Bardziej mi pasuje uczciwość niż kościółkowanie. Dawniej było tak, że nie ważne co w sercu, w niedzielę szli do kościoła, teraz ludzie nie mają problemu z zaprzestaniem praktyk skoro nie wierzą i nie chcą uwierzyć.
Ale z drugiej strony idąc do Kościoła nawet bez wiary mieli większą szansę poznać Boga i go pokochać niż nie mając z tym Kościołem nic wspólnego. Kropla drąży skałe
Obserwuje, że ludzie którzy odrzucili wiarę w Boga i odeszli od Kościoła, szukają alternatywy. Czasem jest to joga, czasem ezoteryka. Nic dobrego generalnie. Co najpierw daje wielkie uniesienia duchowe, żeby potem stłamsić człowieka...
Nam jest trudno letnich katolików odrzucać bo nie wiemy jak to u nich z tą wiarą jest.
Pan Bóg ma łatwiej
Ap 3
15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust
Bardziej mi pasuje uczciwość niż kościółkowanie. Dawniej było tak, że nie ważne co w sercu, w niedzielę szli do kościoła, teraz ludzie nie mają problemu z zaprzestaniem praktyk skoro nie wierzą i nie chcą uwierzyć.
Ale z drugiej strony idąc do Kościoła nawet bez wiary mieli większą szansę poznać Boga i go pokochać niż nie mając z tym Kościołem nic wspólnego. Kropla drąży skałe
Obserwuje, że ludzie którzy odrzucili wiarę w Boga i odeszli od Kościoła, szukają alternatywy. Czasem jest to joga, czasem ezoteryka. Nic dobrego generalnie. Co najpierw daje wielkie uniesienia duchowe, żeby potem stłamsić człowieka...
Nikt znany mi osobiście nie szukał „zastępstwa” po odejściu z Kościoła zas ci, którzy w ogóle nie są z Kościołem złączeni tez go niczym nie zastępują
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Tak, widzę po moich wierzących znajomych.
Wiara w pieniądz, Bożek z ekoproduktow, zdrowej żywności.
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Tak, widzę po moich wierzących znajomych.
Wiara w pieniądz, Bożek z ekoproduktow, zdrowej żywności.
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Tak, widzę po moich wierzących znajomych.
Wiara w pieniądz, Bożek z ekoproduktow, zdrowej żywności.
Jednak coś z tej wiary mieli, następne pokolenie, dzieci tych vomodeszli, chadzają do wróżek, znam jednych co zostali Słowianami i dary bożkom oddają...
A jesteś w stanie dać wiarę, ze nie wszyscy?
Nie każdy potesbuje Boga, bozka, jogi, różdżki? sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
Wierza zawsze w cos, wierzą w pieniądz, w naukę, w ciało w pracę... bożka można zrobic ze wszystkiego
Wszystko można, oczywiście. Niemniej człowiek jest istota duchową i zwykle pojawią się pustka w rej sferze
Ale skąd miałaby się pustka wziąć?
Pustka bierze się z utraty czegoś czyli miałaby ta wiara być wcześniej sa ludzie nieochrzczeni, nie mający z kościołem nic wspólnego. Bóg jest dla nich abstrakcja jak film s-f nie wypełniają tej luki - za Boga- czymś innym, bo żadnej luki nie maja
Tego nie da się wytłumaczyć w dwóch słowach. Człowiek potrzebuje Boga, poszukuje go. Może oczywiście zagłuszyć tą potrzebę, ale na jakimś etapie ona wypłynie. Dlatego też ludzie niewierzacy, są bardziej podatni na wpływ wróżek, tarocistów, innych bożków. Teraz nie znajdę, ale czytałam na ten temat ciakwy artykuł.
Tego nie da się wytłumaczyć w dwóch słowach. Człowiek potrzebuje Boga, poszukuje go. Może oczywiście zagłuszyć tą potrzebę, ale na jakimś etapie ona wypłynie. Dlatego też ludzie niewierzacy, są bardziej podatni na wpływ wróżek, tarocistów, innych bożków. Teraz nie znajdę, ale czytałam na ten temat ciakwy artykuł.
Ja znam realnie osoby, które nigdy nie miały styczności z kościołem, z ludźmi wiary. Nie są w stanie pojąć jak inni mogą wierzyć w Boga, w kogoś kogo nie ma. Wszytko to jest nieznane ale tez nie ma chęci poznania Nie ma wiary we wróżki, horoskopy, przepowiednie.
Joga czy inne wygibasy to tylko ćwiczenia pod taka a nie inna nazwa.
