Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Lepszy poród

1456810

Komentarz

  • mój mąż dziwny w druga strone. powtarza ze niechciałby zebysmy przed porodem albo w jego trakcie musieli jechac do szpitala. szpitale kojarza mu sie z choroba a porody z domem. jego wsparcie jest bardzo budujace
  • Strasznie mi przykro MartnaN, ze mialas trudny porod.
  • Ja myślę, że mężowie się po prostu boją o swoje żony. I jak żona jest "już pod opieką lekarza", to wtedy mężowie są spokojniejsi.

    A tak jak są dwie baby, to jakby nie było, on jeden chłop. Więc jakby instynkt mu mówi, że on jest za nie odpowiedzialny.

    Myślę więc, że to nie wynika że złej woli.
    Tylko potrzeba czasu i uświadomienia.
  • @Katarzyna, espeszyli for ju.
    Właśnie pani wychodzi do domu i położna tłumaczy jej, że dziecko duże, więc jeden-dwa razy konieczna mieszanka i dodatkowo herbatka ziołowa, bo teraz w centralnym grzeją.
    Szczęściem przynajmniej świat ginekologow stracił mną zainteresowanie.
  • Raz by ktos taka pania z rejestracji pozwal za zdradzanie tajemnicy lekarskiej i by sie oduczyla. Ja pinkole, roznioslabym.
  • pewnie przez te 1500 zł za nic :P
    ja dzis kolejny raz czytam ze dziewczyne chca kłasc do szpitala bo jej minał termin porodu z daty ostatniej miesiaczki. nie szkodzi e ma nieregularne cykle i termin z wczesnego usg ma za 2 tygonie. termin z OM rzecz swieta!
    moja siostra zaszla w ciaze przy karmieniu i rozbieznosc ma prawie 4 tygodnie.
  • @Honorata dlatgo wlansie nauczona doswiadczeniem nie podalam daty prawdziwej miesiaczki, bo poprzednio nikt mnje nie sluchal ze ja wiem kiedy mniej wiecej moglam ta owulacje miec ...wywolywaliby mi porod bo przeciez oni wiedza lepiej. Eh... Teraz podaje fimcyjna date ale prawie zgodna z usg :)
    Z systemem walczyc to jak walic glowa w mur.
  • trzeba tylko uwazac zeby nie przestrzelic w drugie strone. zwłaszcza jak sie owulacji pewnym nie jest. ja podałam 5 dni pozniejsza date i trafiłam praktycznie idealnie z data wczesnego usg
  • ufff, to ja mam drugiego normalnego ginekologa, który mi wpisał datę porodu właśnie z pierwszego usg. obie ciąże przy karmieniu, teraz rozbieżność tylko 5 dni, ale ostatnio 2 tyg były. A i tak już mnie prawie kładli, bo 8 dobę po terminie byłam.
  • No prawda ja tez ostroznie podeszlam do tematu. W sumie wychodzi mi data prawie zgodna. Jeszcze 2 dni moglam sobie doliczyc, ale wiadomo az tak dokladnie to okreslic nie bylam w stanie bez usg. Ale to lepiej niz miec 2 tygosniowe opoznienie ciazy :)
    Nie moge pojac czemu lekarze pozniej patrza na date OM zamiast daty z wczesnego USG. Moj lekarz przed porodem wszedzie w papierach pisal wyraznie daty z USG zeby mi porodu nie chcieli wywolywac.
  • u nas jest tylko dzień różnicy, ale raczej byłabym zdziwiona, gdyby udało się terminu dotrzymać, zeby choć do granicy donoszenia dotrwać...
  • @MartynaN - jak jeszcze powiesz, że tych rad udzielała położna, to przyjdzie mi się deską zabić ze wstydu za koleżankę po fachu :-(
  • Ja po ostatnim porodzie chyba traume mam. Panicznie boje sie bolu. Zaden z porodow nie byl wspomagany sztuczna oksytocyna. Wszystkie bilaly od krzyza tylko dziewczynki raz dwa i dalam rade. Ostatnio sie ujawnilo nadcisnienie i arytmia wiec chyba mam szanse na znieczulenie.
  • edytowano lutego 2016
    @Skatarzyna, tzn ze wczesniaki raczej rodzisz czy problmy zdrowotne co nakazuja wczesniejnciaze zakonczyc? Mam nadzieje ze jednak Cie zle zrozumiałam.A na kiedy masz termin?
    Ja boje sie lata, bo zle znosilam, ale zawsze chcialam urodzic tak zeby dziecka nie musiec od razu ubierac to mam za swoje :)
  • Mam problemy z donoszeniem, zwykle na końcówce każą mi lezeć, ale i tak trudno dotrwać. Termin mam na początek sierpnia, jestem sierpniową weteranką ;) już 3. synów z sierpnia mam, z czego dwaj mieli być wrześniowi.
  • Się właśnie dowiedziałam, że moja przyjmująca porody lekarka ma urlop do 3.09.... A ja termin na 26.08. Bardzo na styk, zważając na to, że 8-9 dni po terminie urodziłam na razie...
    Smutno mi.
  • @MartynaN, a ja wykarmilam tylko piersia, 5130. Koniec sierpnia, dobrze, ze CO nie działało wtedy. Lol
  • A ja zapomniałam kiedy była ta miesiączka :\">
    doktorowi powiedziałam tak myślę w przybliżeniu, ale chyba ok skoro między terminem usg a rzekomej OM jest 5 dni różnicy.

