Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wsiowe głupki

2

Komentarz

  • Coralgol powiedział(a):
    @Prayboy ;

    Podnoszenie pensji minimalnej miałoby sens, gdyby w poszczególnych grupach zawodowych rosło to mniej więcej proporcjonalnie. A nie ci co zarabiali minimalnie mają dużo lepiej, a później większość ludzi zarabia podobnie. 
    Czyli uważasz że jak rosną zarobki najmniej zarabiających np kasjerek w sklepie czy też dostawców to proporcjonalnie powinna wzrastać pensja nauczycieli bo są grupą bardzo wykształcona? Ja mam zdanie wręcz odmienne. Pandemia pokazała że bez nauczycieli da się żyć a nawet może być fajnie ( tak było u nas, covid i zamknięcie szkoły uratował psychikę mojego dziecka doświadczającego od kilku lat prześladowań ze strony wychowawcy) natomiast kwarantanna w pobliskim sklepie czy dostawcy nas dosłownie sparaliżowała. Czasy gdzie wykształcenie jest najważniejsze a studia celem samym w sobie już mijają. Jak ktoś chce zarabiać naprawdę fajne pieniądze to poprostu musi ciężko pracować. 
    Podziękowali 1Modnightwalker
  • Prayboy powiedział(a):
    Ukończyłem też wyższa uczelnię mam studia podyplomowe oraz dodatkowo szkołę muzyczną 1 stopnia. Nie tak jak wasz ćwoczek Hołownia, z białostockiej wiochy, ze średnim wykształceniem, dwukrotnym  podejściem do zakonu i mentalnością paroba.
    No widzisz, a na podstawie popełnianych przez Ciebie wpisów w życiu nie wpadłabym na pomysł, że masz wyższe wykształcenie, nie mówiąc o studiach podyplomowych.  Jak te pozory mylą. Pan Hołownia może nie jest tak wykształcony jak Ty, ale na pewno ma większą kulturę osobistą i szersze horyzonty.
  • wpodskokach powiedział(a):
    Coralgol powiedział(a):
    @Prayboy ;

    Podnoszenie pensji minimalnej miałoby sens, gdyby w poszczególnych grupach zawodowych rosło to mniej więcej proporcjonalnie. A nie ci co zarabiali minimalnie mają dużo lepiej, a później większość ludzi zarabia podobnie. 
    Czyli uważasz że jak rosną zarobki najmniej zarabiających np kasjerek w sklepie czy też dostawców to proporcjonalnie powinna wzrastać pensja nauczycieli bo są grupą bardzo wykształcona? Ja mam zdanie wręcz odmienne. Pandemia pokazała że bez nauczycieli da się żyć a nawet może być fajnie ( tak było u nas, covid i zamknięcie szkoły uratował psychikę mojego dziecka doświadczającego od kilku lat prześladowań ze strony wychowawcy) natomiast kwarantanna w pobliskim sklepie czy dostawcy nas dosłownie sparaliżowała. Czasy gdzie wykształcenie jest najważniejsze a studia celem samym w sobie już mijają. Jak ktoś chce zarabiać naprawdę fajne pieniądze to poprostu musi ciężko pracować. 
    Uważam, że - przynajmniej w budżetówce - powinna być pewna dbałość o to, by stanowiska wymagające konkretnego wykształcenia, wiedzy i umiejętności były opłacane odpowiednio wyżej niż proste prace fizyczne, które mogą być podejmowane przez przypadkowe osoby bez żadnego przygotowania. 

    Wyciągamy z pandemii zupełnie inne wnioski, dla mnie ona właśnie pokazała znaczenie konkretnej wiedzy (przede wszystkim medycznej).  Bo na krótką metę fajnie, ważne by było skąd wziąć jedzenie, ale na dłuższą to jednak co zrobisz, jak zachorujesz, a
     zabraknie lekarzy (bo np. nikt ich nie wykształci?)

