Jeśli macie czas i ochotę pooglądać nas to będzie okazja
POLSAT CAFE , program Justyny Steczkowskiej "Fotorodzinka"
21 marca ( czwartek) godzina 22.00
22 marca ( piątek) 19.30
23 marca ( sobota) 14.30
24 marca( niedziela) 17.00
a także w poniedziałek 17.30
zapraszam
Sylwia Wytykowska z rodziną
Komentarz
wydaje mi się że nie mam polsat cafe - a ostatnio w tv widziałam Justynę Steczkowską u rodziny wielodzietnej, bardzo fajny reportaż to był
no chyba że ktoś z was to tu wklejał i widziałam to na kompie
a tu fotki pierwszej rodzinki na oficjalnej stronie Justyny
mogę teraz porozmawiać, by na świeżo zrelacjonować przeżycia związane z
nagraniem do programu polsat cafe...więc przesyłam "grupowca"...kilka refleksji
z przedwczorajszego dnia...
do programu sami, po prostu zapytano nas, zaproponowano, a my przemyśleliśmy i
wyraziliśmy zgodę.
programami typu "reality..." Jestem zdania, że takie "reality" wcale nie zakłada
pokazania prawdy, zawsze( lub prawie zawsze) jest to szukanie taniej sensacyjki,
pokazanie prawie prawdy lub niepełnej prawdy, prawdy przekłamanej, ostatecznie
mocno zmanipulowanej, pociętej i zmontowanej na życzenie
producenta.
przekonały dwa aspekty...
na coś nowego, egzotycznego....czyli potraktowanie udziału w programie i sesji
zdjęciowej na zasadzie rodzinnej przygody. Kolejna możliwość przebywania cały
dzień razem, okazja do zabawy innej niż zwykle, może jedyny raz w życiu
...Właściwie myślałam tu głównie o dzieciach...żeby mogły zobaczyć nowych ludzi,
popatrzyć jak pracuje się w tej branży, pobyć w apartamencie hotelu, przebrać w
ubrania z pomocą wizażysty( to głównie z myślą o moich nastolatkach)...Pojęcia
nie miałam wtedy, że dla mnie samej i dla Szymona będzie to równie duże
przeżycie i niezapomniana przygoda!
ostatecznie była postać Justyny Steczkowskiej, która wychowała się w rodzinie
wielodzietnej, więc zna klimat takiej rodziny, jej zalety i bolączki, problemy z
jakimi się spotyka i zarzuty na jakie jest narażona.Dla nas jest to więc szansa
wypowiedzenia się przed kamerą, z nadzieją, że to otworzy ludziom oczy i serca,
kolejna okazja, by przełamywać mity o dużej rodzinie, pokazanie, że sfera
materialna nie jest istotą naszego istnienia, że jest coś co ma wartość dużo
większą, że być może żyjąc w ten sposób rezygnujemy z wielu rzeczy, ale mamy to
czego być może niejednemu brakuje...miłość i radość życia, bez względu na
trudności.
będzie efekt końcowy...jaki materiał powstanie z prawie 12-sto godzinnego
nagrywania nas...ale :
zawiodła...
zrobiła na nas olbrzymie wrażenie. Niesamowite jest poznanie tak odrealnionej
osoby i zobaczenie w niej normalnego, miłego, wrażliwego człowieka o wielkim
sercu, wrażliwości, delikatności i na dodatek profesjonalistę z wielką
klasą.
dla nas przyjemnością.
wytworzyła przemiłą atmosferę i do reszty nas wyluzowała.
już od ósmej rano był u nas w domu producent z pięcioosobową ekipą ( kamerzysta,
dźwiękowiec, redaktor, stylista...), potem dołączyła Justyna z dwójka asystentów
( z czego jedna z asystentek jest jej siostrą), na końcu dotarły makijażystki i
fryzjer...
naturalność...Oczywiście posprzątaliśmy nieco w domu ))))))))))i kamera nie
zastała mnie w piżamie ))))))))))))) ale nie zeszłam do sąsiadki na
profesjonalny makijaż, ani uczesanie Zwykle rano nie ma na to czasu...prawda
jest taka, że mama siódemki nie ma za dużo czasu dla siebie, szczególnie rano
...
przebiegały podobnie jak w zwykły wolny od szkoły dzień ( tyle, że tym razem był
to wtorek )))))))))))))))))))))))))))
się, pomagały przy śniadaniu....Antek tradycyjnie do ok 10 chodził w piżamce
W międzyczasie urodził się pomysł upieczenia ciasteczek na przyjazd Gwiazdy,
więc Szymon wybrał się z Julką i producentem na małe zakupy...Ewa rzecz jasna
przejęła stery kuchenne i moja pomoc nie była mile widziana więc
ok...
