Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wakacje 2011

24

Komentarz

  • Decyzja musi byc szybciutka, piszcie do mnie jak by co....
    (jesli jestescie rodzina wielodzietna)
    Mozecie uzyskac dofinansowanie z wlasnego miasta na takowy wyjazd (jesli spelniacie warunki) a najlepiej jak ktos jest z Sosnowca
  • [cite] kropka:[/cite]przepraszam za literówki, tego sie prawie nie da czytać:(

    Ta chatka wyżej opisana przeze mnie jest super miejscem do mini zlotu bo na górze jest duża świetlica, gospodarze mieszkają obok w domku też tam są pokoje do wynajęcia.

    ja jestem za:)
    będę Was codzień odwiedzać :)
  • ZAPRASZAM na wakacje dla rodzin
    - dostępne dla wielodzietnych

    Jeździmy tam co roku i cały rok czekamy â?? my i dzieci na lipiec, by spędzić tydzień pod namiotem, by spotkać inne rodziny, by odnowić swoje myślenie o małżeństwie, mężu, żonie. Ci których zabieramy, nie raz po trudnych małżeńskich przejściach, mówią â?? czemu dopiero teraz nam ktoś mówi, takie rzeczy, szkoda, że tego nie usłyszeliśmy na początku małżeństwa.
    Od jakiegoś czasu marzę, by zaprosić tam też WIELODZIETNYCH.ORG co niniejszym czynię, moglibyśmy się spotkać i poznać lepiej, bo mielibyśmy na to czas. A wieczorami zażarcie podyskutować na â?ždrażliweâ? tematy lub uspokoić się słuchając koncertu.

    17-23 lipca 2011 â?? Ustroń-Hermanice (okolice Wisły i Cieszyna)

    Sesja o miłości â?? dla zakochanych, małżonków i rodzin
    Prowadzi Jacek Pulkowski z ekipą, organizatorami są miejscowi dominikanie.

    Spotkanie ma formę luźnych rekolekcji. Jest codzienna msza i modlitwy, adoracja, możliwość rozmowy z kapłanem. Przedpołudniem są konferencje â?? w tym czasie dzieci od 4 lat mogą brać udział w półkolonii organizowanej przez klasztor, młodsze dzieci baraszkują na dywanie lub trawie w pobliżu rodziców (konferencja jest pod wiatą) a rodzice mogą mieć ich na oku i równocześnie słuchać wykładu, brać udział w spotkaniu, nie martwiąc się, że przeszkadzają pozostałym. Po południu jest czas wolniejszy â?? spacer, wycieczka, spotkanie â?? do wyboru.
    Śpimy w namiotach, ewentualnie można też załapać się na miejsce pod dachem lub przyjechać z przyczepą kempingową. Do dyspozycji mamy duże łazienki, z prysznicami, ciepłą wodą. Są trzy posiłki dziennie i możliwość indywidualnego zrobienia kawy, herbaty, odgrzania zupki czy mleka dla malucha.
    Z uwagi na formę â?? jest to tania możliwość spędzenia czasu w wakacje â?? dorośli 25/dobę; nastolatki 15/dobę i dzieci do 9 roku życia 5/dobę... â?? z możliwością negocjacji dla rodzin wielodzietnych i tych dla których to jest zbyt wiele
    Więcej szczegółów: http://www.hermanice.dominikanie.pl
  • Ale suuuuper!

