Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Absurd szkolny?

12467

Komentarz

  • AB powiedział(a):
    jedna godzina muzyki nie sprawia, że hydraulik nie umie wymienic kranu...

    Teraz mam 1 godz muzyki , zaraz będzie  1 godz łaciny  potem plastyki , a już mają jakieś  WOS -y WOK-i itp itd to jest odkładanie  kolejnych  przedmiotów  godzin , ciekawe co jeszcze  dołożą  i kiedy  , a szkoły  branżowe  są zwyczajnie  przeksztalcane  w technika, u nas nie ma branżowej jako sprzedawca tylko technikum  handlowe,  nie ma rolnik tylko technikum rolnicze czy agrobiznesu  nie ma fryzier tylko technikum usług  fryzjerskich  itp itd , typowa  branżowa szkoła  to kierunek  kierowca ,mechanik ,wykończenia wnętrz czyli  ogólnie  mówiąc  budowlanka,a i cukiernik
  • Te zmiany, tak ogólnie rzecz ujmując, to kosmetyka trupa. Polskie szkolnictwo jako system jest do zmian i to gruntownych. Dołożenie godziny łaciny, greki, muzyki czy sztuki w dzisiejszym systemie nie maja sensu, tylko dociążają ucznia.
    Kto tego będzie uczył? Czy w każdej gminie jest choćby jeden nauczyciel, który takiego przedmiotu się podejmie?
    Skończy się tak, jak zawsze- będą zastępstwa, albo dodatkowe lekcje z innych przedmiotów w tym czasie.
    Więc @nowa, nie deliberuj, córka będzie miała dodatkową godzinę matmy zamiast łaciny. Przyda jej się. B)
    Podziękowali 2kociara Rogalikowa
  • Cart&Pud powiedział(a):
    Te zmiany, tak ogólnie rzecz ujmując, to kosmetyka trupa. Polskie szkolnictwo jako system jest do zmian i to gruntownych. Dołożenie godziny łaciny, greki, muzyki czy sztuki w dzisiejszym systemie nie maja sensu, tylko dociążają ucznia.
    Kto tego będzie uczył? Czy w każdej gminie jest choćby jeden nauczyciel, który takiego przedmiotu się podejmie?
    Skończy się tak, jak zawsze- będą zastępstwa, albo dodatkowe lekcje z innych przedmiotów w tym czasie.
    Więc @nowa, nie deliberuj, córka będzie miała dodatkową godzinę matmy zamiast łaciny. Przyda jej się. B)
    Żeby  to było pewne że będzie ta  dodatkowa godzina matmy, polskiego itp to by było  super ale może się okazać  że to będzie  tylko dodatkowa godzina siedzenia z telefonem lub puszczania piosenek co kto lubi z telefonu i to itd i przed tą  muzyką będzie np 2 godzin  okienek po niej okienko i matematyka (Tak bylo robione  w tym roku z wf, godziną  wychowawczą )