    U nas jak nic się nie dzieje zagrażającego to do dwóch tygodni po terminie można spokojnie chodzić :)
    trochę to zależy od lekarza jak bardzo chce/musi być ostrożny
  • edytowano lutego 2016
    @Skatarzyna to trzymam kciuki. Ja musze wytrzymac do konca lipca, ale w sumie nie obrazilabym sie urodzic wlasnie na koniec lipca.
    No a sierpien mnie przeraza. Ostatnio lipiec i sierpien byly straszne, ale moze bedzie dobrze tym razem :) a jak nie to bede tu wyc w tym watku :)
    Edit: nie w tym watku tylko w dolegliwosciach ciazowych :)
  • Wczoraj mąż mnie zagadnął o poród w domu :)
    i zdziwiony był, ze położna z gminnej przychodni nie mogłaby odebrać porodu.
    W zasadzie nie może czy nie musi ?
  • Nie moze. Porod domowy nie jest refundowany.
  • W sensie - nie moze do Ciebie przybyc jako polozna rejonowa w celu przyjecia porodu. Jesli mialaby chec, moze przybyc prywatnie.
  • To jeszcze pytanie, bo niedługo będę rozmawiać z położną. Czy każda może być przy porodzie domowym, czy musi mieć jakieś uprawnienia?
  • Ależ, może przybyć, jako położna środowiskowo-rodzinna i przyjąć poród! Ma to w zakresie kompetencji! Tyle, że nikt jej za to dodatkowo nie zapłaci, więc interes ma żaden. Inna rzecz, że prawdopodobnie nie umie.
  • @Zuzapola - przyjąć poród domowy może każda położna legitymująca się prawem wykonywania zawodu. Problem - czy czuje się na siłach i czy zechce.
  • @Katarzyna dziękuję, to będę rozmawiać, właściwie to z położnikiem, jedynym chyba u nas w rejonie, ale jest genialny. Drugą córkę z nim rodziłam z przypadku i miałam jedyny naprawdę naturalny poród. Szkoda, że dopiero się dowiedziałam, że można się z nim jakoś prywatnie dogadać. U nas oficjalnie tylko w jednym szpitalu można wybrać położną i tak ostatnio zrobiłam, ale było porażkowo. Ja sobie odpuściłam pilnowanie wszystkiego, bo miało być tak pięknie jak się umawiałyśmy. a wyszło nie bardzo.
  • @Katarzyna swoją drogą opowiadałam o Tobie położnej z miejscowego domu narodzin. W sensie że bardzo profesjonalne porady dajesz i zapraszają Cię jakbyś chciała zobaczyć jak funkcjonuje ichniejszy DN, albo popracować u nich. :)
  • @Odrobinka - Serio? Bym pognała choćby i dziś. Tylko kto mi się dziećmi zajmie w tym czasie? :-( Ale może kiedyś... Kto wie? Tak, czy inaczej - miłe :-)
  • edytowano lutego 2016
    Wchodzę pod stół i odszczekuję wszystko co powiedziałam sceptycznego o rozwiązaniu! :D
    Jest położna, która zgodziła się być ze mną w domu w czasie porodu do momentu, w którym nie będzie to niebezpiecznie, czyli jak się uda to do samego końca! :D
    \:D/ \:D/ \:D/
  • @Hope - kto??? Zdradź na priv., bo to informacja, która może być niezwykle cenna dla wielu innych kobiet.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.