzeń i inicjatyw, jak III Europejskie Zgromadzenie Ekumeniczne w Sibiu, spotkanie ekumeniczne i międzyreligijne w Neapolu (zorganizowane przez rzymską Wspólnotę św. Idziego), podróż patriarchy moskiewskiego Aleksego II do Paryża i masowe zloty ekumeniczne ruchów kościelnych w Stutgarcie.

    Mowa była również o stosunkach z judaizmem i dialogu z innymi religiami.
  • [cite] ZIBI:[/cite]"by nie urazić wrażliwości innych chrześcijan"
    Otóż to. Weź to sobie do serca.
  • hejże,ależ chrześcijaństwo to nie jest religia :shocked: to jest sposób patrzenia na życie,konkretna droga życiowa.a chrześcijanin to ten kto wybiera trudną i wyboista drogę uczenia się jak pokochać niedoskonałego siebie i niedoskonałych innych,na przykładzie i z nieustającą pomocą Jezusa.
  • W takim postmodernistycznym ujęciu chrześcijaństwa Kościół staje się czymś całkowicie zbędnym. Tylko... skąd chrześcijanin ma się dowiedzieć o Jezusie, skoro porzucił Kościół?
  • [cite] Maciek:[/cite]Ciekawi mnie też, w jaki sposób ta wspólnota przekonuje do siebie wiernych. Z historycznego punktu widzenia droga do jej powstania to kolejne rozłamy i oddalanie się już nie tylko od katolicyzmu, ale i od Lutra, Zwingliego, czy Cranmera. Dlaczego więc wybrać baptystów, a nie adwentystów, mennonitów, czy wolnych chrześcijan?

    Mam fajnego teksta w tomacie:

    I was walking across a bridge one day, and I saw a man standing on the edge, about to jump off. I immediately ran over and said â??Stop! Donâ??t do it!"

    â??Why shouldnâ??t I?" he said.

    I said, â??Well, thereâ??s so much to live for!"

    â??Like what?"

    â??Well â?? are you religious or atheist?"

    â??Religious."

    â??Me too! Are you Christian or Jewish?"

    â??Christian."

    â??Me too! Are you Catholic or Protestant?"

    â??Protestant."

    â??Me too! Are you Episcopalian or Baptist?"

    â??Baptist."

    â??Wow! Me too! Are you Baptist Church of God or Baptist Church of the Lord?"

    â??Baptist Church of God."

    â??Me too! Are you Original Baptist Church of God, or are you Reformed Baptist Church of God?"

    â??Reformed Baptist Church of God."

    â??Me too! Are you Reformed Baptist Church of God, reformation of 1879, or Reformed
    Baptist Church of God, reformation of 1915?"

    â??Reformed Baptist Church of God, reformation of 1915!"

    To which I said, â??Then die, heretic scum!" and pushed him off.
  • Dialog to dialog, a nie akademia ku czci. Dorośli ludzie potrafią zarówno formułować merytoryczną krytykę cudzych poglądów, jak i taką krytykę odpierać. Jeżeli zakładamy z góry, że nasz rozmówca tego nie potrafi i dlatego trzeba zwracać się do niego jak do dziecka, to w istocie go poniżamy.

    Jest też coś, co pokazał Zibi i co jest strzałem we własną stopę. Pismo Święte mówi nam: "Czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze" (Ga 6, 10). Nie da się przedstawić swojej wiary od dobrej strony, jeżeli jednocześnie demonstruje się niechęć do swoich braci w wierze. Takie postępowanie to dyskwalifikacja.
  • Zacznijmy od tego, czy naszych "braci odłączonych" może dotknąć jakaś opinia, w której oceniamy zasady ich wiary. Myślę, że nie. Dlatego właśnie się odłączyli, że nie obchodziło ich, co katolicy mówią o ich pomysłach. W każdym przypadku wykształcili własną apologetykę, której celem jest zbijanie naszych argumentów.

