Uczę moje dzieci, by mówiąc o swoich negatywnych emocjach nie odnosiły się do drugiej osoby jako takiej, a jedynie do cech, czy zachowań, które te emocje wzbudzają. W efekcie takiej edukacji, moja czterolatka już od jakiegoś czasu nie mówi do mnie: "Nie lubię Cię!", czy "Nienawidzę Cię!" gdy się o coś na mnie zezłości, tylko: "Wkuza mnie, jak tak lobis!" Czy od dojrzałego mężczyzny, przy tym kapłana, nie należy oczekiwać więcej niż od czterolatki?
A ja tam go nawet lubię. Ładne ma oczy, niebieskie
Pewnie też do wielu ludzi trafia to, co on mówi. Pewnie do takich ludzi, do których bardziej wymagający kaznodzieje by nie trafili. Mam nadzieję, że wielu ludzi przyprowadzi do Kościoła. Co daj nam Boże!
@Ida co to za wersja kościoła, która nie żyje ewangelią, jak niby doprecyzował, jeden pokaże na księży błogosławiących pary homoseksualne, inny na modlących się na różańcu, inny na księży celebrytów, inny na bogacących się księży. Właśnie , że nic konkretnie nie zarzucił Kościołowi, same nic nie znaczące ogólniki, ja bym naprawdę chętnie się dowiedziała, o co ma taki żal. Wiele jego żalów na Kościół słyszałam, ale zawsze ogólniki.
W temacie Joli Szymańskiej: dwa lata temu nagrała film o tym jak była molestowana przez księdza, jako nastolatka. To, co uderza najbardziej, to nawet nie historia podpitego faceta w średnim wieku dobierającego się do nastolatki, ale skandaliczna obojętność całej katolickiej wspólnoty, na oczach której ta akcja się rozgrywała. Odwracanie oczu, milczenie, brak pomocy. Dorośli ludzie. Jak można być takimi kiepami?
@Skatarzyna - no, jasne! Mówisz: "Kocham moją rodzinę" i dodajesz: "Nie nawidzę tej rodziny. Tej, w której są bandyci i łajdacy."
To nie tylko to.
Jeśli kocham tę rodzinę, to nie rozpowiadam o tym, co jest w niej złe, ale staram się zaradzić złu.
Jak powiedziała @Zuzapola dziwnym trafem niektórzy kochający Kościół cieszą się z nagłaśniania sytuacji, które świadczą o upadku członków Kościoła, szczególnie tych, który należą do hierarchii.
@Berenika powiedz to ludziom, którzy byli molestowani przez członków rodziny albo uwikłanych w relacje przemocowe. Nie chodzi o jakieś mniejsze lub większe problemy, ale kompletna patologie
@Skatarzyna - no, jasne! Mówisz: "Kocham moją rodzinę" i dodajesz: "Nie nawidzę tej rodziny. Tej, w której są bandyci i łajdacy."
To nie tylko to.
Jeśli kocham tę rodzinę, to nie rozpowiadam o tym, co jest w niej złe, ale staram się zaradzić złu.
Jak powiedziała @Zuzapola dziwnym trafem niektórzy kochający Kościół cieszą się z nagłaśniania sytuacji, które świadczą o upadku członków Kościoła, szczególnie tych, który należą do hierarchii.
Typowe zamiatanie pod dywan. Wstrętne, ohydne ukrywanie przestępstw. Widzę, że nie tyko hierarchowie są tu winni. Zmowa milczenia, sycylijska omertà to metoda również zwykłych wiernych, jak widać. Szok.
@Berenika , jak masz w rodzinie bandytę i łajdaka, to zgłaszasz to na policję, a nie "my to sobie sami po cichutku załatwimy". Nic nie załatwicie. To jest krycie przestępców.
A mnie nie cieszą ani upadki, ani nagłaśnianie. Cieszy mnie każdy nawrócony grzesznik. Czy nagłaśnianie nadużyć przyczynia się do nawrócenia kogokolwiek? Mam poważne wątpliwości.
I nie, nie chodzi o żadne zamiatanie pod dywan. Jestem zdania, że wszyscy winni nadużyć powinni być bez zwłoki sprawiedliwie ukarani. Tak w Kościele, jak i w rodzinie. Widzę jednak różnicę pomiędzy sprawiedliwym ukaraniem, a rozpowiadaniem na prawo i lewo o czyimś upadku.
Bandytów do więzień. Choćby twoje nazwisko nosili. Czy twoja rodzina, czy twój Kościół. Z wiarą, że zdążą się nawrócić. I z miłością jednak, nie nienawiścią. Choć z gniewem, wstydem i ogólnym poczuciem, jak Tak można?
Nagłaśnianie może systemowo uchronić potencjalne ofiary,tylko to mnie cieszy. Nie lincz na grzeszniku.
