Wystarczy wymienić nazwę tej wspólnoty, by wywołać skrajne reakcje u rozmówcy. Od zachwytu i podekscytowania w głosie, poprzez pobłażliwy uśmiech, aż po zjadliwe komentarze o sekcie wewnątrz Kościoła. Stół zamiast ołtarza. Własne pieśni. Chleb Eucharystyczny wypiekany przez członków wspólnoty. Taniec. Specyfika Eucharystii neokatechumenalnej odbiega od tego, do czego przyzwyczajeni są katolicy spoza wspólnoty.
Od siebie mogę rzec tyle, że znam stamtąd (Neokatechumenatu) kilkoro porządnych ludzi. O liturgii niewiele wiem (zdecydowanie za mało, żeby się wypowiadać).
@Marsjanka: nie depresja, tylko niektórzy członkowie niektórych wspólnot już tak mają, że wszystko, co nie chwali pod niebiosa ich środowiska, przyjmują jako atak.
[cite] Paweł i Ola:[/cite]Dex jak chce sie uczepić to się uczepi. Przeczytałem kilka linijek i mnie mdli.
Niektórych to nawet mdli, jak kapłan używa kadzidła podczas Mszy Św.
A to ciekawy temat. Znam osobę, która naprawdę ma z tym problem i msza z dużą ilością okadzeń jest dla niej męczarnią. Co ma zrobić na uroczystej, mocno okadzanej mszy?
[cite] Paweł i Ola:[/cite]Dex jak chce sie uczepić to się uczepi. Przeczytałem kilka linijek i mnie mdli.
Niektórych to nawet mdli, jak kapłan używa kadzidła podczas Mszy Św.
A to ciekawy temat. Znam osobę, która naprawdę ma z tym problem i msza z dużą ilością okadzeń jest dla niej męczarnią. Co ma zrobić na uroczystej, mocno okadzanej mszy?
Robisz Offtop aby ułatwić Damianowi odnalezienie pewnych wątków?
[cite] Paweł i Ola:[/cite]Dex jak chce sie uczepić to się uczepi. Przeczytałem kilka linijek i mnie mdli.
Niektórych to nawet mdli, jak kapłan używa kadzidła podczas Mszy Św.
A to ciekawy temat. Znam osobę, która naprawdę ma z tym problem i msza z dużą ilością okadzeń jest dla niej męczarnią. Co ma zrobić na uroczystej, mocno okadzanej mszy?
Poświęcone kadzidło wykorzystuje się w specyficznych warunkach, gdy złe duchy obezwładniają zniewoloną osobe pozbawiając ją kontaktu z otoczeniem. Dym poświęconego kadzidła drażni złe duchy, co przyczynia się do ujawnienia ich obecności, a także do ich oddalenia. Pomaga kapłanowi w rozeznaniu złych duchów.
Z wyznań egzorcysty: Ponieważ podczas egzorcyzmu, jeżeli w człowieku jest obecny zły duch, to doznaje on straszliwych cierpień i w ten sposób jest zmuszony ujawnić swoją obecność.
Widać wtedy jak wezwanie imienia Jezusa, Maryi, woda święcona, krzyż, kadzidło lub relikwie dosłownie "parzą" złego ducha doprowadzając go do wściekłości.
Wracając do głownego tematu. Jak neoni pojmują powszechność kościoła? Po co im inny obrządek mszy?
Jak się porówna mszę z eucharystią neońską to włos na głowie staje. Po co te menory, obruski, chlebek, słodkie wino z Izraela, zydowskie tańce, izolowanie się od parafii itp. itd. To już tradycja łacińska nie wystarczy? A może NOM się neonom nie podobał i zamiast wrócić do mszy trydenckiej wymyślili sobie coś własnego?
Żeby nie było, że się czepiam. Są pozytywne efekty działań NEO. Choćby ich stosunek do wielodzietności
Ale, na Bóg, nie jestem w stanie zrozumieć po co im własna msza? Nie wystarczyła by normalna msza w niedziele o oddzielnej godzinie w nawie głównej kościoła lub bocznej kaplicy ?
Kadzidło!... Uwielbiałem zapach kadzidła w Kościele czasów PRL, z kawałkami żywicy z naszych iglaków i kuleczkami jałowca... być może obecnie używane kadzidła są bardziej "kadzidlane", sprowadzane specjalnie ze wschodu, ale bardzo mi brak tamtego zapachu...
Alergia na kadzidło?
Przecież w tłumie ludzi zgromadzonych na niedzielnej mszy na pewno znajdzie się ktoś chory na grypę - czy z tego powodu nalezy zakazać zgromadzeń?
Komentarz
Maciek zamieścił linkę do ciekawego wywiadu - a wszyscy odbierają ją jak atak? :shocked:
to chyba jakaś depresja po najeździe na forum mateuszo_pawło_klarć :sad:
Bardzo dobry tekst, moim skromnym zdaniem. Dzięki Maćku!
Jak czytam Dextimusa, to mi się śledziami odbija.
C&P: Twój stan Ciebie usprawiedliwia.
A to ciekawy temat. Znam osobę, która naprawdę ma z tym problem i msza z dużą ilością okadzeń jest dla niej męczarnią. Co ma zrobić na uroczystej, mocno okadzanej mszy?
Robisz Offtop aby ułatwić Damianowi odnalezienie pewnych wątków?
A z okadzaniem to temat który mnie żywo interesuje. Czy msza bez okadzeń jest gorsza, jeśli ktoś ma problemy z wytrzymaniem w dymie?
Zarówno Liturgia, jak i cała formacja.
Niestety, nie dla małżeństw, w których jedna osoba jest letnia w wierze.
Poświęcone kadzidło wykorzystuje się w specyficznych warunkach, gdy złe duchy obezwładniają zniewoloną osobe pozbawiając ją kontaktu z otoczeniem. Dym poświęconego kadzidła drażni złe duchy, co przyczynia się do ujawnienia ich obecności, a także do ich oddalenia. Pomaga kapłanowi w rozeznaniu złych duchów.
Z wyznań egzorcysty:
Ponieważ podczas egzorcyzmu, jeżeli w człowieku jest obecny zły duch, to doznaje on straszliwych cierpień i w ten sposób jest zmuszony ujawnić swoją obecność.
Widać wtedy jak wezwanie imienia Jezusa, Maryi, woda święcona, krzyż, kadzidło lub relikwie dosłownie "parzą" złego ducha doprowadzając go do wściekłości.
http://swjozef.com/duszpasterstwo/szatan_swiadectwo_egzorcysty/712.html
A gdyby diabła za pazuchą diagnozować wrażliwością na kadzidło - to Klarcia może godzinami przebywać w świętych oparach.:aa:
Jak się porówna mszę z eucharystią neońską to włos na głowie staje. Po co te menory, obruski, chlebek, słodkie wino z Izraela, zydowskie tańce, izolowanie się od parafii itp. itd. To już tradycja łacińska nie wystarczy? A może NOM się neonom nie podobał i zamiast wrócić do mszy trydenckiej wymyślili sobie coś własnego?
Ale, na Bóg, nie jestem w stanie zrozumieć po co im własna msza? Nie wystarczyła by normalna msza w niedziele o oddzielnej godzinie w nawie głównej kościoła lub bocznej kaplicy ?
Kiedyś jakiś ynteligięt dosypał u dominikanów w Krakowie kadzidełek i w całej bazylice waliło a la opium :ea:
Przecież w tłumie ludzi zgromadzonych na niedzielnej mszy na pewno znajdzie się ktoś chory na grypę - czy z tego powodu nalezy zakazać zgromadzeń?
ABSURD!!