Nie ma poszukiwania, chęci poznania. Zastąpienia (bo co miałoby być zastąpione? Czym?)
To nie jest taka prosta zależność, jak utrata czegoś materialnego. To nie tak, że przeprowadzasz się z rezydencji do kawalerki i brakuje Ci przestrzeni- masz poczucie straty. To coś głebszego, bardziej duchowego. Wiele osób odczuwa to na pwenym etapie życia. Czasem nie ma uświadomionego poczucia braku, ale jak nagle odnajduje się ten pierwiastek, dopiero czuje się calość i sens.
U nas w parafii coraz więcej ludzi przychodzi na mszę świętą. Księża którzy przyszli w zeszłym roku są wymagający i bardzo mam wrażenie wierzący. Ich kazania trafiają w sedno wiary. W sierpniu był czytani list biskupa. Nigdy nie słyszałam tak czytanego listu z interpretacją i komentarzami proboszcza. Trafiał w punkt. Ludzie przychodzą i słuchają. Niesamowite jak wiele zależy od księży.
No ale ja się pytam, co jeśli nic głębszego nie ma? Nie ma pustki, braku, tęsknoty - bo nie za czym?
Nie szuka się usilnie czegoś, co pustkę wypełni, bo pistki nie ma.
Nie ma nawet wątpliwości -jest Bóg/Niemca Boga
To może ja się wypowiem jako urodzony ateista który doszedł do Boga poprzez ezoterykę.
Najpierw wierzysz w naukę, w racjonalizm. Wypierasz istnienie całej duchowości. Ale kiedy obserwujesz świat dochodzisz do wniosku, że jest coś więcej. W momencie kiedy przestaniesz wypierać z umysłu duchowość, zaczynają się poszukiwania i zostaje zauważony brak czegoś co tłumaczyłoby dlaczego nauka nie wyjaśnia wszystkiego.
Następnie wczytujesz się w opisy eksperymentów paranaukowych które próbują przybliżyć niektóre zagadnienia i anomalie. Ale niestety oprócz braku powtarzalności, nie wyjaśniają dalej wielu spraw. Brniesz w coraz dalsze obszary ezoteryki, bo przecież człowiek jest wszechmocny i może wszystko. W końcu docierasz do momentu gdzie zauważasz swoją pomyłkę i jej konsekwencje.
W takim byłem stanie kiedy dotarł do mnie Bóg i pokazał alternatywę. Uwierzyłem. Poukładanie świata trochę mi zajęło, ale kawałki układanki wskoczyły na swoje miejsce i znalazłem to czego szukałem, a nawet o wiele więcej. Bóg pobłogosławił mnie wspaniałą rodziną i mimo różnych przeciwności, zawsze przychodzi z pomocą w najbardziej krytycznym momencie. Dopiero teraz widzę jaką pustkę miałem w sercu na samym początku.
No ale ja się pytam, co jeśli nic głębszego nie ma? Nie ma pustki, braku, tęsknoty - bo nie za czym?
Nie szuka się usilnie czegoś, co pustkę wypełni, bo pistki nie ma.
Nie ma nawet wątpliwości -jest Bóg/Niemca Boga
To może ja się wypowiem jako urodzony ateista który doszedł do Boga poprzez ezoterykę.
Najpierw wierzysz w naukę, w racjonalizm. Wypierasz istnienie całej duchowości. Ale kiedy obserwujesz świat dochodzisz do wniosku, że jest coś więcej. W momencie kiedy przestaniesz wypierać z umysłu duchowość, zaczynają się poszukiwania i zostaje zauważony brak czegoś co tłumaczyłoby dlaczego nauka nie wyjaśnia wszystkiego.
Następnie wczytujesz się w opisy eksperymentów paranaukowych które próbują przybliżyć niektóre zagadnienia i anomalie. Ale niestety oprócz braku powtarzalności, nie wyjaśniają dalej wielu spraw. Brniesz w coraz dalsze obszary ezoteryki, bo przecież człowiek jest wszechmocny i może wszystko. W końcu docierasz do momentu gdzie zauważasz swoją pomyłkę i jej konsekwencje.
W takim byłem stanie kiedy dotarł do mnie Bóg i pokazał alternatywę. Uwierzyłem. Poukładanie świata trochę mi zajęło, ale kawałki układanki wskoczyły na swoje miejsce i znalazłem to czego szukałem, a nawet o wiele więcej. Bóg pobłogosławił mnie wspaniałą rodziną i mimo różnych przeciwności, zawsze przychodzi z pomocą w najbardziej krytycznym momencie. Dopiero teraz widzę jaką pustkę miałem w sercu na samym początku.
