Dobrze. To ja Ci powiem w tajemnicy, ze sporo ludzi stąd korzystało z mojej pomocy i jakos nikogo nie zatrułam lewactwem, nie zmanipulowałam. A nawet, o rany!!! Pomoglam i wsparłam
My przenosimy licealistę na ED. Skoro ma uczyć się w domu, niech robi to przynajmniej w normalny sposób.
Ja właśnie przeniosłam córkę w podstawówce do szkoły w chmurze. Mniejszy stres a ona w domu znacznie lepiej przyswaja wiedzę niż podczas lekcji co widać po ostatnim dłuuugim okresie bez szkoły (my z wlkp więc w zasadzie od 11 grudnia już w domu bo tydzień przed feriami mieli kwarantannę).
Gdzieniegdzie już normalnie Wielka Brytania zdaje się już odwołała obostrzenia, dziś mówili w radiu, że Dania w najbliższych dniach ma taki sam plan. U nas najgorsze są te zgony, jesteśmy na samym końcu w Europie jeśli chodzi o zgony. To jest dramat.
Anglia poluzuje obostrzenia pandemiczne. Fala zakażeń wywołana omikronem w tym kraju opada. Za osiem dni znikną przepustki covidowe i rekomendacja, by pracować z domu. Nie będzie też obowiązku zasłaniania twarzy w transporcie publicznym i sklepach.
Składając w Izbie Gmin sprawozdanie z walki z pandemią, premier Boris Johnson poinformował, że zalecenie pracy z domu zostaje wycofane od teraz, zaś certyfikaty covidowe oraz nakaz noszenia maseczek w niemal wszystkich zamkniętych przestrzeniach publicznych zostaną zniesione od przyszłego czwartku, 27 stycznia, przy czym w przypadku maseczek w klasach szkolnych będzie to już w najbliższy czwartek, 20 stycznia. Te trzy elementy stanowiły covidowy "plan B", który został wprowadzony w Anglii na początku grudnia w związku z pojawieniem się wariantu omikron.
Jak mówił brytyjski premier, liczba nowych zakażeń koronawirusem spada w całym kraju, a szczyt fali wywołanej wariantem omikron prawdopodobnie już minął, co oznacza, że można teraz złagodzić restrykcje. Powiedział, że nadal będzie obowiązywało zalecenie, aby nosić maseczki w zamkniętych i zatłoczonych przestrzeniach publicznych, ale nadszedł czas, aby "zaufać osądowi" społeczeństwa w sprawie stosowania się do tego. Wyjaśnił również, że organizatorzy imprez masowych mogą wymagać od uczestników certyfikatów covidowych, ale będzie to już wyłącznie ich decyzja.
W krajach Zachodu znaczny procent społeczeństwa jest zaszczepiony a wskaźniki są wysokie.
Służby medyczne Wielkiej Brytanii poinformowały we wtorek o najwyższej od 11 miesięcy liczbie zgonów na COVID-19. We Francji potwierdzono ponad pół miliona zakażeń w ciągu doby. Władze Austrii nie chcą znosić obostrzeń, natomiast premier Holandii zapowiada łagodzenie restrykcji.
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby na COVID-19 zmarło 439 osób. To najwyższa od 11 miesięcy liczba zgonów, ale ich suma z ostatnich siedmiu dni jest niższa niż była w siedmiu poprzednich.
Po prostu odchodzą od restrykcji, bo nic nie dają.
A falowania też zachodzi niezależnie od lockdownów.
W krajach Zachodu znaczny procent społeczeństwa jest zaszczepiony a wskaźniki są wysokie.
Służby medyczne Wielkiej Brytanii poinformowały we wtorek o najwyższej od 11 miesięcy liczbie zgonów na COVID-19. We Francji potwierdzono ponad pół miliona zakażeń w ciągu doby. Władze Austrii nie chcą znosić obostrzeń, natomiast premier Holandii zapowiada łagodzenie restrykcji.
