U nas kocice drapały na leżącym drewienku- ot, kawałek bala się trafił-, kocury różnie: kanapa, płotek wiklinowy, większe gałęzie, pień wiśni w sadzie.
edit. jak wiecie tydzień temu jedna z kotek zakończyła swój żywot, pozostała kocica wciąż jej szuka i wącha ulubione miejsca Róży, wczoraj kocur, jej brat z miotu, biegał po piwnicy przeraźliwie miałkając, wąchał jej kartonik i próbował się w nim położyć
Jestem nieco zaskoczona taką reakcją, że psy to wiem, ale koty???
@Madika - przestaw kojec w inne miejsce lub na inną wysokość. Moje koty są z natury wysokopienne i lubią spac na wysokości, ale moja najmłodsza łobuziara potrafi sobie z komody sciągnąć legowisko i spać w nim na podłodze. Koty lubią też legowiska osłonięte, przysunięte do ściany lub ustawione w rogu - mają wtedy poczucie bezpieczeństwa i intymności. Ale to teoria. co kot to charakter. Moje koty mają zdecydowanie odmienne upodobania spaniowe. Np jeden uwielbia się zakopać cały w rulonik. Druga zakopana, ale tak, by kocyk lekko nad kotkiem był-namiocik. Trzecia absolutnie nie wlezie pod coś. jedynie "na wierzchu" zasypia. W największe mrozy i chłoody też nie wlezie pod kocyki. A najulubieńsza pozycja do spania to w krewetkę, ale taką inną. Kotek przysiada(jak to kotek) po czym układa łepek jak do fikołka w przód. I tak śpi z podwiniętym łepkiem Najmłodsza uwielbia się zakopywać lub spać z łepkiem podpartym-jak człowiek na oparciu kanapy. Pierwszy (opisany tu) z najmłodszą tworzą gniazda i się przytulają, niekiedy w objęciach. Pierwszy z najmłodszą lubią też przytulać się do tej, co śpi na krewetkę-ale tylko wówczas, jak ta już śpi. Wchodzą wtedy po cichutku, powolotku i delikatnie ise układają, zeby nie zbudzić krewetki. Ta, co pod namiocikiem lubi absolutnie sama i w sporej odległosci od pozostałych.
edit. jak wiecie tydzień temu jedna z kotek zakończyła swój żywot, pozostała kocica wciąż jej szuka i wącha ulubione miejsca Róży, wczoraj kocur, jej brat z miotu, biegał po piwnicy przeraźliwie miałkając, wąchał jej kartonik i próbował się w nim położyć
Jestem nieco zaskoczona taką reakcją, że psy to wiem, ale koty???
Koty jak najbardziej. To zwierzęta, które potrafią tworzyć bardzo silne więzy socjalne. Smierć (brak) jednego zwierzaka powoduje też koniecznosc ustawienia sobie relacji na nowo, na nowo tworzy się drabinka wpływu. Więc takie zachowanie wynika z zachwianego modelu. I tak. Koty potrafią tęsknic, przywiązywać się do człowieka i do innego zwierzęcia. Nie wierzcie absolutnie, że koty przywiązują się wyłacznie do miejsca a nie do ludzi/zwierząt. Przywiązują się. bardzo
Kotka moich rodziców oprócz drapania drzew w ogrodzie ma w domu do drapania i ogryzania swój karton, co jakiś czas wymieniany na nowy, jak go solidnie już zedrze. Nigdy żadnych mebli nie podrapała. A karton wziął się z tego, że jako przybłąkane kocie w takim kartonie początkowo spała.
@kociara jak myślisz, ile czasu potrzeba, żeby wprowadzić do stada nowego kota ??? Widać, że koty jeszcze jej szukają, najmłodsza dwuletnia Fela osowiała i dużo śpi, czasem chce się bawić. Do tego wszystkiego się boi. Przedtem to był huragan i ciągła zabawa z Różą.
