@dziewczynarabina nie rozśmieszaj mnie, nauczyciele bezpieczni, bo zaświadczenie.... Pedofile przed skazaniem też są pedofilami. Niestety przez pornografię jest ich coraz więcej.
> To byłby idealny świat, gdyby faktycznie tak było.
Kryj dalej 99%, powodzenia.
Maciek, powtarzam, nikt nie kryje pedofili poza kościołem katolickim, jeśli ktoś wie o możliwości popełnienia tego rodzaju przestępstwa, to ma obowiązek zgłoszenia go organom ścigania. Wszyscy mamy taki obowiązek, poza klerem.
A to kler nie ma takiego obowiązku?
No nie ma, jeśli o pedofilii wie ze spowiedzi.
tylko że taki przypadek - że ksiądz spowiada się z tego czynu drugiemu księdzu, który go zna z imienia i nazwiska - prawdopodobnie prawie nigdy się nie zdarza
@dziewczynarabina nie da się rozpoznać pedofila, właśnie o to chodzi, że są oni wszędzie w zawodach, gdzie jest dostęp do dzieci. Nie można się fiksować na księżach, bo są nie tylko tam. Teraz gdzie indziej mogą się poczuć bezpiecznie, bo przecież pedofile to tylko księża...
System dobrze działa, ale często głównie na pokaz. Są struktury zła z którymi sobie zupełnie nie radzi. Był czas, gdy to boleśnie odczułem. Jest kawał roboty do odwalenia w tym względzie.
Mam tego świadomość. Jednak bardziej liczę na Kościół i ludzi współpracujących z Bogiem, niż na jakąkolwiek inną instytucję. Bo widziałem takich w działaniu. Bo wiem że są skuteczni. Jakbym chciał być bezkarnym pedofilem, to uderzyłbym przede wszystkim w Kościół.
To jest mój punkt widzenia. Ale rozumiem też przeciwników Kościoła. I dlatego uważam, że jest pilna potrzeba ewangelizowania współczesnych ludzi. Właśnie po to, aby odróżniać ziarno od plew.
@dziewczynarabina jeśli się zgadzasz, dlaczego pisałaś, że nauczycieli się nie boisz, ta instytucja, jak każda, zamiata swoje brudy pod dywan, ale nikt ich nie kontroluje .
Powiedz mi po co ksiądz ma na spowiedzi mówić o swoich czynach karanych z urzędu ? W jakim celu ?
A po co w ogóle jest spowiedź Nie Zakladam, ze jednak większość z przestępców ma sumienia, i możliwe, ze poczucie winy, które ich meczy.
A co to konfesjonał to jakaś pralnia z poczucia winy ? Jeśli taki ksiądz przyjdzie oszukiwać do konfesjonału, bo wcale nie ma zamiaru się nigdzie zgłaszać to taka spowiedź jest kompletnie bez sensu i mija się z celem.
Ty możesz tego nie wiedzieć, ale kto jak kto - ksiądz najlepiej wie, że żadnego zrzutu sumienia nie zrobi bez powyższych warunków. To nie jest automatyczna myjnia, tam nie dawają karteczek i przepustek na piśmie do nieba, tam nie podłączają czujnika prawdy.
Więc logicznie rzecz biorąc - taki pedofil nie ma żadnego interesu spowiadać się z pedofilii, bo wie, że to bez sensu, jeśli nadal chce robić co robi i nie chce się do tego przyznać gdzie trzeba. Jakie wyrzutu sumienia ?
Nie twierdzę, że w ogóle takie przypadki nie mają miejsca. Być może spowiednicy słyszą takie wyznania - bo penitent jednak chce się przyznać do czynu tylko potrzebuje wsparcia duchowego. Ale tu widzisz pole do krycia ?
Jeśli przełożeni kryją takie sprawy i zamiatają pod dywan ( czemu nie zaprzeczam, bo tak się stało ) to robią to na całkiem innej płaszczyźnie.
Ale sama spowiedź narzędziem do krycia - kompletnie bez sensu i nielogiczne.
