O, to teraz salonów się trzeba wstydzić... ??? ale chyba taki był cel tego rządu, bogacenie społeczeństwa, godność itd ... A nie miska ryżu i ciasna izdebka
Obawiam się to będzie bardzo długa zima, dla wszystkich.
Ocieplenie klimatu daje pewną nadzieję, że zima będzie łagodna.
Obyś miał rację. Martwi mnie to wszystko, ta furtka o zamknięciu szkoły ze względu na temperatury napawa prawdziwym strachem. Skoro władza boi się zimy, to my też powinniśmy. Problem w tym, że w przeciwieństwie do nich niewiele możemy zrobić. Szczególnie osoby mieszkające w blokach.
Ci w domach tez będą marznąć. Bo nie będzie och stać na ogrzewanie
Do jasnej ... W moim mieszkaniu 2 pokoje, spalaliśmy dokładnie 1 tonę węgla. Jaśnie państwo salony pobudowało, że ma zapotrzebowanie na kilka ton?
jak już mowa o salonach, pokój w plus kuchnia i łazienka, poszło 2 samochody drzewa (10m) plus 2,5 tony - ah te moje salony ....
z ciekawości zapytam, jak z ociepleniem?
bo u mnie ocieplenie amatorskie, chyba dość słabe, w ciężką zimę szło 2t węgla + rozpałka,
ostatnia zima, paliło się głównie drewnem - z 5 m3 drewna i góra 0.5 tony węgla
aha, ogrzewanie jest piecem, więc dogrzane jest jedno duże pomieszczenie (ok35 m2, pokój + kuchnia, do 23-24 stopni)
Obawiam się to będzie bardzo długa zima, dla wszystkich.
Ocieplenie klimatu daje pewną nadzieję, że zima będzie łagodna.
Obyś miał rację. Martwi mnie to wszystko, ta furtka o zamknięciu szkoły ze względu na temperatury napawa prawdziwym strachem. Skoro władza boi się zimy, to my też powinniśmy. Problem w tym, że w przeciwieństwie do nich niewiele możemy zrobić. Szczególnie osoby mieszkające w blokach.
Ci w domach tez będą marznąć. Bo nie będzie och stać na ogrzewanie
Do jasnej ... W moim mieszkaniu 2 pokoje, spalaliśmy dokładnie 1 tonę węgla. Jaśnie państwo salony pobudowało, że ma zapotrzebowanie na kilka ton?
Dla mnie to Ty możesz i w lepiance mieszkać, i śmieciem palić.
Odczep się od ludzi, którzy czegoś dorobili, nawet jakby to Palace były . ty zdaje się mieszkasz na za dużych metrażach, bo masz ponad stan, jeśli chodzi o socjalne w DE Zwolnij mieszkanie, idź na mniejsze, na Twoje niech rodzina Wielo przyjdzie, a nie czekaj…… Ty łudzisz tutaj pokrzyczeć, żeby inni pomagali
Dziewczyny, nie tłumaczcie się. Klarci wywody to tępa pisowska propaganda li i jedynie. Zero wartości. Nic mądrego nie umie powiedzieć.
Ktoś, kto jest utrzymywany przez innych, nie zna realiów życia, jego kosztów. Zatem będzie pisał dyrdymały jakie to wydumane potrzeby maja inni a on sam minimum potrzebuje. Tylko zapomina dodać, ze to minimum to minimum jakie może otrzymać a na coś extra więcej trzeba już dać z własnej kieszen
@Klarcia Klarciu, według mnie jesteś dobrym człowiekiem, ale mieszkając w DE nie do końca widzisz np te polskie ceny w sklepach. Moj tata czy moja mama nieraz wydawali naprawdę duże środki na różne artykuły spożywcze przede wszystkim. Trochę rzeczy i wychodzi sto złotych. Nie mówiąc już o tych wszytckih problemach z węglem etc. Tu nie jest znowu aż tak złe, ale z perspektywy niemieckiej pewnie inaczej to widać niż z perspektywy polskiej.
@Klarcia Klarciu, według mnie jesteś dobrym człowiekiem, ale mieszkając w DE nie do końca widzisz np te polskie ceny w sklepach. Moj tata czy moja mama nieraz wydawali naprawdę duże środki na różne artykuły spożywcze przede wszystkim. Trochę rzeczy i wychodzi sto złotych. Nie mówiąc już o tych wszytckih problemach z węglem etc. Tu nie jest znowu aż tak złe, ale z perspektywy niemieckiej pewnie inaczej to widać niż z perspektywy polskiej.