    W podstawówce  u nas był WDŻ tu rodzice  pasy darli  na tych zajęciach moje chodziły  mimo że  zajęcia  nie były obowiązkowe bo były na tych lekcjach dodatkowe lekcje historii,  wosu  szansa na poprawę ocen , przygotowanie sie do konkursów  nawet z innych  przedmiotów  bo uczeń  szedl do np matematyczki itd itp , w szkole średniej  jest WDŻ ale żadne z nastolatków,  już  nie chodzi  bo tu WDŻ to WDŻ nie dodatkowa matematyka historia czy cos innego  
  • Tak na prawdę  nie chodzi  o te 1 lekcje  muzyki ,ale o ten trend .  Był jeden język obcy  obowiązkowy drugi dowolny teraz masz 2 języki obce obowiązkowe,  niby jeden masz jeszcze  do wyboru  ale są szkoły  gdzi nie masz tego wyboru  czy chcesz  czy nie musisz chodzić  tylko na te dwa języki,  teraz  niby dyrektorzy szkól  mogaWOK  wybrać  co będzie  z tych 3 przedmiotów  ale może się okazać np  za rok czy dwa że  tego wyboru  nie będzie  tylko przedmioty  będą  obowiązkowo,  a dyrektorzy znowu  dostaną  do wyboru  2,3 przedmioty do wprowadzenia w szkołach  , i bedzie takie uczenie wszystkiego i niczego wszystkich , nie każdy jest zdolny we wszystkich  dziedzinach  
  • Nie każdy musi mieć szóstki ze wszystkich przedmiotów. Ale podstawy warto znać. I taki komunikat dla dziecka jest znacznie bardziej twórczy i rozwojowy, niż narzekanie, że jeszcze czegoś biedactwo musi sie uczyć.  Jak ktoś bardzo nie chce to są szkoły branżowe.
    Podziękowali 3Cart Rogalikowa kasha
  • Teraz szkoła ma możliwość wyboru i w klasie humanistycznej zamiast dodatkowo łaciny, może ja wstawić w miejsce plastyki, czy muzyki,  to daje właśnie mniej godzin lekcyjnych do odsiedzenia w szkole.
  • Elunia powiedział(a):
    Moja córka dla odmiany umie grać na rzadkim i drogim instrumencie, nie stać jej nawet na własny. Uczyła się tego kilka lat. Po co? Bo to lubiła, jest teraz obowiązkowa, pracowita i ma nieprawdopodobne umiejętności manualne. To nie była jedna godzina tygodniowo tylko 4 popołudnia. Też dojeżdżała.
    Ale chciała tego i był to jej wybór,  prawda?
  • edytowano lipca 2020
    Niemożliwe, NIE??? ;) :D
  • Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Moja córka dla odmiany umie grać na rzadkim i drogim instrumencie, nie stać jej nawet na własny. Uczyła się tego kilka lat. Po co? Bo to lubiła, jest teraz obowiązkowa, pracowita i ma nieprawdopodobne umiejętności manualne. To nie była jedna godzina tygodniowo tylko 4 popołudnia. Też dojeżdżała.
    Ale chciała tego i był to jej wybór,  prawda?
    Do SM idziesz w wieku 6-7 lat i trzeba ćwiczyć, codziennie.
    Myślisz, że te maluchy ćwiczą z radością :)
    Nie wiem. Nigdy nie zmuszalam moich dzieci do zajęć dodatkowych,  w ktorych nie chciały uczestniczyć. 
  • Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Moja córka dla odmiany umie grać na rzadkim i drogim instrumencie, nie stać jej nawet na własny. Uczyła się tego kilka lat. Po co? Bo to lubiła, jest teraz obowiązkowa, pracowita i ma nieprawdopodobne umiejętności manualne. To nie była jedna godzina tygodniowo tylko 4 popołudnia. Też dojeżdżała.
    Ale chciała tego i był to jej wybór,  prawda?
    Do SM idziesz w wieku 6-7 lat i trzeba ćwiczyć, codziennie.
    Myślisz, że te maluchy ćwiczą z radością :)
    Nie wiem. Nigdy nie zmuszalam moich dzieci do zajęć dodatkowych,  w ktorych nie chciały uczestniczyć. 
    Po co ta złośliwość?

    Sama wewnętrznie nie zmuszasz się czasami do sportu albo nie odrywasz siła od kompa, żeby zrobić coś konstruktywnego?
    Dziecko tego jeszcze nie umie.
    Wielokrotnie obserwuję np. na basenie jak maluch popłakuje, bo mu się nie chce, zimno, pani nie taka, a za chwilę szaleje w wodzie i wychodzi z zajęć szczęśliwy.


