jak byl juz taki temaj to przeniescie mnie prosze. Jak podajecie warzywa? W naszej kuchni jest bardzo malo warzyw ale chcialabym to zmienic. Dzisiaj np gotuje marchewke z brokulami do obiadu. Ale jakie inne warzywa moglabym zrobic? Podzielcie sie pomyslami jak wy zachecie rodziny do zdrowego odzywiania.
Komentarz
Dobre jest to, że można ich dużo zrobić, a potem wykorzystać inaczej przez kilka dni - jako sos do makaronu (można dodać trochę przecieru pom). Jako krem do chleba- zmiksowane z jakimś miękkim twarożkiem.
Do jajecznicy, do omleta.
Jeszcze bardzo dobre są i cukinie i bakłażany grillowane i marynowane- ale potrzebna jest patelnia do grillowania, czyli coś takiego:
Kroimy cukinie/bakłażany na plasterki ok 0,5 cm grubości. Wystarczająco cienkie, aby się opiekły porządnie, ale nie aż tak, żeby się rozrywały przy obracaniu. Na leciutko posmarowanej tłuszczem i rozgrzanej (dymiącej!) patelni opiekamy z obu stron. Muszą się porządnie odbić paski z patelni, ale nie mogą być przypalone. Powinno być widać, że miąższ leciutko zmienił kolor (jakby stają się wilgotne). Powinna wystarczyć minuta na stronę.
Przygotowujemy całą kupkę tych plasterków.
Przygotowujemy czosnek (dużo) pokrojony w cienkie plasterki, sól, oliwę z oliwek oraz biały ocet winny (oraz dla chętnych- sproszkowaną papryczkę chilli)
Przydałoby się szklane naczynie ze szczelną pokrywką.
Układamy bakłażany na dnie, solimy, kładziemy tu i tam plasterki czosnku, polewamy oliwą i octem (pół na pół mniej więcej) tak, żeby nie przykrywało to całkiem plasterków. Ewentualnie posypujemy papryczką. Układamy kolejne warstwy powtarzając procedurę. Na sam koniec z boku naczynia będzie widać poziom płynów- powinien on dosięgać ok 3/4 wysokości plasterków. Na koniec zamykamy naczynie i wstawiamy do lodówki.
Po 1-2 dniach można zawartość 'wywrócić' do góry nogami, żeby te, co były mniej umoczone się umoczyły (ale można i nie).
Docelowy smak osiągają po ok 3-4 dniach.
Można dostosowywać proporcję oliwy i octu oraz 'pikantność' do własnych upodobań.
Najlepiej spróbować na początek z 1 bakłażanem lub tylko kilkoma cukiniami, żeby sprawdzić, czy ogólnie smak jest ok.
Parmezan:
Małgorzato, ja też często naleśnikowej używam, bo tą 'specjalną' dużo trudniej się myje.
Jednak tej naleśnikowej nie rozgrzewam aż tak bardzo, bo boję się, że powłoka nie wytrzyma.
A cały sęk tkwi właśnie w tym, że musi być bardzo bardzo nagrzana.
A ja mam ulubiony przepis na wykorzystanie "głąba" z brokuł. Jak gotuję na parze brokuły, to odcinam tylko te kwiatki i miękkie gałązki, a głąb zostawiam na kolejny dzień.
Wtedy to zcieram go na grubej tarce albo kroję w kosteczkę i podduszam na oliwie z marchewką, podobnie startą/pokrojoną. Czasami doprawiam np czosnkiem, albo imbirem, ale czasami nawet nie. Nawet soli dużo nie trzeba (my w ogóle do tego nie dodajemy soli.
Kiedyś robiłam na parze zwykłe marchewki i zaczął z nich wychodzić taki jakby czarny smar błyszczący tysiącem kolorów (jak benzyna). Od tego czasu tylko biologiczne kupuję, chociaż są 2 razy droższe
Ech, nie ma to jak warzywa z własnej działki...!:bigsmile:
Mniamciu...!
I teraz żałuję, że nie zasiałam w tym roku cukinii...:neutral: Buuuu....
Takiego smaka mi narobiłyście, ech...
Może od Mamy dostanę...:wink:
Warzywa (i owoce) to jedyne na co mam ochotę jeszcze...
Olesia, z własnej działki... z własnej działki to ja mogę jeść wszystko:bigsmile:
I sałatę wreszcie zasiałam! :wink:
A warzywka rosną, że hej...!
(Sorry za OT.):bigsmile:
A robię ją tak: rucola, pokrojona mozarella (taka z zalewy), pomidorki, skropione sokiem z cytryny lub octem balsamicznym.
To taka wariacja na temat sałatki caprese.
No i chciałam jeszcze dodać, że cukinia bardzo lubi tymianek.
* 2 cukinie
* 50 g tartego parmezanu
* sok z jednej cytryny
* 3 łyżki stołowe oliwy z oliwek
* kilka liści bazylii
* sól
* pieprz
Surówka z cukinii - sposób przygotowania
Obrać cukinie i pokroić skrobaczem na długie wiórki. Wymieszać sok z cytryny, oliwę z oliwek, posiekaną bazylię, czosnek. W salaterce wymieszać cukinię, sos i parmezan, sól, pieprz. Włożyć do lodówki na kilka godzin i podawać w gorące dni. Pycha!!
P.S. przepis akurat w necie kiedyś znalazłam i teraz stamtąd wklejam
* Malia
* CommentTimeMar 22nd 2011
zmień cytuj# 572
Tagliatele z cukinią skropione sokiem z cytryny i posypane parmesanem.
Cukinię pościnać obieraczką do warzyw na tasiemki dodać trochę soli i tymianku, podsmażyć na oliwie tylko tyle żeby się zagrzała. Położyć na makaron i kropić cytryną i posypać parmesanem.
P.S. Ostatnio robię z makaronem żytnim i też dobre