Zupełnie inaczej sprawa się ma, gdy pedofil, morderca, złodziej spowiada się PO oddaniu się w ręce sprawiedliwości. Ale to już kompletnie inna sytuacja i nie o tym tu rozmawiamy.
myślę, że rozpatrujemy tu jakiś absurdalny przypadek
tak logicznie patrząc: który pedofil pójdzie się spowiadać do swojego kolegi księdza, by tak jak sugerował ktoś powyżej "dogadać" się z nim?
jeśli już czułby skruchę i zdecydował na spowiedź, to raczej (ze wstydu) zadbałby o anonimowość, nie sądzicie? spowiednik nie znałby jego nazwiska, ani prawdopodobnie nie zobaczyłby nawet jego twarzy
Raczej wydaje mi się, że nie tyle problemem jest rzeczywista spowiedź i skrucha, co możliwość powoływania się na nią w celu uniknięcia składania zeznań. Taka sytuacja, gdzie każdy na parafii wie, ale przed sądem nic nie powie, bo "tajemnica spowiedzi".Nie sądzę, by osoba, która nie miała skrupułów by krzywdzić dziecko lub przyzwala na jego krzywdę miała jakiekolwiek opory z cynicznym wykorzystywaniem sakramentu.
> To byłby idealny świat, gdyby faktycznie tak było.
Kryj dalej 99%, powodzenia.
Maciek, powtarzam, nikt nie kryje pedofili poza kościołem katolickim, jeśli ktoś wie o możliwości popełnienia tego rodzaju przestępstwa, to ma obowiązek zgłoszenia go organom ścigania. Wszyscy mamy taki obowiązek, poza klerem.
Oraz poza lekarzami, adwokatami... Bo rozumiem, że chodzi Ci tylko o tajemnice spowiedzi
myślę, że rozpatrujemy tu jakiś absurdalny przypadek
tak logicznie patrząc: który pedofil pójdzie się spowiadać do swojego kolegi księdza, by tak jak sugerował ktoś powyżej "dogadać" się z nim?
jeśli już czułby skruchę i zdecydował na spowiedź, to raczej (ze wstydu) zadbałby o anonimowość, nie sądzicie? spowiednik nie znałby jego nazwiska, ani prawdopodobnie nie zobaczyłby nawet jego twarzy
Raczej wydaje mi się, że nie tyle problemem jest rzeczywista spowiedź i skrucha, co możliwość powoływania się na nią w celu uniknięcia składania zeznań. Taka sytuacja, gdzie każdy na parafii wie, ale przed sądem nic nie powie, bo "tajemnica spowiedzi".Nie sądzę, by osoba, która nie miała skrupułów by krzywdzić dziecko lub przyzwala na jego krzywdę miała jakiekolwiek opory z cynicznym wykorzystywaniem sakramentu.
A jacyś świadkowie powoływali się w sprawach pedofilii na tajemnicę spowiedzi? Czy to tylko takie bicie piany? A poza tym jak to sobie wyobrażasz? Przychodzi anonimowy pedofil do spowiedzi a spowiednik łap za telefon i powiadamia służby? Czy wyciąga dane od penitenta? A może łapie pod konfesjonałem i zaciąga na policję?
Odrobinka, przecież nie chodzi nawet o proces, tylko że to jest ścigane z urzedu Inna rzecz, to że księża się znają, to znaczy często nie byłby to wielki wyczyn, dojść kto się spowiada. Co nie zmienia faktu, że pomysł likwidacji tzw tajemnic spowiedzi jest bez sensu. Nic nie da
Znajomy lekarz opowiadał mi, że z tajemnica lekarska bywa podobnie. Jeden z jego profesorów miał w gabinecie nosiciela HIV, który zarazal kobiety. Nic podobno nie mógł z tym zrobić że względu na tajemnice lekarską
Podobnie obowiązuje tajemnica adwokacja, bankowa.
Ja się zastanawiam, jak to jest w przypadku np psychologów itd.
No właśnie, czy psycholog albo seksuolog mają obowiązek zgłoszenia podejrzenia przestępstwa, bo pacjent opowiada, że nie potrafi się powstrzymać od czynów pedofilskich ?
A jacyś świadkowie powoływali się w sprawach pedofilii na tajemnicę spowiedzi? Czy to tylko takie bicie piany? A poza tym jak to sobie wyobrażasz? Przychodzi anonimowy pedofil do spowiedzi a spowiednik łap za telefon i powiadamia służby? Czy wyciąga dane od penitenta? A może łapie pod konfesjonałem i zaciąga na policję?
W konfesjonale ma kajdanki, gaz pieprzowy i taki guzik łączący z komisariatem.
> To byłby idealny świat, gdyby faktycznie tak było.
Kryj dalej 99%, powodzenia.