    Swoją drogą, nie chcę za bardzo wnikać w Twoje sprawy osobiste, ale trochę dziwi mnie pozwalanie na kilka lat "prześladowania" dziecka przez wychowawcę. Ja bym w takiej sytuacji zrobiła burę u dyrekcji, a jakby to nic nie dało przeniosłabym dziecko do innej klasy/szkoły.



    Podziękowali 2beatak wpodskokach
  • beatak powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Ukończyłem też wyższa uczelnię mam studia podyplomowe oraz dodatkowo szkołę muzyczną 1 stopnia. Nie tak jak wasz ćwoczek Hołownia, z białostockiej wiochy, ze średnim wykształceniem, dwukrotnym  podejściem do zakonu i mentalnością paroba.
    No widzisz, a na podstawie popełnianych przez Ciebie wpisów w życiu nie wpadłabym na pomysł, że masz wyższe wykształcenie, nie mówiąc o studiach podyplomowych.  Jak te pozory mylą. Pan Hołownia może nie jest tak wykształcony jak Ty, ale na pewno ma większą kulturę osobistą i szersze horyzonty.
    Ja akurat też mam dość złe zdanie o wiedzy/wykształceniu Hołowni - to jest człowiek, który przede wszystkim potrafi gładko mówić, często o niczym, a np. już jego książki zdradzają intelektualną mieliznę. Natomiast w Polsce2050 w przeciwieństwie do Pisu jest wiele dobrze wykształconych osób, mają zdolności, by przyciągać specjalistów.
  • Prayboy powiedział(a):
    Ukończyłem też wyższa uczelnię mam studia podyplomowe oraz dodatkowo szkołę muzyczną 1 stopnia. Nie tak jak wasz ćwoczek Hołownia, z białostockiej wiochy, ze średnim wykształceniem, dwukrotnym  podejściem do zakonu i mentalnością paroba.
    Prayboy powiedział(a):
    Dodatkowo jestem artystą więc więcej mi wolno, to wszystko jest prowokacją i artystycznym wyrazem, i tak jak Janda powiem że mam wrażenie jakbyście wszyscy tu na mnie s...li.
    Fajnie co? A może są równi i równiejsi?

    No cóż...im bardziej ktoś podkreśla, kim to on nie jest i czego to nie ma tym bardziej należy podejrzewać ogromne kompleksy.
    I to by się zgadzało.
    Leczysz je probujec być agresywnym. A nawet i to Ci nie wychodzi, Ty...artysto :D
    Podziękowali 1beatak
  • Modnightwalker powiedział(a):
    @Coralgol
    sam mam doktorat i jakoś tam mogę się uważać za człowieka wykształconego (w swojej dziedzinie). I nie odbierałem władzy PiS jako rewolucji najogólniej mówiąc ,,prostactwa” wobec inteligencji. Postrzegałem to raczej jako zmianę paradygmatu - tam w społeczeństwie gdzie do tej pory liczyli się tylko ludzie z wykształceniem dopuszczono do głosu ludzi bez tego kwitka. I o to był ten cały kwik, że jak to, prostactwo ośmiela się kierować własnym osądem a nie z pokorą wsłuchiwać w autorytety. A przecież tacy jesteśmy nowocześni, oczytani, europejscy i nawet bywamy za granicą i w teatrze. 
    A wiesz jak w praktyce to dopuszczenie ludzi bez kwitka wyglądało?

    Przykład, który znam bardzo dobrze: MSZ. Zwalniamy z dnia na dzień ludzi z ogromnym doświadczeniem, takich którzy znają kilka b. rzadkich języków obcych, od lat specjalizują się w konkretnym rejonie świata, spędzili tam długi czas, znają wszystkie niuanse lokalnej polityki, są znakomitymi ekspertami.

    Na to miejsce przyjmujemy swoich, jak ktoś ma jakiekolwiek wyższe wykształcenie czy duka trochę po angielsku to jakiś plus, za większy postrzegane jednak skończenie uczelni Rydzyka lub udział w miesięcznicach smoleńskich. Później taki ma podejmować decyzje odnośnie regionu świata, który kojarzy mu się głównie z programem Cejrowskiego, a na pytanie, co zamierza zrobić odpowiada "promować polonijne zespoły ludowe".

