Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Coraz bliżej likwidacji lekcji religii w szkołach

13»

Komentarz

  • Cruci_95 powiedział(a):
    Tutaj się zgodzę, ale jednak większość z nas kobiet ma mniejsze opory przed tym, żeby się np. rozebrać pod prysznicem na basenie niż mężczyźni w swoim gronie w identycznej sytuacji. 
    Chyba nie byłaś na basenie albo na saunie :D
    Panowie nawet w częściach koedukacyjnych bez skrępowania się rozbierają, przebierają itd. 
    Nigdy nie widziałam kobiety za przeproszeniem z gołym tyłkiem w częściach wspólnych, panow za to bardzo często :s
  • Rozbieranie pod prysznicem w cześć dla kobiet, nie wydaje mi się niczym dziwnym. Chodzenie miedzy szafkami, w aqua parku dorosłego faceta, bez gaci, tam gdzie są też dzieci, uważam za co najmniej niestosowne
    Podziękowali 3zbyszek paulaarose Klarcia
  • Miałam basen w liceum. Nigdy się nie rozbieralysmy pod prysznicem, przebieranie tylko w kabinach. Jakiez było moje zdziwienie, jak kiedyś przez przypadek weszłam do szatni męskiej...  B)  
  • Eleonora, przepraszam, ale Twoje zarzuty do przedstawienia  sztuki brzmią kuriozalnie. No ale coz, są ludzie, którzy potrzebują prowokować i tacy, którzy lubią być "swiecieoburzeni"
  • edytowano czerwiec 2022
    Coralgol powiedział(a):
    Eleonora, przepraszam, ale Twoje zarzuty do przedstawienia  sztuki brzmią kuriozalnie. No ale coz, są ludzie, którzy potrzebują prowokować i tacy, którzy lubią być "swiecieoburzeni"
    chyba nie czytałaś "Dzieci z Bullerbyn" w dzieciństwie...

    Gdyby to było (jakim cudem?) przedstawienie dla dorosłych, to może, z dużym naciąganiem, Twoja uwaga miałaby jakiś sens,
    ale nie w odniesieniu do przedstawienia dla dzieci,
    chyba że to celowy grooming, ale to inna bajka
    Podziękowali 1Klarcia
  • Czytałam. I czytam jeszcze raz post Eleonory, bo mam wrażenie że naprawdę umknęło mi coś skandalicznego. Oburzenie się o kolorowe gadżety i o jakieś zdanie ze dziewczynki nie chca wyjść za mąż JEST śmieszne.

    Ps. Ja nie twierdzę, że to musiała byc dobra sztuka. Tylko warto się uczyć wyrażania krytyki np. poprzez recenzje czy opinie, bez świętego oburzenia, bo ono juz dawno przestało być traktowane powaznie.
  • edytowano czerwiec 2022
    Coralgol powiedział(a):
    Czytałam. I czytam jeszcze raz post Eleonory, bo mam wrażenie że naprawdę umknęło mi coś skandalicznego. Oburzenie się o kolorowe gadżety i o jakieś zdanie ze dziewczynki nie chca wyjść za mąż JEST śmieszne.

    Ps. Ja nie twierdzę, że to musiała byc dobra sztuka. Tylko warto się uczyć wyrażania krytyki np. poprzez recenzje czy opinie, bez świętego oburzenia, bo ono juz dawno przestało być traktowane powaznie.
    Nie mówiła nic, iż będzie to muzyka techno ze stylizacją taneczną na paradę LGBT.
    Sama treść utworu pozornie nie została zmieniona, ale przedstawiona w kolorycie akceptacji tęczowych elementów dekoracji i scenografii, np. dzieci przyniosły tęczowe torby, w kórym miały przebrania, chłopcy zakładali sukienki (zdjęcie nr 6, 7 i 8 w wyżej zamieszczonym linku do informacji teatralnej), w których potem poszli do szkoły, pani nauczycielka miała sweter w teczowe kolory, na tablicy przymocowano cymbałki w tęczowych kolorach, pojawila się powiewająca flaga. 

