Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prawo Jazdy - wątek dla zdających, odświeżających i marzących aby je mieć! :)

1101113151658

Komentarz

  • Taka zmiana mała;) dluuuga historia! Ale punkt za czujnosc;)
  • Miałam dziś jazdę z innym instruktorem! Ale było miło! Normalnie.. Facet bardzo uprzejmie i miło pokazał mi z robię źle . 
    Ja tylko takich miałam, "młodych", miłych, uprzejmych, uczynnych :)Jak zdam, to będę chwalić dalej.
    Taja  - powodzenia!
  • edytowano lutego 2013
    czekam Taja na info :)
  • Taja ma jednak egzamin w poniedziałek.. o 11:45! 


  • zrozumiałam, że w poniedziałek :) ale gdyby mnie nie było do tego czasu na orgu to czekam na info już od dziś :)
  • cieżko będzie bo jakoś się nie czuję na zdawanie.. tzn zaczęło mnie wszystko przerastać... I zacięcie do zdania straciłam... Choć jestem umówiona że jak nie zdam teraz to kolejny termin mam za tydzień! Ale znów 140zł!!! :( 

    I boję się tego łuku... eh... no nic. Co będzie to będzie ;)
  • jak to się robi, że termin jest za tydzień???
    bo u nas to ja czekam 6 tygodni i to mnie przeraża, bo jak się tyle czeka to trzeba jeździć, żeby nie zapomnieć (a więc koszty rosną)
  • Taja dasz radę !!!!!!!!
  • trzeba być w wysokiej ciąży :) :D

    Podanie pisać i takie takie.. :/
  • Kurcze... W styczniu zapisywałam się na najbliższy  termin czyli na kwiecień. Ponoć można teraz przyspieszyć termin egzaminu, ale trzeba to zrobić osobiście....
    @Taja, fajny pomysł z tą ciążą, ale nawet jakbym teraz zaszła to i tak w kwietniu nie będzie nic widać 
    :P
  • Polecam się Waszej pamięci... Zaraz mam jazdę a potem egz. Staram sie nerwy odpedzać, ale jakoś mnie dopadają. Nie chcę się stresować ale jakoś nie umiem sobie z tym poradzić:( oby egzaminator był miły i nie powodował we mnie dodatkowego stresu...
  • Taja, Taja!

    \:D/
  • Czekam na swoja kolej w kanciapie;-) i stress mnie zjada powolutku... Normalnie nie jestem tak podatna, ale jakos denereuje sie jakby zaleźało od tego egz bardzo duźo:(


    wdech, wyyydech, wdech, wyyydech....


    Jak nie zdam to kolejnej daty nikomu nie zdradzę, bo to juź będzie wstyd;)

  • eeeeeeeeeeee
    no już mi prawie serce wyskoczyło jak zobaczyłam Twój wpis


    no to spokojnie, jak nie teraz to następnym razem :)
    mojego rekordu napewno nie pobijesz więc spokojnie
  • @Taja, powodzenia!
  • Taja! Będzie dobrze! L-)
  • kurka, @Taja, zdawaj już,  bo też się stresuję.
    Ale mam nadzieję, że ciężarną puszczą.
  • Zdałam! Później szczegóły :D hurra!chwała Panu! A co!
  • Super!  =D>
  • Brawo!!! Bardzo się cieszę :)

  • Suuuuper!!!!!!!!!!

  • Hurra! dobra passa trwa! :)
    (mam nadzieję, że to nie ja ją zakończę)

    GRATULACJE TAJA!
  • hurra! gratulacje serdeczne!
    To co? w czwartek @Kerima?
  • =D>
    Gratulacje!!!
  • Gratulacje! =D>
  • super! Gratulacje! 
  • Gratulacje!!! Szerokich dróg życzę.
  • Powiem tak: stres na maxa! Szczególnie to czekanie na wywołanie do egzaminu! Chodziłam po podwórku, ale zimno no i buty nie te (normalnie noszę buty trekkingowe, ale jaździć w nich nie umiem) ;) więc poszłam do kanciapy posiedziałam chwilę w necie, potem podziergałam na drutach i wywołali mnie!

    No to lecimy! ;) Pokazać płyn hamulcowy i światła cofania. Luzik!
     
    Zaczynamy 1 manewr. Nerwy mnie zjadają. Serio! Pytam się egz czy jak stanę na kopercie to mam jakiś ograniczony czas postou? Bo chciałabym tam dłuże postać i się uspokoić. Pozwolił.
     
    Jadę do przodu. Ok. Staję. Otwieram okno. Oddycham. Ręce mi się trzęsą. Zaczynam gadać do same siebie: "umiesz to zrobić! Zawsze Ci przecież wychodzi! spokojnie". Jadę.
     
     
    Mijam pachołki. Obracam kierownicę Patrzę i czekam aż samochód się wyprostuje (będzie równolegle do lini). Jest. Odkręcam kierownicę. Jadę. Jest ok. Gadam do siebie... Uspokojam się. Wjeżdzam w kopertę.
     
     
     
    Przedni zderzak na lini. Sic! powtarzamy.
     
     
    Ludzie! ZNów się denerwuję, ale już jakby mniej. Robię to samo (z postojem i uspokajaniem nerwów w kopercie) :)
     
     
    Dobra. Jedziemy na górkę.
     
    Górka ok. Lekko koła zaboksowały, no ale śnieg i guma - jest wybaczone :D
     
     
     
    Jedziemy w miasto. Hamulec reaguje na moje myśli. Co go naciskam (baaardzo delkikatnie) samochód staje niemal dęba! Więc się usprawiedliwiam: mówię, że to moje 4 grande punto jakim jeżdzę i jedyne które ma tak wyczulone pedały. Egzaminator rozumie. Po chwili już umiem obsługiwać hamulec.
     
     
    Jedziemy zaparkować prostopadle (przy wyjeżdzaniu samochód zgasł, wpadłam w zaspę, ale zaraz z niej wyjeżdżam). Zawracamy z wykorzystaniem po lewej stronie infrastruktury ;) robimy 4x jakieś ronda, jedziemy na zwężony(?!) odc drogi (akurat autobus jechał więc ładnie stanęłam go przepuścić). Wracamy do wordu (po drodze waham się czy wymijać dziury genralnie trochę się zakreciłam - co potem mi wypomnia egzaminator ale mimo to mnie przepuszcza) :D :D :D :D
     
    no i tyle :D
     
     
    Dziękuję Wam bardzo za wsparcie, obecność w watku :D i modlitwę :* :*
     
    jestem prze-szczęśliwa!!!!
     
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.