    Moze w kolejnych latach pomyśle?
  • A czemu nie w tym roku? Znam takich co z kilkutygodniowym maluchem się wybierają ;-) a i nie jednych takich to miejsce juz widziało.
  • Iśka - a bez dzieci też można? ( znaczy z takim w brzuszku?) eh gdyby się udało męża przekonać - to by było coś i nawet z budżetem nieźle hmm.
  • oczywiście, że można
    Początkowo, to było dla studentów i narzeczonych - jak my jeszcze studentami byliśmy:wink:
    Ale lata mijały, studenci się pożenili, dzieci się pojawiły, a jeździć ciągle chcieliśmy. Niektórzy z nas wrócili tam po latach i stwierdziliśmy, że to bardzo dobry sposób na wakacje, wartościowy zarówno dla młodzieży, narzeczonych, młodych małżonków jak i starych wyjadaczy - zawsze się czegoś uczymy:smile:
    Nie wiem jakby wyglądało dziś nasze małżeństwo, gdybyśmy kiedyś tam nie trafili. A dziś zbieramy nowych, by podzielić się z nimi tym co dla nas najcenniejsze.
    Zapraszamy wszystkich - młodzież, narzeczonych, małżonków i rodziny, te z młodzieżą też.
  • [cite] Iśka:[/cite]A czemu nie w tym roku? Znam takich co z kilkutygodniowym maluchem się wybierają ;-) a i nie jednych takich to miejsce juz widziało.
    W tym roku juz mamy dwa wyjazdy...... Caly sierpien.
  • O ile pamiętam tematyka zależy od terminu, ale to baaaardzo stare dane, teraz może być inaczej.
  • No też mnie to zainteresowało że w sumie dla wszystkich jedne zajęcia - w terminie podanym przez Iśkę jest temat "miłość" - i wymienione wszystkie grupy docelowe - więc wygląda na to że razem???
  • Już piszę i wyjaśniam.
    Część zajęć odbywa się wspólnie, bo dotyczą ogólnie (ale bardzo szczegółowo:wink:) małżeństwa - to są konferencje Jacka Pulikowskiego, spotkania w mniejszych grupach i potem wspólne podsumowanie tych spotkań i możliwość zadawania pytań prowadzącemu.
    Jak pewnie część z Was wie, Jacek Pulikowski ma niezwykły dar mówienia baaardzo barwnie i ciekawie o małżeństwie, na jego konferencji nie można się nudzić, nawet po kilkunastu latach zgłębiania tematów małżeńskich na swoim własnym podwórku.
    Spotkania w grupach są ciekawe między innymi dlatego, ze wymieszani są starzy małżonkowie, młodzi małżonkowie, narzeczeni i nawet niezrzeszeni -jedni od drugich dużo się uczymy od siebie na wzajem. Ja na przykład do końca życia zapamiętam, coś co powiedziała jedna "narzeczona" w kwestii wychowania jej przez rodziców, a co dało mi odwagę do jeszcze staranniejszego wychowywania dzieci - i to był pozytywny przykład.:smile:

    Zajęcia typowe dla narzeczonych odbywają się osobno popołudniami. ale wtedy też czasem organizujemy sobie dodatkowe spotkania typowe tylko już dla małżonków czy rodziców, na tematy które narzeczonych jeszcze nie dotyczą.

    Całość odbywa się na dość dużym terenie, gdzie prócz pola namiotowego i wiaty jest boisko, zapuszczone maliny, mały zagajniczek - wszystko to jest ulubionym miejscem zabaw dzieciaków - cały czas mają jakieś zajęcie, nawet w czasie wolnym. No i zawsze mogą prawdziwym dzwonem zadzwonić by zwołać wszystkich na modlitwę, posiłek, konferencję lub zrobić pobudkę:di:
    Pod wiatą jemy, mamy konferencje, rozmawiamy, modlimy się i spędzamy czas, gdy chcemy ukryć się przed słońcem lub deszczem. Wszystko zaś jest na tyłach kościoła, do którego chodzimy na msze, adoracje lub przenosimy się z konferencją gdy roi się zbyt zimno na dworze.

    Acha - ważna rzecz - dla dzieciaków przydać się mogą kalosze, bo gdy się żyje na łące, to każdy deszcz lub poranna rosa kończy się zmoczeniem nóg, dla dorosłych jakieś buty odporne na zmoczenie i dla wszystkich np. peleryny przeciw deszczowe. Bo tam jak zacznie padać to od razu porządnie, nie tak że tylko pokropi :wink: a jakoś żyć trzeba
  • [cite] Jadwiga:[/cite]Moja córka z narzeczonym chcą wybrać się do tych Hermanowic. Ciekawe miejsce, ciekawi ludzie. Kurs przedmałżeński muszą mieć zaliczony, a u mogą posłuchać też p. Pulikowskiego i innych małżonków. Tylko jest jeden kłopot- potrzebują dwóch namiotów. Może ktoś wie, gdzie można tanio kupić dobre namioty?
    Może wystarczy jeden i zgadać sie z inną parą? A potem baby osobno i chłopy osobno?
  • Jadwiga - jeśli jednak pojedziemy to możemy wziąć 1 namiot więcej i pożyczyć (ale tylko 1 niestety) - tylko decyzja czy na pewno się zjawimy pojawi się dopiero koło 1 lipca - więc pewnie dla was za późno.
  • Jadwiga :wink: Mam 3-osobowy, igloo z przedsionkiem, moze pozyczyc?
  • [cite] Jadwiga:[/cite]Moja córka z narzeczonym chcą wybrać się do tych Hermanowic. Ciekawe miejsce, ciekawi ludzie. Kurs przedmałżeński muszą mieć zaliczony, a u mogą posłuchać też p. Pulikowskiego i innych małżonków. Tylko jest jeden kłopot- potrzebują dwóch namiotów. Może ktoś wie, gdzie można tanio kupić dobre namioty?

    No to już my ich tam przeszkolimy :wink:
  • Eh u nas ten sam problem z urlopem dla męża - ja się już modlę ( bo on tak trochę chce a trochę nie chce jechać i pewnie dlatego nie naciska na szefa) a ja bardzo chcę i wierzę że się uda, więc dołączam do modlitwy narzeczonego córki Jadwigi :)
  • no to ja też +++
    Bo wiem że naprawdę warto!