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby na COVID-19 zmarło 439 osób. To najwyższa od 11 miesięcy liczba zgonów, ale ich suma z ostatnich siedmiu dni jest niższa niż była w siedmiu poprzednich.
Po prostu odchodzą od restrykcji, bo nic nie dają.
A falowania też zachodzi niezależnie od lockdownów.
Wskaźniki zakażeń są wysokie, ale znacznie mniejsza ilość zgonów, aniżeli przed szczepieniami.
To, że obostrzenia ograniczają siłę rażenia zarazy, pokazała praktyka. Ja widziałam to w skali mikro, gdy przebywałam w wypadkowej klinice. Ostry lockdown należało by wprowadzić właśnie teraz, ale już w żadnym kraju nie ma na to kasy, bo w budżecie państw nie ma pieniędzy na kolejne tarcze.
W UK już wyszczepiono wszystkich, których się dało i teraz władza idzie na kolejny eksperyment. Pierwszy odstawiono na początku pandemii. Nie podają tego, ale jest wiadomym, że w UK szczepiono AstraZeneca, która już od początku chroniła słabiej.
W Niemczech restrykcji nie znoszą, jednak locdown nie wprowadzają. Prawdopodobnie już nie ma funduszy na "tarcze". Władza stawia na ograniczenie kontaktów. Niemieccy restauratorzy płaczą, bo dopiero teraz autentycznie bankructwo im w oczy zagląda.
jedyny pomysł rządu - to nauka zdalna co im dzieci winne? bo 50 tysięcy ludzi na dobę ma katar? l
Właśnie: katar i kaszel został uznane za śmiertelne zagrożenie.
Mało Ci jeszcze zgonów? Chcesz, żeby znowu było ponad 700 na dobę? Z powodu kataru i kaszlu się nie umiera, ale zakażeni SARS-CoV-2 umierają często i znacznie częściej, gdy są niezaszczepieni.
@Klarcia, muszę Cię zmartwić. Antyszczepy dobrze się trzymają. Mam wielu znajomych niezaszczepionych (i sama do tej grupy należę), którzy przeszli covid bez szpitala, a niektórzy bardzo łagodnie. I bezczelnie żyją dalej... Skandal.
Nie wiem tylko, jakim sposobem antyszczepy są winni kwarantannom w szkołach, skoro zaszczepieni też roznoszą wirusa.
w dodatku niezaszczepieni siedzą na kwarantannach, które zaszczepionych nie obowiązują mimo, że tak samo mogą zachorować i tak samo mogą roznosić wirus
Kto chciał to się zaszczepił, co go obchodzą inni? Osoby gadające jak Ty @Klarcia są na bakier z logiką. Zaszczepili się i wierzą w moc szczepionki a jednocześnie boją się niezaszczepionych... jakby ta szczepionka miała ich chronić dopiero jak obok będzie inny zaszczepiony...
Kwarantanny powinny zniknąć. Po co one są? Chronią przed wirusem zaszczepionych czy niezaszczepionych? Jak tych pierwszych, to na kij im było szczepienie? A jak drugich, to czemu ma ich chronić czyjaś kwarantanna, skoro mogli wziąć szczepionkę, która by ich chroniła?
@Beta, bo ty nie rozumiesz. Szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem i zmniejsza ryzyko śmierci. Ktoś mówił, ze chroni przed zachorowaniem? No, proszę cię! Która szczepionka tak działa? Poza tym zaszczepieni mniej zarażają, bo im się wirus nie namnaża tak bardzo jak niezaszczepionym. Chyba że szczepionka nie zadziała, bo czasem nie działa, ale tego nie przewidzisz, i wtedy się namnaża. Wtedy zaraża, ale odpowiedzialnie, bo się przecież zaszczepił i zrobił wszystko, co mógł, tylko mu wirusa jakiś ograniczony antyszczep przekazał. Umiera też z poczuciem spełnionego obowiązku. Ale wróć! Jak to umiera? Przecież w szpitalach nie ma zaszczepionych, choć ministerstwo podaje co tydzień, ilu zaszczepionych zmarło... Pewnie foliarze sabotują Tweetera MZ. MSPANC
w dodatku niezaszczepieni siedzą na kwarantannach, które zaszczepionych nie obowiązują mimo, że tak samo mogą zachorować i tak samo mogą roznosić wirus
O ile mi wiadomo teraz obowiązują i zaszczepionych.
jedyny pomysł rządu - to nauka zdalna co im dzieci winne? bo 50 tysięcy ludzi na dobę ma katar? l
Właśnie: katar i kaszel został uznane za śmiertelne zagrożenie.