    Ale to nie jest złośliwość,  naprawdę. Szkoła muzyczna to zajęcie dodatkowe, do ktorego ja osobiście nie zmuszalam moich dzieci,  mimo że maja talent,  bo one tego nie chciały,  a ja w kwestiach zajęć dodatkowych daję wybór i wolność. Na basen chciały chodzić i chodziły., podobnie z tenisem i w przypadku starszej- jeszcze dodatkowo chemia doszła. 
    Podziękowali 1Dorota
  • AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Szkoła nie, ale muzyczna to już chyba tak, prawda?
  • edytowano lipca 2020
    nowa powiedział(a):
    AB powiedział(a):
    jedna godzina muzyki nie sprawia, że hydraulik nie umie wymienic kranu...

    Teraz mam 1 godz muzyki , zaraz będzie  1 godz łaciny  potem plastyki , a już mają jakieś  WOS -y WOK-i itp itd to jest odkładanie  kolejnych  przedmiotów  godzin , ciekawe co jeszcze  dołożą  i kiedy  , a szkoły  branżowe  są zwyczajnie  przeksztalcane  w technika, u nas nie ma branżowej jako sprzedawca tylko technikum  handlowe,  nie ma rolnik tylko technikum rolnicze czy agrobiznesu  nie ma fryzier tylko technikum usług  fryzjerskich  itp itd , typowa  branżowa szkoła  to kierunek  kierowca ,mechanik ,wykończenia wnętrz czyli  ogólnie  mówiąc  budowlanka,a i cukiernik
    Nowa nie obraź się ale  WOS ("jakieś WOS-y") powinien być, bo każdy powinien znać pewne podstawy funkcjonowania państwa. Nie mówię, że jakoś szczegółowo, ale naprawdę pewne podstawy powinien znać każdy. 
    Muzyka jak już wcześniej tutaj napisano daje wszechstronny rozwój. 
    Jeśli przyjąć twoje podejście to w ekonomiku powinna być matma, język polski, język obcy i koniec - bo po co to więcej? 
  • Po co w ekonomiku polski? Przecież już mieli polski w podstawówce, każdy z grubsza czytać i pisać umie... 
  • AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Tylko do technikum  chcą  dokładać  to co w szkole muzycznej  czy jeszcze  innej  
  • Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Szkoła nie, ale muzyczna to już chyba tak, prawda?
    Tak rozumując technikum też nie jest obowiązkowe.
    Chyba się nie rozumiemy. Ja piszę o szkole muzycznej jako tej realizowanej po poludniu, po zajęciach w zwykłej szkole. Do takiej chodziły dzieci znajomych i byla to dla nich dodatkowa sprawa,  a nie szkola typu technikum, liceum, czy branżowa (obowiązkowa).
  • monia3 powiedział(a):