    Może akurat @Modnightwalker nie dotknęła ta rozwałka w żaden sposób, może nie dotyczyła Twojej dziedziny, ale tak to wyglądało, to nie było żadne "polepszenie szans".
  • Coralgol powiedział(a):
    wpodskokach powiedział(a):
    Coralgol powiedział(a):
    @Prayboy ;

    Podnoszenie pensji minimalnej miałoby sens, gdyby w poszczególnych grupach zawodowych rosło to mniej więcej proporcjonalnie. A nie ci co zarabiali minimalnie mają dużo lepiej, a później większość ludzi zarabia podobnie. 
    Czyli uważasz że jak rosną zarobki najmniej zarabiających np kasjerek w sklepie czy też dostawców to proporcjonalnie powinna wzrastać pensja nauczycieli bo są grupą bardzo wykształcona? Ja mam zdanie wręcz odmienne. Pandemia pokazała że bez nauczycieli da się żyć a nawet może być fajnie ( tak było u nas, covid i zamknięcie szkoły uratował psychikę mojego dziecka doświadczającego od kilku lat prześladowań ze strony wychowawcy) natomiast kwarantanna w pobliskim sklepie czy dostawcy nas dosłownie sparaliżowała. Czasy gdzie wykształcenie jest najważniejsze a studia celem samym w sobie już mijają. Jak ktoś chce zarabiać naprawdę fajne pieniądze to poprostu musi ciężko pracować. 
    Uważam, że - przynajmniej w budżetówce - powinna być pewna dbałość o to, by stanowiska wymagające konkretnego wykształcenia, wiedzy i umiejętności były opłacane odpowiednio wyżej niż proste prace fizyczne, które mogą być podejmowane przez przypadkowe osoby bez żadnego przygotowania. 

    Wyciągamy z pandemii zupełnie inne wnioski, dla mnie ona właśnie pokazała znaczenie konkretnej wiedzy (przede wszystkim medycznej).  Bo na krótką metę fajnie, ważne by było skąd wziąć jedzenie, ale na dłuższą to jednak co zrobisz, jak zachorujesz, a
     zabraknie lekarzy (bo np. nikt ich nie wykształci?)

    Swoją drogą, nie chcę za bardzo wnikać w Twoje sprawy osobiste, ale trochę dziwi mnie pozwalanie na kilka lat "prześladowania" dziecka przez wychowawcę. Ja bym w takiej sytuacji zrobiła burę u dyrekcji, a jakby to nic nie dało przeniosłabym dziecko do innej klasy/szkoły.



    Od nauczycieli przedszkola czy podstawówki nie zależy czy ktoś zostanie lekarzem czy nie. To są tylko osobiste predyspozycje konkretnej jednostki. Jak ktoś jest mało zdolny to nawet nauczyciel po 1000 kursach tego nie zmieni.
    Pracownicy fizyczni pracują o wiele ciężej niż np wielce wykształceni urzędnicy.
    Nauczycieli mądrych i dobrych to ja spotkałam w swoim życiu tyłu ile mam palców u jednej ręki. 
    Moja córka wróciła dziś z przedszkola z informacją że dziewczynka w jej grupie tak szalała że Pani ją zamknęła w kantorku i ona się rzucała i płakała a pani ją niosła za ubranie w powietrzu. Ta pani ma 30 lat stażu pracy jest nauczycielem dyplomowanym po niezliczonej ilości kursów. Takich nie przystających zachowań wśród nauczycieli mogę wymieniać miliony.
    A propos mojego syna: walczyłam o niego jak lwica, mieszkam w małej miejscowości gdzie są tylko 2 podstawówki, szkoły w innych miastach są za daleko, odmawiano mi przeniesienia dziecka do innej szkoły a zmiana klasy nic by nie dała. Awantury u dyrekcji? Śmiech na sali- wychowawczyni to jej koleżanka więc nic to nie dało. Liczne skargi do kuratorium gdzie były uznawane za słuszne też niewiele zmieniły zawsze kończyło się na upomnieniu. Śmiano mi się w twarz. Dopiero wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego który skierowałam do kuratora a złożyłam w wydziale oświaty urzędu mojego miasta tak by wszyscy się dowiedzieli co ta nauczycielka wyprawia doprowadziły do zmiany wychowawcy ( co było słuszne, sprawca został oddalony a nie ofiara musiała uciekać). Więc jak widzisz działałam 
  • edytowano październik 2023
    kociara powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Ukończyłem też wyższa uczelnię mam studia podyplomowe oraz dodatkowo szkołę muzyczną 1 stopnia. Nie tak jak wasz ćwoczek Hołownia, z białostockiej wiochy, ze średnim wykształceniem, dwukrotnym  podejściem do zakonu i mentalnością paroba.
    Prayboy powiedział(a):
    Dodatkowo jestem artystą więc więcej mi wolno, to wszystko jest prowokacją i artystycznym wyrazem, i tak jak Janda powiem że mam wrażenie jakbyście wszyscy tu na mnie s...li.
    Fajnie co? A może są równi i równiejsi?