My jeszcze i tak nie gotowi na nowego towarzysza,ale wiem, że ten moment nastąpi a tak hop siup to nie dostanę kotka. Zakładam, że weźmiemy młodego kotka, który nie byłby konkurencją dla Felki.
@Karolinka - Od razu, jeśli jest taka wola rodzinki Waszej. Przemyślcie sobie, czy chcecie kociaka, czy starszego kotka. I pewnie dachowiec? Zdaje się, ze u @Bea powinno coś być, o ile się odchowały maluchy. Po mądrej podobno kotce.
Ta osowiałosc mnie troszkę zaniepokoiła. utrata towarzysza nie powinna byc przyczyną długotrwałej osowiałosci, poobserwuj, czy to nie objawy np choroby. Czy je normalnie? Załatwia się normalnie? Myje się? Oczy, nos suche? czyste? bez wydzielin nadmiernych (nie mówimy o tzw śpiochach czy zabrudzeniu np po jedzeniu)
Czy kot może zostać sam na 10 dni? Dwa razy dziennie przychodziłaby sąsiadka, sprzątała i karmiła. Czy kot da radę? Wydaje mi się, że lepiej jej będzie u siebie niż w hotelu dla zwierząt. Poza tym hotel kosztuje dużo, a żaden z naszych znajomych nie może się kotką zaopiekować podczas naszego wyjazdu
Niestety, kotka jest na co dzień z psami, które albo weźmiemy albo zawieziemy do teściów. Ona mało towarzyska mi się wydaje. Większość dnia śpi, rzadko wchodzi na kolana.
@Gosia5 - ależ oczywiscie, ze może zostać sama, jeśli będzie ktoś dochodzący do niej.
Ona i tak większosć czasu prześpi.
Jeśli kotka jest mocno z Wami związana-niech sąsiadka czujnym okiem spojrzy, czy się załatwia, je i pije. I czy myje się normalnie.
"Jedynaki" to nawet i 2,3 dni bez dozoru dadzą radę, pod warunkiem, ze nie są łakomczuchami i karmy przeznaczonej na 3 dni nie zjedzą w ciągu pół dnia
Jak macie możliwośc opieki to macie bardzo dużo szczęścia i ja bym na Waszym miejscu spokojnie pakowała się na wyjazd i kotka zostawiła bez oporów pod opieką sąsiadki.
edit: doczytałam, ze kotka mało towarzyska - wiec tym bardziej potwierdzam, co napisałam
Hotel, znajomi itp czyli przeprowadzaka czasowa zwierzaka to jak już nie ma innego wyjścia. Taki układ jest naprawdę rewelacyjny-kotek u siebie a michy i kuwetę ogarnia sąsiadka, którą pewnie kotek zna
Na co szczepicie Wasze koty? Kot koleżanki teoretycznie niewychodzący , uciekł przez okno (2 piętro) trzy razy w nocy ,rano czekał pod balkonem. Nieszczepiony na nic.
Elza przetrwała sama w domu. Polubiła nowa opiekunkę, ale ponoć bardzo tęskniła. Po naszym powrocie była trochę dzika i strasznie miauczała, ale szybko się na nowo oswoiła i teraz jest, jak było, czyli dobrze @kociara , dzięki za pomoc.
Elza przetrwała sama w domu. Polubiła nowa opiekunkę, ale ponoć bardzo tęskniła. Po naszym powrocie była trochę dzika i strasznie miauczała, ale szybko się na nowo oswoiła i teraz jest, jak było, czyli dobrze @kociara , dzięki za pomoc.
No i super. Miauczała bo na was krzyczała i awanturę robiła za zostawienie. Nie ma za co
O, fajnie że się znalazł temat. Nasza kocica przestała sikać do kuwety. Leje na podłogę, cholera! Kuweta jako taka jej chyba nie przeszkadza, bo grubsze sprawy tam załatwia. Co robić?
