> Klarcia co Ty piszesz, jak to się straciła ??? Coś się stało Monie? O czym nie wiem ? <
Chodziło mi o to, że przestała bywać tutaj, z nami. Nic mi nie wiadomo, aby coś konkretnego jej się stało - w ogóle, nic już teraz nie wiem o Monie , a w kontekście ostatnich wydarzeń zobaczyłam, że mieliśmy wśród nas świętą, co najmniej taką była w roku 2009.
Nie wiem, w którym miejscu podzielić się swoim pomysłem. Do założonego przeze mnie wątka, chyba nikt nie zagląda, to może zapiszę to tutaj.
Jeżeli już, to do czasu zmiany prawa aborcyjnego, postuluję - utworzenie w każdym mieście Izb Aborcyjnych, czyli małych oddziałów szpitalnych, w których będzie się wykonywało wyłącznie aborcję. Pracował by tam wyłącznie personel, który nie ma nic przeciw "postępowania zgodnego z prawem". Lekarze mający prawe sumienie nie byli by zmuszeni do jego łamania, kobiety nie miały by problemu z dostępem do "usługi medycznej", więc co najmniej jedno środowisko było by usatysfakcjonowane.
Po przemyśleniu - jednak bym nieco zmodyfikowała mój pomysł. Izby aborcji wystarczyły by w każdym województwie, bo w sumie tych aborcji jest niezbyt dużo. Oczywiście wcale ich być nie powinno, ale dokąd nie zostanie zmienione prawo, dobrze by było omawiany problem jakoś uporządkować.
Z ciekawostek nieco z boku od tematu, od października będzie można specjalizować się w "endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości" - a w programie tej specjalizacji jest np. umiejętność inseminacji, a także przeniesienia zarodków do macicy.
Ja mam na uwadze raczej Izby, niewiele łóżek, niewielki personel, a nie Kliniki. Obecnie aborcja i tak jest przeprowadzana legalnie - myślę, że do czasu zmiany prawa należało by ten problem jakoś uporządkować. Inaczej będziemy mieli zmianę dyrektora w Szpitalu Sw. Rodziny, a następny zatrudni już abortera. O ile mnie pamięć nie zawodzi, to w Szpitalu Dzieciątka Jezus, zabijane są dzieci w fazie prenatalnej. Jeżeli tak jest, to należało by nalegać na zmianę nazwy szpitala - proponowałabym "Szpital pod wezwaniem Herolda".
Z ciekawostek nieco z boku od tematu, od października będzie można specjalizować się w "endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości" ---------------------------- W sam raz dla studenta, który marzy o wynalezieniu idealnej antykoncepcji
W sam raz dla studenta, który marzy o wynalezieniu idealnej antykoncepcji
W sumie równie dobrze dla kogoś kto chciałby rzetelnie leczyć niepłodność. -------------------------- Sorki, ale nie taką konkretną osobę miałam wtedy na myśli.
Ja jestem kobietą która ma dziecko które mogło być zakwalifikowane do aborcji, dostaję od państwa 150zł miesiecznie , nie pracuję , codziennie jeżdżę na rehabilitację na samą benzynę wydaje 500zł. Wózek którym jeździ syn wart jest 1400 tys ( ma używany taniej kupiony) , pionizator bedzie miał za kolejne 1400 tys. Do tego jeszcze fotelik do domu, kombinezon rehabilitacyjny, Pierwszy rok spędziłam z nim w szpitalu , trójka dzieci w tym jego bliźniaczka była bez mamy. Wiele razy słyszałam od lekarzy że mam być przygotowana na wszystko. Nie będę tu opisywać szczegółów, ale były momenty gdy było powiem wprost zajebiście ciężko, gdy po kilkadziesiąt razy go kłuto żeby pobrać krew, gdy podejrzewali zawał serca, nowotwór wątroby, białaczkę wszystko to oprócz padaczki. Ale mogę uczciwie powiedzieć ze nigdy nawet przez ułamek sekundy nie żałowałam że go mam. Dlatego mogę bezwzględnie powiedzieć że nie widzę okoliczności łagodzących dla kobiet które nie chcą chorego dziecka, no może jedynie presja męża, ale to tez nie do końca.