    No cóż...im bardziej ktoś podkreśla, kim to on nie jest i czego to nie ma tym bardziej należy podejrzewać ogromne kompleksy.
    I to by się zgadzało.
    Leczysz je probujec być agresywnym. A nawet i to Ci nie wychodzi, Ty...artysto :D
    Agresywny?
    Bo cytuję waszą patocelebrytkę?
    Wypłacz się w mankiet komuchowi Broniarzowi który się tuczy na twoich ZNP owskich składkach.


  • @wpodskokach

    Mam nadzieję, że nie odebrałaś mojej wypowiedzi jako zarzut, że "nie działałaś", po prostu zastanawiałam się, jak to możliwe, rozumiem teraz, że znaleźliście się w kiepskiej sytuacji. 

    Tyle że nadal uważam, że gdyby zawód nauczyciela był atrakcyjniej wynagradzany, to częściej wybierałyby go osoby bardziej kompetentne. Dyrekcja mogłaby staranniej selekcjonować kandydatów, przy czym owszem - wiedza i dyplomy to jedno, a umiejętność właściwego reagowania przy dzieciach - drugie.

    Nie zgadzam się też z tym, że nic nie zależy od nauczycieli przedszkola czy podstawówki - prawda jest taka, że na dalszym etapie edukacji dzieci mają często już po prostu takie zaległości, że muszą ciężko pracować, by nadrobić absolutne podstawy, a nie myśleć o dobrym wyniku z biologii i chemii na rozszerzeniu.

    Z tego powodu ważne jest, by na tym wczesnym etapie zaciekawić nauką, nauczyć jak się uczyć, wyrobić pewne nawyki systematycznego powtarzania materiału itp.
  • edytowano październik 2023
    Nie mam kompleksów, w przeciwieństwie do ciebie, nieudacznika tkwiącego latami na tym samym stołku i biadolącemu na nędzne pensje. 
    Może warto się odkształcić i zmienić zawód, i przejść  do prywatnego szkolnictwa, no ale niestety to wymaga wysiłku i trochę zdolności.
  • @Prayboy

    Może lepiej odpocząć? Jesteś nieprzyjemny
  • Szkoda tylko, że przez swoje partykularne interesy chcesz zepsuć Polskę kolejnym pokoleniom. 

  • @wpodskokach, mylisz się. Od nauczyciela w podstawówce zależy ogromnie dużo! Może zniechęcić dziecko do przedmiotu, a może może nim zafascynować. A to właśnie wtedy rozwijają się zainteresowania, które przekładają się na dalsze życie. Ktoś kto znienawidził biologię w podstawówce przez miernego nauczyciela nie pójdzie do liceum na profil biologiczny, a więc i lekarzem nie zostanie. Chyba, że poza szkołą ma środowisko, które go ku temu pcha i wspiera. 

