Zaspalam ale zdążyliśmy na 1 czytanie jeszcze. Dzieci tez szczęśliwe- ksiądz powiedział ze muszą opróżnić kuferek ktory Sw Mikołaj za poleceniem Maryi dostarczył I figurkę byśmy mieli ale za słaby refleks chłopaki mieli choć ich przygotowałem dzis
Tym razem najmłodszy syn wylosował Maryję. Wręczył mi figurkę jako prezent od Mikołaja Mamuś do środy możemy ją mieć. Dał buziaka i pojechał do szkoły. U nas mrozu nie ma +3
My wczoraj na 18.00 Ja+6. Przeżyłam, choć 3,5 latek po zapaleniu świateł dostał spazmów i wył "Ja myślałem, ze to są inne lolaty!!!". Na szczęście krótko. Potem męczył o pieniążka do zapalenia świeczki elektrycznej...
Mój 2,5 latek nie spał wczoraj w dzień i miałam strach że z racji dłuższej jazdy samochodem zaśnie w foteliku - bo jechaliśmy dodatkowo odebrać starszych z przystanku bo od przyjazdu autobusu do rorat mieli 12min całe szczęście "odjechał" dopiero na kazaniu i budziłam go po błogosławieństwie... Bo nosić to ja raczej nie powinnam... no udało się wczoraj - ale dzisiaj też nie spał w dzień, a ja jakoś dzisiaj mam osłabione morale - nie chce mi się iść po prostu, no ale 5-latek też musiałby zostać - więc chyba się zmobilizuję jednak...
My też chodzimy na roraty na 6.00 rano. Do tej pory byliśmy codziennie. U nas losowanie dużej niebieskiej bombki na choinkę z napisem RORATY 2016. Jeszcze Franek i Miśka nie mieli szczęścia w losowaniu
U nas rekolekcje i rorat nie ma. Wczoraj byliśmy na Mszy rekolekcyjnej, ale dzisiaj się nie wybierzemy, bo jakiś rota nas dopadł Mam nadzieję, że jutro będziemy na Mszy, a w piątek znów na roratach.
My byliśmy i jutro tez ruszamy- Maryja ma trafić w ręce mojego syna Dzis ksiądz dał chłopcu o imieniu Franek i mój w Zakrystii podszedł do proboszcza powiedzieć ze on tez Franek
My też nadal uczestniczymy. Wszyscy dziś mieli tak twardy sen myślałam, że idę sama. Najmłodszy jednak wstał. Jakie było nasze zaskoczenie gdy po mszy podchodzi do nas znajomy, że nas odwiezie Leje i szkoda abyśmy mokli. My z parasolem, myślałam, że jedzie w naszą stronę. On wyszedł specjalnie aby nas podwieźć, a pod domem wręczył nam dwie pizze. Oczy mego 8 latka i te podskoki Bardzo dziękuję!!!!! Cały ranek świergotał jak to miło
U nas też figurka dzisiaj i na dodatek okazało sie że nasz 6-latek jest jedynym ministrantem (kandydatem) który był na wszystkich roratach- ale faktycznie jest pełen zapału... najstarszy nie był raz jak mieliśmy akurat lekarza- to młody poszedł sam pod opieką trochę starszego sąsiada, też ministranta... cieszę się że został doceniony (słownie) bo od razu "urósł"
Chodzimy,a raczej jeździmy wytrwale. Dzisiaj było połowę mniej dzieci niż w tygodniu wiec wszystkie,które przyszły dostały od księdza w nagrodę po cukierku
A u nas było więcej ludzi, zwłaszcza młodzieży. Widać jeżdżą rano do szkół do miasta i nie wyrabiają się na 7 na Roraty. My za to kupiliśmy lampion elektryczny, coby kościoła nie spalić i będą teraz na legalu z lampionem chodzić (jeden na razie, zobaczę, jak to opanuję, czy najmłodszy nie będzie go pożądał )
@Katarzyna, chyba dzisiaj taki dzień. JA powodzi nie miałam, ale dziś wyjątkowo ciężko było, zwłaszcza w kościele. Kręgosłup mnie boli od trzymania F Pozostali niegrzeczni. Chowam lampion, jutro próbujemy jeszcze raz. W końcu zostało 8 Mszy. A Ty i tak jesteś dzielna. Z takim maluchem!
