Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Naczynie do kiszenia

24

Komentarz

  • aaa, to dostawkę mam, taką do maszynki zelmerowskiej, ale 75 kg to by mogło potrwać...

    ale patent z tym kupowaniem szatkowanej! To na rynkach jakiś też taka jest? Czy u źródła trzeba?

  • edytowano styczeń 2014
    W sezonie na kiszenie na bazarach/targowiskach, czasem po prostu stoją z worami, a bywa, że mają napis, że przyjmują zgłoszenia.
  • @Tusia - do kiszenia na zimę zamawiam u znajomego rolnika już uszatkowaną. Duża wygoda.
    OK.
    to napisz nam - jak przyprawiasz ?
    - ile soli na kg kapusty ?
    - czy z kminkiem  - ile na kg kapusty ?
    jeszcze kawał czasu  to ....
    - czy ten rolnik ma jeszcze kapustę w głowach co by poszatkował i sprzedał ?
  • @Adalbert, jesteś zainteresowany?
    Mogę popytać "swoich"rolników
  • @Adalbert - widziałam poszatkowaną na targu w Milanówku. Wybieram się w sobotę, spytam.
  • @Adalbert - solę kapuchę ok. 2 dag na kilo kapuchy solą kamienną niejodowaną. Dodaję marchew tartą w grube wióry (w tym roku coś pod 5 kg tej marchwi poszło na 75 kg kapuchy) i obrane jabłka pokrojone w ósemki (z 10 jabłek dałam na 75 kg kapuchy). Kminku nie daję, bo dość specyficzny jest, wolę dosypać do surówki, bo mąż lubi. Do bigosu, czy do farszu na pierogi mi nie bardzo pasuje.
    W kwestii, czy nasz znajomy handlujący kapuchą ma jeszcze głowy i może poszatkować - poproszę męża, żeby zapytał go w sobotę, jak się z nim będzie widział. Myślę, że warto, żebyś sam sprawdził na lokalnym targowisku. "Nasz" pan ma to do odbioru w Konstancinie - trochę dla Ciebie daleko.
  • a jak dałam jodowaną to co?
    będzie do wywalenia???
    4kg właśnie wstawiłam
  • Oglądam te beczki... i drewniane są takie cudne!
    Przy okazji balie i wanny znalazłam:


    Kto chce? 
    :D


    O kurcze... az mi sie taka wanna zamarzyla:) Taka kapiel w wannie stylowa - swieczki dookola... Kapalabym sie jak Niania Ogg ( kto dobrze zna Pratchetta, ten wie ) , tylko banjo musze sobie nabyc.

    Ad meritum ; u nas w domu kapucha w garach kamiennych, ogorki w sloikach.

  • Katarzyna - pod wpływem Twoich wpisów jestem gotować kisić, potem toczyć tę beczkę  do piwnicy
     ale mnie to trzeba pokazać niestety
    w opisach się gubię  ; jaka ścierka , jaki worek ...
    Gdybyś była w okolicy zapraszam - ja wszystko przygotuję ...

    kapusta kupowana w sklepie - łokropna ...
  • az mi sie przypomnialo szatkowanie i deptanie w beczce :)
  • @Katarzyna

    ten garaż to przy domu czy oddzielnie, jaka tam temperatura ?
  • @Aneczka08 - nie do wyrzucenia ale trochę jodem czuć. Wolę tego uniknąć.
    @Pioszo54 - garaż w osobnym budynku. Temperatura niska, bo nie ogrzewany.
    @matka6 - mogę Ci instrukcję krok po kroku napisać. To jest proste. W Twoich okolicach byłam ostatnim razem wtedy, kiedy się spotkałyśmy, czyli ponad 3 lata temu... I nie zanosi się, że się tam w jakimś przewidywalnym czasie pojawię.
  • Mieliśmy swego czasu taki duży kamionkowy z deseczkami bez pokrywy nazywany na śląsku BUNCLOKIEM :D
    Weszło nam 60 kg kapusty, i jeszcze by można było wsadzić ze 20, ale pierwszy raz robiliśmy, więc nie chcieliśmy przesadzać z ilością