    ten fragment, jeśli prawdziwy, jest dla mnie świadectwem skandalicznego nadużycia tekstu (i oczywiście ducha) książki

  • Ja nie mówię, że to musiała być dobra ani tym bardziej wierna adaptacja, oczywiście w książce nie było parad techno. Ja tylko przestrzegam przed krytykowaniem każdej bzdury, która wywołuje jakieś nasze skojarzenia z pozycji święcie oburzonej dewotki.
    Myślę, że to, co opisała Eleonora dzieciom w żaden sposób nie mogło się kojarzyć z gejami czy szerzej sferą seksualną: raczej zinterpretowałabym to jako: przygody, zabawa, chaos, wyobraźnia. Nie przerzucajmy na siłę sporów dorosłych na dzieci, one tak tego nie odbierają.

    Ps. Dopuszczam myśl, że twórcy mogli chcieć jakieś swoje poglądy w inscenizacji przemycić, ale reagujmy na to mądrze - bez robienia cyrku i wzywania Ordo Iuris jako cenzorów: bo to serio kojarzy się z oszołomstwem i naraża katolików na śmieszność.
    Podziękowali 1paulaarose
  • edytowano czerwiec 2022
    Artyści zawsze cienko przędą i żyją ze sponsorów, a nie z publiczności. Podejrzewam, że i tym  razem też.
    Powiecie kolejny spisek, NIE taki mamy klimat.

    @Coralgol ; - małe dzieci nie rozumieją intelektualnych argumentów.
    Są zaznajamiani z symboliką LGBT w przyjemnym kontekście.
    To ohydne manipulowanie małymi dziećmi.

    Eleonora nie jest dewotką, po prostu niektórzy ludzie czują sprawy intuicyjnie, ale nie potrafią powiedzieć dlaczego coś jest złe lub używają słabych argumentów.
    Podziękowali 2PonuraKura Klarcia
  • Nie wszyscy. Ale generalnie jest słabo i to jest związane w dużej mierze z faktem, że w Polsce pewna kultura bywania w teatrach, galeriach sztuki czy nawet kwestia czytelnictwa jest bardzo zaniedbana. To kwestia edukacji. Dodatkowo państwowe finansowanie zawsze było słabe, a Pis jest drastycznie obciął.



  • Tęcza to znacznie szerszy kontekst niż LGBT. Nie sprowadzajmy wszystkiego do absurdu. To tak jak z tą koszulką Pink Floydów ;)

    Ps. Absolutnie nie mówię, że Eleonora jest - po prostu przestrzegam przed pewną reakcją, którą łatwo tak określić i wyśmiać.

  • @Eleonora

    Ale może by to gdzieś jeszcze upowszechnić, na fejsie chociaż, twitterze?


    Twój list tak rozsądnie napisany, kulturalny, wyważony. 

    W mediach społecznościowych to byłoby dobre.
    Podziękowali 2malagala Klarcia
  • edytowano czerwiec 2022
    @Eleonora
    szacun i szok  :o

    ( kochamy z dziećmi tę książkę, te klimaty)
    Podziękowali 1malagala
  • @Coralgol myślisz, ze chodziło o PinkFloyd?
  • Tęczowa flaga jako symbol ruchu LGBTQ powstała w 1978 r. Jej twórcą był Gilbert Baker, były żołnierz, który sam nauczył się szyć i występował jako drag queen. Zaangażowany w społeczność gejowską San Francisco, był znajomym Harveya Milka, słynnego działacza społecznego i polityka. To właśnie on poprosił Bakera, by zaprojektował symbol, z którego można by skorzystać na paradzie (Gay Freedom Day Parade).