    Podziękowali 1Coralgol
  • Prayboy powiedział(a):
    Nie mam kompleksów, w przeciwieństwie do ciebie, nieudacznika tkwiącego latami na tym samym stołku i biadolącemu na nędzne pensje. 
    Może warto się odkształcić i zmienić zawód, i przejść  do prywatnego szkolnictwa, no ale niestety to wymaga wysiłku i trochę zdolności.
    Nieudacznika? Serio???
    A to przypadkiem nie Ty miałeś nieustające problemy z zatrudnieniem i biadoliles, jak ciężko znaleźć pracę takiemu artyście?
    I w końcu załapałes się za jakieś grosze (jak sam pisałeś) w gazecie jakiejś?
    Że o polu domowym wspominać nie będę. Sam wiesz, z jakim sprawami tu przychodziles. Własna żona miala Cię  dosyć (też o tym pisałeś), z własnymi dziećmi nie mogłeś się porozumieć za to wszędzie tropiles zle moce zapominając,że masz pod bokiem ważnych ludzi.
    Nie chciałam, uprzedzałam - ale sprowokowałes mnie. Czasami już dość, czasami na bezinteresowne chamstwo i  obelgi należy po prostu odpowiedzieć. 
    A teraz rób z tym,co chcesz.
    Nie ja  zaczęłam obrażać 

  • Coralgol powiedział(a):
    @Prayboy

    Może lepiej odpocząć? Jesteś nieprzyjemny
    A dlaczego mam być przyjemny?
    Czemu jedni mają mieć monopol na bycie nieprzyjemnym a inni zakaz?
  • kociara powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Nie mam kompleksów, w przeciwieństwie do ciebie, nieudacznika tkwiącego latami na tym samym stołku i biadolącemu na nędzne pensje. 
    Może warto się odkształcić i zmienić zawód, i przejść  do prywatnego szkolnictwa, no ale niestety to wymaga wysiłku i trochę zdolności.
    Nieudacznika? Serio???
    A to przypadkiem nie Ty miałeś nieustające problemy z zatrudnieniem i biadoliles, jak ciężko znaleźć pracę takiemu artyście?
    I w końcu załapałes się za jakieś grosze (jak sam pisałeś) w gazecie jakiejś?
    Że o polu domowym wspominać nie będę. Sam wiesz, z jakim sprawami tu przychodziles. Własna żona miala Cię  dosyć (też o tym pisałeś), z własnymi dziećmi nie mogłeś się porozumieć za to wszędzie tropiles zle moce zapominając,że masz pod bokiem ważnych ludzi.
    Nie chciałam, uprzedzałam - ale sprowokowałes mnie. Czasami już dość, czasami na bezinteresowne chamstwo i  obelgi należy po prostu odpowiedzieć. 
    A teraz rób z tym,co chcesz.
    Nie ja  zaczęłam obrażać 

    Widzę że trafiłem w czuły punkt, bo ty w mój nie.


  • Oczywiście kłamiesz i przeinaczasz, może to jest związane z pamięcią i czas na emeryturę. Tylko to cię usprawiedliwia, oraz maglowanie TVN - em od kilkunastu lat.
  • edytowano październik 2023
    Np. nie załapałem się w jakiejś gazecie tylko sam ją stworzyłem od podstaw :-) 
    A na grosze ty narzekasz, wielokrotnie pisałem że mam taki komfort że pracuję dla przyjemności nie dla pieniędzy.

    A ty dalej jojczysz, żądając pensji profesora Oxfordu.


  • Beta powiedział(a):
    @wpodskokach, mylisz się. Od nauczyciela w podstawówce zależy ogromnie dużo! Może zniechęcić dziecko do przedmiotu, a może może nim zafascynować. A to właśnie wtedy rozwijają się zainteresowania, które przekładają się na dalsze życie. Ktoś kto znienawidził biologię w podstawówce przez miernego nauczyciela nie pójdzie do liceum na profil biologiczny, a więc i lekarzem nie zostanie. Chyba, że poza szkołą ma środowisko, które go ku temu pcha i wspiera. 