Mało Ci jeszcze zgonów? Chcesz, żeby znowu było ponad 700 na dobę? Z powodu kataru i kaszlu się nie umiera, ale zakażeni SARS-CoV-2 umierają często i znacznie częściej, gdy są niezaszczepieni.
Zakażeni czasem i kataru nie mają, ale są zakażonymi, jak widać na wielu obrazkach.
Albo mają cos jak lekkie zatoki, jak powiedział inny znajomy.
@Beta, bo ty nie rozumiesz. Szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem i zmniejsza ryzyko śmierci. Ktoś mówił, ze chroni przed zachorowaniem? No, proszę cię! Która szczepionka tak działa?
No nie rozumiem. To zaszczepieni boją się zachorować choć wierzą, że szczepionka ich ochroni przed ciężkim przebiegiem i śmiercią? I dlatego boją się tylko niezaszczepionych choć równie dobrze mogą zarazić się od zaszczepionych, bo szczepionka nie chroni przed zachorowaniem? Chory zaszczepiony mniej zaraża? I dlatego kontakt z chorym zaszczepionym skutkuje taką samą kwarantanną jak z niezaszczepionym...
Spotykam czasem ludzi którzy się zaszczepili ale jakoś nie potrafią wyluzować i normalnie żyć, tylko ciągle jest w nich lęk, "jadą" na niezaszczepionych jakby niezaszczepiony sąsiad miał mieć jakiś wpływ na skuteczność szczepionek, które sami wzięli (jak forumowa @Klarcia)
@Klarcia marzysz, by osoby niezaszczepione umarły jak najszybciej, to powinnaś chcieć zniesienia wszelkich ograniczeń a nie zamykania wszystkiego. Czemu osoby niezaszczepione chcą zniesienia obostrzeń, a nie te zaszczepione? To przecież sprzeczne!
Kto chciał to się zaszczepił, co go obchodzą inni? Osoby gadające jak Ty @Klarcia są na bakier z logiką. Zaszczepili się i wierzą w moc szczepionki a jednocześnie boją się niezaszczepionych... jakby ta szczepionka miała ich chronić dopiero jak obok będzie inny zaszczepiony...
Tyle razy powtarzałam, że nie boję się wirusa. Mam już dosyć ograniczeń spowodowanych zarazą; brak możliwości leczenia pacjentów z innymi schorzeniami; męczy mnie obawa o schorowaną córkę. Wierzę twierdzącym, że wyszczepienie większości populacji sprowadzi covid do poziomu sezonowej grypy. UK demonstruje to, rezygnując już w obowiązujących tam restrykcji.
"Przestań żreć grubasie, bo będziesz miał cukrzycę i nadciśnienie!"
i z alkoholizmem walka idzie tak, że na każdym skwerze niemal kupić go można, i stacji benzynowej 24 godziny na dobę
i odurzać się różnymi substancjami stale łatwo.
I ta psychiatria dziecięca, którą zanika...
Za to są pieniądze na testy i szczepionki.
Ja widzę propagowane w mediach zachęty do prowadzenia zdrowego życia. Niestety na wymienione przez Ciebie szczepionki nie ma.
Problem z psychiatrą dziecięcą polega na tym, że zwyczajnie brakuje lekarzy tej specjalizacji. Nie da się tego rozwiązać żadnymi pieniędzmi - ten sam problem mamy w Niemczech.