Badania moczu i krwi z biochemią Sikanie poza kuwetą moze byc pierwszym objawem choroby jeśli - kotka kastrowana - nic się nie zmieniło (np ustawienie kuwety, nowy żwirek, remont miejsca) - nic jej nie wystraszyło w trakcie sikania, nic złego się nie stało
O, fajnie że się znalazł temat. Nasza kocica przestała sikać do kuwety. Leje na podłogę, cholera! Kuweta jako taka jej chyba nie przeszkadza, bo grubsze sprawy tam załatwia. Co robić?
Badania moczu i krwi z biochemią Sikanie poza kuwetą moze byc pierwszym objawem choroby jeśli - kotka kastrowana - nic się nie zmieniło (np ustawienie kuwety, nowy żwirek, remont miejsca) - nic jej nie wystraszyło w trakcie sikania, nic złego się nie stało
Komentarz
edit. jak wiecie tydzień temu jedna z kotek zakończyła swój żywot, pozostała kocica wciąż jej szuka i wącha ulubione miejsca Róży, wczoraj kocur, jej brat z miotu, biegał po piwnicy przeraźliwie miałkając, wąchał jej kartonik i próbował się w nim położyć
Jestem nieco zaskoczona taką reakcją, że psy to wiem, ale koty???
Moje koty są z natury wysokopienne i lubią spac na wysokości, ale moja najmłodsza łobuziara potrafi sobie z komody sciągnąć legowisko i spać w nim na podłodze.
Koty lubią też legowiska osłonięte, przysunięte do ściany lub ustawione w rogu - mają wtedy poczucie bezpieczeństwa i intymności.
Ale to teoria. co kot to charakter.
Moje koty mają zdecydowanie odmienne upodobania spaniowe. Np jeden uwielbia się zakopać cały w rulonik. Druga zakopana, ale tak, by kocyk lekko nad kotkiem był-namiocik. Trzecia absolutnie nie wlezie pod coś. jedynie "na wierzchu" zasypia. W największe mrozy i chłoody też nie wlezie pod kocyki. A najulubieńsza pozycja do spania to w krewetkę, ale taką inną. Kotek przysiada(jak to kotek) po czym układa łepek jak do fikołka w przód. I tak śpi z podwiniętym łepkiem
Najmłodsza uwielbia się zakopywać lub spać z łepkiem podpartym-jak człowiek na oparciu kanapy. Pierwszy (opisany tu) z najmłodszą tworzą gniazda i się przytulają, niekiedy w objęciach. Pierwszy z najmłodszą lubią też przytulać się do tej, co śpi na krewetkę-ale tylko wówczas, jak ta już śpi. Wchodzą wtedy po cichutku, powolotku i delikatnie ise układają, zeby nie zbudzić krewetki. Ta, co pod namiocikiem lubi absolutnie sama i w sporej odległosci od pozostałych.
Smierć (brak) jednego zwierzaka powoduje też koniecznosc ustawienia sobie relacji na nowo, na nowo tworzy się drabinka wpływu. Więc takie zachowanie wynika z zachwianego modelu.
I tak. Koty potrafią tęsknic, przywiązywać się do człowieka i do innego zwierzęcia.
Nie wierzcie absolutnie, że koty przywiązują się wyłacznie do miejsca a nie do ludzi/zwierząt.
Przywiązują się. bardzo
moja Róża
jak myślisz, ile czasu potrzeba, żeby wprowadzić do stada nowego kota ???
Widać, że koty jeszcze jej szukają, najmłodsza dwuletnia Fela osowiała i dużo śpi, czasem chce się bawić. Do tego wszystkiego się boi. Przedtem to był huragan i ciągła zabawa z Różą.
My jeszcze i tak nie gotowi na nowego towarzysza,ale wiem, że ten moment nastąpi a tak hop siup to nie dostanę kotka. Zakładam, że weźmiemy młodego kotka, który nie byłby konkurencją dla Felki.
Na spokojnie o tym chcemy pomyśleć.