Maciek, powtarzam, nikt nie kryje pedofili poza kościołem katolickim, jeśli ktoś wie o możliwości popełnienia tego rodzaju przestępstwa, to ma obowiązek zgłoszenia go organom ścigania. Wszyscy mamy taki obowiązek, poza klerem.
Oraz poza lekarzami, adwokatami... Bo rozumiem, że chodzi Ci tylko o tajemnice spowiedzi
Kary za przestępstwa seksualne wobec małoletnich nie ulegają zatarciu, a każdego pedagog musi przedstawić zaświadczenie o niekaralności, w związku z tym nie ma szans, by pracę w szkole dostała osoba skazana za taki czyn. Jak przypomina ZNP, odpowiednie przepisy zawiera też Karta Nauczyciela, Usuwaniu takich osób ze środowiska nauczycielskiego służą rozwiązania prawne zawarte nie tylko w przepisach prawa karnego, ale również w ustawie Karta Nauczyciela - art. 85t KN obliguje dyrektora szkoły do odsunięcia nauczyciela od pracy, jeżeli istnieje podejrzenie, że popełnił on czyn naruszający prawa lub dobro dziecka. Z kolei komisja dyscyplinarna może zastosować karę wydalenia nauczyciela z zawodu.
Oskarżany o pedofilię instruktor tańca chce zabrać dzieci na obóz!
Znany słupski tancerz i instruktor Paweł K. trafił do aresztu na początku maja, gdy okazało się, że od kilku miesięcy rozpijał dzieci i współżył ze swoimi młodziutkimi podopiecznymi w wieku 13 i 14 lat. Pawłowi K. grozi teraz do 12 lat więzienia za utrzymywanie kontaktów seksualnych z nieletnimi poniżej 15. roku życia. Początkowo Paweł K. został aresztowany na trzy miesiące, ale jednak opuścił celę po dwóch tygodniach. Otrzymał za to zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi, zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów oraz policyjny dozór.
.Paweł K. wykorzystał fakt, że nie dostał literalnego zakazu przychodzenia do Słupskiego Ośrodka Kultury, gdzie tańczą dzieci.
W czwartek pojawił się na zajęciach swojej grupy i rozmawiał z podopiecznymi w czasie ich spotkania z psychologiem. Instruktor tańca miał powiedzieć, że plany grupy tanecznej zostają bez zmian i pojadą razem z nim na letni obóz.
Ostatnio poznałem bliżej nauczanie abpa Rysia. Szkoda, że smród związany z ochroną pedofilstwa ciągnie się za nim.
A było to tak: Był maj 2019. Janusz, człowiek poszkodowany przez pedofila-księdza, zgłosił sprawę do prymasa Polaka, że bp Dziuba, chroni tego pedofila.
Prymas przekazał sprawę do abpa Rysia i powiadomił o tym Janusza. Abp Ryś nie miał kontaktu do Janusza i czekał przez rok aż ten się z nim skontaktuje
I przez tą bezczynność został brzydko oskarżony przez https://oko.press
Komentarz
nie możesz tego pojąć?
Mam tego świadomość. Jednak bardziej liczę na Kościół i ludzi współpracujących z Bogiem, niż na jakąkolwiek inną instytucję. Bo widziałem takich w działaniu. Bo wiem że są skuteczni. Jakbym chciał być bezkarnym pedofilem, to uderzyłbym przede wszystkim w Kościół.
To jest mój punkt widzenia. Ale rozumiem też przeciwników Kościoła. I dlatego uważam, że jest pilna potrzeba ewangelizowania współczesnych ludzi. Właśnie po to, aby odróżniać ziarno od plew.
Ty możesz tego nie wiedzieć, ale kto jak kto - ksiądz najlepiej wie, że żadnego zrzutu sumienia nie zrobi bez powyższych warunków. To nie jest automatyczna myjnia, tam nie dawają karteczek i przepustek na piśmie do nieba, tam nie podłączają czujnika prawdy.
Więc logicznie rzecz biorąc - taki pedofil nie ma żadnego interesu spowiadać się z pedofilii, bo wie, że to bez sensu, jeśli nadal chce robić co robi i nie chce się do tego przyznać gdzie trzeba. Jakie wyrzutu sumienia ?
Nie twierdzę, że w ogóle takie przypadki nie mają miejsca. Być może spowiednicy słyszą takie wyznania - bo penitent jednak chce się przyznać do czynu tylko potrzebuje wsparcia duchowego. Ale tu widzisz pole do krycia ?