    To ty się mylisz! Jak wogole można wierzyć że ktoś został lekarzem dlatego że na ścieżce swojej edukacji spotkał konkretnego nauczyciela?! Gdyby jakiś nauczyciel miał takie moce to wszyscy jego wychowankowie kończyli by jako lekarze. Czy ty wogole znasz prywatnie jakiś lekarzy? Większość których ja znam to poprostu kontynuacja rodzinnej tradycji. Albo dzieci bogatych rodzicow. Nauczyciele nie mają z tym nic wspólnego.
    Od nauczycieli to zależy jedynie samopoczucie uczniów i ogólna atmosfera w klasie czy szkole. Umiejętność uczenia się, ambicje, zdolności intelekt, środowisko rodzinne to są czynniki które mają wpływ na przyszłość jednostki. Nauczyciel to może jedynie u kogoś wywołać stres lub mile skojarzenia. 
    Moje dziecko będąc w grupie 3 Latków wróciło z przedszkola załamane. Powiedziało do mnie na wejściu: " mamo ja to chyba jestem głupia." Opowiedziało że Pani pytała dzieci jakie niedługo będziemy mieć święto? To był koniec maja a córka odpowiedziała że Boże Narodzenie. Na co Pani ją wyśmiała i powiedziała żeby ona usiadła a Kasia niech odpowie bo ona to na pewno będzie znała dobrą odpowiedź. Córka poczuła się wyśmiana i głupia, gorsza. To są jej słowa do mnie. I teraz pytanie kto tu jest głupi? Dla moich dzieci Święta to prawdziwe Święta jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Wiedzą że dzień ziemniaka, dzień psa i kota itp to nie jest święto. Rozumiem i szanuję że ktoś może mieć inne zdanie i dla coraz większej części społeczeństwa halloween to też już jest święto. Niemniej jednak na hasło "Świeta" w głowach mamy choinkę. Nauczyciel nie ma prawa wyśmiewać odpowiedzi dziecka czy jest właściwa czy też nie. Takich właśnie mamy nauczycieli. Niestety przerabiając setki takich akcji że strony nauczycieli przy starszych dzieciach to przy tych moich aktualnych maluchach nie gram już z nimi do jednej bramki. Przestałam łykać teksty nauczycieli ze dla dobra dzieci musimy się wzajemnie wspierać i nie niszczyć autorytetu nauczycieli hehe . Odpowiedziałam mojej córce że jest bardzo mądra dziewczynką i że poprostu jej pani jest głupia. Bo dzień dziecka czy dzień sportu czy jakiś inny wyjątkowy i fajny dzień to nie żadne święto. Święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc to są prawdziwe Święta. 

  • Prayboy powiedział(a):
    Oczywiście kłamiesz i przeinaczasz, może to jest związane z pamięcią i czas na emeryturę. Tylko to cię usprawiedliwia, oraz maglowanie TVN - em od kilkunastu lat.
    Nie. Nie kłamie i nie przeinaczam, dobrze pamiętam Twoje wpisy sprzed lat i jojczenie,jak to nie możesz znaleźć pracy.
    Nie. Nie trafiłeś. Nie jesteś w stanie, bo kompletnie nie kumasz, o co chodzi.
    I nadal próbujesz, w sposób bardzo prymitywny i prostacki a jednocześnie bardzo infantylny się "odgryzać",co tylko potwierdza
     to,że nie potrafisz normalnie.
    No trudno. Masz komfort?super. Nie zapytam,czy jesteś na utrzymaniu żony, bo pewnie taki mężny gość w życiu by tego nie zrobił.
    Więc możesz dalej się ciskać i szukać kolejnych tekstów q stylu "jesteś gupia i masz wszy na pępku a twoja stara jest stara"
    Podziękowali 1beatak
  • edytowano październik 2023
    Przetrzyj swoje Szkło kontaktowe może odzyskasz pamięć. Masz rację, nie pytaj, widocznie ciebie nikt nie chce utrzymywać zresztą nie dziwię się :-) kto by wytrzymał.
    Podziękowali 1OlaZ
  • Serio?
    Ale wiesz,że jesteś żałosny?
  • @wpodskokach,
    1. Tak, znam lekarzy nie mających lekarzy w rodzinie, nie mająch bogatych rodziców. 
    2. To od rodziców zależy do jakiej szkoły, przedszkola posyłają swoje dzieci. Dla mnie edukacja dzieci jest ważna i zawsze wybierałam placówki, w których będą mogły się rozwijać. Posyłanie dziecka do placówki z mierną kadrą uważam zwyczajnie za marnowanie czasu i potencjału dziecka. Nie widzę sensu w oddawaniu dzieci pod opiekę edukacyjno-wychowawczą ludziom, których uważa się za głupszych od własnego dziecka. 
  • edytowano październik 2023
    kociara powiedział(a):