    Może ktoś jeszcze się skusi na takie wakacje.

    Małgorzata jak idzie namyślanie? Przyjechalibyście, zrobili trochę zamieszania, tylko obawiam się, że jakby zaczęły się dyskusje o NPRze, to wcale byśmy nie mieli czasu spać i co by to były za wakacje?:wink:
  • Iśka, wysłałam linka mojemu synowi, oni z narzeczoną też o czymś takim myśleli, tylko może być problem z terminem, zdaje się urlopy mają na sierpień ustawione. W każdym razie dziękuję za propozycję:bigsmile:
  • Powiem Wam coś...

    Ostatnio w mojej grupie ze Spotkań Małżeńskich padło stwierdzenie "Coś tak w tej naszej grupie dzidziusie obrodziły, w innych tak nie ma...."

    Bylismy ostatnio prawie jedynym wielodzietnym malzenstwem na tych wyjazdach (wiadomo, kłopoty malzenskie niosa ze soba ostroznosc w rodzeniu), moglismy czuc sie wyobcowani, ale nie... Stalismy sie zagadka dla wielu, podobno.
    "Jak to - takie kłopoty w zwiazku nie byly przeszkoda do otwarcia sie na dzieci to czemu my sie boimy?"

    Mowie to dlatego, zeby Wam, prawdziwie wielodzietnym, uswiadomic ze warto mieszac sie w grupy z ludzmi NPRowymi, z ludzmi zalęknionymi..... Pan Bog Was potrzebuje by poszerzac innym horyzonty i usuwac ten ich lęk :bigsmile:
    Samemu też sie można wciąz czegoś tam uczyć
  • Mazury albo inna mokra okolica. Np. jakieś spływy, łódki, kajaki. W cenie do przejścia dla rodziny. Domki na Mazurach, które oglądałam w internecie były po 300 zł za noc. Jakby ktoś wiedział o czymś zdecydowanie tańszy, chętnie przeczytam.
  • Nocowaliśmy trzy lata temu w gosp. agro miejscowość Giby nad jeziorem, dojście do wody, jakaś łódka, blisko lasy, Czarna Hańcza, noc za 25 zł od osoby-gdybyś chciała, odszukam wizytówkę. W sumie im dalej na wschód tym taniej. Rowerami jeździliśmy, więc trochę doświadczyliśmy.
    Na Kaszubach też wody dosyć, w Stężycy np w ub roku płaciliśmy 35 za noc, zawsze jedna noc jest droższa.
  • "im dalej na wschód tym taniej"

    -> potwiedzam, za 5$ masz full wypas w Laosie :wink:
  • Tylko nie mów o tym mojemu mężowi, bo mi każe pedałować, a ja nie lubię jak jest gorąco:bigsmile:
  • ja to akurat na baterie sloneczne chyba dzialam :cool:
  • Jeszcze jeziora- Osiek w Borach Tucholskich, kajakami można dopłynąć do Wdy ( przy wysokiej wodzie), oraz werbistów ośrodek w Ocyplu.
  • I Stęzyca niedaleko mnie i Bory Tucholskie a Wdę to z okna widze:bigsmile:
  • nie wiem ;( ja dostałam urlop oszczędności odłożylam, nawet napisałam o rezerwację ( i są jeszcze wolne ostatnie miejsca) ale problem z urlopem i chęciami męża.
    Może dziś wieczór coś się okaże, napewno dam znać!
  • Do Hermanic - nie Hermanowic...

    Jedźcie, jedźcie!

    My jedziemy i deszcz nam nie straszny - weźcie tylko kalosze dla dzieciaków - a poza tym niebawem przestanie padać:wink:
  • Oczywiście że padać nie będzie :)

    posprawdzaliśmy wczoraj trasę i mamy aż 3 opcje podróży- jutro się dowiemy co z urlopem. Ah tak bym chciała, odpocząć, poznać was i pobyś bliżej Boga - bo w codzienności to jakoś tak c zas umyka - a tam jestem pewna że zwolni.

    A kalosze są....




    ale dla mnie :)



    swoją drogą ciekawe jakie wielkie stópki ma 5 cm bobas :) hiih


    P.S. a co do wakacji - jeśli ktoś ma ochotę przyjechać w góry (Tatry, Gorce, Pieniny) itp to zapraszam :) lokum może nie wielkie i bez wygód ale przespać się i ugotować będzie gdzie.
  • @uJa

    Czy ty wiesz co piszesz?
    Marzy nam się wyjazd w góry, tylko z funduszami kiepsko, ale może się zamienimy. My z Gdyni:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.