No ja empatii nie mam. Znaczy wiem co to znaczy ból, strach, załamanie, po wiadomości że dziecko jest chore, i miałam juz okazje wspierać kilka mam po takiej wiadomości. Ale nie ma we mnie ani zrozumienia ani współczucia dla kobiet usuwających ciąze, tak jak dla matek zabijających starsze dzieci. Wytłumacz mi różnice miedzy dzieckiem w 24 tc a noworodkiem i dlaczego akceptujesz zabicie mniejszego w noworodka domyślam sie że juz nie?
Często zdarza się scenarusz, że jak kobieta urodzi chore dziecko to facet ją rzuca...I jakoś jego nikt negatywnie nie ocenia. A to jest postawa taka sama jak tej matki co od Chazana chciała wydębić zgodę na aborcję.
W ogóle powinni zabronić in vitro a także skończyć z polityką ,, pierwsze dziecko po 40 tce jak będziesz mieć willę, basen i pensję dyrektora a najpierw się wyszalej i zniszcz sobie zdrowie antykoncepcją hormonalną" bo niestety takich dramatów będzie więcej i chyba dlatego komuś tak zależy na legalizacji mordowania dzieci.
Komentarz
> Klarcia co Ty piszesz, jak to się straciła ??? Coś się stało Monie? O czym nie wiem ? <
Chodziło mi o to, że przestała bywać tutaj, z nami.
Nic mi nie wiadomo, aby coś konkretnego jej się stało - w ogóle, nic już teraz nie wiem o Monie , a w kontekście ostatnich wydarzeń zobaczyłam, że mieliśmy wśród nas świętą, co najmniej taką była w roku 2009.
Do założonego przeze mnie wątka, chyba nikt nie zagląda, to może zapiszę to tutaj.
Jeżeli już, to do czasu zmiany prawa aborcyjnego, postuluję - utworzenie w każdym mieście Izb Aborcyjnych, czyli małych oddziałów szpitalnych, w których będzie się wykonywało wyłącznie aborcję.
Pracował by tam wyłącznie personel, który nie ma nic przeciw "postępowania zgodnego z prawem".
Lekarze mający prawe sumienie nie byli by zmuszeni do jego łamania, kobiety nie miały by problemu z dostępem do "usługi medycznej", więc co najmniej jedno środowisko było by usatysfakcjonowane.
Izby aborcji wystarczyły by w każdym województwie, bo w sumie tych aborcji jest niezbyt dużo. Oczywiście wcale ich być nie powinno, ale dokąd nie zostanie zmienione prawo, dobrze by było omawiany problem jakoś uporządkować.
Obecnie aborcja i tak jest przeprowadzana legalnie - myślę, że do czasu zmiany prawa należało by ten problem jakoś uporządkować.
Inaczej będziemy mieli zmianę dyrektora w Szpitalu Sw. Rodziny, a następny zatrudni już abortera.
O ile mnie pamięć nie zawodzi, to w Szpitalu Dzieciątka Jezus, zabijane są dzieci w fazie prenatalnej. Jeżeli tak jest, to należało by nalegać na zmianę nazwy szpitala - proponowałabym "Szpital pod wezwaniem Herolda".
----------------------------
W sam raz dla studenta, który marzy o wynalezieniu idealnej antykoncepcji
)
szklanka wody zamiast!
W sumie równie dobrze dla kogoś kto chciałby rzetelnie leczyć niepłodność.
szklanka wody zamiast!
---------------------
to nie jest idealna antykoncepcja dla ambitnych studentów medycyny )
W sumie równie dobrze dla kogoś kto chciałby rzetelnie leczyć niepłodność.
--------------------------
Sorki, ale nie taką konkretną osobę miałam wtedy na myśli.