    Ja też kiedyś wklejałem o wiele szersze porównanie:


    Zobacz jak zmieniają się wypłaty w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia.
    Porównywanie do minimalnego przy tak wielkich podwyżkach tego parametru, to dość duża manipulacja. to nie nauczyciele tak nisko zaczęli zarabiać, ale ci najubożsi dostali potężną podwyżkę wypłat i dorównują zarówno do nauczycieli jak i urzędników i wielu innych zawodów.

    W socjalizmie jest to normą że wszyscy zarabiają równo... równie mało.
  • Ale źle jest gdy dobry nauczyciel odchodzi ze szkoły, bo wszędzie indziej zarobi pieniądze adekwatne do swojej wiedzy i umiejętności.  Potem są placówki z taką kadrą jak u wpodskokach.
  • To niech idzie do prywatnej i za chwilę będzie można zaorać Ministerstwo Edukacji. Zostaną dobre prywatne szkoły i poziom nauki znacznie wzrośnie.
  • edytowano październik 2023
    @Turturek Ciekawe kogo byłoby na to stać, bo na pewno nie wszystkich. Służbę zdrowia też można w pełni sprywatyzować.
  • @Turturek, nie zostaną tylko prywatne. Chyba że uważasz edukację za dobro luksusowe, dostępne dla wybranych. To bardzo zły kierunek. Gdy praca w publicznej edukacji będzie atrakcyjna tylko dla miernych nauczycieli, to starci na tym całe społeczeństwo. Raczej edukację publiczną powinno się tak dofinansować, by prywatne przestały być potrzebne.
  • Bon edukacyjny zastąpiłby problem dostępności finansowej szkół. Alternatywą jest też kredyt studencki albo pełne stypendium. Mój siostrzeniec sam załatwił sobie pełne finansowanie w Yale-Nuss w Singapurze i skończył ją z wyróżnieniem. A pieniędzy nie miał. Zatem można.

    Dodatkowa sprawa po co ludziom przepisującym tabelki w Excellu wyższe wykształcenie. Ono tak się zdewaluowało, że tam gdzie kiedyś z powodzeniem wystarczało średnie dziś chcą wyższego. I po co? Przywrócić szkoły zawodowe, podnosić poziom szkół średnich. Szkoły wyższe niech będą rzeczywiście wyższymi, a nie wylęgarnią bezrobocia.
  • Turturek powiedział(a):
    kociara powiedział(a):

    Ja też kiedyś wklejałem o wiele szersze porównanie:


    Zobacz jak zmieniają się wypłaty w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia.
    Porównywanie do minimalnego przy tak wielkich podwyżkach tego parametru, to dość duża manipulacja. to nie nauczyciele tak nisko zaczęli zarabiać, ale ci najubożsi dostali potężną podwyżkę wypłat i dorównują zarówno do nauczycieli jak i urzędników i wielu innych zawodów.

    W socjalizmie jest to normą że wszyscy zarabiają równo... równie mało.
    To jest rzeczywiście rzetelne porównanie, ale nadal wychodzi, że najlepiej było za Tuska  :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.