Jeśli przełożeni kryją takie sprawy i zamiatają pod dywan ( czemu nie zaprzeczam, bo tak się stało ) to robią to na całkiem innej płaszczyźnie.
Ale sama spowiedź narzędziem do krycia - kompletnie bez sensu i nielogiczne.
Zupełnie inaczej sprawa się ma, gdy pedofil, morderca, złodziej spowiada się PO oddaniu się w ręce sprawiedliwości.
Ale to już kompletnie inna sytuacja i nie o tym tu rozmawiamy.
Raczej wydaje mi się, że nie tyle problemem jest rzeczywista spowiedź i skrucha, co możliwość powoływania się na nią w celu uniknięcia składania zeznań. Taka sytuacja, gdzie każdy na parafii wie, ale przed sądem nic nie powie, bo "tajemnica spowiedzi".Nie sądzę, by osoba, która nie miała skrupułów by krzywdzić dziecko lub przyzwala na jego krzywdę miała jakiekolwiek opory z cynicznym wykorzystywaniem sakramentu.
Bo rozumiem, że chodzi Ci tylko o tajemnice spowiedzi
Ale niestety pomyliłaś się.
Księży jest bardziej 0.07%
A poza tym jak to sobie wyobrażasz? Przychodzi anonimowy pedofil do spowiedzi a spowiednik łap za telefon i powiadamia służby? Czy wyciąga dane od penitenta? A może łapie pod konfesjonałem i zaciąga na policję?
Inna rzecz, to że księża się znają, to znaczy często nie byłby to wielki wyczyn, dojść kto się spowiada. Co nie zmienia faktu, że pomysł likwidacji tzw tajemnic spowiedzi jest bez sensu. Nic nie da
Znajomy lekarz opowiadał mi, że z tajemnica lekarska bywa podobnie. Jeden z jego profesorów miał w gabinecie nosiciela HIV, który zarazal kobiety. Nic podobno nie mógł z tym zrobić że względu na tajemnice lekarską
Podobnie obowiązuje tajemnica adwokacja, bankowa.
Ja się zastanawiam, jak to jest w przypadku np psychologów itd.
Kto się spowiada, ma poczucie winy, zakładasz. Słusznie, tak jest w założeniu.
Skoro ma poczucie winy, ma też i gotowość poddania się karze.
Wysłuchuje nauki ojca duchownego i wykonuje zleconą pokutę.
Spowiednik może więc go skłonić do oddania się do rąk wymiaru sprawiedliwości.
Wierzący, a ten chodzi do spowiedzi, wie, że przed trybunałem Boga nie ucieknie. Dlatego posłucha spowiednika.
Pedofilia w chórze "Polskie Słowiki": Wiedzieli wszyscy, w tym radni. Milczano, bo korzyści były zbyt duże
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/744450,pedofilia-w-chorze-polskie-slowiki-wiedzieli-wszyscy-w-tym-radni.htmlZielona Góra. 29-letni nauczyciel podejrzany o pedofilię. Ponad 40 zarzutów
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-19/zielona-gora-29-letni-nauczyciel-podejrzany-o-pedofilie-ponad-40-zarzutow/
Oskarżany o pedofilię instruktor tańca chce zabrać dzieci na obóz!
Znany słupski tancerz i instruktor Paweł K. trafił do aresztu na początku maja, gdy okazało się, że od kilku miesięcy rozpijał dzieci i współżył ze swoimi młodziutkimi podopiecznymi w wieku 13 i 14 lat. Pawłowi K. grozi teraz do 12 lat więzienia za utrzymywanie kontaktów seksualnych z nieletnimi poniżej 15. roku życia. Początkowo Paweł K. został aresztowany na trzy miesiące, ale jednak opuścił celę po dwóch tygodniach. Otrzymał za to zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi, zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów oraz policyjny dozór.
.Paweł K. wykorzystał fakt, że nie dostał literalnego zakazu przychodzenia do Słupskiego Ośrodka Kultury, gdzie tańczą dzieci.
W czwartek pojawił się na zajęciach swojej grupy i rozmawiał z podopiecznymi w czasie ich spotkania z psychologiem. Instruktor tańca miał powiedzieć, że plany grupy tanecznej zostają bez zmian i pojadą razem z nim na letni obóz.
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/oskarzany-o-pedofilie-chce-zabrac-dzieci-na-oboz-aa-bJhn-imRq-Ceqi.html
http://portal.mamaroza.pl/index.php/2021/10/5-zasad-w-komentowaniu-papieza/