    Nowa nie obraź się ale  WOS ("jakieś WOS-y") powinien być, bo każdy powinien znać pewne podstawy funkcjonowania państwa. Nie mówię, że jakoś szczegółowo, ale naprawdę pewne podstawy powinien znać każdy. 
    Muzyka jak już wcześniej tutaj napisano daje wszechstronny rozwój. 
    Jeśli przyjąć twoje podejście to w ekonomiku powinna być matma, język polski, język obcy i koniec - bo po co to więcej? 
    Podstawy funkcjonowania państwa oczywiście  np prawa obowiązki obywatelskie  powinni znać  , tak samo powinno się wiedzieć  np czym zajmuje się rząd sejm senat czy samorząd  itd itp informację o ustroju itp tak 
    Ale czy konieczna jest wiedza w którym roku została  założona Partia Przyjaciół Piwa  czy jakoś  tak to się nazywało? Czy jeszcze  inne partie które dawno zniknęły że sceny politycznej i zresztą  nigdy nie odgrywaly na niej żadnej  absolutnie  roli ? Musi młodzieży się o tym uczyć? 
  • nowa powiedział(a):
    AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Tylko do technikum  chcą  dokładać  to co w szkole muzycznej  czy jeszcze  innej  
    Nie, nie chcą, naprawdę. Nie ma kształcenia słuchu, gry w orkiestrze... Naprawdę, bombelki nie umrą z przepracowania i nadmiaru wiedzy o muzyce. I tak, również dla technika fryzjerstwa czy gastronomii jest to wiedza przydatna, bo dotycząca- jak WOS - świata w którym żyje. A łacina jest super ćwiczeniem i pomaga w nauce innych języków, a także poszerza słownictwo języka rodzimego. 
    Podziękowali 2Rogalikowa Predikata
  • Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Szkoła nie, ale muzyczna to już chyba tak, prawda?
    Tak rozumując technikum też nie jest obowiązkowe.
    Chyba się nie rozumiemy. Ja piszę o szkole muzycznej jako tej realizowanej po poludniu, po zajęciach w zwykłej szkole. Do takiej chodziły dzieci znajomych i byla to dla nich dodatkowa sprawa,  a nie szkola typu technikum, liceum, czy branżowa (obowiązkowa).
    Technikum czy liceum nie jest też obowiązkowe. Liceum nawet nie daje żadnego tytułu, a muzyczna owszem - muzyka instrumentalisty.
    Popołudniowa czy dzienna daje te same uprawnienia i wymaga od nauczycieli też określonego wykształcenia.
    Może warto pokumać, że do szkoły średniej jak i muzycznej, obowiązkowo iść nie trzeba.


    Nic w sumie nie trzeba. 
    Choć myslalam, że w Polsce trzeba się uczyć do 18 roku życia. 
    Podziękowali 1nowa
  • Moim zdaniem muzyka powinna być w dużych ilościach ale w podstawówce... że szkoła muzyczna to ma wspólnego niewiele... Ale rozwój mózgu dziecka A także horyzontów niezastąpiony niczym.... mija do muzycznej chodzi A I Tak od przedszkola państwowego chodzi i śpiewa co jen serwują..  ruda oczy zielone w dzień nie szukaj gwiazd. Mama ostrzegała 
    Podziękowali 2beatak Izka
  • W podstawówce też. 
  • AB powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    AB powiedział(a):
    szkoła nie jest zajęciem dodatkowym;)

    @beatak - ale teraz też jest wybór- pomiędzy typami szkół, kierunkami, szkołami o różnym poziomie.  Jak ktoś wybiera muzyczna, to ma to, co w muzycznej. Jak technikum- to , co w technikum, itd.  
    Szkoła nie, ale muzyczna to już chyba tak, prawda?
    Tak rozumując technikum też nie jest obowiązkowe.
    Chyba się nie rozumiemy. Ja piszę o szkole muzycznej jako tej realizowanej po poludniu, po zajęciach w zwykłej szkole. Do takiej chodziły dzieci znajomych i byla to dla nich dodatkowa sprawa,  a nie szkola typu technikum, liceum, czy branżowa (obowiązkowa).
    Technikum czy liceum nie jest też obowiązkowe. Liceum nawet nie daje żadnego tytułu, a muzyczna owszem - muzyka instrumentalisty.
    Popołudniowa czy dzienna daje te same uprawnienia i wymaga od nauczycieli też określonego wykształcenia.
    Może warto pokumać, że do szkoły średniej jak i muzycznej, obowiązkowo iść nie trzeba.