Obawiam się, ze pierwsza cześć pierwszego zdania nie uchroni nad gromami, jakie już się gdzieś tam w DE tworzą.
@Pioszo54 ocieplenia brak, dom z lat 60, dopiero w tym roku bedziemy ocieplać... ale nawet z ocieplenie, nie ma co porównywać domu który ma 4 zewnętrzne ściany do mieszkania które ma z jednej albo z obu stron ogrzewane pomieszczenia (nie biorąco pod uwagę góry i dołu). Moi rodziece mieszkają w bloku, i tylko w jednym pokoju odkręcają grzejnik bo jest ciepło
Do jasnej ... W moim mieszkaniu 2 pokoje, spalaliśmy dokładnie 1 tonę węgla. Jaśnie państwo salony pobudowało, że ma zapotrzebowanie na kilka ton?
jak już mowa o salonach, pokój w plus kuchnia i łazienka, poszło 2 samochody drzewa (10m) plus 2,5 tony - ah te moje salony ....
My mieliśmy piece kaflowe i w kuchni kaflowy z fajerkami. Łazienki nie było, ubikacji się nie ogrzewało. Mama miała deputat węglowy (pracownik PKP) na 2 t węgla. 1 t zużywaliśmy, drugą odsprzedawała komuś tam. Drewno było potrzebne na podpałkę. Pamiętam, jak mama paliła gdańskie meble, bo jej się z biedą kojarzyły. Aktualnie to jest rarytas, bardzo drogie antyki. Paliło się raz dziennie, babcia rozpalała wcześnie rano.
Nie wiem, jakie Ty masz piece, że masz tak ogromne zapotrzebowanie, domyślam się, że centralne etażowe; to już jest jednak pewien luksus. Dodatek do węgla, jaki przyznał rząd, pozwoli ludziom przetrwać zimę - o to w tym wszystkim chodzi.
Do jasnej ... W moim mieszkaniu 2 pokoje, spalaliśmy dokładnie 1 tonę węgla. Jaśnie państwo salony pobudowało, że ma zapotrzebowanie na kilka ton?
jak już mowa o salonach, pokój w plus kuchnia i łazienka, poszło 2 samochody drzewa (10m) plus 2,5 tony - ah te moje salony ....
My mieliśmy piece kaflowe i w kuchni kaflowy z fajerkami. Łazienki nie było, ubikacji się nie ogrzewało. Mama miała deputat węglowy (pracownik PKP) na 2 t węgla. 1 t zużywaliśmy, drugą odsprzedawała komuś tam. Drewno było potrzebne na podpałkę. Pamiętam, jak mama paliła gdańskie meble, bo jej się z biedą kojarzyły. Aktualnie to jest rarytas, bardzo drogie antyki. Paliło się raz dziennie, babcia rozpalała wcześnie rano.
Nie wiem, jakie Ty masz piece, że masz tak ogromne zapotrzebowanie, domyślam się, że centralne etażowe; to już jest jednak pewien luksus. Dodatek do węgla, jaki przyznał rząd, pozwoli ludziom przetrwać zimę - o to w tym wszystkim chodzi.
Nie wiem, czy do ciebie dociera, że węgla zwyczajnie nie ma. I dodatek tego nie zmieni.
@Klarcia Klarciu, według mnie jesteś dobrym człowiekiem, ale mieszkając w DE nie do końca widzisz np te polskie ceny w sklepach. Moj tata czy moja mama nieraz wydawali naprawdę duże środki na różne artykuły spożywcze przede wszystkim. Trochę rzeczy i wychodzi sto złotych. Nie mówiąc już o tych wszytckih problemach z węglem etc. Tu nie jest znowu aż tak złe, ale z perspektywy niemieckiej pewnie inaczej to widać niż z perspektywy polskiej.
Ale ja mam to samo w Niemczech. Drożyzna straszna, według siły nabywczej jest cieniuuutko. Już wcześniej z trudem mi starczało - wspomagali przyjaciele - a teraz, przy tych cenach, to nie oddycham. Na szczęście przyznali mi dodatek pielęgnacyjny i babeczka, która się mną opiekuje, nie bierze ani euro. Wydaję tylko na sprzątanie i prasowanie, zostaje mi na plus ok. 160 euro. Dla mnie - według przelicznika kantorowego - nadal w Polsce jest 50% taniej. Ale wg siły nabywczej, macie podobnie, jak my, w Niemczech. W wątku "Info z Niemiec", napiszę ile, co kosztuje.