    Określenie "chrześcijanie" wywodzi się z czasów apostolskich. Dotyczy konkretnej społeczności, która trwa w Kościele katolickim po dziś dzień. Jeżeli ktoś się dobrowolnie od niej odłączył, to sam zrezygnował z takiego określenia. Można go więc nazywać tak jedynie grzecznościowo, podobnie jak do Leszka Millera dziennikarze zwracają się "panie premierze". Nie można jednak doprowadzać sprawy do absurdu i kiedy ktoś stwierdzi, że Miller nie jest premierem uważać go za oszczercę.
  • [cite] Maciek:[/cite]
    Określenie "chrześcijanie" wywodzi się z czasów apostolskich. Dotyczy konkretnej społeczności, która trwa w Kościele katolickim po dziś dzień.
    W czasach apostolskich był po prostu Kościół, a nie Kościół Katolicki albo Protestanci.
    A o konkretną społeczność chodziło właśnie tym co się odłączyli. KK przez te lata odłączenia wiele zaczerpnął od protestantów. Mam nadzieje, że kiedyś będzie taki czas, że będziemy jedno tak jak modlił się o to Jezus. Zresztą podział jest wpisany w historię Kościoła od początku. To przecież żydzi założyli Kościół, a z napływem pogan wiele się zmieniło np. czas obchodzenia Wielkanocy, i wielu żydów odeszło od Kościoła.
    PS należę do KK całym sercem
  • [cite] chwilka:[/cite]A o konkretną społeczność chodziło właśnie tym co się odłączyli
    Oczywiście, każda grupa odpadająca od Kościoła katolickiego deklarowała, że chce powrotu do czasów apostolskich. Najśmieszniejsze jest to, że nasza wiedza o czasach apostolskich opiera się głównie na tym, co Kościół przechowuje przez wieki. Jest dla mnie całkowicie nielogiczne, że protestanci uznają Pismo Święte, które przejęli od katolików, a odrzucają całą resztę. Skoro papieże byli takimi szubrawcami, jak uważali przywódcy Reformacji, to powinni zacząć od sfałszowania świętych ksiąg.
  • [cite] chwilka:[/cite]Mam nadzieje, że kiedyś będzie taki czas, że będziemy jedno tak jak modlił się o to Jezus. Zresztą podział jest wpisany w historię Kościoła od początku.
    Ja wierzę w JEDEN, święty, powszechny i apostolski Kościół. Jedność jest niezbywalną cechą prawdziwego Kościoła.
  • Słuszna uwaga. Jesteśmy jednością, chociaż wciąż pojawiają się pokusy do podziałów. Jeszcze w latach 70. kapłani podczas Mszy prosili Boga, aby umacniał w jedności swój Kościół. Potem jednak zmieniono tę formułę na "doprowadź do pełnej jedności", co dla mnie osobiście jest niezrozumiałe, bo jedność nie może być niepełna.

    I jeszcze cytat z soborowej konstytucji "LUMEN GENTIUM":

    KK 8. Chrystus jedyny Pośrednik, ustanowił swój Kościół święty, tę wspólnotę wiary, nadziei i miłości tu na tej ziemi, jako widzialny organizm, nieustannie go też przy życiu utrzymuje, prawdę i łaskę rozlewając przez niego na wszystkich. Wyposażona zaś w organa hierarchiczne społeczność i zarazem mistyczne Ciało Chrystusa, widzialne zrzeszenie i wspólnota duchowa. Kościół ziemski i Kościół - bogaty w dary niebiańskie - nie mogą być pojmowane jako dwie rzeczy odrębne, przeciwnie, tworzą one jedną rzeczywistość złożoną, która zrasta się z pierwiastka boskiego i ludzkiego. Dlatego też na zasadzie bliskiej analogii upodabnia się ona do tajemnicy Słowa Wcielonego. Jak bowiem przybrana natura ludzka służy Słowu Bożemu za żywe narzędzie zbawienia, nierozerwalnie z Nim zjednoczone, nie inaczej też społeczny organizm Kościoła służy ożywiającemu go Duchowi Chrystusowemu ku wzrastaniu ciała (por. Ef 4,16).
    To jest ten jedyny Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Symbolu wiary jako jeden, święty, katolicki i apostolski, który Zbawiciel nasz po zmartwychwstaniu swoim powierzył do pasienia Piotrowi (J 21,17), zlecając jemu i pozostałym Apostołom, aby go krzewili i nim kierowali (por. Mt 28,18 nn), i który założył na wieki jako "filar i podwalinę prawdy" (1 Tm 3,15). Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie (communio), choć i poza jego organizmem znajdują się liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy, które jako właściwe dary Kościoła Chrystusowego nakłaniają do jedności katolickiej.
  • "...albo z Kościołem albo przeciw niemu..."