    Nic w sumie nie trzeba. 
    Choć myslalam, że w Polsce trzeba się uczyć do 18 roku życia. 
    Po ukonczeniu 15 r.ż i szkoły podstawowej obowiązek nauki można realizować także jako (wyłącznie) przygotowanie zawodowe- odbierając "nauki" w zakładzie pracy. Taki małoletni pracownik ma umowe o prace, świadczenia, zryczałtowane wynagrodzenie( ok.218zł chyba w 1 roku nauki, 280 w trzecim) i nie ma ani przedmiotów ogólnokształcących ani zawodowych. 
    Popatrz- bzdur się nie musi uczyć, kosztów nie generuje, pieniądze na dojazdy dostanie i na 99% po trzech latach taki hydraulik będzie umiał kran wymienić. 
    Można? Można!
    ale jednak jest „trynd” na pchanie do lepszej szkoły. 
    Bo zawodówka, to taka miernota ;) a technikom to już lepiej brzmi.
    lament, ze przez jednego ucznia cała klasa czegoś musi się uczyć, no niepojęte ze w szkole w ogóle trzeba się uczyć ;) 
    Podziękowali 1MAFJa
  • Stale tylko teksty o branżowce i że do szkoły  średniej  iść  nie musowo, technikum liceum tylko dla kandydatów  na studia i wybitnie zdolnych  , jak Ci muzyka czy inne zapchaj  dziury nie pasują  to od razu martwisz się że babelek  będzie miał  nadmiar wiedzy i wyślij go  do zawodowki , i mało  ważne że  ten "babelek" jest laureatem  konkursów  matematycznych czy jeszcze  jakiś  innych itp itd  , mało  ważne  że to stypendysta i np ewentualna 2 z muzyki pozbawić  może tegoż  stypendium , ważne tylko to że uważasz że muzyka w szkole  średniej jest potrzebna jak ten garb pingwinów to już sam ten fakt oznacza że  ma babelek  iść  do szkoły  branżowej  i że  nie ma szansy na wyrobienie  sobie słuchu muzycznego , zamiłowania do bardziej  wybitnej muzyki jeśli nie będzie  muzyki w szkole  średniej kierunkowej , a i ta lekcja muzyki w szkole  średniej  to taki cudowny lek na pozbycie się  disco polo  z każdej plaży imprezy itd
    A i nie piszę  do nikogo  konkretnie  to są moje luźne  obserwacje  tylko i wyłącznie  nic personalnego 
    Jak ktoś  dał radę to do końca  doczytać  dziękuję 
    Podziękowali 2beatak Agmar
  • Nowa jeśli uczeń jest laureatem konkursów matematycznych to z muzyką sobie poradzi - wątpię by dostał z muzyki 2 I przez to nie miał stypendium
    Co to za argument? Równie dobrze, można by napisać, że ktoś jest laureatem konkursu matematycznego i po co mu w-f - jeszcze dostanie z w-f 2 i to go pozbawi stypendium
    No już nie przesadzajmy 
  • Ja tam rozumiem @nowa
     Chyba trochę dorobiłyście ideologię do tej godzinnej zapchajdziury. 
    Jasne, że charyzmatyczny nauczyciel może mieć duży wpływ na młodzież, kształtując charakter, dobry gust, wyposażając w wiedzę ogólną, nawet przez jedną godzinę w tygodniu. Ale to raczej wyjątek.
    Gdyby dziecko nowej uczył ktoś taki, to nie sądzę, żeby się skarżyła. 
    Podziękowali 4Izka nowa Aga85 Agmar
  • Elunia powiedział(a):
    @nowa poziom kształcenia w PL jest dramatyczny i tu nie chodzi o godzinę muzyki dodatkowo.
    Całe szkolnictwo to dupogodziny i realizowanie programu, a nie prawdziwe kształcenie i nauka.
    Z drugiej strony młodzież naprawdę ma mało wyzwań i ta godzina muzyki to już bez przesady.
    Ja obserwują młodzież, która ma trochę ambicji i pracowitości, jak im zajęć nie dołożysz to się rozlezą na amen. Sama mam podobnie :)