Obecnie prawie nie ma czegoś takiego, jak mieszkanie z piecami na węgiel. Za ogrzewanie płaci się w czynszu, i te kwoty również rosną. My mamy dom ok 150 m, na 7 osób To wcale nie jest nie wiadomo jak dużo, odpadają różne powierzchnię techniczne, schody itp
, W sezonie paliliśmy 4-5 ton pelletu. Kupowaliśmy poniżej 1000 zł za tonę, już w zimie musieliśmy dokupić i był powyżej 1000, a teraz ponad 2 tys. A to nie był pelet dobrej marki, choć też nie najtańszy. Teściowie zastanawiają się, czy jakoś nie podzielić salonu (fakt bardzo dużego), żeby ograniczyć ilość m do grzania (piec gazowy)
Nie wiem, czy do ciebie dociera, że węgla zwyczajnie nie ma. I dodatek tego nie zmieni.
Dociera, dociera. Nie możesz powiedzieć teraz, że węgla nie będzie w sezonie grzewczym, bo zostało jeszcze kilka miesięcy. Poza tym - węgiel u spekulantów jest, kosztuje ok. 3 tys/t i na to właśnie rząd dał dodatek.
Za co dodatek pielęgnacyjny przyznali? Duży tam jest?
Dopisek: da się z tego żyć? A doczytałam, uwzględniono Twoja niepełnosprawność. Ja jestem przyjaźnie nastawiona.
Przyznano ze względu na moją niepełnosprawność, potrzebuję stałej opieki. Dodatek wynosi 316€. Jednak to nie są pieniądze dla mnie, ale dla opiekunki. Mam ten fart, że pani, która się mną opiekuje daje mi te pieniądze. Z nich opłacam panią, która sprząta (mam niesprawne ręce, nie mogę się schylać) i prasuje (po wypadku mam fobię na żelazko).
Z socjalu starczy Ci na opłacenie kogoś, kto Ci prasuje i sprząta?
Z dochodów jakie miałam (emerytura moja i po mężu), nie starczyło by. Czynsz za mieszkanie to 635€/mies. Dostaję od miasta dodatek do Existenzminimum (minimum biologiczne), które obecnie wynosi 446€. Z tych pieniędzy muszę zapłacić za: światło, gaz (110/mies. będzie duża dopłata w październiku), bilet miesięczny (47€, obecnie, do września tylko 9€), telefon i internet (54€), karta do komórki (10€), ubezpieczenie na pogrzeb (ok. 10€), leki, nie za wszystko Kasa płaci (ok.20€). Na tzw. życie zostawało mi niewiele - nie utrzymałabym się, gdyby nie pomoc przyjaciół. Teraz mam nieco więcej, ale z kolei ceny dobeltowe. Na razie mi starcza, z Carlsberga dostałam "gościniec".
Klarcia,przyjeżdżaj. Będziesz żyć jak paczek w maśle. 635 euro to lekko licząc 2500. Znajdziesz coś taniej. Bilety miesięczne mamy tansze
Ale tutaj nie będzie opiekunki, która będzie oddawać swoją wypłatę i jeszcze sprzątać będzie
No ale chyba taka patriotką jak Klarcia,taka działaczka znajdzie jakaś duszę ,która się ta wspaniałością zaopiekuje...jakieś kółko miłośników PiS się znajdzie,za obecność na wici poparcia też mozna ponoć zarobić. Poza tym,co tam niedostatek,jak można w tym raju żyć,niemal codziennie swych idoli na żywo spotykać. To droższe piniendzy
Klarcia,przyjeżdżaj. Będziesz żyć jak paczek w maśle. 635 euro to lekko licząc 2500. Znajdziesz coś taniej. Bilety miesięczne mamy tansze
Ale tutaj nie będzie opiekunki, która będzie oddawać swoją wypłatę i jeszcze sprzątać będzie
Opiekunka jest moją przyjaciółką, to na nią jest zasiłek; nie bierze go, bo nie potrzebuje, ma dosyć pieniędzy. Koleżanka, która sprząta, też na początku nie chciała wziąć pieniędzy, ale mi zależy na tym, żeby przychodziła regularnie. Jest młoda, ma dzieci na utrzymaniu.