    "...Nie możemy zatrzymać wyłącznie dla siebie więzi z Bogiem. Nie możemy bronić dostępu do Niego nikomu, choćbyśmy uważali, że jest niegodny Jego bliskości. Wystarczy przecież jedno Jego słowo, a zostaniemy oczyszczeni... On chce zagościć w życiu każdego, by wszyscy bez wyjątku ludzie byli zbawieni. Także nas Bóg posyła, tak jak kiedyś św. Franciszka Ksawerego , abyśmy głosili każdemu napotkanemu człowiekowi, że w Jezusie przybliżyło się do nas królestwo Boże, pełnia szczęścia..."
  • Nie wiem, kim jest cytowany przez Ciebie Paweł Bieliński, ale zgadzam się z nim całkowicie.
  • "...Jednym z największych zgorszeń jest dla świata rozłam wśród uczniów Chrystusa i fakt, że chrześcijanie różnych wyznań zabijali się nawzajem w imię wiary. Również św. Jozafat Kuncewicz , bazylianin i arcybiskup połocki, jest jedną z ofiar rozłamu wśród wyznawców Chrystusa. Chrześcijanie różnych Kościołów powinni wziąć sobie do serca napomnienie: "Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca". Religijność, która prowadzi do deprecjonowania i odrzucania drugiego człowieka, jest fałszywa. Umiłowanie prawdy musi iść w parze z miłością..."
  • Moja żona pochodzi z parafii św. Jozafata. :wink:

    Warto przypomnieć okoliczności Jego śmierci (za Wikipedią):

    W 1596 roku podpisano w Brześciu Litewskim unię Kościoła wschodniego i zachodniego na ziemiach polskich (tzw. unia brzeska). Jednocześnie z synodem, w dniu 20 października obradował w Brześciu antysynod. Skutkiem tego była walka na wschodnich rubieżach, gdzie wśród licznych ofiar za swoją przynależność do Kościoła znalazł się również św. Jozafat Kuncewicz. Działał niezwykle owocnie i skutecznie, głośno i otwarcie wypowiadał się za jednością ze Stolicą Apostolską, co przyczyniło się do wzrostu resentymentów antykatolickich wśród okolicznej ludności prawosławnej. Stając w obronie unii został on zamordowany w Witebsku 12 listopada 1623. Jego ciało wrzucono do rzeki Dźwiny, skąd następnie je wydobyto i złożono w katedrze Mądrości Bożej w Połocku.

    Dlatego niezbyt mi pasuje gładkie stwierdzenie, że był On "jedną z ofiar rozłamu wśród wyznawców Chrystusa". "Kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" - mówi Chrystus w Ewangelii wg św. Mateusza. Uważam, że w tej historii nie ma miejsca na "wyznawców Chrystusa" po obu stronach konfliktu. Albo rację mieli unici, albo prawosławni.
  • Maćku domyślam się, że chodzi o to, że on był jedną z ofiar w rozumieniu ogólnym a nie wtym konkretnym przypadku. Ofiary są i dzisiaj. Ilu księży z Polski zaginęło w tajemniczych okolicznościach na wschodzie Rosji.
    Gdybym miał dostęp do forum w firmie pisałbym częściej, i wtedy doszlibyśmy może do większego konsensusu. Ale po wgraniu nowych zabezpieczeń utraciłem możliwość korzystania z wielu stron w internecie. Zresztą pisąłem o tym w mailu. :neutral:
  • Ciekawe, w jaki sposób zablokowali Ci nasze forum. Po domenie, IP, czymś jeszcze innym? A może da się ustawić w przeglądarce serwer proxy i łączyć się za jego pomocą?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.