Przemyślcie sobie, czy chcecie kociaka, czy starszego kotka. I pewnie dachowiec?
Zdaje się, ze u @Bea powinno coś być, o ile się odchowały maluchy.
Po mądrej podobno kotce.
Ta osowiałosc mnie troszkę zaniepokoiła. utrata towarzysza nie powinna byc przyczyną długotrwałej osowiałosci, poobserwuj, czy to nie objawy np choroby.
Czy je normalnie?
Załatwia się normalnie? Myje się?
Oczy, nos suche? czyste? bez wydzielin nadmiernych (nie mówimy o tzw śpiochach czy zabrudzeniu np po jedzeniu)
wydaje się, że to tylko osowiałość, nic niepokojącego nie zauważyłam poza tym spaniem i osowiałością, ale trzeba się przyjrzeć dokładnie.
tego typu mój kocur dostał w prezencie
https://dlazwierzaka.eu/pl/p/TRIXIE-Drapak-Kartonowy-Wild-Cat/1811?gclid=CjwKEAjw6e_IBRDvorfv2Ku79jMSJAAuiv9Y9lqP-ePi9ccgCxCFNw8nIlw128_8Wtrbiw3tz8Dh0xoCh7Dw_wcB
już z niego wióry zostały, ale sprawdza się też zwykła tektura z pudełka byle duża by dało się na niej wyłożyć
niestety drapie też meble - choć go gonimy - u niego drapanie jest często oznaką radości - zwłaszcza jak ktoś z ludzi wraca do domu (ktoś z jego stada)
poza tym karmiła je kuzynka, którą znały
koty bardzo to przeżyły
od tego czasu wolnej chaty nie miały
edit. mamy na wydanie jeszcze 3 szczeniaki
Kotka jest tylko w domu. Chyba, że ucieknie. Jak przed chwilą. Godzinę jej szukaliśmy...
Ona i tak większosć czasu prześpi.
Jeśli kotka jest mocno z Wami związana-niech sąsiadka czujnym okiem spojrzy, czy się załatwia, je i pije. I czy myje się normalnie.
"Jedynaki" to nawet i 2,3 dni bez dozoru dadzą radę, pod warunkiem, ze nie są łakomczuchami i karmy przeznaczonej na 3 dni nie zjedzą w ciągu pół dnia
Jak macie możliwośc opieki to macie bardzo dużo szczęścia i ja bym na Waszym miejscu spokojnie pakowała się na wyjazd i kotka zostawiła bez oporów pod opieką sąsiadki.
edit: doczytałam, ze kotka mało towarzyska - wiec tym bardziej potwierdzam, co napisałam
Hotel, znajomi itp czyli przeprowadzaka czasowa zwierzaka to jak już nie ma innego wyjścia.
Taki układ jest naprawdę rewelacyjny-kotek u siebie a michy i kuwetę ogarnia sąsiadka, którą pewnie kotek zna
Jak wychodzący to powinna być jeszcze bialaczka i wscieklizna
Miauczała bo na was krzyczała i awanturę robiła za zostawienie.
Nie ma za co
Sikanie poza kuwetą moze byc pierwszym objawem choroby jeśli
- kotka kastrowana
- nic się nie zmieniło (np ustawienie kuwety, nowy żwirek, remont miejsca)
- nic jej nie wystraszyło w trakcie sikania, nic złego się nie stało
To tak na szybko
Jeśli zdrowotnie oki trza poszukać przyczyny
Sikanie poza kuwetą moze byc pierwszym objawem choroby jeśli
- kotka kastrowana
- nic się nie zmieniło (np ustawienie kuwety, nowy żwirek, remont miejsca)
- nic jej nie wystraszyło w trakcie sikania, nic złego się nie stało
To tak na szybko
Jeśli zdrowotnie oki trza poszukać przyczyny
Chcemy wziac dwa maluchy- kotke i kotka.
Kociaki urodzone na wiosne.