mną, Szymonem, Franek oprowadzał po mieszkaniu, opowiadał o naszym
zwierzyńcu...Dzieci też udzielały wywiadu ( i tu niestety nie do końca wiemy
czego się spodziewać )))))))))))))))))))))))))))))))))) Wiem jednak, że kamera
( o zgrozo!!!!) zajrzała do szafek dziewczyn...Zaraz potem dziewczynki pobiegły,
by udowodnić kamerzyście, że najgorszy bałagan w biurku ma Franek i
tu....niespodzianka...Franek posprzątał biurko )))))))))))))))))))) Ewa
niepocieszona zaczęła szybko szukać innych jego szafek, by udowodnić wszystkim,
że potrafi przyłapać Franka na bałaganie...Franek szybko ubiegł ja i walecznie
zasłaniał swoją komodę, w której gromadzi wszystkie skarby świata
))))))))))))))) i odbyła się walka )))))))))))))) Ekipa była pod wrażeniem
naturalności i medialności całej siódemki...Kamera nie robiła na nich większego
wrażenia, a tłum obcych ludzi w domu zupełnie im nie przeszkadzał. Wypowiadali
się chętnie ( aż strach się bać) i zachowywali naturalnie.
obawiałam się bardziej...Dziewczyny z niecierpliwością czekały na sesję
zdjęciową, ja niekoniecznie....
zaczynają być zmęczone( czyt. trudne), bałam się, że rozniosą apartament i
restaurację...zabrudzą wypożyczone ubrania ...i takie tam czarne
scenariusze....
było....super!
mną trzy osoby nie było dla mnie niczym naturalnym, ale zaskakująco szybko
weszłam w rolę i totalnie odpłynęłam...bo nagle niczym nie musiałam się martwić
i wszyscy myśleli i robili za mnie...Zupełnie nie przypuszczałam, że całość
programu zakłada zrobienie ze mnie gwiazdy wieczoru...trochę to onieśmielało,
ale raz nie zawsze, dwa nie wciąż - jak mawia s. Sara Poczułam się trochę jak
gwiazda, trochę jak królowa, a trochę po prostu jak kobieta, która wreszcie ma
należny czas na pomyślenie o samej sobie...
też pozwoliłam na delikatny makijaż ( ale pytano mnie o zgodę) Jak szaleć to
szaleć - były przeszczęśliwe!
zrobił mi fryzjer....i teraz uwaga wszystkie czytające Kobietki - zcinał mnie i
czesał fryzjer Justyny Steczkowskiej i Edyty Górniak ))))))))))))))))))))))
Paweł - przemiły człowiek! Profesjonalizm - tego mówić nie muszę, ale po prostu
miły, kontaktowy, wesoły mężczynza, który z łatwościa zabawiał mnie , jak i
nasze dziewczyny, potrafił nawiązać szczególny kontakt i nie było w tym czuć
nutki nienaturalności...Okazało się, że urodziny obchodzi w ten sam dzień co
nasza Ewa...tylko ma jakieś 19 lat więcej...i żartował, że Ewa tak trafiła do
jego serca przez żołądek, że poczeka do jej osiemnastki i poprosi i jej rękę
)))))))))))))))))))))))))))))
nielegalną sesję zdjęciową ( prywatną) ale o tym ciiiiiiii
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
restauracji i potem już moja sesja zdjęciowa....na którą nie byłam psychicznie
przygotowana....sądziłam, że fotki będę miała wyłącznie w tłumie, z mężem i
dziećmi .....a nie indywidualnie...ale przeżyłam....jakoś....Role fotografa
pełniła Justyna i bardzo pomagała mi w tym trudnym zadaniu potem dopuścili
do mnie męża i już było łatwiej...bo jednak źle czuję się w roli
GWIAZDY!.....wolę być zwyczajną żona i mamą
))))))))))))))))))))))))))))))
wspaniała ....niezapomniana i dzień niezwykły...
programie polsat cafe mają pojawiać się pierwsze odcinki o dużych rodzinach, pod
tytułem chyba..."Fotorodzinka"...już wkrótce ma ukazać się zwiastun
w programie rodzinka ma mieć 16 dzieci więc my to pikuś
programu, a także albumy z sesji zdjęciowej, na które z niecierpliwością czekamy
tu oglądałam ktoś wkleił link, tylko to nie był program fotorodzinka tylko coś ze ślubami i z sesjami foto, ale i tak tam była wielodzietna sympatyczna rodzina
super Sylwia
chętnie bym zobaczyła, a jek się nie da to moze jakiś link potem dasz!
a gdzieś ostatnio widzałam info,ze Steczkowska też w ciąży:)?
Będzie na pewno super:)
a zdjecia przepiękne to pamiątka na całe życie:)
z opisu zapowiada się bardzo ciekawie
rewelacyjnie wypadliście
gratuluję pięknych i mądrych dzieci
Franek to już w ogóle wymiata starsze dziewczyny przefajne, maluchy trochę mało pokazywali
namówiłam m. żeby obejrzał ze mną, bo on taki spanikowany, że chcę jeszcze rodzinę powiększać wyniósł same pozytywne wrażenia