Gdyby nie robione powszechnie testy, a co za tym, idzie możliwość izolacji; gdyby nie szczepienia, to mielibyśmy znacznie większą liczbę zgonów. Prawdę mówiąc było by to korzystne dla budżetu państwa, bo zdecydowana większość covidowych zgonów występuje w populacji już nieproduktywnej. Można było by zaoszczędzić na rentach i emeryturach. No i.. mieszkania by były.
Komentarz
Dobrze.
To ja Ci powiem w tajemnicy, ze sporo ludzi stąd korzystało z mojej pomocy i jakos nikogo nie zatrułam lewactwem, nie zmanipulowałam. A nawet, o rany!!! Pomoglam i wsparłam
Zjedliśmy deser i idziemy wędrować.
tymczasem u nas zmowu zamykają szkoły muzyczne
co im dzieci winne?
bo 50 tysięcy ludzi na dobę ma katar?
l
oandemia tylko to przyspieszyła
Składając w Izbie Gmin sprawozdanie z walki z pandemią, premier Boris Johnson poinformował, że zalecenie pracy z domu zostaje wycofane od teraz, zaś certyfikaty covidowe oraz nakaz noszenia maseczek w niemal wszystkich zamkniętych przestrzeniach publicznych zostaną zniesione od przyszłego czwartku, 27 stycznia, przy czym w przypadku maseczek w klasach szkolnych będzie to już w najbliższy czwartek, 20 stycznia. Te trzy elementy stanowiły covidowy "plan B", który został wprowadzony w Anglii na początku grudnia w związku z pojawieniem się wariantu omikron.
Jak mówił brytyjski premier, liczba nowych zakażeń koronawirusem spada w całym kraju, a szczyt fali wywołanej wariantem omikron prawdopodobnie już minął, co oznacza, że można teraz złagodzić restrykcje. Powiedział, że nadal będzie obowiązywało zalecenie, aby nosić maseczki w zamkniętych i zatłoczonych przestrzeniach publicznych, ale nadszedł czas, aby "zaufać osądowi" społeczeństwa w sprawie stosowania się do tego. Wyjaśnił również, że organizatorzy imprez masowych mogą wymagać od uczestników certyfikatów covidowych, ale będzie to już wyłącznie ich decyzja.
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2887486,Anglia-znosi-restrykcje-wprowadzone-w-zwiazku-z-omikronem-Duze-zmiany
W UK wyszczepione jest prawie 90 proc. populacji.
Gdyby tak było w Polsce, , można by powrócić do normalności.
Koszmar dzieciom zafundowały antyszczepy.
W krajach Zachodu znaczny procent społeczeństwa jest zaszczepiony a wskaźniki są wysokie.
Służby medyczne Wielkiej Brytanii poinformowały we wtorek o najwyższej od 11 miesięcy liczbie zgonów na COVID-19. We Francji potwierdzono ponad pół miliona zakażeń w ciągu doby. Władze Austrii nie chcą znosić obostrzeń, natomiast premier Holandii zapowiada łagodzenie restrykcji.
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby na COVID-19 zmarło 439 osób. To najwyższa od 11 miesięcy liczba zgonów, ale ich suma z ostatnich siedmiu dni jest niższa niż była w siedmiu poprzednich.
Po prostu odchodzą od restrykcji, bo nic nie dają.
A falowania też zachodzi niezależnie od lockdownów.
To, że obostrzenia ograniczają siłę rażenia zarazy, pokazała praktyka.
Ja widziałam to w skali mikro, gdy przebywałam w wypadkowej klinice.
Ostry lockdown należało by wprowadzić właśnie teraz, ale już w żadnym kraju nie ma na to kasy, bo w budżecie państw nie ma pieniędzy na kolejne tarcze.
W UK już wyszczepiono wszystkich, których się dało i teraz władza idzie na kolejny eksperyment. Pierwszy odstawiono na początku pandemii.
Nie podają tego, ale jest wiadomym, że w UK szczepiono AstraZeneca, która już od początku chroniła słabiej.
W Niemczech restrykcji nie znoszą, jednak locdown nie wprowadzają. Prawdopodobnie już nie ma funduszy na "tarcze".