Ale Ty jesteś Turturkiem, mnie jesteś moim znajomym, Frankiem- który do śmierci czuł się wolny- jak mówił: nie zniewolony żadna religia.
Nie jesteś moim znajomym Zbyszkiem, który mając dziś prawie 70 lat, ani nie szuka, ani nie czuje pustki Nie jesteś moim synem, który podobnie jak F i W ani Boga nie poznał, ani mu go nie brakuje (bo brakować możne czegoś co się zna, co się utraciło) nie tęskni (za kim?), nie szuka.
Twoja droga nie jest jedyna słuszna ścieżka, która przejdą wszyscy
Jeśli szukałeś, i znalazłeś, to ja się cieszę razem z Tobą.
Z autopsji wiem, że osoby będące daleko od Boga w paskudny sposób odchodzą z tego świata. Poza tym - pielgrzymka przez życie z Jezusem jest fascynującą przygodą. Mam skalę porównawczą i bardzo mi jest żal niewierzących.
Ps14: Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga». Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nikt nie czyni dobrze. 2 Pan spogląda z nieba na synów ludzkich, badając, czy jest wśród nich rozumny, który szukałby Boga. 3 Wszyscy razem zbłądzili, stali się nikczemni: nie ma takiego, co dobrze czyni, nie ma ani jednego. 4 Czyż się nie opamiętają wszyscy, którzy czynią nieprawość, którzy lud mój pożerają, jak gdyby chleb jedli, którzy nie wzywają Pana? 5 Tam zadrżeli ze strachu, gdyż Bóg jest z pokoleniem sprawiedliwym. 6 Chcecie udaremnić zamiar biedaka: lecz Pan jest jego ucieczką. 7 Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela? Gdy Pan odmieni los swego narodu, Jakub się rozraduje, Izrael się ucieszy.
Chyba Turturek w sposób opisowy przedstawił, to co chciałam przekazać To nie jest rzecz materialną, która można utracić, żeby odczuć stratę. Ten brak można zagłuszyć codziennością- zdobywaniem kasy, podróżowaniem itd. Ale gdy odnajdziesz, czujesz że to jest ta kropka nad i. Przykro mi, że Twój syn odszedł pd wiary
Chyba Turturek w sposób opisowy przedstawił, to co chciałam przekazać To nie jest rzecz materialną, która można utracić, żeby odczuć stratę. Ten brak można zagłuszyć codziennością- zdobywaniem kasy, podróżowaniem itd. Ale gdy odnajdziesz, czujesz że to jest ta kropka nad i. Przykro mi, że Twój syn odszedł pd wiary
Ileż to ludzi na świecie musiałoby być nieszczęśliwymi.
A jednak spotykam szczęśliwych, radosnych, uśmiechniętych, niewystraszonych karą boską ludzi.
Wg Was pewnie kłamią, bo nie można być szczęśliwym bez Boga.
No można. Jak widać, można.
Aga, czy ludzie wierzący nie gonią za pracą, za pieniędzmi? Nie podróżują po świecie? Nie zajmują się codziennością?? A może wszyscy Ci, którzy pracują, czasem wręcz orkę uprawiają na dwa etaty, ci którzy podróżują, nie wierzą aż tak mocno, stad te czynności wykonują?
Prawdziwie, mocno wierzący, krzyżem leżą? Klęczą całe życie? I to sprawia ze nic poza tym nie robią?
Wybacz, ale mocno ograniczone jest takie myślenie.
Zreszta idąc tym tokiem, to wierzących, żyjących blisko Boga, byłoby niewielu.
Nie ma potrzeby zagłuszać czegoś, czego się nie zna.
Jeśli nigdy nie będziesz widziała kolorów, to będziesz tęskniła? Dasz rade tęsknić za czymś czego nie zaznałaś, nie zobaczyłaś, nie dotknąłas?
Czy za UFO tez tęsknisz? Brakuje Ci tego,? Czujesz pustkę? Nie sądzę
Mojego syna nie musisz żałować, serio.
Niczego mu nie brakuje. Jest szczęśliwy. Nie szuka. Nie ma potrzeby. Nie odszedł od nikogo i znikąd
Z autopsji wiem, że osoby będące daleko od Boga w paskudny sposób odchodzą z tego świata. Poza tym - pielgrzymka przez życie z Jezusem jest fascynującą przygodą. Mam skalę porównawczą i bardzo mi jest żal niewierzących.
