Mamy w naszej mieszanej rodzinie okazję do ciekawych peregrynacji kulinarnych. Jak się je w Polsce, a jak na Rusi? Gotujemy razem, czasem wspólnie, a czasem oddzielnie.
Co mi się rzuca w oczy, to wpływy śródziemnomorskie w naszym stylu żywienia, kuchnia ukraińska jest bardziej mączno-smażona. Dużo w niej różnych placuszków, bułeczek nadziewanych, a za to nie uświadczysz surowej zieleniny - co najwyżej kiszonki.
Dziś wyszła ciekawa kombinacja. Wspólna kasza, Polacy do niej nakładają gulasz z duszonymi warzywami, a Ukraińcy mają na oddzielnej patelni wątróbkę z cebulką zabielaną śmietaną. Dorośli dyplomatycznie nałożyli sobie po trochu jednego i drugiego, ale już dzieci jedzą tylko swoje dania.
Komentarz
Z perspektywy roku mieszkania w kraju o zupełnie innych tradycjach kulinarnych niż polskie - współczuję im też tego...
Ale generalnie to dużo smacznych rzeczy. Pyszne lody tez tam jadłam, dużo pierogów, knedli i różnych kluskowatych:))
Albo kaszankę + ziemniaki.
Mnie ziemniaki na śniadanie nie dziwią. Jak zostaną z dnia poprzedniego, to jemy.
U nas na raz kasza i ziemniaki, to tylko w krupniku.
Widziałam. <span></span>
Ryż z jajkiem sadzonym zagryzany chlebem. Tortilla de patatas z chlebem. Makaron z tunczykiem- też
Oczywiście, do tego masa sałatek, warzyw duszonych, gotowanych, pieczonych lub surowych.
Powiadają oni z resztą, że coś jest "długie, jak dzień bez chleba" co chyba najlepiej obrazuje ich miłość do pieczywa
Mój mąż świetnie pod tym względem rozumiał się z Ukrainkami, które do nas przyjeżdżały- chleb na stole być musiał. A półtoraroczny Oleg faktycznie jadał ziemniaki 5 razy dziennie.
Edycja: literówka
bardzo fajny reportaż o jego pieszej wędrówce wzdłuż wschodńiej Polski, tytułowym szlakiem. Ale mieścinek i wioseczek już nie pamietam, pochodzę z przeciwległej strony Polski
bułki z kasza gryczana zapamiętałam przez poetyckie porównanie do wódki