    Symbol nie powstał tylko z potrzeby chwili. Każdy rozwijający się ruch społeczny potrzebuje znaku, wokół którego można się jednoczyć

    Baker opowiadał w wywiadach, że od początku chciał zaprojektować flagę, jego zdaniem najbardziej widoczny i wyraźny element każdej demonstracji. Wskazywał, że tęcza jest „naturalną flagą prosto z nieba”. W projekcie każdy kolor miał znaczenie. Różowy oznaczał seksualność, czerwony życie, pomarańczowy ukojenie, żółty światło słońca, zielony naturę, turkusowy sztukę, indygo spokój i harmonię, fioletowy – duchowość. Razem kolory miały symbolizować całość życia i doświadczenia przedstawicieli ruchu LGBT. 

    Wielokolorowe flagi – nawiązujące do projektu Bakera – są dziś popularnymi symbolami społeczności LGBTQ. Na fladze osób aseksualnych znajdziemy kolory szary, czarny, biały i fioletowy, na fladze osób biseksualnych – różowy, fioletowy i niebieski, osoby niebinarne korzystają z flagi z kolorami żółtym, białym, fioletowym i czarnym, panseksualne – z różowym, żółtym i niebieskim.

    https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1792466,1,jak-to-sie-stalo-ze-tecza-jest-symbolem-ruchu-lgbtq.read


  • Historia tęczowej flagi sięga 1978 roku. Jej twórcą był Amerykanin Gilbert Baker, były żołnierz, artysta, zadeklarowany gej i drag queen. Do stworzenia symbolu dumy dla społeczności gejowskiej, który miał być wykorzystany na paradzie Gay Freedom Day Parade w San Francisco, nakłonił go Harvey Milk, jeden z pierwszych otwarcie homoseksualnych urzędników w USA.

    Baker uznał, że takim symbolem musi być flaga, ponieważ to właśnie flagi są najpotężniejszą demonstracją dumy. Jak przyznał później w jednym z wywiadów: „Naszym zadaniem jako gejów było wtedy ujawnienie się, bycie widocznym, życie w prawdzie i wyjście z kłamstwa. Flaga najbardziej pasowała do tego zadania. Jest idealnym sposobem, aby ogłosić swoją widoczność i powiedzieć: »Oto kim jestem!«.

    https://zwierciadlo.pl/lifestyle/526492,1,jak-tecza-stala-sie-symbolem-ruchu-lgbtq.read?utm_source=portal&utm_medium=526492:jak-tecza-stala-sie-symbolem-ruchu-lgbtq&utm_campaign=tabs-zobacztakze-popularne


  • Też mam dyplom z dziedziny sztuki i mam prawo wyrażać swoje poglądy i moje artystyczne intuicje. Intencje twórców mnie nie wzruszają, tylko możliwy odbiór przez dzieci. 
    Upubliczniłam mój protest przeciwko książkom promującym homoseksualizm wśród dzieci na stronie internetowej biblioteki na fb. Od razu zleciał się tłum środowiska LGBT. Nie mam zdrowia i czasu na dyskusje z nimi. Wtedy pomógł mi w bibliotece nasz radny, obecnie poseł PiSu Paweł Lisiecki, ale odkąd  awansował nie ma z nim kontaktu. Okazało się, że jakaś organizacja LGBT rozsyłała za darmo po bibliotekach swoje bajki. Wysyłaliśmy do innych bibliotek zapytania (dostęp do inf. publicznej) i w wielu były. Ale nie udało mi się więcej zdziałać w innych bibliotekach oprócz mojej. 

    Akurat OI ma komórkę do ochrony dzieci i młodzieży. Zobaczę, co odpiszą. 

    Warszawę zalewają darmowe gadżety dla dzieci z flagą w tle. Ostatnio dostali smycze na pływalni z logo stowarzyszenia w kolorach tęczowych, wyrzucam śmieci. Na przedstawieniu była flaga Bullerbyn, nie wiem, czy od drugiej strony nie było tęczy, bo było ciemno, jak powiewała- to bym musiała jeszcze raz zobaczyć. 
  • Coralgol powiedział(a):
    Nie wszyscy. Ale generalnie jest słabo i to jest związane w dużej mierze z faktem, że w Polsce pewna kultura bywania w teatrach, galeriach sztuki czy nawet kwestia czytelnictwa jest bardzo zaniedbana. To kwestia edukacji. Dodatkowo państwowe finansowanie zawsze było słabe, a Pis jest drastycznie obciął.