Bez lampionu o niebo lepiej. Co prawda 4-latka uderzyła dzisiaj w płacz, że nie idzie na żadne roraty, ale udało się ją jakoś poskromić. A najstarsi fochów nie strzelali, to też ważne. @Katarzyna, maluch mało problemowy, ale sam się nie ubierze i pójdzie do auta. Tyle tylko, że nie protestuje zbyt aktywnie A w kościele śpi? Ja to zaraz mam czarną wizję przy takich maluchach, że się obudzi i zechce zjeść, a moje to potrafiły przy piersi pół godziny spędzić i jeszcze o butlę się drzeć, więc moje wyjście z niemowlęciem to jakaś masakra by była. Dobrze, że nie masz tych problemów, skoro piszesz, że Mała bezproblemowa.
Mała czasem w kościele chce jeść. Dla mnie to nie problem - mam obszerne ponczo A jak się naje, to zasypia grzecznie. U mnie starszaki nie protestują. Tylko bywają strasznie rozlaźli i czasem się strasznie kłócą ze sobą - np. o łazienkę, kto pierwszy.
Komentarz
U nas tylko -1,5
A do nas na roraty przyszedł Mikołaj biskup,dzieci szczęśliwe
Dzieci tez szczęśliwe- ksiądz powiedział ze muszą opróżnić kuferek ktory Sw Mikołaj za poleceniem Maryi dostarczył
I figurkę byśmy mieli ale za słaby refleks chłopaki mieli choć ich przygotowałem dzis
Ja+6. Przeżyłam, choć 3,5 latek po zapaleniu świateł dostał spazmów i wył "Ja myślałem, ze to są inne lolaty!!!". Na szczęście krótko. Potem męczył o pieniążka do zapalenia świeczki elektrycznej...
k.
całe szczęście "odjechał" dopiero na kazaniu i budziłam go po błogosławieństwie...
Bo nosić to ja raczej nie powinnam... no udało się wczoraj - ale dzisiaj też nie spał w dzień, a ja jakoś dzisiaj mam osłabione morale - nie chce mi się iść po prostu, no ale 5-latek też musiałby zostać - więc chyba się zmobilizuję jednak...
Dzis ksiądz dał chłopcu o imieniu Franek i mój w Zakrystii podszedł do proboszcza powiedzieć ze on tez Franek
Dzis zostałam w domu.
Dzisiaj było połowę mniej dzieci niż w tygodniu wiec wszystkie,które przyszły dostały od księdza w nagrodę po cukierku
My za to kupiliśmy lampion elektryczny, coby kościoła nie spalić i będą teraz na legalu z lampionem chodzić (jeden na razie, zobaczę, jak to opanuję, czy najmłodszy nie będzie go pożądał )
A Ty i tak jesteś dzielna. Z takim maluchem!
@Katarzyna, maluch mało problemowy, ale sam się nie ubierze i pójdzie do auta. Tyle tylko, że nie protestuje zbyt aktywnie A w kościele śpi? Ja to zaraz mam czarną wizję przy takich maluchach, że się obudzi i zechce zjeść, a moje to potrafiły przy piersi pół godziny spędzić i jeszcze o butlę się drzeć, więc moje wyjście z niemowlęciem to jakaś masakra by była. Dobrze, że nie masz tych problemów, skoro piszesz, że Mała bezproblemowa.
U mnie starszaki nie protestują. Tylko bywają strasznie rozlaźli i czasem się strasznie kłócą ze sobą - np. o łazienkę, kto pierwszy.