    I to był jedyny raz :((

    Po wyżarciu kapuchy opłukiwaliśmy go na podwórzu , zostało trochę wody, przyszedł mróz i rozsadziło nam bunclok :((
    Taki drogi prezent :(
  • To teraz już zupełnie nie wiem, czego chcę... Nie wydam przecież 4 stów na kapustę kiszoną, wrrr.
    A gdyby tak kupić mniejsze gliniane, powiedzmy 20 l. i dorabiać częściej?
    A jak długo kapusta postoi w temp. pokojowej, jeżeli będzie zamknięta i zalana sokiem?
  • edytowano styczeń 2014
    Inko, jak będę kupować następne buncloki, to wybiorę raczej dwa mniejsze 25-30l. niz jeden wielki, raz, że kapustę w każdym można trochę inaczej przyprawić, dwa, jak opróżni się jeden, można znów wykorzystać do innych celów. Latwiej też dostać się do dna i umyć, juz nie mówiąc o targaniu z kąta w kąt. ;)
  • O to, to!

    A gdzie kupujesz swoje? I jak robisz buraczki? 
  • Ostatnio kupiłam na Allegro.
    Buraczki robie tak:
     proporcje na kilogram buraków, oczywiście wielodzietni biorą wielokrotność. ;)
    Sadzasz męża by obrał buraki, potem niech pokroi dość cienko, można użyć szatkownicy.
    Zalej zimną przegotowaną wodą, 2-3 litry, dodaj łyżeczkę soli, opcjonalnie łyżeczkę cukru, kilka posiekanych ząbków czosnku, koniecznie skórkę chleba pieczonego na zakwasie. Przykryj gazą, by nie zainteresowały się muszki fermentacyjne i odstaw na 4-5 dni, po tym czasie można zlewać. 
    W garze hermetycznym gaza jest zbędna. 
  • edytowano styczeń 2014
    @Adalbert, jesteś zainteresowany?
    Mogę popytać "swoich"rolników
    @Małgorzata32
    jestem-jestem zainteresowany - popytaj i daj znać
  • @Skatarzyna - a co to znaczy "zlewać"? Do słoików przekładać?
  • edytowano styczeń 2014
    @Inka - ja przelewam do butelek po Grolschu (przecedzając przez gazę), zalewam łyżeczką oliwy i zatykam korkiem. Zdarzało się, że stał taki kwas buraczany w chłodnym garażu miesiącami i był nadal bardzo jadalny.
  • Katarzyny! A co z samymi burakami wtedy? Są do zjedzenia?
  • edytowano styczeń 2014
    @Inka - ja na nich jeszcze pożegnalny barszczyk gotuję zanim je wyrzucę. Jak komu smakują, to można zjeść - trujące nie są.
  • Ok, rozumiem. Myślałam, że to przepis na kiszenie buraków, a tu zakwas w roli głównej... Też fajnie.
  • Inka kup plastikowa beke, piekna moze nie jest ale praktyczna bardzo i nie zal tak jakby nie daj cos złego ja spotkało
    przypomnialo mi sie jak dawno temu mama ukisiła w beczce ogrórki tylko jej sie cos pomylilo i 3 razy za duzo soli nasypała. nadawały sie tylko jako dodatek do zupy. jesc sie nie dalo samych
  • Duża beczka plastikowa też trochę kosztuje. Pomyślę jeszcze...
  • Jednak cena nieporównywalna z beczką drewnianą, czy kamionkową - beczkę plastikową 60 l z atestem do żywności można kupić za ok. 30 zł.
  • A gdzie masz za tyle? Ja nie znalazłam tak tanio.

  • Ależ Wy robotne jesteście! No dobra, w tym roku zrobiłam swoje pierwsze ogórki to może wezmę się i za kapustę :)  Co prawda z 40 słoików chyba już 10 po otwarciu nadawało się tylko do wyrzucenia, ale podejrzewam, że to kwestia ogórków :(  Kupowałam u 2 różnych dostawców i chyba ten drugi był trefny....


    Wanda, moje ogórki w tym roku też w większości do wywalenia.
  • @Inka - a w necie widziałam. Mogę męża poprosić, to w środę sprawdzi po ile sobie życzą w Konstancinie na rynku.
  • Dzięki, ja też popytam na targu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.