Ps14: Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga». Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nikt nie czyni dobrze. 2 Pan spogląda z nieba na synów ludzkich, badając, czy jest wśród nich rozumny, który szukałby Boga. 3 Wszyscy razem zbłądzili, stali się nikczemni: nie ma takiego, co dobrze czyni, nie ma ani jednego. 4 Czyż się nie opamiętają wszyscy, którzy czynią nieprawość, którzy lud mój pożerają, jak gdyby chleb jedli, którzy nie wzywają Pana? 5 Tam zadrżeli ze strachu, gdyż Bóg jest z pokoleniem sprawiedliwym. 6 Chcecie udaremnić zamiar biedaka: lecz Pan jest jego ucieczką. 7 Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela? Gdy Pan odmieni los swego narodu, Jakub się rozraduje, Izrael się ucieszy.
Tak, tak . zapomniałam, ze w czasie wolnym od naprawiania niechcianej ojczyzny, trzymasz umierających za rękę. Wszystkim, na całym świecie Nice
@hipolit, być może to jest faktycznie jak z niewidomym i kolorami. Nie teskini za kolorami, nie zna ich, ale gdyby nagle odzyskał wzrok, zrozumiałby jaki to wspanialy zmysł i jaka szkoda, że tyle cudownych widoków go ominęło...
Komentarz
Obyś był zimny albo gorący!
16 A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust
zas ci, którzy w ogóle nie są z Kościołem złączeni tez go niczym nie zastępują
sa jesCze tacy, których nigdy nic z Kościołem nie łączyło? Nie wierzyli i nie wieża w nic?
czyli miałaby ta wiara być wcześniej
sa ludzie nieochrzczeni, nie mający z kościołem nic wspólnego. Bóg jest dla nich abstrakcja jak film s-f
nie wypełniają tej luki - za Boga- czymś innym, bo żadnej luki nie maja
Człowiek potrzebuje Boga, poszukuje go. Może oczywiście zagłuszyć tą potrzebę, ale na jakimś etapie ona wypłynie.
Dlatego też ludzie niewierzacy, są bardziej podatni na wpływ wróżek, tarocistów, innych bożków. Teraz nie znajdę, ale czytałam na ten temat ciakwy artykuł.
Nie ma wiary we wróżki, horoskopy, przepowiednie.
mnie jesteś moim znajomym, Frankiem- który do śmierci czuł się wolny- jak mówił: nie zniewolony żadna religia.
Nie jesteś moim synem, który podobnie jak F i W ani Boga nie poznał, ani mu go nie brakuje (bo brakować możne czegoś co się zna, co się utraciło) nie tęskni (za kim?), nie szuka.
Poza tym - pielgrzymka przez życie z Jezusem jest fascynującą przygodą.
Mam skalę porównawczą i bardzo mi jest żal niewierzących.
Ps14:
Mówi głupi w swoim sercu:
«Nie ma Boga».
Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają,
nikt nie czyni dobrze.
2 Pan spogląda z nieba
na synów ludzkich,
badając, czy jest wśród nich rozumny,
który szukałby Boga.
3 Wszyscy razem zbłądzili, stali się nikczemni:
nie ma takiego, co dobrze czyni,
nie ma ani jednego.
4 Czyż się nie opamiętają wszyscy, którzy czynią nieprawość,
którzy lud mój pożerają, jak gdyby chleb jedli,
którzy nie wzywają Pana?
5 Tam zadrżeli ze strachu,
gdyż Bóg jest z pokoleniem sprawiedliwym.
6 Chcecie udaremnić zamiar biedaka:
lecz Pan jest jego ucieczką.
7 Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela?
Gdy Pan odmieni los swego narodu,
Jakub się rozraduje, Izrael się ucieszy.
To nie jest rzecz materialną, która można utracić, żeby odczuć stratę. Ten brak można zagłuszyć codziennością- zdobywaniem kasy, podróżowaniem itd.
Ale gdy odnajdziesz, czujesz że to jest ta kropka nad i.
Przykro mi, że Twój syn odszedł pd wiary
A może wszyscy Ci, którzy pracują, czasem wręcz orkę uprawiają na dwa etaty, ci którzy podróżują, nie wierzą aż tak mocno, stad te czynności wykonują?
Mojego syna nie musisz żałować, serio.
zapomniałam, ze w czasie wolnym od naprawiania niechcianej ojczyzny, trzymasz umierających za rękę. Wszystkim, na całym świecie
Nice
Nie teskini za kolorami, nie zna ich, ale gdyby nagle odzyskał wzrok, zrozumiałby jaki to wspanialy zmysł i jaka szkoda, że tyle cudownych widoków go ominęło...