Ta starsza osoba potrafi zbesztać naszych mężów, wręcz zwyzywać. Nas - dyskutantów również, najczęściej bez powodu, albo dlatego, ze mamy odmienne zdanie.
Dlaczego wtedy nie upominasz starszej osoby? Czy starsza osoba może być niegrzeczna w stosunku do innych?
Ta starsza osoba potrafi zbesztać naszych mężów, wręcz zwyzywać. Nas - dyskutantów również, najczęściej bez powodu, albo dlatego, ze mamy odmienne zdanie.
Dlaczego wtedy nie upominasz starszej osoby? Czy starsza osoba może być niegrzeczna w stosunku do innych?
I czujecie się usprawiedliwione waląc w Klarcie bo ona tak się zachowuje? Moim zdaniem to też z waszej strony jest prowokacja i wbijanie szpilek. Bardzo mnie dziwi i nie lubię postawy że czyjeś złe zachowanie upoważnia kogokolwiek do zła. Świadczy to o braku kultury.
Pozwolę sobie zauważyć, że Klarcia NIGDY nie atakuje. Jednak nas... na głowę sobie nie da. Na hejt odpowiada ostro, choć mając na uwadze specyfikę forum - możliwie łagodnie.
@Klarcia nieprawdę piszesz. Bardzo często jeśli ktoś wyraża inne niż Ty poglądy wyzywasz od matołków itd. Sama się na hejt narażasz i jeszcze w niego wchodzisz. Np Twój komentarz do paulaarose w wątku matrymonialnym jest obraźliwy. Jak można tak do kogoś napisać? Jeszcze rozumiem w rozmowie na żywo że emocje wezmą górę ale tu można przemyśleć zanim się wciśnie wyślij komentarz. Mało tego zamiast się przyznać że to mało delikatne co najmniej to jeszcze brniesz w jakieś mętne wyjaśnienia że jakieś środowisko tak mówiło. Słabe to.
A nie @Odrobinka spoko. Przecież wiadomo,że moja to wina,że Klarcia obrzuciła mnie i to neibraz najgorszymi inwektywami,byłam dziwka, złodziejka, mój ojciec qrwi..em, zdradzam męża ..spoko,no przecież sama jestem sobie winna.
@kociara przecież pisząc tak Klarcia sama sobie wystawia świadectwo. Po co ją jeszcze prowokować? Nie uważam że walenie w Klarcie jest winą czyjąkolwiek. Nigdzie tak nie napisałam. Sama nakręca hejt na siebie. Tylko że uważam że lepiej być ponad to niż się dawać ponieść odwetowi. Bardzo to źle świadczyloby o mnie. Ja bywam co do Klarcie złośliwa ale staram się nie obrażać jej. Nie wiem co chcesz niby uzyskać obrażając Klarcie? Myślisz że to podziała na nią jakoś inaczej niż prowokująco? Przecież mimo swojego wieku to bardzo niedojrzała osoba.
@Klarcia nieprawdę piszesz. Bardzo często jeśli ktoś wyraża inne niż Ty poglądy wyzywasz od matołków itd. Sama się na hejt narażasz i jeszcze w niego wchodzisz. Np Twój komentarz do paulaarose w wątku matrymonialnym jest obraźliwy. Jak można tak do kogoś napisać? Jeszcze rozumiem w rozmowie na żywo że emocje wezmą górę ale tu można przemyśleć zanim się wciśnie wyślij komentarz. Mało tego zamiast się przyznać że to mało delikatne co najmniej to jeszcze brniesz w jakieś mętne wyjaśnienia że jakieś środowisko tak mówiło. Słabe to.
Określenie "matołek" trzyma ramy. Zresztą nie przypominam sobie, żebym kierowała je do konkretnej osoby, pisząc: ty matołku". Uważam, ,ze osoby łamiące zalecenie rządowe, a tym samym sprowadzające zagrożenie na porządek społeczny, jak najbardziej na takie określenie zasługują.