    Czy ta uwaga kierowana jest do mnie, że nie rozumiem teatru, bo rzadko chodzę?

    Wydaje mi się, że mogę odbierać przekaz wizualny o 50% bardziej niż inni, zawdzięczam to mojemu promotorowi, kóry doktorat robił z teatrów.  Czy widzimy to, czy nie:  teatr przemawia każdym rekwizytem, przestrzenią, światłem, muzyką, tańcem, kostiumem i słowem, całą atmosferą. 
    Byłam 20 lat temu  na obronie dyplomu z barki techno, pływającej po Wiśle. Autor przedstawiał, jak muzyka techno zmienia bicie serce, światło stroboskopowe odrealnia przekaz (na "Dzieciach z Bullerbyn" stosowano ten zabieg przy tej nieszczęsnej fladze), dodatkowo efekt wzmacnia stosowanie entatis dla wywołania ekstazy. Nawet jeśli to by było 5 min. - nie chcę, by dzieci powolutku zapoznawały się z takimi klimatami. 

    W teatrach dziecięcych bywamy tych wartościowych, jest ich coraz mniej niestety.
    Teatr Polski uważam za niereformowalny (np. wstawianie w "Zemście" wierszy erotycznych Fredry, "Wesele" niczym pijatyka przy rytmach disco-polo), ale Teatr Lalka cały czas trzymał poziom, dopiero tego roku młoda ekipa stara się dorównać do innych. 

    Podziękowali 3Pioszo54 In Spe Leli
  • @Eleonora W zacytowanym fragmencie odnosiłam się do wypowiedzi Zbyszka, pisząc szerzej o sytuacji artystów.

    A co do Ciebie - oczywiście, masz prawo do swojego odbioru i do swoich intuicji artystycznych, tak samo jak inni mają do swojego - niech się nasze opinie ścierają na "wolnym rynku idei".  Jedynie chciałam zasygnalizować, że reakcja taka jaką zaprezentowałaś wyżej sprawia wrażenie dość karykaturalnej i pewnie będzie przeciwskuteczna.

    Tak mnie zastanawia - skoro ostrzegano, że w przedstawieniu jest głośna muzyka, a Tobie to nie odpowiada, to czemu zdecydowaliście się wybrać na to właśnie przedstawienie?  Ja też wolałabym nie zabierać młodszych zwłaszcza na spektakl z ostrym techno, chociaż w spektaklach dla starszych nie przeszkadza mi to aż tak.

    Ja akurat znam dużo fajnych sztuk teatralnych, które trzymają poziom - umiemy raczej to wybierać i omijać te słabe (chociaż bywało, że się zawiedliśmy np. w "Wiśniowym sadzie w Rzeszowie wycięto ważne wątki), tylko ogranicza nas przede wszystkim miejsce zamieszkania, a wyjeżdżać tylko do teatru nie zawsze jest sens.
  • @Coralgol ; -Głośna muzyka jest też na balecie "Dziadek do orzechów". Zbyt enigmatyczny opis sztuki, bym się zorientowała, że coś będzie nie tak. Zresztą kupowałam bilety przed premierą, kiedy jeszcze nie było zdjęć. Ale mam naukę na przyszłość, że nawet teatry sprawdzone wielokrotnie mogą zawieść. 
    Dzięki za uwagi, chciałam przed napisaniem do teatru, trochę wziąć oddechu na ostudzenie emocji.
    Myślę też, że duże miasta są bardziej pod presją finansową organizacji LGBT. Aktorzy lalkowi z Warszawy są kształceni w Białymstoku (tam jest filia Akademii Teatralnej) i po prostu dużo później weszły współczesne tendencje, ale niestety już weszły i trzeba być czujnym. 
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.