    Zgadzam  się z Tobą  , ale dokładnie  kolejnych  dupogodzin nie będzie  wyzwaniem  dla ambitnej młodzieży  , gdyby  ta muzyka była prowadzona przez takich nauczycieli jak moja nauczycielka Pani Zosia  to super, bo się czegoś  dowiedzą  posłuchają  różnych  gatunków  muzyki jakiejś  podstawy będą  ,będzie  fundament do dalszego rozwoju i to powinno być  w podstawówce,  a w szkole średniej  to już dla tych bardziej zainteresowanych , gdyby uczeń  się interesował  muzyką  to wybiera szkołę  związaną  z muzyką  lub  po za szkoła  szuka tych możliwości  rozwoju  muzycznego,  dodatkowo  poszerza  swoją  wiedzę i to czy jest lekcja muzyki  w technikum  czy jej nie ma nie ma na to wpływu,  ale jeśli jest nauczyciel z łapanki itd to potrafi zniechęcić  do przedmiotu , a to jest bardzo  bardzo  często  niestety  
  • Ja generalnie nie jestem za dziwnymi przedmiotami na średnim poziomie kształcenia także również rozumiem @nowa. No i nie jestem przekonana że za wiedzę ogólną taką poziom matury to odpowiada li i jedynie szkoła, lepiej żeby dziecko miało więcej czasu aby coś samemu odnaleźć, poczytać, podyskutować. A nie upchane w szkole na bezsensownym przedmiocie. Natomiast rzeczywiście jedna godzina i do wyboru to nie dramat, oby nie nazbierało się więcej tych bezsensownych jednych godzin. @nowa jeśli Twoje dziecko ma wybitne zdolności jak też wynika z wpisu w innym wątku to jeszcze raz gratulacje, oby zapał nie osłabł :) No a później w życiu zawodowym to tez ważna pewność siebie, umiejętność sprzedania się - oby i tego szkoła uczyła. @MAFJa dzięki za opinię specjalisty w kwestii kształcenia muzycznego. 
  • Elunia powiedział(a):
    Bo wracamy do punktu wyjścia czyli totalnej mizerii szkolnictwa w PL.
    W sumie tak można powiedzieć o każdym pzedmiocie. Moja córka miała w biol-chem beznadziejną chemicę. 
    Po co chemia w biol-chem?
    Tylko ja nie pisze o szkole muzycznej po co w niej muzyka 
    Tak samo nie pisze o szkole ekonomicznej  po co ekonomia chociaż  panna  sama musiała  siedzieć  uczyć  się ewentualnie  prosić  kogoś  o pomoc bo nauczycielka powiedzmy  taka no średnia,  ja cały czas  piszę  o kierunku  nic kompletnie  nie mającym wspólnego,  chociaż  np księgowa może  śpiewając  wypisywać  faktury nikt jej nie zabroni
    Podziękowali 1beatak
  • Dupogodziny to właśnie wprowadzanie 17 czy 18 przedmiotu pierwszakom w liceum. Muzyka,  technika, lacina w wymiarze 1 h w tygodniu - super sprawa,  młodzież na pewno odnajdzie w tym pasję i pogłębi zainteresowania. 

    Muzyki i podobnych rzeczy powinno się dużo i porządnie uczyć w podstawówce. 

  • edytowano lipca 2020
    I @nowa może być przykro jeśli jest narracja że "nie chce muzyki to niech idzie do zawodówki" tak samo jak mamie wielodzietnej jest przykro jak na jej słowa że nie zawsze daje radę otrzymuje informacje ze trzeba było powstrzymać chuć i nie mieć tyle dzieci tj przepraszam bombelków
  • Zresztą,  o czym my tu mówimy? Rząd dalej nie wie, jak będzie wyglądała edukacja za miesiąc, wlasciwy minister nie czyni żadnych, absolutnie żadnych przygotowań na jakąkolwiek ewentualność i wszystko pozostawione jest dyrektorom (bez wytycznych, środków i konkretnej pomocy) .

    Zatem, po głębszym namyśle,  uważam,  że muzyka, łacina bądź inna zapchajdziura jest tu najmniejszym problemem. 
    Podziękowali 1kociara
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.