Komentarz
bo u mnie ocieplenie amatorskie, chyba dość słabe, w ciężką zimę szło 2t węgla + rozpałka,
ostatnia zima, paliło się głównie drewnem - z 5 m3 drewna i góra 0.5 tony węgla
aha, ogrzewanie jest piecem, więc dogrzane jest jedno duże pomieszczenie (ok35 m2, pokój + kuchnia, do 23-24 stopni)
ty zdaje się mieszkasz na za dużych metrażach, bo masz ponad stan, jeśli chodzi o socjalne w DE
Zwolnij mieszkanie, idź na mniejsze, na Twoje niech rodzina Wielo przyjdzie, a nie czekaj…… Ty łudzisz tutaj pokrzyczeć, żeby inni pomagali
My mieliśmy piece kaflowe i w kuchni kaflowy z fajerkami. Łazienki nie było, ubikacji się nie ogrzewało. Mama miała deputat węglowy (pracownik PKP) na 2 t węgla. 1 t zużywaliśmy, drugą odsprzedawała komuś tam. Drewno było potrzebne na podpałkę. Pamiętam, jak mama paliła gdańskie meble, bo jej się z biedą kojarzyły. Aktualnie to jest rarytas, bardzo drogie antyki.
Paliło się raz dziennie, babcia rozpalała wcześnie rano.
Nie wiem, jakie Ty masz piece, że masz tak ogromne zapotrzebowanie, domyślam się, że centralne etażowe; to już jest jednak pewien luksus.
Dodatek do węgla, jaki przyznał rząd, pozwoli ludziom przetrwać zimę - o to w tym wszystkim chodzi.
Już wcześniej z trudem mi starczało - wspomagali przyjaciele - a teraz, przy tych cenach, to nie oddycham. Na szczęście przyznali mi dodatek pielęgnacyjny i babeczka, która się mną opiekuje, nie bierze ani euro. Wydaję tylko na sprzątanie i prasowanie, zostaje mi na plus ok. 160 euro.
Dla mnie - według przelicznika kantorowego - nadal w Polsce jest 50% taniej. Ale wg siły nabywczej, macie podobnie, jak my, w Niemczech.
W wątku "Info z Niemiec", napiszę ile, co kosztuje.
Teściowie zastanawiają się, czy jakoś nie podzielić salonu (fakt bardzo dużego), żeby ograniczyć ilość m do grzania (piec gazowy)
Dociera, dociera. Nie możesz powiedzieć teraz, że węgla nie będzie w sezonie grzewczym, bo zostało jeszcze kilka miesięcy. Poza tym - węgiel u spekulantów jest, kosztuje ok. 3 tys/t i na to właśnie rząd dał dodatek.
Z tych pieniędzy muszę zapłacić za: światło, gaz (110/mies. będzie duża dopłata w październiku), bilet miesięczny (47€, obecnie, do września tylko 9€), telefon i internet (54€), karta do komórki (10€), ubezpieczenie na pogrzeb (ok. 10€), leki, nie za wszystko Kasa płaci (ok.20€). Na tzw. życie zostawało mi niewiele - nie utrzymałabym się, gdyby nie pomoc przyjaciół. Teraz mam nieco więcej, ale z kolei ceny dobeltowe. Na razie mi starcza, z Carlsberga dostałam "gościniec".
Bilety miesięczne mamy tansze
Poza tym,co tam niedostatek,jak można w tym raju żyć,niemal codziennie swych idoli na żywo spotykać. To droższe piniendzy
Moim zdaniem to też z waszej strony jest prowokacja i wbijanie szpilek.
Bardzo mnie dziwi i nie lubię postawy że czyjeś złe zachowanie upoważnia kogokolwiek do zła. Świadczy to o braku kultury.
Przecież wiadomo,że moja to wina,że Klarcia obrzuciła mnie i to neibraz najgorszymi inwektywami,byłam dziwka, złodziejka, mój ojciec qrwi..em, zdradzam męża ..spoko,no przecież sama jestem sobie winna.
Nie uważam że walenie w Klarcie jest winą czyjąkolwiek. Nigdzie tak nie napisałam. Sama nakręca hejt na siebie. Tylko że uważam że lepiej być ponad to niż się dawać ponieść odwetowi. Bardzo to źle świadczyloby o mnie.
Ja bywam co do Klarcie złośliwa ale staram się nie obrażać jej.
Nie wiem co chcesz niby uzyskać obrażając Klarcie? Myślisz że to podziała na nią jakoś inaczej niż prowokująco? Przecież mimo swojego wieku to bardzo niedojrzała osoba.
Uważam, ,ze osoby łamiące zalecenie rządowe, a tym samym sprowadzające zagrożenie na porządek społeczny, jak najbardziej na takie określenie zasługują.