Władza stawia na ograniczenie kontaktów.
Niemieccy restauratorzy płaczą, bo dopiero teraz autentycznie bankructwo im w oczy zagląda.
Omikron. Rozpacz niemieckich restauratorów
https://www.dw.com/pl/omikron-rozpacz-niemieckich-restauratorów/a-60530837Tutaj, gdy nie ma żadnych objawów można powtórzyć test, tym razem ju robiąc dokładniejszy, genetyczny.
Z powodu kataru i kaszlu się nie umiera, ale zakażeni SARS-CoV-2 umierają często i znacznie częściej, gdy są niezaszczepieni.
Nie wiem tylko, jakim sposobem antyszczepy są winni kwarantannom w szkołach, skoro zaszczepieni też roznoszą wirusa.
Poza tym zaszczepieni mniej zarażają, bo im się wirus nie namnaża tak bardzo jak niezaszczepionym. Chyba że szczepionka nie zadziała, bo czasem nie działa, ale tego nie przewidzisz, i wtedy się namnaża. Wtedy zaraża, ale odpowiedzialnie, bo się przecież zaszczepił i zrobił wszystko, co mógł, tylko mu wirusa jakiś ograniczony antyszczep przekazał. Umiera też z poczuciem spełnionego obowiązku. Ale wróć! Jak to umiera? Przecież w szpitalach nie ma zaszczepionych, choć ministerstwo podaje co tydzień, ilu zaszczepionych zmarło... Pewnie foliarze sabotują Tweetera MZ.
MSPANC
Albo mają cos jak lekkie zatoki, jak powiedział inny znajomy.
Jakoś nie trąbią w telewizji:
"Przestań żreć grubasie, bo będziesz miał cukrzycę i nadciśnienie!"
i z alkoholizmem walka idzie tak, że na każdym skwerze niemal kupić go można, i stacji benzynowej 24 godziny na dobę
i odurzać się różnymi substancjami stale łatwo.
I ta psychiatria dziecięca, którą zanika...
Za to są pieniądze na testy i szczepionki.
Chory zaszczepiony mniej zaraża? I dlatego kontakt z chorym zaszczepionym skutkuje taką samą kwarantanną jak z niezaszczepionym...
Spotykam czasem ludzi którzy się zaszczepili ale jakoś nie potrafią wyluzować i normalnie żyć, tylko ciągle jest w nich lęk, "jadą" na niezaszczepionych jakby niezaszczepiony sąsiad miał mieć jakiś wpływ na skuteczność szczepionek, które sami wzięli (jak forumowa @Klarcia)
@Klarcia marzysz, by osoby niezaszczepione umarły jak najszybciej, to powinnaś chcieć zniesienia wszelkich ograniczeń a nie zamykania wszystkiego. Czemu osoby niezaszczepione chcą zniesienia obostrzeń, a nie te zaszczepione? To przecież sprzeczne!
Mam już dosyć ograniczeń spowodowanych zarazą; brak możliwości leczenia pacjentów z innymi schorzeniami; męczy mnie obawa o schorowaną córkę.
Wierzę twierdzącym, że wyszczepienie większości populacji sprowadzi covid do poziomu sezonowej grypy. UK demonstruje to, rezygnując już w obowiązujących tam restrykcji.
Niestety na wymienione przez Ciebie szczepionki nie ma.
Problem z psychiatrą dziecięcą polega na tym, że zwyczajnie brakuje lekarzy tej specjalizacji. Nie da się tego rozwiązać żadnymi pieniędzmi - ten sam problem mamy w Niemczech.
Gdyby nie robione powszechnie testy, a co za tym, idzie możliwość izolacji; gdyby nie szczepienia, to mielibyśmy znacznie większą liczbę zgonów.
Prawdę mówiąc było by to korzystne dla budżetu państwa, bo zdecydowana większość covidowych zgonów występuje w populacji już nieproduktywnej. Można było by zaoszczędzić na rentach i emeryturach. No i.. mieszkania by były.