Odwagi, ja dopóki nie byłam w ciąży z piątym dzieciątkiem, tylko słyszałam, że takie kobiety (po 5,6 cc) są i żyją, i mają się dobrze. Osobiście znam 2 po 5 cc ( nie licząc mnie) i jedną, która spodziewa się 6 dziecka. Nie jest lekko, ale wszystko w rękach Boga.
Dziękuję wam za tak ogromne wsparcie. Co do dolegliwosci to: duze i bolesne piersi a od dwóch dni nie bardzo mogę patrzeć na jedzenie - zaczynaja sie mdłości. Wszystko wytrzymam, żeby tylko bylo dobrze :-D
Piszcie, piszcie kobietki, bo ja uwielbiam czytac takie ciazowe watki:-) Zwlaszcza jak daja swiadectwa takie jak Wasze. Ja z tych bojacych sie o czwarta cesarke, wiec powodujecie, ze czlwowiek ma jeszcze jakas nadzieje...
A tak wracajac do cięć to dla mnie najlepsze bylo to ostatnie, czyli trzecie. Pielegniarki nie mogly sie nadziwic, ze tak szybko mozna do siebie dojsc. Dziewczyny po normalnym porodzie tak szybko nie smigaja. Jak by mnie spotkały na korytarzu nie wiedząc, ze jestem po cesarce to by w zyciu nie powiedzialy, ze wczoraj urodzilam. To tez napawa mnie optymizmem, ze moze i tym razem tak bedzie.
Dziękuję Wam dziewczyny. Zaczęłam się dzięki Wam częściej uśmiechać. A co do znieczulenia: ostatnio miałam do kręgosłupa i jak dla mnie rewelacja - mogłam małą zobaczyć od razu i przytulić. Chociaż zaczęły się po cesarce bóle kręgosłupa. No bo jak to "leżeć i nie unosić głowy" jak przy mnie śliczna kruszyna :P Nika76 dokładnie jak bym o sobie czytała Twój komentarz wyżej Ja poprosiłam o taki worek (chyba 25kg) żeby mi na brzuch położyli, na co zdziwiona położna odparła, że nikt go nie chce bo on taki ciężki. Mnie dzięki niemu było jeszcze lepiej No i cewnik.... po co z nim tyle chodzić? Położna mi go wyciągnęła a powiedziałyśmy lekarzowi, że wypadł
@In spe czekam więc na Ciebie Wymiotuje , mdłości mam ,no cóż wiedziałam na co się piszę Najtrudniej z piersiami bo bolą a Gabryś nie zamierza się odcyckować ech
Czesc dziewczyny. Bylam wczoraj na wizycie i troche popytalam o co chodzi z ta blizna. Wytlumaczyla, ze jak peknie to dziecko wpada do brzucha, tak ze jest zagrozone. Czytalam na forum, ktoras pisala, ze u niej pekla i dziecko urodzilo sie na szczescie zywe, ale z infekcja. A co nam grozi - utrata macicy. W kazdym razie w pierwszej kolejnosci zagrozone jest dziecko a gdzies potem my. W kazdym razie chce mnie polozyc 2tyg przed terminem cesarki do szoitala, zeby nic niespodziewanego sie nie wydarzylo ew w pore mogli interweniowac.
Nie mialam z nia żadnych problemów. Dzis krwotok... leciało ze mnie jak by ktoś kurek odkrecil. Jestem w szpitalu. Przy przyjęciu, po badaniu byli przekonani, ze to koniec, na szczescie zrobili USG i byli troche w szoku, gdy okazało się, że dzidzia zyje, serduszko bije i wszystko wyglada dobrze. Tylko skad ten krwotok? Ach...
Komentarz
ja właśnie przez okno patrzę na Ślężę
Co do dolegliwosci to: duze i bolesne piersi a od dwóch dni nie bardzo mogę patrzeć na jedzenie - zaczynaja sie mdłości. Wszystko wytrzymam, żeby tylko bylo dobrze :-D
Ja też każde kolejne cięcie lepiej znoszę.
Wiemy po prostu co nas czeka i jak sobie z tym radzić.
A jak znosisz znieczulenie?
A co do znieczulenia: ostatnio miałam do kręgosłupa i jak dla mnie rewelacja - mogłam małą zobaczyć od razu i przytulić. Chociaż zaczęły się po cesarce bóle kręgosłupa. No bo jak to "leżeć i nie unosić głowy" jak przy mnie śliczna kruszyna :P
Nika76 dokładnie jak bym o sobie czytała Twój komentarz wyżej
Ja poprosiłam o taki worek (chyba 25kg) żeby mi na brzuch położyli, na co zdziwiona położna odparła, że nikt go nie chce bo on taki ciężki. Mnie dzięki niemu było jeszcze lepiej
No i cewnik.... po co z nim tyle chodzić? Położna mi go wyciągnęła a powiedziałyśmy lekarzowi, że wypadł
W kazdym razie chce mnie polozyc 2tyg przed terminem cesarki do szoitala, zeby nic niespodziewanego sie nie wydarzylo ew w pore mogli interweniowac.
mama bardzo nalegała więc nie chciałam jej stresować (opiekowała się pozostałymi dziećmi)
jednak przez ten tydzień w szpitalu (39/40 tydzień ciąży) nikt nawet nie zainteresował się moją blizną
a poprzednio blizna Ci jakoś dokuczała?ja nigdy nie miałam dolegliwości z jej strony, przy przyjęciu do szpitala było 3mm
Dzis krwotok... leciało ze mnie jak by ktoś kurek odkrecil. Jestem w szpitalu. Przy przyjęciu, po badaniu byli przekonani, ze to koniec, na szczescie zrobili USG i byli troche w szoku, gdy okazało się, że dzidzia zyje, serduszko bije i wszystko wyglada dobrze. Tylko skad ten krwotok? Ach...
+++