Czy ja wiem? Dlaczego nagłaśnianie pedofilii w Kościele miałoby systemowo uchronić potencjalne ofiary? Czy nie byłoby skuteczniej uświadamiać dzieci i ich rodziców, że pedofile są wśród nas i trzeba być ostrożnym? Wszędzie. Nie tylko w Kościele.
Nagłaśnianie może systemowo uchronić potencjalne ofiary,tylko to mnie cieszy. Nie lincz na grzeszniku.
Czy ja wiem? Dlaczego nagłaśnianie pedofilii w Kościele miałoby systemowo uchronić potencjalne ofiary? Czy nie byłoby skuteczniej uświadamiać dzieci i ich rodziców, że pedofile są wśród nas i trzeba być ostrożnym? Wszędzie. Nie tylko w Kościele.
Nie wiem tego. Podejrzewam, że na przykład nagłaśnianie pomaga uświadomić niektórym todzicom, że oni są wszędzie,tez w Kościele.
Nagłaśnianie może systemowo uchronić potencjalne ofiary,tylko to mnie cieszy. Nie lincz na grzeszniku.
Czy ja wiem? Dlaczego nagłaśnianie pedofilii w Kościele miałoby systemowo uchronić potencjalne ofiary? Czy nie byłoby skuteczniej uświadamiać dzieci i ich rodziców, że pedofile są wśród nas i trzeba być ostrożnym? Wszędzie. Nie tylko w Kościele.
Nie wiem tego. Podejrzewam, że na przykład nagłaśnianie pomaga uświadomić niektórym todzicom, że oni są wszędzie,tez w Kościele.
A czy przypadkiem nie sugeruje odbiorcom, że w Kościele o pedofila łatwiej niż gdziekolwiek indziej? Może nawet sprawiać, że ktoś w dobrzej wierze nie pozwoli dziecku zostać ministrantem, a nie przyjdzie mu do głowy, że pedofilem będzie trener, czy instruktor harcerski.
@Skatarzyna - no, jasne! Mówisz: "Kocham moją rodzinę" i dodajesz: "Nie nawidzę tej rodziny. Tej, w której są bandyci i łajdacy."
To nie tylko to.
Jeśli kocham tę rodzinę, to nie rozpowiadam o tym, co jest w niej złe, ale staram się zaradzić złu.
Jak powiedziała @Zuzapola dziwnym trafem niektórzy kochający Kościół cieszą się z nagłaśniania sytuacji, które świadczą o upadku członków Kościoła, szczególnie tych, który należą do hierarchii.
Typowe zamiatanie pod dywan. Wstrętne, ohydne ukrywanie przestępstw. Widzę, że nie tyko hierarchowie są tu winni. Zmowa milczenia, sycylijska omertà to metoda również zwykłych wiernych, jak widać. Szok.
Ja zaś widzę problemy z rozróżnianiem pewnych pojęć i używanie ciężkich oskarżeń odnośnie wielu.
Każdy widzi, co chce zobaczyć. A czasem nie widzi (bo nie chce) tego, co trudne w oglądaniu. bo wypadałoby zareagować? Wstawić się za ofiarą? Itp, itd.
Komentarz
Robi z siebie showmana a nie ewangelizatora.
Oby nie skończył jak kiedyś DJ Fabs
To, co uderza najbardziej, to nawet nie historia podpitego faceta w średnim wieku dobierającego się do nastolatki, ale skandaliczna obojętność całej katolickiej wspólnoty, na oczach której ta akcja się rozgrywała.
Odwracanie oczu, milczenie, brak pomocy.
Dorośli ludzie. Jak można być takimi kiepami?
Jeśli kocham tę rodzinę, to nie rozpowiadam o tym, co jest w niej złe, ale staram się zaradzić złu.
Jak powiedziała @Zuzapola dziwnym trafem niektórzy kochający Kościół cieszą się z nagłaśniania sytuacji, które świadczą o upadku członków Kościoła, szczególnie tych, który należą do hierarchii.
Adlaczego nie?
Typowe zamiatanie pod dywan. Wstrętne, ohydne ukrywanie przestępstw. Widzę, że nie tyko hierarchowie są tu winni. Zmowa milczenia, sycylijska omertà to metoda również zwykłych wiernych, jak widać. Szok.
@Berenika , jak masz w rodzinie bandytę i łajdaka, to zgłaszasz to na policję, a nie "my to sobie sami po cichutku załatwimy".
Nic nie załatwicie. To jest krycie przestępców.
Tak samo w Kościele.
Z wiarą, że zdążą się nawrócić. I z miłością jednak, nie nienawiścią. Choć z gniewem, wstydem i ogólnym poczuciem, jak Tak można?
Ale nadal gadamy o Szustaku?